ten widok strasznie mnie męczył:
Coż, skoro nie mogłam zafarbować włosków to zaczęłam je podcinać... strasznie ich nie lubiłam(straciłam wtedy kolo 15cm).
Zainteresowałam się płukanką kawowa, czemu? ponieważ zawiera ona kofeinę która poprawia mikro krążenie-pobudzajac wzrost wlosow.
Zalecana jest dla szatynek oraz brunetek ponieważ może przyciemnić włoski co stało się u mnie...
Do płukanki używam mocnej, włoskiej kawy.
Zalewam 2 kopiate łyżeczki kawy, oraz jedna torebkę czarnej herbaty wrzątkiem.
Do płukanek używam swojego pol litrowego garnuszka, który już dużo przeszedł ;)
zalewam dotąd co jest pokazane na zdj(zresztą widać ciemniejsze od kawy)
Czekam pol godziny, ponieważ dopiero po tym czasie kawa robi się chłodniejsza...Kawa polewam włosy na samym końcu, po szamponie i odzywkach.
Niektórzy używają fusów do peelingu, ja tego nie robię ponieważ trudno mi potem je wypłukać.
Kawę można przecedzić lub nauczyć się tak jak ja polewać nią włosy bez fusów...
Kawa w początkowym czasie bardzo pobudziła moje włoski do wzrostu, widząc poniższe zdj sama byłam w szoku...
Przyciemnienie nastąpiło po długim czasie ;)
Kawa farbuje wannę niestety...
Zdj już trochę przyciemnionych końców i dłuższych włosków.
Niestety chwilowa odstawiłam płukankę kawowa na rzecz plukani przyciemniajaco-wzmacniajacej o której mówiłam tutaj: http://blogeve-evel.blogspot.com/2011/12/plukanka-wzmacniajaco-przyciemniajaca.html
Płukanka ta zmniejszyła u mnie przetłuszczanie się włosków,
czasem mieszam ja z mydlnica oraz dodaje octu.
Spłukuje tylko płukankę kawowa, którą trzymam 3-5min ponieważ skleja ona moje włoski
Mieszam tez szampon(obecnie stosuje kolagen do mycia wlosow BingoSpa) przed myciem wlosow z wywarem z mydlnicy oraz z płukanką przyciemniajaco-wzmacniajaca.
Do polowy opakowania wlewam szampon a druga uzupełniam mydlnica oraz płukanką(mydlnicy dodaje więcej, żeby szampon ładnie się pienił).
Szampon ma wtedy bardzo wodnista konsystencje
Tu widać jak szampon się pieni :
Szampon spieniam "łapka" by przy okazji pobudzić cebulki
jak widać jest mokra bo niedawno jej używałam ;)
Zdj niestety stare, aktualne można zobaczyć w historii włosowej którą uzupełniam na bieżącą ;)
Ale Ty masz śliczne włosy <3
OdpowiedzUsuńFajnie, że zrobiłaś o płukance osobny wpis:-) Gdzieś wcześniej u Ciebie to wyczytałam (chyba w MWH) i zaczęłam stosować u siebie. Widzę pozytywne działanie, tylko faktycznie na drugi dzień muszę koniecznie umyć włosy.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:)
beautyhairfashion teraz sa troche inne bo to zdj z czasow stosowania plukanki ale dziekuje :)
OdpowiedzUsuńgaffi tak pisalam o tym jak robic plukanke ale chyba wmojej pielegnacji wloskow :) w MHW tez chyba ale juz nie pamietam ;)
super, ze u Ciebie tez dziala :)
Jakie długie włoski :)
OdpowiedzUsuńPiękne
Ciekawe, ja nie stosuję jakoś płukanek, ale ta kawowa mnie zaintrygowała, nie mialabym nic przeciwko przyciemnieniu włosów :) CZy włosy po takiej płukance nie są przesuszone?
OdpowiedzUsuńmohito jak pisalam to zdj z jesieni ale dziekuje :)
OdpowiedzUsuńkubekczekolady po jej splukaniu moje wloski trudniej rozczesac i sa troche szorstkie ale mimo dlugiego stosowania nie wysuszyla mi wloskow...
A i czy tylko po prostu polewasz włosy tą płukanką czy jeszcze np wcierasz ją w skórę głowy lub coś w tym stylu?
OdpowiedzUsuńpolewam, wyciskam wloski i tak kilka razy,ale jak najbardziej mozesz ja wcierac w skore glowy.
OdpowiedzUsuńA właśnie tego się boję w płukankach - gdy robiłam pokrzywową, włosy mi owszem błyszczały, ale były tak suche i dziwne, że miałam wrażenie, że mogłabym je w dłoniach łamać :/ Raczej bym nie chciałam uzyskać takiego suchego efektu, bo po masce lubię się cieszyć własnie miękkimi włosami ;-)
OdpowiedzUsuńja jak uzylam przed plukanka maski naturvital(ktora daje duza miekkosc moim wloska) to byly mniej szorstkie... zreszta po wyschnieciu takie nie byly ale wiadomo kazdy ma inne wloski. Kawe napewno masz w domku wiec warto wyprobowac... i nie trzeba sie z nia tak meczyc jak przy innych plukankach
OdpowiedzUsuńTeż muszę sobie kupić mydlicę lekarską :) Fajny pomysł, żeby mieszać z nią słabo pieniące się szampony :)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś tę płukankę wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMega długie masz te włosy!
Dzięki za ten post, w przyszłym tygodniu wypróbuję tę płukankę :)
OdpowiedzUsuńSuper rady, na pewno skorzystam, aczkolwiek nie wiem czy to wina zdjęcia,czy nie , ale na fotce wygląda jakbyś miała poniszczone włosy.. Nie mówię o tych z bliska, bo na tych są bardzo ładne;)
OdpowiedzUsuńwidze, ze nawet nie czytalas mojej notki ;) zdj sa stare za czasow stosowania kawowej oprocz tej z bliska bo ono jest swieze ;) wtedy nie byly takie zdrowe jak teraz a zwlaszcza te dwukolorowe... dopiero pozniej zaczelam dbac o kocne o czym pisze w historii wlosowej... gdzie sa pokazane te zdj...
OdpowiedzUsuńCzytałam, czytałam, nie chodziło mi o ten konkretny post, tylko ogólnie widzę dużą różnicę między włoskami z bliska i daleka:) Pewnie wina zdjęcia i mam nadzieję, że nie odbierzesz tego jako zarzut czy coś obraźliwego, bo moje włosy w porównaniu do Twoich są o wiele bardziej zniszczone. Chętnie wypróbowałabym różnych olejów, maseczek itp, ale niestety nie mam na to teraz czasu:(
OdpowiedzUsuńbo moj aparat robi wyrazne zdj tylko z bliska :(
Usuńtutaj to zdj z bliska jest z postu o plukance z octem... tam tez sa z dalsza-http://blogeve-evel.blogspot.com/2011/12/plukanka-wzmacniajaco-przyciemniajaca.html
a najnowsze masz tu i chyba sa w miare wyrazne: http://blogeve-evel.blogspot.com/2012/01/naturalna-farba-sante-kolejne.html nie swieca sie juz na zloto bo nakladam roslinna farbke na nie :D
co do czasu to moze nakladaj jakis olej na noc? lub jesli myjesz to wieczorem choc 2h przed myciem...
duzo tu o pielegnacji włosów a ja muszę się za swoje wziąć
OdpowiedzUsuńwez, wez z pewnoscia sie odwdzięcza :)
Usuństosuje peling z kawy do twarzy i jestem bardzo zadowolona, ale musze przetestować płukankę do włosów! Ale chyba bede przecedzać bo potem fusów nie wypłuczę z głowy:)
OdpowiedzUsuńlepiej tak zrobic, mi jest ciezko cos wyplukac z wlosow ;)
Usuńpodziwiam że zrobiłaś zdjecie z pianą na głowie. Ja bym się bałą że upuszczę / zamoczę aparat - nawet jeśli bym miała pomoc:P
UsuńMasz piękne włosy :) Muszę wypróbować kawowego specyfiku.
OdpowiedzUsuńHej, a jak często stosowałaś tą płukankę kawową?
OdpowiedzUsuń3 razy w tygodniu, czasem 2.
UsuńDziekuje za szybką odpowiedź i pozdrawiam:)
UsuńWłaśnie dzisiaj pierwszy raz zrobiłam sobie płukankę kawową, po przeczytaniu u Ciebie na blogu. :) Zmieszałam ją jedynie z ziołami. :) Wcześniej zawsze bałam użyć się kawy, bo myślałam, że bardzo posklejają się włosy, ale na szczęście udało się rozczesać. :)
OdpowiedzUsuńto super :) chcesz przyciemnic nia wloski?
UsuńTak, trochę chciałabym przyciemnić. :)
UsuńWcześniej używałam czarnej herbaty w tym celu.
Po jednorazowym użyciu włosy ładnie błyszczą, ale pewnie żeby przyciemnić potrzeba więcej czasu. :)
mozesz do kawy dodac czarnej herbaty i kakao moze wtedy szybciej przyciemni :) no u mnie to troche trwalo zanim przyciemnilo ale co najlepsze przyspieszylo tez porost wlosow :D
UsuńBędę próbować. :)
UsuńPrzyspieszenie wzrostu włosów również by się przydało i po cichu liczę na małe efekty. :)
kofeina powinna pobudzic cebulki :) takze trzymam kciuki za efekty :)
UsuńCześć :D Na wstępie- masz cudowne włosy! Ale to już chyba wiesz :) Więc przejdę do rzeczy.Ile gdzieś tak czekałaś na efekty po tej płukance? Niedawno zaczęłam ją stosować (zresztą za sprawą Twojego bloga) i zastanawiam się po ilu tygodniach, miesiącach? Będą widoczne efekty.
OdpowiedzUsuńZ góry dziękuję za odpowiedź :)
przyspieszenie porostu bylo szybciej, przyciemnienie po 2-3 miesiacach
Usuńdzieki tobie teraz robie sobie płukankę z kawy :)
OdpowiedzUsuńMoze tez powinnam do niej wrocic :D chcialabym znowu miec tak dlugie wloski jak na tym 2 zdj :)
UsuńAle jestem szczęśliwa, że wpadłam na Twój blog! Tóż to istna skarbnica wiedzy! :)
OdpowiedzUsuńTwoje włosy sa moją motywacja :)
Koniecznie wypróbuje płukankę z kawy, mam nadzieje, że mi również przyśpieszy porost włosów, bardzo bym chciała :)
A mam pytanie, czy lepiej stosować jedną płukankę przez dłuższy czas (miesiąc, dwa itp), czy lepiej raz taką, a raz inną, np z bzu, albo ta wzmacniającą, którą na pewno wypróbuję :)
Pozdrawiam, kasia :)
Ja stosuje płukankę kawową w ten sposób, że mieszam zaparzoną kawę z czarną herbatą i zalewam tym włosy po umyciu. Chyba powinnam jeszcze wcierać w skalp? :)
OdpowiedzUsuńMi od jakiegoś czasu włosy lecą z głowy jak szalone :(((( Czytam więc Twojego bloga i staram się temu zaradzić.
OdpowiedzUsuńJak często stosujesz tą płukankę?
po ilu stosowaniach kawy zauwazylas yrazny efekt przyciemnienia wlosow? o taki efekt jak Twoj wlasnie by mi chodzilo:)
OdpowiedzUsuńTak dokladnie to nie pamietam ale troche to trwalo.
UsuńA ile cm ci włosy urosły? Ile w miesiąc cm ci przybywało? :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście dobrze Ci przyciemniła. Jeśli kiedyś zamarzą mi się naturalnie ciemniejsze włosy, wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńciekawe jakby tak włosy bronzerem do ciała smarować:P
UsuńNie chciałabym wyjść na idiotkę ;P ale trudno, zapytam. Kawa musi być zwykła, rozpuszczalna się nie nadaje? Zastanawiam się bo akurat piję rozpuszczalną, a zwykłą musiałabym specjalnie kupić ;)
OdpowiedzUsuńKawa niestety ale musi byc zwykla.
UsuńDzięki za szybką odpowiedź :) Przy okazji - twój blog to skarbnica wiedzy, a twoje włosy motywują by o moje własne zadbać :)
UsuńA jak często stosujesz tą płukankę kawową?
OdpowiedzUsuńmam zamiar ją dzisiaj wypróbować:*
OdpowiedzUsuńIle mniej wiecej cm urosly Ci wlosy w miesiac po tej plukance?
OdpowiedzUsuńNie mierzylam wtedy wlosow ale po takim okresie gdzie staly w miejscu ruszyly i bylo to widac.
UsuńMnie niestety nie służy płukanka kawowa:-( (a właściwie kawa+ kakao).
OdpowiedzUsuńWłosy po niej są suche, sztywne, i troszkę spuszone, podkreśliła rozdwojone końcówki, a dopiero co je podcinałam:-(
Płukanka z samego kakao o wiele lepiej się sprawdziła na moich włosach.
Pomyślałam, żeby zamiast kawy zastosować extrakt z karnityną, argininą i kofeiną, bo przyznam szczerze, że chętnie pobudziłabym włoski do porostu i zagęszczenia.
Co o tym myślisz?
Witam jak dlugo stosowalas płukanke kawową??? stosowalas ja na przemian z czyms innym czy nie??? :) cudne włoski jak z bollywood :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKilka miesiecy(cos kolo 3). Nie, to byla wtedy jedyna plukanka.
UsuńDziękuje :* Dzieki Tobie zaczynam dbać o włoski :)
OdpowiedzUsuńjak czesto ja stosowalas? i czy to moze byc 'byle jaka' kawa?
OdpowiedzUsuń3-4 x tygodniu. Na blogu jest tez przepis na wcierke kawowa bo plukanka moze wysuszac. Hmm kawa kawie nierowna. Wybieraj te mocne.
Usuńoki,dzieki za odpowiedz ;)
UsuńJak długo trzymać na głowie płukankę kawową?
OdpowiedzUsuńTak jak pisze w poscie cos kolo 5 minut.
Usuńfaktycznie,nie doczytałam. (;
Usuńjedna z moich ukochanych płukanek :D
OdpowiedzUsuńAle fakt, jak popatrzeć na wannę po tym, to aż strach, że nie zejdzie :P
czy myjesz lub płuczesz włosy po tej płukance kawowej?
OdpowiedzUsuńPo kilku minutach polewam wlosy woda. Plukanka kawowa skleja mi troche wlosy, wiec musze ja splukiwac.
UsuńJak często stosujesz tę płukankę ?
OdpowiedzUsuń3x w tygodniu. Jesli twoje wlosy nie lubia ziola a chodzi Ci tylko o porost to zrob wcierke.
UsuńCzy stosujesz cały czas tę samą płukankę ? Jeżeli zmieniasz to jak często ? I czy można stosować płukanki na zmianę ?
OdpowiedzUsuńDlugo ja stosowalam,nawet przed powstaniem bloga(wtedy chyba coś koło 3 miesiecy). Teraz od dawna jej nie stosuje. Przerzucilam sie na wcierke z kawy a teraz na wcierke z czysta kofeina. Nie zalezy mi juz na kolorze bo przyciemniam je indygo. Mozna, chociaz byc moze slabiej zadziala gdy odstepy miedzy jedna a druga plukanka beda zbyt dlugie.
UsuńKocham Twojego bloga <3 Ale mam pytanie, czy może znasz jakiś sposób, żeby włosy się tak nie puszyły ? ;<
OdpowiedzUsuńPierwsze co to dobrana pielegnacja, duzo emolientow(silikony- lubie te lekkie, oleje itd). Widzisz moje na tym upale nie tolerowaly protein i tez sie puszyly. Grunt to rozpoznac co im szkodzi- zapisuj sobie jak Twoje wlosy wygladaja po kazdym produkcie i sprawdzaj sklad najlepszego i najgorszego zestawu. Tak poznasz swoje wlosy. Dobre zapezpieczanie wlosow podczas snu. Ja robie warkocza i wcieram w niego olejek, krem itd. Wtedy rano sa gladkie.
Usuńzapuszczam naturalny kolor, włosów nie farbuje od grudnia ale niestety różnica między rozjaśnianymi jest troszkę widoczna. wybija się ten rudawy blond. myślisz że mogę spróbować przyciemnić te rozjaśniane włosy tą płukanką? :)
OdpowiedzUsuńmuszę też spróbowac tej płukanki, ciekawe czy na mnie zadziała :))
OdpowiedzUsuńWitam.. czy mogę zastosować tą płukankę na moich włosach- mam ombre, Moje naturalne to brąz, od połowy długości mam zafarbowane na blond
OdpowiedzUsuńChcesz je przyciemnić? Bo blond zrobi się z czasem coraz bardziej "przybrudzony"
UsuńFajna ta łapka :)
OdpowiedzUsuń