tag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post2596800578079965658..comments2024-03-14T11:58:21.260+01:00Comments on blog eve :) - pielęgnacja długich włosów, twarzy, ciała.: Natura Siberica: Balsam do włosów suchych ochrona i odżywienie./Mini konkursevehttp://www.blogger.com/profile/11428456078467809048noreply@blogger.comBlogger54125tag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-61399538569991593142012-07-31T18:35:34.901+02:002012-07-31T18:35:34.901+02:00E-mail: agatiszka@gmail.com
Wśród moich wpadek ko...E-mail: agatiszka@gmail.com<br /><br />Wśród moich wpadek kosmetycznych wymienić można niebieskie brokatowe nierówno pomalowane powieki, szminkę wychodzącą za kontur ust czy użycie oliwki johnsona zamiast odżywki i niemożność zmycia ale największą był chyba nieudany żółty blond robiony farbą palette. A właściwie to czubek głowy, bo planowałam "pomalować odrosty". W akcie desperacji pobiegłam do drogerii po szamponetkę, wybrałam palette 24 mycia, kolor ciemna czekolada kierując się pięknymi włosami pani na opakowaniu. Jakieś ogromne było moje zdziwienie kiedy kolor wyszedł niemal czarny i tak samo czarne przez kilka dni zostały uszy i fragmenty czoła. Szamponetka zmywała się bardzo nierównomiernie, przez kilka miesięcy miałam ogromnie komiczne kolorowe włosy z przesuszonymi, szybko wypłukanymi z farby blond końcami.Effyhttps://www.blogger.com/profile/10755226518583273730noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-40859835741865449962012-07-31T09:02:47.423+02:002012-07-31T09:02:47.423+02:00E-mail: nika337275@gmail.com
Wpadek kosmetycznych...E-mail: nika337275@gmail.com<br /><br />Wpadek kosmetycznych miałam całe stado. Ale dzisiaj podzielę się jedną z nich. ;)<br />Koleżanka namówiła mnie na wizytę w solarium, które miało swoje 10. urodziny i przez kilka dni kusiło zniżkami. Poszłyśmy rano, okazało się, że promocje na solarium były dzień wcześniej. Ale tego dnia oferowali zniżki na wszystkie produkty do opalania, które mieli w swoim zakładzie. To był 31 października, więc stwierdziłam, że przyda mi się przyśpieszacz opalania. Użyłam go, a potem solarka na 7 minut. I nic. Wróciłam do akademika, zaczęłam przygotowania do wielkiej imprezy halloweenowej :D Strój czarownicy gotowy, korytarz zapełniony dyniami, nietoperzami, przebranymi postaciami (około 80 osób), a ja patrzę w lustro i widzę czerwoną twarz, szyję i dekolt (tam gdzie użyłam przyśpieszacza :D). Nie pomagały maści, zielony korektor, nic. Więc wpadłam na genialny pomysł, że wysmaruję się czerwoną farbą i będę jednym z diabełków. Impreza udała się znakomicie (miałam nawet ogonek i własne widełki :P), tyle tylko, że czułam ogromne pieczenie przez tę farbę na twarzy (zwykła plakatówka tak jak inne diabły). Już nad ranem paru kolegów wpadło na pomysł, że mnie i moją koleżankę współorganizatorkę wymoczą pod prysznicem. Jakie było ich zdziwienie, gdy jedna z diablic pozostała diablicą mimo prysznica :D:D:D Twarz podrażniona farba była jeszcze bardziej czerwona. Byłam jedyną osoba, która tak naprawdę wystraszyła wszystkich. Pocieszam się, że o to chodzi w halloween, bo wyglądałam strasznie. :PAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-53831013516217073092012-07-30T22:12:42.110+02:002012-07-30T22:12:42.110+02:00Dzieki wielkie. Moze skorzystam jak pojawi sie zno...Dzieki wielkie. Moze skorzystam jak pojawi sie znowu jakas nowosc :pevehttps://www.blogger.com/profile/11428456078467809048noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-63609420499164802902012-07-30T21:15:02.483+02:002012-07-30T21:15:02.483+02:00Kochana, mieszkam koło Elfa Pharm (producent Green...Kochana, mieszkam koło Elfa Pharm (producent Green Pharmacy) i mam te kosmetyki za grosze, więc jeśli chcesz coś to daj znać :P)Silesian Beautyhttps://www.blogger.com/profile/06843842849423729745noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-42554917744562650962012-07-30T17:39:14.812+02:002012-07-30T17:39:14.812+02:00Muszę wygrać w końcu w lotka żeby kupić te wszystk...Muszę wygrać w końcu w lotka żeby kupić te wszystkie cudowne produkty i mieć je na własność haha.<br /><br />Ale na razie spróbuje szczęścia u Ciebie ;*<br /><br /><br />E-mail: mudi.dudi.blog@gmail.com<br />Jesli chodzi o wpadkę kosmetyczną to nie moge sobię w tym momencie niczego przypomnieć, może nic mi się takiego nie przytrafiło strasznego.<br />Chociaż ze 2 miesiace temu jadąc na impreze nałożyłam za dużo olejku żeby zabezpieczyć końcówki i miałam przetłuszczone włosy :D<br />No i jak skończył mi się zimą podkład to zmuszona byłam użyć tego z lata. Rano było ciemno i malowałam się przy sztucznym świetle.<br />Dopiero na praktykach zauważyłam że moja twarz jest dużo ciemniejsza od szyi.. <br />:)Mudihttps://www.blogger.com/profile/06758539220146691446noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-341120776784808012012-07-30T16:13:22.235+02:002012-07-30T16:13:22.235+02:00P.s przewaznie tak jest ze przed waznym dniem star...P.s przewaznie tak jest ze przed waznym dniem staramy sie za bardzo, uzywamy nowych produktow i czasami wychodzi gorzej niz bylo wczesniej ;)evehttps://www.blogger.com/profile/11428456078467809048noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-38268547420851526182012-07-30T16:12:37.197+02:002012-07-30T16:12:37.197+02:00oo wspolczuje.oo wspolczuje.evehttps://www.blogger.com/profile/11428456078467809048noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-3089866766047187472012-07-30T14:28:46.145+02:002012-07-30T14:28:46.145+02:00na rozdanie się nie piszę, bo przez te wszystkie W...na rozdanie się nie piszę, bo przez te wszystkie Wasze recenzje zrobiłam już zamówienie na szampon i odżywkę NS ;) ale wpadką z chęcią się podzielę, aby przestrzec innych<br /><br />mianowicie dzień przed obroną pracy inżynierskiej stwierdziłam, że muszę dobrze wyglądać i dlatego nałożyłam sobie maseczkę Hesh, której próbkę miałam. Myślałam, że efekty będą tak spektakularne jak po masce Neem firmy Ayur. Trochę się przeliczyłam, bo po zmyciu maseczki moim oczom ukazała się czerwona twarz. Nie udało mi się tego koloru zmyć nawet po kolejnych myciach następnego dnia i na obronę poszłam z prześwitującym spod mineralnego podkładu czerwonym kolorem na policzkach.naturalozakupoholiczkahttps://www.blogger.com/profile/12744822836715655027noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-37070156623300633572012-07-30T13:47:32.191+02:002012-07-30T13:47:32.191+02:00Wklejam pod notką. Możecie traktować to jako ostrz...Wklejam pod notką. Możecie traktować to jako ostrzeżenie, albo... przygodę włosomaniaczki, która ma mega pecha. Nie życzę nikomu podobnej historii.<br /><br />Wpadka to czy nie wpadka? A może porażka, której efekty odczuwalne były przez ponad pół roku? Skłaniałabym się bardziej ku drugiej opcji. Muszę przestrzedz wszystkich przed próbowaniem "tego co popadnie" do włosów. Ja już tak mam, że pomimo tego, że olej, który tata kupił mi za granicą na pierwszym miejscu w składzie miał parafinę(moje włosy jej nie cierpią, ale nigdy nie zrobiła mi krzywdy...) musiałam go wypróbować. Nałożyłam go na całe włosy i skalp(!) w noc przed sobotnim myciem włosów, zapach kosmetyku przypominał mi ziołowe lekarstwo, które pija mój dziadek - czyli fajny zapach ;), przy zmywaniu czułam, że będzie ciężko. Użyłam jak zwykle szamponu Alterra(2 razy), nałożyłam jak maskę, potrzymałam ją 30 minut i spłukałam, pamiętając o ziołowej płukance. Cóż.... już podczas schnięcia czułam, że moje włosy są jakieś "oleiste" i... gumowe. No, ale dobra... poczekałam aż wyschły i moim oczom ukazały się "sztucznie lśniące, przetłuszczone pasma przyklejone wręcz do skóry głowy"! :(. Będąc jednak włosomaniaczką z kilkuletnim stażem :D, zbytnio się nie zdziwiłam, bo różne rzeczy na mej głowie już widziałam. W niedziele wieczór umyłam włosy szamponem z slesem. Myślałam, że będzie ok, ale... parafina się nie zmyła! A musiałam następnego dnia iść do szkoły.... poszłam w "tłustych" włosach, które byly gumowe i dziwnie lśniły... (a przednie pasma to porażka). Do tego skóra głowy była bardzo podrażniona. Każdego dnia wracając do domu myłam włosy na różne sposoby: dodając sody oczyszczonej do szamponu, szamponami z slsem, odżywką... Parafina w końcu się wypłukiwała, ale nie z przednich pasm włosów i wyglądałam okropnie! Przez kilka miesięcy naprawdę wychodziłam z domu wyglądając jak człowiek, który nie myję swoich włosów :(. Obecnie jest duuuużo lepiej - wygląda na to, że parafina w końcu się wypłukała, ale naprawdę NIGDY nie sądziłam, że coś może, aż tak zaszkodzić (i nabawiłam się przy tym tak ogromnego podrażnienia skóry głowy, że walka z nim zajęła mi znacznie dłużej niż wypłukanie tego świństwa z włosów). Już nigdy nie będę zbliżać się do parafinowych produktów. I chciałam przestrzedz inne dziewczyny przed tym samym. Olej nazywa się Brahmol. Nie wiem czy mogę umieszczać linka( w razie czego można go usunąć :))... ale tutaj jest zdjęcie: http://trade.indiamart.com/details.mp?offer=2786982791 Nie mówię, że każdemu olej ten wyrządzi krzywdę, ale jeśli będziecie miały okazje go testowac... dla własnego dobra przetestujcie najpierw na jednym paśmie włosów(np. pod spodem) :). Uffff.... To chyba tyle. To była moja nagorsza włosowa wpadka kosmetyczna i do dzisiaj odczuwam jej skutki(wieczny przyklap włosów, pomimo tego, że przed użyciem tego oleju nie miałam z tym żadnego problemu...., szybsze przetłuszczanie włosów)... Mam nadzieje, że nikomu więcej nie przytrafi się nic podobnego. <br /><br />Alex.Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-34804046273266134612012-07-29T21:40:12.805+02:002012-07-29T21:40:12.805+02:00E-mail: ZającKicak@gmail.com
Moją największą wpadk...E-mail: ZającKicak@gmail.com<br />Moją największą wpadką kosmetyczną było umycie włosów balsamem do depilacji. Najgorsze, że włosy mam długie więc dużo szamponu zawsze na nie daje i tak samo było z tym balsamem. Nie dość, że włosy mi obciążył na maksa to na dodatek myłam je chyba z 6 z przerwami zanim całkowicie wróciły do stanu wcześniejszego. Nigdy więcej :)ZajacKicakhttps://www.blogger.com/profile/02860112404809073580noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-51504335008345010542012-07-29T17:46:55.213+02:002012-07-29T17:46:55.213+02:00Ja też chętnie dodam swoje 3 grosze :) Otóż 2 tyg ...Ja też chętnie dodam swoje 3 grosze :) Otóż 2 tyg przed studniówką, podekscytowana, uznałam że muszę wyglądać ładnie, to 1 studniówka na której miałam być. Sukienkę miałam już uszytą, śnieżno biała - piękności! Przymierzając ją uznałam, że jestem do niej za blada i poszłam na solarium. A co! 20 minut.. Później uznałam "jak by to było fajnie jak bym miała długie rzęsy" a na gruponie akurat była oferta przedłużanie 1:1, oczywiście wykupiłam, zrobiła mi rzęsy, wszystko było ok, następnie ? ODROSTY, moje włosy niedawno rozjaśniane(z czarnego którego już nie chciałam!) były żółto brązowe z ciemnym odrostem, przecież nie pokaże się tak na studniówce u chłopaka, wstyd, więc poleciałam po ciemny brąz Palette i nałożyłam na włosy.. była to farba zmywalna do 24 myć na której pisało żeby trzymać ok. 20 min, a ja oczywiście nie sprawdziłam i trzymałam 40min, efekt? CZARNE WŁOSY. Byłam na skraju załamania... oczywiście ponownie odwiedziłam solarium bo do czarnych włosów wyglądałam wciąż za blado. I stało się . 3 dni przed studniówką moje piękne długie rzęsy zaczęły się przerzedzać, z solarium przesadziłam i skóra na twarzy zaczęła mi schodzić (nigdy więcej solary) i czarne włosy były zwieńczeniem tragedii. Na szczęście kosmetyczka zaproponowała mi uzupełnianie rzęs za darmo i dała mi olejek z witaminą na schodzącą skórę z twarzy, nie było tak źle... :)Lallanehttps://www.blogger.com/profile/01669923663841267007noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-80994716170161472372012-07-29T13:31:04.156+02:002012-07-29T13:31:04.156+02:00No wlasnie ta firma jest srednio naturalna. Mialam...No wlasnie ta firma jest srednio naturalna. Mialam kilka produktow i w jednym byl alk wysoko(podrazniala mi skalp), w innej odzywce sa silikony a np. spray polubilam wiec ciezko powiedziec. Przed zakupem poprosilabym o przeslanie skladu lub zdjecia skladu.evehttps://www.blogger.com/profile/11428456078467809048noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-19316169018865113112012-07-29T13:27:14.546+02:002012-07-29T13:27:14.546+02:00Hej, myślisz, że warto kupić tę piankę http://kali...Hej, myślisz, że warto kupić tę piankę http://kalina-sklep.pl/pianka-do-stylizacji-wlosow-idealne-loki-mocna-p-217.html ? Nie ma podanego składu i nie wiem co zrobić, nie chciałabym, żeby mi przesuszyła loki, albo żeby podrażniła skalp jakimiś silikonami...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-29751509378382675022012-07-28T20:58:37.052+02:002012-07-28T20:58:37.052+02:00e-mail: Loczek125@onet.pl
wpadka: Minęło już parę ...e-mail: Loczek125@onet.pl<br />wpadka: Minęło już parę lat od tego momentu, a ja do dziś to pamiętam ;(. Dzień przed weselem kuzynki, piękna suknia kupiona specjalnie na te okazje,wręcz idealny manicur, plany na wyjątkową fryzurę, a ja postanowiłam przefarbować włosy szamonetką Joanna. Nie mogłam znieść 1 cm odrostów, a już od dawna planowałam zmienić kolor, wiec to była świetna okazja by pokazać się wszystkim. Z włosów rozjaśnionych, chciałam uzyskać taki efekt jak pani z pięknymi brązowymi włosami na opakowaniu. Już po zmyciu kolor wydawał się trochę "dziwny", ale myślałam, że jak wyschnie będzie wszystko w porządku, wiec nie wiedząc co mnie czeka, wzięłam klamrę i spięłam włosy. Aby czas szybciej minął włączyłam telewizor, czekając aż włosy podeschną. Kiedy zgłodniałam poszłam do kuchni i wtedy mama omal nie zemdlała. Zaczęła krzyczeć, co ja mam na głowie, jak mogła "strzelić" sobie taki kolor dzień przed ślubem. Przestraszona pobiegłam do łazienki i to co ujrzałam przerosło również i mnie. Miałam FIOLETOWE włosy ! Załamana, umyłam włosy jeszcze raz, ale to nic nie dało. I tak o to w taki sposób nie poszłam na wesele, na które tak się szykowałam. Ale dzięki tej przygodzie nauczyłam się kilku ważnych zasad: <br />1. Czytaj do końca opis producenta ( w moim wypadku ostrzeżenie brzmiało tak: " nie nakładać szamponetki na rozjaśnione włosy"<br />2. Nie zmieniaj czegoś co nie jest pilne, tuż przed wielkim wyjściem<br />3. Nie wierz opisom, że szamponetka zmywa się do 6 myć ( u mnie trwało to o wiele dłużej) <br />4. Zmiana koloru włosów, wpływa na stan zdrowotny rodzicówAnonymoushttps://www.blogger.com/profile/01081361339230926802noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-41265681807290517312012-07-28T19:29:49.948+02:002012-07-28T19:29:49.948+02:00te rosyjskie kosmetyki są niesamowite.
E-mail: web...te rosyjskie kosmetyki są niesamowite.<br />E-mail: webbbdesigner@gmail.com<br />Odp. na pytanie konkursowe: W wieku 13 lat strasznie spodobały mi się grzywki, i chciałam sobie takową za wszelką cenę zrobić (dodam że mam mega kręcone włosy) więc wyprostowałam włoski poszłam do fryzjera i Pani pięknie mi ją ścięła, byłam zachwycona!! miałam piękną równiutką grzyweczkę :) kiedy umyłam włosy, po wyschnięciu umarłam.. wyglądałam jak owca, można sobie wyobrazić jak wygląda krótka kręcona grzywka która była ścięta równiutko, a kręcone włosy są o jakieś 3,4 cm krótsze! nawet nie sięgała 1/3 czoła a wszyscy się ze mnie śmieli, niestety nawet gdy ją wyprostowałam sterczała na baczność jak daszek, nie mogłam jej nawet upiąć bo sterczała, a spod opaski wstawały króciutkie loczki, jednak wolałam opcje prostą więc zyskałam ksywę "daszek" dzieci nie dawały mi spokoju :)Mydreamshttps://www.blogger.com/profile/01325964700793113001noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-10049719115898449792012-07-28T19:06:58.978+02:002012-07-28T19:06:58.978+02:00e-mail: karen15@onet.pl
Odp:
Było to parę lat tem...e-mail: karen15@onet.pl<br /><br />Odp:<br />Było to parę lat temu. Do szkoły przyjechał fotograf robić zdjęcia. Było już mało czasu, a chciałam sobie jeszcze usta pomalować pomadką. W toalecie było mnóstwo dziewczyn i lustra nawet nie było widać:D Nie miałam przy sobie nawet podręcznego lusterka, więc postanowiłam pomalować się bez. Myślałam, że wyszło dobrze. Użyłam też tuszu do rzęs bez lusterka i poszłam do sali gdzie był fotograf. Wszyscy tylko na mnie czekali. Gdy koleżanka powiedziała mi, że powieki mam pobrudzone od tuszu, a pomadką nie pomalowałam tylko ust, ale też skórę nie wiedziałam co zrobić. Poprawić juz tego nie mogłam. Zdjęcie zostało zrobione. Później cała klasa miała ubaw.Kingahttps://www.blogger.com/profile/16671154606872695958noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-52430798189107442962012-07-28T17:52:08.962+02:002012-07-28T17:52:08.962+02:00Chyba muszę zamówić w zielarskim produkty Green Ph...Chyba muszę zamówić w zielarskim produkty Green Pharmacy, bo nigdzie u siebie nie mogę ich znaleźć...<br /><br />Co do konkursu:<br /><br />wisienka292@op.pl<br />Odp. na pytanie konkursowe:<br />Moja największa wpadka... Hm... To było na początku gimnazjum. Nie wiedziałam jeszcze wtedy za wiele o makijażu, nie używałam ani podkładów ani tuszu. Pewnego dnia weszłam do jakiegoś małego sklepiku i wypatrzyłam korektor. Na opakowaniu kusząca informacja: tuszuje niedoskonałości. Bez wahania wzięłam mimo, że nie wiedziałam jak tego używać. Nawet na odcień nie spojrzałam, wzięłam pierwszy lepszy. Następnego dnia rankiem szykowałam się do szkoły. Weszłam do łazienki, korektor do ręki i do dzieła! Posmarowałam wszystkie niedoskonałości, byłam zachwycona, że nagle wszystko zniknęło (w sztucznym świetle nie widziałam, że wyglądam fatalnie). Gdy pojawiłam się w szkole wszyscy zerkali na mnie. 'O co im chodzi? Pewnie zazdroszczą, że tak ładnie wyglądam'- z dumą w myślach powtarzałam. Koleżanki z klasy zaczęły się pytać: 'co ci się stało?' Zbagatelizowałam ich uwagi i stwierdziłam, że głupie małolaty się nie znają, a ja modna nastolatka dbam o swój wygląd. Ba, nawet je wyśmiałam, że takie słodkie i przemądrzałe, a na kosmetykach się nie znają ('dzieciaki z was, a nie prawdziwe kobiety!' :D). Po szkole wróciłam do domu, chcąc podziwiać moją twarz w świetle dziennym spojrzałam w lustro i... ups. Już wiem, czemu wszyscy dziwnie się patrzyli. Na moją jasną cerę nałożyłam bardzo ciemny odcień, nawet go nie wklepałam, pomazałam twarz byle jak, jak kredka kartkę. Ale wstyd... Zmyłam szybko i następnego dnia metodą 'paluszek i główka' udało mi się nie pójść do szkoły :). Symulant ze mnie niezły, ale no cóż, po takim wstydzie nie mogłam się tam pokazać :).Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-10914617915004251922012-07-28T14:36:34.156+02:002012-07-28T14:36:34.156+02:00Fajny konkursik, przyznaję, że niektóre historie m...Fajny konkursik, przyznaję, że niektóre historie mnie rozbawiły. Moja teraz też mnie bawi, chociaż w tamtym momencie nie było mi tak wesoło. :)<br /><br />e-mail: zakiecik@gmail.com<br /><br />I największa wpadka: To było ładne kilka lat temu. Zaczynałam dopiero przygodę z depilacją. W dniu w którym jechałam na wycieczkę klasową (wyjazd wieczorem), postanowiłam, że łydki potraktuję woskiem który znalazłam w szafce mamy (te plastry do rozgrzania w dłoniach). <br />W pośpiechu rozpoczęłam działanie, bo było mało czasu. Jednak jak to z plastrami bywa, włosów nie wyrwało tylko pozostawiło lepiące ślady. Na złość w opakowaniu nie było chusteczek do zmycia tego (jak się później okazało, mama zużyła wszystkie na jeden plaster, bo nie mogła pozbyć się lepkości). No i zaczęła się zabawa - próbowałam zmyć to pod wodą. Nic, nastąpiła panika i w ruch poszło mydło, peeling, gąbka, szorstka szczota - dalej łydki lepiące. W akcie desperacji poleciałam po rozpuszczalnik... Taaak... to było ciekawe i śmierdzące przeżycie. Nogi dalej lekko lepiące do tego podrażnione, miejscami z przyklejonymi 'farfoclami' z ręcznika, więc w ostateczności poszłam na pociąg w długich spodniach (były niesamowite upały). Dopiero po powrocie z wycieczki doczytałam, że potrzeba oliwki.Żakiecikhttps://www.blogger.com/profile/08036391689472744705noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-55100256709254224002012-07-28T11:38:06.771+02:002012-07-28T11:38:06.771+02:00e mail: ninner@wp.pl
wpadka: Na samym początku lic...e mail: ninner@wp.pl<br />wpadka: Na samym początku liceum (pod koniec września w pierwszej klasie) w mojej szkole ogłoszono, że następnego dnia przyjedzie fotograf i będzie robił zdjęcia klasowe. Oczywiście zależało mi, żeby na tym zdjęciu wyglądać super. Wracając ze szkoły zaszłam do drogerii i kupiłam szampon koloryzujący w odcieniu jasnobrązowym oraz samoopalacz. Na pierwszy ogień poszły włosy. Nałożyłam mieszankę na 40 min jak było napisane w instrukcji, a następnie, póki włosy "się robiły", walnęłam samoopalacz na twarz i dekolt. Po 10 minutach stwierdziłam, że nic nie widać, więc pewnie mnie nie wzięło, więc dodałam kolejne dwie warstwy. Teraz miałam pewność, że na pewno będę cudownie opalona. Po tych zabiegach umyłam włosy i położyłam się spać. Byłam jak najbardziej zadowolona z siebie i pełna pozytywnych myśli jak to koleżanki będą mi zazdrościły. Ten ranek należał do najgorszych w moim życiu. Myślałam, że lustro mnie okłamuje albo brat zrobił mi mało śmieszny kawał. Otóż włosy miałam w kolorze zardzewiałego gwoździa z blond plamami, w miejscach gdzie szampon nie chwycił, a twarz barwą zbliżała się do włosów. Istna tragedia. Ale najlepsze było to, że mama zdenerwowała się na mnie, że nie powiedziałam jej co robię i kazała mi iść do szkoły. Chcąc nie chcąc musiałam iść. Zdjęcia oczywiście wyszły przecudownie, cała szkoła miała ubaw:), a ja zyskałam nową ksywkę...<br />Pozdrawiam, Marchewa:)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-43899178416373940942012-07-28T10:58:48.479+02:002012-07-28T10:58:48.479+02:00merkuria69@tlen.pl
odpowiedź na pytanie konkursowe...merkuria69@tlen.pl<br />odpowiedź na pytanie konkursowe: Moja największa wpadka kosmetyczna... Cóż, może nie typowo kosmetyczna, ale podzielę się:D W nocy, dzien przed weselem kuzyna ugryzł mnie komar (albo jakieś inne cholerstwo). Nie byłoby to nic dramatycznego, gdyby nie fakt, że ukąszona zostałam pod samym okiem... Rano weszłam do łazienki, patrzę w lustro, a moje prawe oko wyglądało mniej więcej tak: http://www.skymall.com/images/products/f2/26/04/69661398x.jpg<br />Przez chwilę się z tego śmiałam, a później przypomniałam sobie o zbliżającej się następnego dnia uroczystości... Spanikowana pojechałam z tatą do apteki i muszę powiedzieć, że choć nigdy nie chciało mi się stosować tego typu środków, to w sytuacji gdy stały się one ostatnią deską ratunku smarowałam się namiętnie co godziną na przemian Fenistilem oraz Altacetem i następnego dnia bez obaw mogłam wyjść już do ludzi :))) Pozdrawiam!Kachnesshttps://www.blogger.com/profile/15802968313310369476noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-24508960197566056762012-07-28T10:22:20.866+02:002012-07-28T10:22:20.866+02:00Moja miejscowość akurat nie działa, problem z wyśw...Moja miejscowość akurat nie działa, problem z wyświetleniem strony. Ale dzięki :) Poszukam jej u siebie.Konstancjahttps://www.blogger.com/profile/09260959443343931243noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-44804864474878498362012-07-28T09:03:58.630+02:002012-07-28T09:03:58.630+02:00E-mail: nikol812@wp.pl
Odp. na pytanie konkursowe:...E-mail: nikol812@wp.pl<br />Odp. na pytanie konkursowe: <br />Lato 2012,piękna połowa sierpnia.Kosmetyczna studnia (ja) szykuję się do wypadu nad morze :-).W dzień wyjazdu organizuję sobie domowe SPA.Robię depilację,peelinguję... :-) Ale jak to,najpierw depiluję,póżniej peelinguję?;o Tak...bo człowiek uczy się na błędach ;-).Mimo tego,że wielokrotnie czytałam/słyszałam ostrzeżenia,żeby nie peelingować skóry po goleniu,musiałam przekonać się na własnej skórze,że to nie ściema! Ogoliłam nogi,po czym przypomniałam sobie,że nie zrobiłam peelingu-...a przecież wyruszam z moim TŻ,tak więc muszę być 'piękna i gładka' ;-).Tak więc po depilacji sięgam po peeling.Zadowolenie z niesamowicie gładkich nóg trwa niespełna 1/2 minuty.Pojawia się ogromne pieczenie.Ba,żywy ogień to najlepsze określenie.Czułam jakby ktoś podpalał mi nogi.Myślałam,że oszaleję.Mało tego,po chwili pojawiła się cała masa czerwonych plam i krostek.Byłam przerażona wyglądem swoich nóg jak i pieczeniem nie do wytrzymania.Postanowiłam szukać ratunku w Alantanie i ....nie zawiodłam się :-).Pokryłam nogi grubą warstwą maści i mimo tego,że jechałam tego dnia w długich legginsach,szczerze mówiąc,miałam w nosie,czy maść mi je utłuści.Najważniejsze,że po chwili pieczenie ustało,a następnego poranka po plamach i krostkach nie było śladu ;-).Tak więc :DZIEWCZYNY,NIE ZAPEWNIAJCIE SOBIE TAKICH REWELACJI,ZWŁASZCZA GDY ZALEŻY WAM NA IDEALNYM WYGLĄDZIE! ;-)Nikolinahttps://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-46935573859322639932012-07-28T08:49:19.249+02:002012-07-28T08:49:19.249+02:00Czekam na recenzję jedwabiu :-).Ja,póki co,jestem ...Czekam na recenzję jedwabiu :-).Ja,póki co,jestem związana ze słynnym CHI ;-).Nikolinahttps://www.blogger.com/profile/04461341895886155093noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-43586019175839585532012-07-28T07:36:16.466+02:002012-07-28T07:36:16.466+02:00E-mail: morlinka@onet.eu
Odp. na pytanie konkurso...E-mail: morlinka@onet.eu<br /><br />Odp. na pytanie konkursowe: "Jaka była wasza największa wpadka kosmetyczna :)"?<br /> Moja największa wpadka zdarzyła się jakoś na przełomie podstawówki i gimnazjum. Głupie czasy (pochodzi z nich mój adres mailowy). Rok starsza ode mnie koleżanka uwielbiała eksperymenty, a ja głupia pozwoliłam na bycie królikiem. Kupiła blond farbę i postanowiła zrobić mi pasemka. Na ciemno brązowych włosach. <br /> Pasemka wyszły w kolorze silnie nasyconej żółci i było ich chyba 5 na głowie. <br />Niestety wzięła też do tego bardzo grube pasma włosów...<br />(Dalsza część historii była taka, że koleżanka podkradła papierosa starszej siostrze i odpaliła w łazience. Jak usłyszała, że ktoś idzie, to zrobiła gęstą mgłę lakierem do włosów... Też wpadka była ;P)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-7742928895351347277.post-7336142956528053102012-07-28T00:41:40.877+02:002012-07-28T00:41:40.877+02:00Ja muszę koniecznie wypróbować te serum ;))
U mni...Ja muszę koniecznie wypróbować te serum ;))<br /><br />U mnie recenzja matującego kremu od GARNIERA ;)Anonymousnoreply@blogger.com