środa, 30 kwietnia 2014

Eco Hysteria Brazylijski scrub Samba-Mamba o niemalże "domowym" składzie.

Witam :)

Opis:
Organiczna zielona kawa zmiękczy i wygładzi skórę, olej macadami extra virgin odżywi ją, tropikalny miód poprawia krążenie krwi, a mandarynka pozostawi wspaniały zapach na skórze.
Scrub dostałam w ramach współpracy ze sklepem: http://skarbysyberii.pl/
Składniki :
Morska Sól ( Maris Sal)- zawiera cenne minerały m.in. potas,magnez, żelazo, cynk i mangan, otwiera pory skóry, złuszcza obumarły i zrogowaciały naskórek, pobudza skórę do regeneracji, poprawia krążenie krwi. Poprawia jędrność, sprężystość i elastyczność skóry, poprawia jej wygląd, pozostawia ją jedwabiście gładką pomaga w walce z „pomarańczową skórką”.
Kawa Mielona (Coffea Arabica Seed Powder)dzięki zawartości kofeiny usuwa wszelkie zanieczyszczenia, oczyszcza z toksyn oraz przebarwienia na skórze. Poprawia krążenie krwi, dotlenia skórę, zapobiega utracie elastyczności. Dzięki zawartości kwasu chlorogenowego posiada zdolności neutralizowania wolnych rodników, zapobiega uszkodzeniom DNA zachodzącym pod wpływem słońca. Teofiliny i teobrominy to substancje, które sprzyjają relaksacji, poprawiają samopoczucie, odprężają, usuwają zmęczenie i poprawiają nastrój. Przywraca zmęczonej skórze świeży, zdrowy wygląd, czyni ją gładszą, jędrniejszą, spowalnia procesy jej starzenia.
Organiczne Masło Shea (Organic Butyrospermum Parkii)jest olejem roślinnym wytwarzanym z drzewa z gatunku Masłosza Parka. Jest niezwykle bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe (oleinowy, stearynowy, palmitynowy i linolenowy) które są niemal identyczne z kwasami tłuszczowymi w warstwie rogowej naskórka dzięki czemu jest doskonale tolerowane i wchłaniane przez skórę. Masło Shea dostarcza również wszystkich najważniejszych witamin potrzebnych, aby skóra wyglądała młodo i gładko. Doskonale chroni skórę przed wiatrem, zimnem, ostrym słońcem oraz wspomaga w znacznym stopniu leczenie ran i oparzeń. Stymuluje aktywność komórek, walczy z efektem ich starzenia i naprawia starą, zniszczoną i stwardniałą skórę. Rozjaśnia plamy na skórze, przebarwienia, zmniejsza i likwiduje rozstępy, zmarszczki i wypryski. Poprawi kondycję w takich zaburzeniach jak sucha skóra, wysypka, podrażnienia po opalaniu, skazy skórne, zmarszczki, swędzenie skóry, lekkie oparzenia, podrażnienia po i podczas golenia, mniejsze rany, pęknięcia skóry np. na piętach czy łokciach, stwardnienia skórne, lekkie odmrożenia, rozstępy, ukąszenia owadów, bóle mięśnie i napięcia mięśniowe, alergie skórne, zapalenia skóry i wiele innych.
Olej z Zielonej Kawy (Organic Coffea Arabica Seed Oil)-dzięki wysokiej naturalnej zawartości fitosteroli i kwasu linolowego- Omega6 doskonale nawilża i zatrzymuje wilgoć w skórze, zmiękcza i wygładza ją. Działa przeciwzapalnie, łagodząco, przeciwalergicznie, regeneruje i goi naskórek , reguluje nadmierne przetłuszczanie skóry, wykazuje działanie przeciwzmarszczkowe.
Olej Makadamia (Macadamia Ternifolia Seed Oil)wykazuje wysoką biozgodność z ludzką skórą ponieważ zawiera kwas oleopalmitynowy, który występuje naturalnie w skórze ludzkiej, zapewniając jej młody i zdrowy wygląd. Utrzymuje nawilżenie i elastyczność skóry, poprawia jej kondycję. Bogaty w witaminy z grupy B, w witaminę A oraz E, zawiera lecytynę, fenole oraz wiele składników mineralnych, ponadto zawiera kwas oleinowy i palmitynowy. Przenika do skóry właściwej  dzięki czemu aktywuje jej funkcje regeneracyjne, chroni komórki przed działaniem wolnych rodników, spowalnia procesy starzenia się komórek, odżywia, likwiduje zaczerwienienia i podrażnienia, utrzymuje elastyczność skóry. Działa antybakteryjnie, zmniejsza nierówności skóry, czyniąc ją gładką, jest naturalnym filtrem przeciwsłonecznym.
Miód (Mel)to bardzo cenny produkt, zawiera glukozę, fruktozę, kwasy organiczne takie jak jabłkowy, cytrynowy, winowy i mlekowy, ponadto białka i aminokwasy. Jest także źródłem składników mineralnych takich jak żelazo, mangan, kobalt i magnez, oraz witamin A, C i K oraz witamin z grupy B. Ma działanie nawilżające i ujędrniające
Mandarynka (Citrus Limonia Fruit Juice)reguluje pracę gruczołów łojowych, pomaga pozbyć się drobnych zmarszczek, przywraca skórze elastyczność i jędrność, łagodzi podrażnienia i stany zapalne. Pomaga w pielęgnacji włosów przetłuszczających się, odżywia je i nawilża, skutecznie zwalcza łupież. Odświeża i nawilża, dodaje energii i poprawia nastrój.

Marakuja (Passiflora Ligularis Fruit Extract)bogata jest w witaminę A i C, zawiera również karoteny, niacynę oraz wapń i żelazo, odżywia skórę, nawilża i wygładza, jest również silnym antyoksydantem.
Cena: 25,90zł(obecna promocja)- 300ml


Skład (INCI): Maris Sal (morska sól), Coffea Arabica Seed Powder(zmielone nasiona kawy), Organic Вutyrospermum Parkii (organiczne masło shea), Organic Coffea Arabica Seed Oil (organiczny olej z zielonej kawy), Macadamia Ternifolia Seed Oil (olej macadamia), Mel (tropikalny miód), Citrus Limonia Fruit Juice (mandarynka-sok), Passiflora Ligularis Fruit Extract (passiflora ekstrakt), Cocamidopropyl Betainе(łagodna substancja myjąca), Cetearyl Alcohol(emolient), Parfum.


Moja opinia:
Zapach- tiramisu :D , naturalny i intensywny.
Konsystencja bardzo gęsta, tłusta, trudna w rozprowadzaniu. Wyczuwalne drobinki soli(duże) i kawy(malutkie) Kolor - oliwkowy, ciemny. Opakowanie bardzo solidne, zabezpieczone dodatkowym wieczkiem. 





Peeling nie zawiera parafiny. W składzie widzimy takie oleje jak: olej z zielonej kawy(uwielbiam jego ujędrniające właściwości, lubię kupować kosmetyki do ciała z tym składnikiem), olej makadamia, oraz masło shea i miód. Dodatkowo znajdziemy w nim jeszcze ekstrakt z passiflory, sok z mandarynki, sól i zmielone nasiona kawy. Peeling nawilża skórę. Pozostawia ją miękką, lekko natłuszczoną i miłą w dotyku. Nadaje się również do peelingu skalpu(wraz z szamponem) Bałam się obciążenia, ale zamiast tego odnotowałam przedłużoną świeżość włosów. Peeling jest jednak ostry, ale mój skalp to lubi. Kocha mocne złuszczanie, dlatego peeling NS był dla mnie za słaby. Idealny dla suchej, zmęczonej skóry ciała.
Minusy- trudność w rozprowadzaniu, będąca wynikiem gęstości. Średnia wydajność.
Opakowanie było zabezpieczone przed otwarciem tasiemkami:

Miałyście? Co myślicie o peelingach Eco Hysteria?


poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Łaźnia Agafii- maska do ciała antycellulitowa/ Zapowiedź nowości- Yoda ma świetlny miecz, a włosomaniaczka.... "świetlny" grzebień?

Witam :)

Opis:
Aktywna, rozgrzewająca maska antycellulitowa na bazie miodu kwiatowego. Otwiera pory i głęboko oczyszcza skórę, usuwa toksyny, stymuluje proces regeneracji komórek. Przywraca gładkość i miękkość skóry. Miód kwiatowy jest bogatym źródłem mikroelementów i witamin, odżywia i nawilża. Gorczyca rozgrzewa skórę, poprawia ukrwienie, normalizuję procesy wymiany komórkowej. Cytryniec chiński bogaty w kwasy organiczne działa tonizująco. Organiczny ekstrakt z jałowca kolczastego przywraca skórze elastyczność.

Link do produktuhttp://prostoznatury.com.pl/maska-do-ciala-antycellulitowa-rozgrzewajaca-laznia-agafii-100ml/
Cena: 7,20zł- 100ml

Skład INCI: Aqua, Helianthus Annuus Seed Oil(olej słonecznikowy), Glycerin(humektant), Picea Obovata Needle Oil (olej z świerku), Mel (miód kwiatowy), Brassica Juncea Seed Oil (olej musztardowy), Schizandra Chinensis Fruit Extract (ekstrakt z cytryńca chińskiego), Organic Juniperus Oxycedrus Fruit Extract (organiczny ekstrakt z jałowca czerwonego), Carbomer(wpływa na konsystencję), Hydroxyethylcellulose(wpływa na konsystencję), Capsaicin(kapsaicyna-pobudza np. krążenie)

Moja opinia:
Maska jest gęsta. Zapach- ostry z wyczuwalną nutką papryki. Jest smarowana. Lekko się pieni- przy kontakcie z mokrą skórą.

Uczucie rozgrzania podczas stosowania maseczki jest lekkie i pojawia się dopiero po 10 minutach :( Wiecie jak to jest z produktami wydzielającymi ciepło i wodą? Podczas kąpieli moja skóra płonęła:

Dopiero wtedy odczuwałam działanie maseczki. Za pierwszym razem -musiałam zniwelować działanie kapsaicyny mlekiem(kazeina) Uczucie rozgrzania nie ustąpiło bowiem po kąpieli. Z każdym następnym użyciem było lepiej. Maseczka działała delikatniej. Maseczka nawilża i ujędrnia skórę, choć jeszcze lepiej w duecie z mlekiem :D Szkoda, że nie jest sprzedawana w większej pojemności. Uwaga na błony śluzowe podczas spłukiwania maseczki ;) Hmmm może boleć ;) 

Miałyście?


Doszły do mnie dwa ciekawe urządzenia, o których wam napiszę- jeśli chcecie? Przygotuję notkę z opisem moich oczekiwań wobec tych produktów, czasem trwania kuracji. Muszę się najpierw troszkę do nich przyzwyczaić i poczekać na lepsze światło(mój aparat odmówił posłuszeństwa -jest zbyt szaro i ciemno) Nie jest to bowiem produkt dla osób bojących się prądu. Działanie "grzebienia" jest intensywne, czułam go na skalpie. Następnym razem będę robić zdjęcia z wyłączonym urządzeniem ;)
Zaciekawione?



 

Po zetknięciu ze skórą- pierwszy ząbek:
Miałyście? Wiecie co to jest?



sobota, 26 kwietnia 2014

"Szampon", który leczy.

Witam :)

Planeta Organica -mydło Hammam, naturalne tureckie mydło.
Link do produktu:http://bioema.pl/
Cena: 39,50 zł 450ml

Opis:
Mydło do domowego SPA. 
Henna jemeńska i propolis z silnymi antyseptycznymi i antyoksydacyjnymi właściwościami. W propolisie znajduje się bardzo wiele cennych substancji organicznych takich jak flawonoidy, terpeny, glikozydy, które bardzo korzystnie wpływają na nasz organizm. Propolis delikatnie oczyszcza skórę i stymuluje  zachodzące w niej procesy regeneracji. Mydło zostało sporządzone zgodnie z bardzo starą recepturą Hammam. Organiczny olejek różany wchodzący w skład mydła odmładza, poprawia koloryt skóry i dodaje jej delikatności. Henna jemeńska i organiczny olejek eukaliptusowy posiadają silne działanie antyseptyczne, antyoksydacyjne, intensywnie odżywiają i zmiękczają skórę przeciwdziałając jej wysuszeniu.


Skład:
Aqua, Potassium Olivate(sól potasowa kwasów tłuszczowych pochodząca z oliwy z oliwek), Glycerin(gliceryna), Organic Rosa Damascenia Flower Oil(organiczny olejek różany), Propolis Extract(ekstrakt z propolisu), Lawsonia Inermis Extract(ekstrakt z henny jemeńskiej), Olea Europea Fruit Oil(oliwa z oliwek), Organic Eucalyptus Leaf Oil(organiczny olej z eukaliptusa), Pogostemon Cablin Oil(olej paczuli), Cinnamomum Verum Bark Oil(cynamon-olej), Propolis, Organic Laurus Nobilis Leaf Oil (olej laurowy), Prunus Persica Kernel Oil(olej brzoskwioniowy), Jglas Regia Kernel Oil(olej z orzechów włoskich); Caramel(karmel), Potassium Olivate, Potassium Laurate(Sól potasowa kwasu laurynowego), Parfum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.

Moja opinia:
Mydełko jest bardzo gęste, żelowe. Kolor- ceglany. Zapach-eukaliptusowy(pachnie jak lecznicza maść)

Zatopiony listek:
Używałam go głównie do mycia włosów.
Mój skalp jest problemowy. Muszę o niego dbać i zapobiegać powstawaniu łusek na skalpie, brwiach, uszach:






Odpowiednią pielęgnacją zapobiegam podrażnieniom skalpu. Najgorzej jest z uszami(skórą na nich) Wcześniej pomagało mi mydełko z dziegciem
Na początku kuracji nastąpiło pogorszenie. Odnotowałam wzmożone uczucie świądu. Świąd ustąpił po kilku dniach, a skóra stała się bardzo gładka i bezproblemowa. Jestem pod wrażeniem działania tego mydełka. A co z uszami? Jest znacznie lepiej. Wcześniej musiałam co dwa dni złuszczać bardzo gruby, tłusty, żółty naskórek. Na chwilę obecną pojawiają się jedynie pojedyncze łuski.

Musicie mi uwierzyć, że wcześniej wyglądało to znacznie gorzej ;)
Minusy? Muszę pamiętać o nawilżaniu skalpu( maską do włosów bez silikonów)
Mydełko pieni się tak samo dobrze jak czarne syberyjskie mydło. Jest jednak delikatniejsze dla włosów. Uczucie szorstkości(oczyszczenia) jest mniejsze. Zmyje z włosów każdy olej(a w tym miesiącu olejowałam włosy "na bogato"), domową maskę, naftę.  Nie podrażniło mojej suchej cery. Sprawdza się również na ciele, choć w tym wypadku wypada troszkę słabiej- w porównaniu do czarnego mydła. Nie zawiera SLES i SLS. Ciekawią mnie inne mydełka z tej serii. Zwłaszcza mydło prowansalskie.
Miałyście? Co o nim myślicie?
Inne sposoby radzenia sobie z podrażnionym skalpem tutaj, tutaj, tutaj,tutaj,tutaj, tutaj.





piątek, 25 kwietnia 2014

Coś dla włosów, coś dla ciała, coś dla dłoni- Konkurs!!! Wygraj kosmetyki Omia.

Witam :)

Regulamin:
Konkurs trwać będzie od 25-04-2014 do 16-05-2014 do godziny 23.59.
Fundatorem nagród jest dystrybutor naturalnych kosmetyków Omia Laboratoires, strona internetowa- http://www.omialab.pl/


- Jedwabny płyn do mycia ciała z ekstraktem z lawendy- skóra sucha i zmęczona.
-Krem do rąk z olejem jojoby.
Blog http://blogeve-evel.blogspot.com/
-Marion zabieg laminowania, proste i gładkie włosy.
W konkursie mogą brać udział osoby pełnoletnie lub niepełnoletnie za zgodą rodzica/opiekuna.
Daje sobie kilka dni na wybranie zwycięzcy i wysłanie nagrody. Postaram się to zrobić jak najszybciej.
Wysyłka na terenie Polski.
Musisz wyrazić chęć na udział w konkursie.
Możesz wstawić banerek na blogu, Facebooku- +2los
Polubić na Facebook'u ECO BIO Kosmetyki - OMIA Laboratoires +3los

Wzór zgłoszenia:
Obserwuję jako:
Email- 
Obserwuje na Facebooku Eco Bio Kosmetyki- Omia Laboratoires Tak/ Nie
Banerek Nie/Tak-link.

Moje recenzję kosmetyków Omia:
Maska arganowa,
Maska makadamia,
Maska aloesowa.



czwartek, 24 kwietnia 2014

Wcierka z ekstraktem z czerwonej koniczyny/ aktualizacja brwi/ po 2 latach farbowania rzęs i brwi indygo- wady i zalety.

Witam :)

Wyczerpujący opis działania ekstraktu z czerwonej koniczyny, skład wcierki tutaj.


Włosy- brak efektów. Choć do ekstraktu jeszcze wrócę. Pierwsza wcierka z palmą sabalową również na mnie nie zadziałała. Naturalne ekstrakty potrzebują więcej czasu. 
Brwi- wyrosło mi pełno cieniutkich włosów. Ukazał się meszek(w miejscach, gdzie od roku nic się nie pojawiało) Uważam to za spory sukces :) Brwi pofarbowałam indygo 2x(odstęp 3 dniowy) Chciałam podkreślić niewidoczne, nowe włoski. 
Przypomnę wam początkowy wygląd moich brwi:

Po pierwszej kuracji(klik)



Luty(klik) po farbowaniu indygo.


Kwiecień- po farbowaniu indygo.




Widzę ogromną różnicę :D Oby tak dalej.
Muszę dodać, że oprócz wcierki z ekstraktem z czerwonej koniczyny, stosowałam również tonik z tym składnikiem(przepis tutaj) Przecierałam nim brwi 2x dziennie. Wcierkę stosowałam 1x dziennie.

Niektóre zdjęcia zostały zrobione świeżo po zmyciu indygo. Dlatego skóra wokół brwi i rzęs jest pobrudzona. Indygo zmywam wieczorem samą wodą. Rano używam mydełka.
Plusy farbowania brwi i rzęs indygo:
- cieniutkie brwi zostają podkreślone, co wpływa na wizualny wygląd,
-oko staje się wyraźniejsze,
-indygo mnie nie podrażnia(w przeciwieństwie do sklepowej "henny"),
-nie osłabia zmęczonych brwi i rzęs:
Chemiczne farbowanie:
Indygo(plus olejowanie rzęs):

-efekt kolorystyczny na brwiach jest dość intensywny, po 2-3 dniach wyglądają naturalniej- to tak jak z włosami- czerń nigdy nie była płaska i sztuczna.
-indygo farbuję w moim przypadku nawet bardzo jasne włoski(podkreślam jednak by się tym nie kierować, lepiej przeprowadzić próbę przed koloryzacją)
-koloryzacja jest stała, kolor zmywa się jedynie z nowych włosów(dlatego mam zamiar częściej farbować brwi, by nowe, cieniutki włoski nabrały intensywności)
-indygo nie farbuje skóry wokół oczu, dlatego nie muszę się martwić o idealne nałożenie mieszanki. Brudzi jednak skórę i sama woda sobie z tym nie poradzi. 

Minusy farbowania brwi i rzęs indygo.
-łatwiej mi się farbuje same brwi, rzęsy wychodzą troszkę jaśniej,

-na początku musiałam trzymać indygo na brwiach znacznie dłużej(do 3h, potem 1,5). Obecnie starcza mi 1h, przy dłuższym farbowaniu brwi nabierają filetowego połysku,
-bywa, że zabieg warto powtórzyć(po kilku dniach)-zwłaszcza na rzęsach(choć to zależy od oczekiwań)
-brwi nabierają kruczoczarnej barwy(ja to lubię)
-upłynęło wiele miesięcy zanim kolor zrobił się stały(tak jak w przypadku włosów)


Czym farbujecie brwi? Macie problem z wypadającymi rzęsami i brwiami?

P.s Rano przy oknie-przed myciem włosów ;)






Na dnach ogłoszę nowy konkurs :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...