sobota, 30 marca 2013

Bestsellery L'Occitane- recenzja/ czym teraz będę myła włosy?

Witam was. 
Dziś kilka słów na temat próbek otrzymanych w ramach współpracy z firmą L'Occitane.

Miniaturki były zapakowane w prześliczny koszyczek. 






Immortelle, Precious Night Cream. Drogocenny krem na noc.



Opis:

Jedwabisty krem odwracający proces wiotczenia skóry, wynikający z upływu czasu. Skóra jest wzmacniana w czasie kluczowego etapu nocnej odbudowy. Dowiedziona skuteczność: Po przebudzeniu skóra jest odbudowana (96%) i zregenerowana (92%), zmarszczki są mniej widoczne (88%). Noc po nocy skóra jest gładsza (82%) i jędrniejsza (78%)*.
Krem można nabyć tutaj(chwilowo go tam nie widzę)-http://pl.loccitane.com/kosmetyki-ekologiczne-i-naturalne-l'occitane-en-provence,36,2,3484,74872.htm

Moja opinia:

Krem ma gęstą, tępą konsystencje.  Jest treściwy. 

Muszę przyznać, że zauważyłam efekt ujędrnienia i to bardzo szybko(co mnie zaskoczyło). Cera rano wygląda zdecydowanie lepiej. Przy nałożeniu większej ilości wałkuje się. Nie zapycha. Sucha, piekąca skóra po jego wklepaniu odczuwa ulgę. Jednak mógłby trochę lepiej ją nawilżać :(. Nie zostawia odczuwalnego filmu na skórze, szybko się wchłania(i chyba tego brakowało mojej cerze). Ma naprawdę bardzo intensywny ziołowy zapach(chociaż mój  mąż twierdzi, że pachnie on skórką z orzecha). Zapach, a raczej jego siła może drażnić nos. Ze względu na efekt ujędrnienia, poprawy wyglądu cery (mimo pewnych minusów) mogłabym go kupić. Niestety jest dość drogi.



Krem do rąk z masłem shea.


Opis:

Silnie wygładzająca - bestsellerowa - kombinacja Masła Shea (20%) oraz wyciągów z miodu i słodkiego migdała, zmieszanych z lekkimi i wabiącymi aromatami jaśminu. Ten balsam o przyjemnej konsystencji łatwo rozchodzi się po skórze, pomagając w gojeniu i ochronie suchej oraz przesuszonej skóry. Obecność anty-oksydacyjnej witaminy E zapewnia odżywienie.

Link do produktuhttp://pl.loccitane.com/krem-do-r%C4%85k-mas%C5%82o-shea,36,2,3550,45123.htm

Cena: 29,90- 30ml.

Skład:
Aqua/Water, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Glycerin, Dimethicone, Cetearyl Alcohol, Propylene Glycol, PEG-100 Stearate, Glyceryl Stearate, Polyacrylamide, Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Extract, Mel/Honey Extract, Cocos Nucifera (Coconut) Oil, Brassica Campestris (Rapeseed Sterols, C13-14 Isoparaffin, Ceteareth-33, Alcohol Denat., Althea Officinalis Root Extract, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Fruit Extract, Laureth-7, Cananga Odorata Flower Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Oil, Citrus Medica Limonum (Lemon) Peel Oil, Jasminum Officinale (Jasmine) Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Glycine Soja (Soybean) Oil, Xanthan Gum, Phenoxyethanol, Chlorphensin, Methylparaben.

Moja opinia:

Ten produkt spodobał mi się najbardziej. Posiada bogaty, treściwy skład i przyjemny zapach. Jest gęsty. Dobrze mi się go rozprowadza po skórze. Zostawia na dłoniach wyczuwalną warstwę ochronną. Idealny na zimę. Dobrze nawilża i natłuszcza. Polubiłam go. Mimo malutkiej pojemności jest wydajny. Niewielka ilość przynosi oczekiwane efekty. Z chęcią kupiłabym go ponownie.


Żel pod prysznic o zapachu werbeny.


Opis:

Świeży żel do ciała ceniony zarówno przez kobiety, jak i mężczyzn. Każde naciśnięcie butelki uwalnia rześki, cytrusowy aromat werbeny L'Occitane. Eteryczne olejki werbeny, pomarańczy, geranium oraz drzewa cytrynowego wygładzają i pielęgnują nawet najbardziej wrażliwą skórę, wypełniając pomieszczenie tym cieszącym się uznaniem aromatem.

Link do produktu:http://pl.loccitane.com/%C5%BCel-pod-prysznic-werbena,36,2,3556,45140.htm

Cena: 59zł- 250ml.

Moja opinia:

Żel pachnie jak świeżo zerwana cytryna(wiem coś o tym). Także jest on przyjemny. Niestety nie utrzymuje się na skórze. Nie jest  intensywny. Nie czułam się przez niego "otoczona". Skład jest średni,  zawiera sles. 

Nie wysusza ani też nie nawilża. Średnio się pieni(dla mnie wystarczająca). Jest gęsty. Raczej dla samego zapachu bym go nie kupiła.

Nawilżające mydło shea- mleko.



Link do produktu:http://pl.loccitane.com/nawil%C5%BCaj%C4%85ce-myd%C5%82o-shea-mleko,36,2,3558,45120.htm

Cena: 32zł- 250g.

OpisOparte w 100% na roślinnej bazie z dodatkiem nawilżającego Masła Shea. Może być stosowane codziennie. Nie wywołuje podrażnień; wskazane dla mężczyzn, kobiet i dzieci.


Skład:

Sodium Palmate, Aqua, Sodium Palm Kernelate, Sodium Cocoate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) Extract, Parfum, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Helianthus Annus (Sunflower) Seed Oil, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Coriandrum Sativum Seed Oil, Juniperus Virginiana Oil, Palm Acid, Sodium Chloride, Glycerin, Citric Acid, Palm Kernel Acid, Sodium Hydroxide, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Polyaminopropyl Biguanide, Glyceryl Stearate SE, Phenoxyethanol, Tetrasodium EDTA, Tetrasodium Etidronate, Tocopherol, Cetearyl Glucoside, Xanthan Gum, Benzyl Alcohol, Linalool, Alpha-Isomethyl Ionone, Citronellol, Coumarin, Geraniol.

Moja opinia:

Mydełko faktycznie jest delikatniejsze od innych. Dobrze się pieni. Nie wysusza(nie nawilża). Ładnie pachnie. Jeśli chodzi o twarz to trzeba po nim nałożyć  krem. Skład jest przyjemny. Jest bardzo wydajne. Mogłabym je kupić ponownie.

Pivoine flora. Woda perfumowana.


OpisWoda perfumowana Pivoine Flora ujawnia bogactwo zielonej, kwiatowej kompozycji Wody toaletowej eksponując głęboki zapach o wielu twarzach. To połączenie delikatności peonii i zmysłowości magnolii, na tle nut drewna i piżma. Subtelny, kwiatowy eliksir zamknięty niczym skarb w szlachetnym, krągłym flakonie przywołującym na myśl pąk kwiatu


Link do produktuhttp://pl.loccitane.com/woda-perfumowana-pivoine-flora,36,2,11551,161487.htm

Cena 195- 50ml.

Moja opinia:

Ładna buteleczka w różowym kolorze.

Na tekturowym opakowaniu podany jest skład. 

Zapach faktycznie jest delikatny, bardzo kwiatowy. Kojarzy mi się ze zroszonymi o poranku piwoniami. Niestety jest nietrwały. Po 3 h znika. Raczej nie kupie jej ponownie.

Miałyście?

A teraz moje nowe "szampony". Możecie o nich poczytać tutaj. Jestem już po pierwszym myciu włosów żywym mydłem w płynie(zawiera żywe kultury bakterii  np. drożdże  kwas mlekowy). Używam go także do kąpieli. Poleciła mi je Przezroczysta.



Wesołych świąt.


czwartek, 28 marca 2013

Róże Annabelle Minerals.

Witam :).
Jakiś czas temu jak wiecie dostałam na święta prezent w postaci róży Annabelle Minerals.





Róż nude jest w odcieniu przygaszonego, pudrowego różu.


Skład:Składniki: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxide, Ultramarines

Róż jest słabo widoczny, ma delikatny kolor. Daje bardzo naturalny efekt. Świetny się do mało widocznego makijażu.


Róż coral w zdecydowanym karmazynowym odcieniu.
Skład: Składniki: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxide, Ultramarines

Ten róż zdecydowanie mocniej kryje. Posiadając bardzo jasną karnację muszę uważać, żeby z nim nie przesadzić. Z tego względu taka próbka jest dla mnie wystarczająca.  Muszę przyznać, że połączenie ciemnych włosów, jasnej karnacji i tego różu wygląda trochę bajkowo :D. Bardzo go polubiłam. Róże utrzymują się cały dzień. Kupie go ponownie.


Róż honey w ciepłym ceglastym odcieniu. Jak widać na początkowych zdjęciach jest ciemny. Raczej nie nada się on do mojej jasnej karnacji. Może być używany jako bronzer.
Skład: Mica, Titanium Dioxide, Zinc Oxide, Iron Oxide, Ultramarines


Miałyście?

*zdjęcia z bliska, w świetle dziennym(czyli na mrozie :D), bez podkładu.

Prezent, kupiony stacjonarnie :D





Love 2 mix organic regenerująca maska dla włosów. Organiczne avokado i mango.
Nie wytrzymałam i już dziś ją nałożyłam na włosy. Efektu wow po pierwszym użyciu nie było ale będą ja w kwietniu testować .Może solo będzie lepsza. Marzyła mi się od dawna, jest droga dlatego wiąże z nią pewnego rodzaju oczekiwania.

Jeśli chodzi o wygładzenie to udało mi się stworzyć mieszankę która sprawdza się w tym świetnie. Jednak o tym innym razem.








wtorek, 26 marca 2013

Zakupy, nowości, paczki, paczuszki :).



Witam :). Tym razem pokaże wam swoje zakupy. Połowę z nich kupiłam wcześniej, inne dotarły do mnie w ubiegłym tygodniu.

Wyspowe zakupy. Niektórych produktów nie mam przy sobie.
Maska do włosów Splend'or. Jak wiecie uwielbiam ich kokosowy balsam. Maska kosztowała mnie tylko coś koło 3€. Jest litrowa także aż żal było jej nie brać

Kolejna bardzo tania maska z olejem z siemienia kupiona przez mojego brata ;). Semi Di Lino Parisienne 500ml.

Jedwab do włosów(4,5€):


Odżywka Bilba. Kosztowała coś koło 1,60€.
Odżywka garniera- 2,5€.

Bardzo długo się nad nią wahałam. Nie ma najlepszego składu. trochę żałuje, że nie trafiłam na ten produkt:
L'Huile Merveilleuse aux huiles d'argan et de camélia - GARNIER




Pierwsze dwa składniki to silikony, kolejnym jest olej arganowy itd. Mógłby się nadać do zabezpieczania końców.

Szampon- 500ml. Był tani, zawiera sles ale oprócz tego dużo różnych ekstraktów. Będzie do oczyszczania.

To już prezent od męża. Szczotka jonizująca BaByliss. Posiada podwójny emiter jonów, na dodatek umiejscowionych na środku szczotki. Używam jej obecnie i już niedługo pojawi się recenzja. Jest trochę ciężka.

Coś bez czego nie mogę się obejść ;), czyli kohl w proszku. Kohl al-sherifain. Widzę, że zmienił on zarówno skład jak i pojemność. Po nim również czuje chwilowe uczucie chłodzenia. Próbowałam przestawić się na zwykłe kredki. Jednak kohl jest trwalszy i eliminuje popękane naczynka. Bez niego miałam zmęczone, przekrwione oczy. Wygodniej mi się go stosuje niż krople.
Kosztuje coś koło 8 zł na allegro.
Krem assila z olejem z opuncji figowej. Skład kremu: Huile de figue de barbarie- Glycerine- Actifs 100% naturels.
Jak wiecie uwielbiam opuncję figową. W smaku może i jest mdła ale działanie kosmetyczne sprawiło, że pokochałam ją. Wybieliła przebarwienia na twarzy i co zauważyłam- mam jaśniejsze cienie pod oczami. Nie mogę się doczekać aż zakwitnie. Wtedy zrobię sobie macerat z kwiatów. Mam nadzieje, że krem również będzie dobry.


Purebess snail school gel- 33 zł. Krem zawiera 90% ekstraktu ze śluzu ślimaka.Udało mi się znaleźć na internecie jego skład. Faktycznie śluz ślimaka jest w nim na pierwszej pozycji. Polecany do skóry przebarwionej, z bliznami, trądzikiem i zmarszczkami. Stosuje go obecnie jako serum pod krem.
Skład:
Snail secretion filtrate,water, glycerin, Tremella Fuciformis Sporocarp extract, sodium polyacrylate, Betaine, Human Oligopeptide-1, Butylene Glycol, Althaea Rosea Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Allantoin, Carbomer, Triethanolamine, Hydroxyethylcelluloze, 1-2- Hexanediol, Caprylyl Glycol, Diosdium EDTA,Fragrance.

Gratis dostałam próbkę maski na noc ale gdzieś mi się ona zawieruszyła :/

Ajurwedyjska kuracja do włosów orientana. Widziałam u siempre i skusiła mnie. Włosy są po niej takie mięciutkie.

Bardzo spodobał mi się jej skład:Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Sesamum Indicum Oil (olej sezamowy), Lactobacillus/ Lac Ferment (ferment mleczny), Nilibhrungandi Oil , Elettaria Cardamonum Seed Oil (olej kardamonowy), Ferri Peroxi Dumrubrum, Eclipta Alba Powder, Terminalia Chebula Extract (ekstrakt z migdałecznika), Sugandhit Dravya Extract, Centella Asiatica Leaf Extract (ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej), Jasminum Officinale Flower Oil (olejek jaśminowy), Abrus Precatorius Root Extract (ekstrakt z korzenia paciorecznika), Citrullus Colocynthis Fruit Extract (ekstrakt z owocu arbuza kolokwinty), Triticum Vulgare Germ Oil (olejek z kiełków pszenicznych), Citrus Medica Vulgaris Peel Oil (olejek z skórki cytryny), Datura Stramonium Leaf Extract (ekstrakt z bielunia), Indigofera Tinctoria Extract (ekstrakt z indygowca), Nardostachys Jatamansi Oil (olejek ze szpikanardu), Pongamia Glabra Seed Oil (olejek karanja), Azadirachta Indica Leaf Extract (ekstrakt z miodli indyjskiej), Lawsonia Inermis Extract (ekstrakt z lawsonii), Berberis Aristata Root Extract (ekstrakt z korzenia berberysu), Anacyclus Pyrethrum Root Extract (ekstrakt z bertramu lekarskiego), Acorus Calamus Root Oil (ekstrakt z korzenia turzycy słodkiej), Glycyrrhiza Glabra Root Extract (ekstrakt z korzenia cykorii).

Do Przetestowania dostałam kurację kokosową.
Skład:Cocos Nuciffera Oil (olej kokosowy), Azadirachta Indica Leaf Juice (sok z miodli indyjskiej), Centella Asiatica Leaf Extract (ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej), Embfica Officinalis Fruit Extract (ekstrakt z owoców amla), Terminalia Bellerica Fruit Extract, Terminalia Chebula Fruit Extract (ekstrakt z migdałecznika), Hedychium Splcatum Extract, Lawsonia Inermis Leaf Extract (ekstrakt z lawsonii), Lactobacillus/ Lac Ferment (ferment mleczny), Rosmarinus Officinalls Leaf Oil (olejek rozmarynowy), Citrus Medica Limonum Peel Oil (olejek ze skórki cytryny), Butylquinolice.

Kominek:

Profis- Fryzopol lady spa. Luksusowy spray do włosów- 12,50 zł. Zawiera:
- keratynowy kompleks protein kaszmiru i jedwabiu,
- peptydy i aminokwasy z drzewa karob,
- wyselekcjonowane składniki aktywne zapewniające ochronę termiczną,
- silnie nawilżający ekstrakt z owoców.
Aminokwasy kaszmiru i jedwabiu to doskonały materiał budulcowy struktury włosa. Wnikają one w głąb włosa i odbudowują fragmenty, które uległy uszkodzeniu.
System quatów wygładza, nadaje włosom miękkości i zapobiega powstawaniu ładunków elektrostatycznych.
Ekstrakt z drzewa karob zaś wzmacnia włosy od korzenia aż po same końce, poprawia elastyczność i zapobiega ich łamaniu.



A to już mała niespodzianka od Natalii. Dziękuje :).

I wygrana u kosodrzewiny :D:


Zainteresowało was coś?



Mój mąż znowu zaszalał w kuchni :D. 







sobota, 23 marca 2013

Marzec- farbowanie indygo.

Witam :)
Kolejne już farbowanie mieszanką bazującą na indygo.

Skład:

Około 10 łyżek indygo (przyciemnia),
3 łyżki eclpita ("wypełniacz"- chociaż też może przyciemniać, wzmacnia cebulki),
1 łyżeczka glinki ghassoul (ułatwia farbowanie),
2 łyżeczki placenty (dodaje blasku).

Trochę mniejsze ilości niż zawsze, dodatkowo zepsułam konsystencję i trudno mi się ja rozprowadzało. Nie dodałam tym razem żelu z siemienia(ułatwia nakładanie). Złapało odrobinę jaśniej niż zwykle(trzymałam mieszankę na włosach 6h*). Kolor bardzo mi się podoba. W każdym świetle wygląda inaczej :D.


*na włosy nakładam czepek i czapkę.

Po szamponie:





W poprzednich notkach możecie poczytać o wadach i zaletach takiego farbowania :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...