poniedziałek, 19 maja 2014

Kąpiel: jedwabny płyn do mycia ciała z ekstraktem z róży damasceńskiej, płyn do higieny intymnej pH 3,5 z kwasem mlekowym i nagietkiem Omia/ Wyniki konkursu.

Witam :)

Dystrybutor naturalnych kosmetyków Omia Laboratoires-http://www.omialab.pl/



Jedwabny płyn do mycia ciała z ekstraktem z róży damsceńskiej. Przeznaczony do skóry normalnej, zmęczonej. Natychmiastowe nawilżenie.

Cena- okolice 26 zł- 400ml
Opis:
Omia płyn do mycia ciała zawiera wyciąg z aromatycznej róży damasceńskiej. Receptura nie zawiera SLS, SLES co powoduje, że produkt jest delikatny dla skóry i pozwala na jego częste stosowanie zapewniając najwyższą kompatybilność ze skórą i codzienne nawilżanie. Użyte substancje aktywne są delikatne, zastosowane surowce są głównie pochodzenia naturalnego. Od strony aromaterapeutycznej, zapach różany wykazuje działanie uspokajające, stosowany przed snem łagodzi napięcia, stresy.


Skład:
Aqua, Magnesium Laureth Sulfate( mocny detergent), Cocamidopropyl Betaina(łagodna substancja myjąca), Caprylyl/Capryl Glucoside(łagodna substancja powierzchniowo czynna otrzymana z cukru), Magnesium Sulfate(siarczan magnezu, wpływa na konsystencję), Rosa Damascenia Extract(ekstrakt z róży damasceńskiej), Cocamidopropylamin Oxyde(stabilizuje, działa antystatycznie, substancja myjąca), Phenoxyethanol, Disodium EDTA(konserwanty), Citric Acid(regulator pH), Mythylisothiazolinone, Parfum(konserwant i zapach).

Moja opinia:
Zacznę od minusów. Spodziewałam się dodatku łagodniejszego detergentu(opis) Magnesium Laureth Sulfate to mocne myjadło, choć łagodniejsze dla mojej skóry, czy włosów od sles.
Płyn nie jest zbyt gęsty, kolor- przezroczysty.

Dobrze się pieni(choć nie ma porównania do czarnego mydła ;) ) Piana nie znika zbyt szybko. Wlewam go bezpośrednio pod strumień wody. Nanoszę go również na dłoń lub gąbkę.
Zapach-różany, intensywny i przyjemny. Umila kąpiel. W całej łazience czuć różami.
Nie wysusza. Dla mojej skóry jest delikatny. Wydajność jest zadowalająca- pomimo konsystencji. Podchodziłam do niego z dystansem, ale muszę przyznać, że go polubiłam.

Płyn do higieny intymnej pH 3,5- z kwasem mlekowym i nagietkiem lekarskim. Nawilża, łagodzi, koi, odświeża.

Opis:
Omia Intimo Gel jest płynem do codziennej higieny intymnej na bazie żelu z Aloesu Barbadensis Miller z certyfikowanych upraw biologicznych ECO BIO. Doskonale nawilża, łagodzi, koi i odświeża. Nie zawiera SLES, PEG, sztucznych barwników, propylenu glikolowego.

Cena- okolice 22 zł- 250ml

Skład:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine(łagodna substancja myjąca), Aloe Barbadensis Leaf Juice(sok z aloesu), sodium Lauroyl Sarcosinate(łagodna substancja myjąca stosowana w droższych kosmetykach), Glyceryn(humektant), Cocoglucoside(emulgator), Glyceryl Oleate(emolient), Calendula Officinalis Flower Extract(ekstrakt z kwiatów nagietka lekarskiego), Sodium Chloride(wpływa na konsystencję), Sodium Cocoyl Hydrolyzed Wheat Protein(biodegradowalna substancja powierzchniowo czynna), Tochopherol(witamina E), Lactic Acid(kwas mlekowy), Sodium Benzoate(konserwant), Tetrasodium Glutamate Diacetate(składnik chelatujący), Phenoxyethanol(konserwant), Citronellol, Parfum(zapach)

Moja opinia:
Skład o wiele bardziej zadowalający. Znajdziemy w nim sok z aloesu, ekstrakt z kwiatów nagietka i kwas mlekowy. Od kilku lat jestem wierna firmie Lactacyd, a dokładniej płynowi ginekologicznemu o pH 3,5(emulsja do codziennego stosowania Lactacyd pH 5.2 ma gorszy skład) Używam go podczas menstruacji, przy otarciach itd.- jest to środek leczniczy. Nie wyobrażam sobie życia bez niego ;)  Płyn Lactacyd mi się skończył- zaraz przed dojściem do mnie paczuszki z kosmetykami Omia. Pewnie dlatego płyn Omia Intimo Gel pH 3,5 tak bardzo mnie ucieszył. Jest to mój ulubiony produkt z pośród całej zawartości paczuszki. Płyn nawilża, odświeża, koi!, ma lekki(ledwo wyczuwalny) zapach. Jest gęsty(gęstszy od płynu do kąpieli) i wydajny-dobrze się pieni. 

Wszystkie obietnice producenta został spełnione. Dorównuje swojemu poprzednikowi, a nawet go przebija- skład jest bogatszy. Polecam.

Do tej recenzji dopiszę swoje spostrzeżenia po kilku miesiącach, ponieważ Lactacyd wraz z upływem czasu tracił swoje lecznicze właściwości(oczywiście nie stosowałam go po upływie ważności od otwarcia) Mam nadzieje, że z tym produktem będzie inaczej. 

Miałyście?

Pozostałe recenzję kosmetyków Omia:
Maska arganowa,
Maska makadamia,
Maska aloesowa.



Wyniki konkursu:

Gratuluję kochana :)



sobota, 17 maja 2014

Hawser braid.

Witam :)

Gabrysia poleciła mi wykonanie tego warkocza.

Jak go wykonać? To bardzo proste. Robimy dwa warkocze lina. Następnie oba warkocze splatamy ze sobą- zazębiają się.
Jak wykonać splot lina?

1-Dzielimy włosy na dwa pasma i każde z pasemek skręcamy wokół własnej osi w tą samą stronę.
2-Oba pasma skręcamy ze sobą w przeciwną stronę niż skręcaliśmy pojedyncze pasemka.


(trochę wilgotne włosy)






Efekt ciekawy, choć kok z warkoczy lina bardziej mi się podobał.
Warkocz lina klik.
Splot z warkoczy lina i kok klik.
Moim ulubionym uczesaniem jest natomiast warkocz z kłosów- klik.




czwartek, 15 maja 2014

Kilka nowości, wcierka na maj i czerwiec/ Przypomnienie o konkursie.

Witam :)

Pierwszą nowością jest szampon czosnkowy Bioformuła, przeciw wypadaniu włosów(11zł- 270ml)
Szampon zawiera sles. Mimo wszystko kusił mnie od dawna. Sles mi nie szkodzi- jeśli szampon jest w miarę delikatny(np. BingoSpa, natomiast barwa piwna, lub szampony HerbalCare wysuszały mi włosy) Spójrzcie na recenzje kosodrzewiny klik. O dziwo, szampon był dla niej zbyt nawilżający- ma gęstą i kremową konsystencję. Kończy mi się szampon Splend'or, którym obecnie oczyszczałam włosy, więc zastąpię go czosnkowym produktem.
Antyoksydacyjny Sprej do włosów z szungitem(wzmacnia włosy i zapobiega wypadaniu) 16zł-200ml



Przypomnę wam o jego właściwościach:
"Woda szungitowa działa na organizm wieloplanowo. Nasi przodkowie stwierdzili, że szungit ma działanie przeciwbólowe oraz przeciwzapalne. Unikalne są jej bakteriobójcze właściwości oraz trwały efekt antyhistaminowy. Dzięki swoim właściwościom leczniczym pomaga w leczeniu różnorakich chorób zapalnych, alergicznych, wirusowych, skórnych, schorzeń stawów i przemiany materii. Jako płyn do picia stosuje się ją przy nadkwasocie, zapaleniu jelita grubego, przeziębieniu (grypie, zapaleniu oskrzeli), piasku w żółci i nerkach, cukrzycy, artretyzmie. Pomaga ona przywrócić status odpornościowy oraz energetyczny przy syndromie chronicznego zmęczenia. Udowodniono, że fullereny zapobiegają pojawieniu się oraz rozwojowi arteriosklerozy. Nie mniej interesującym faktem jest to, że woda szungitowa usuwa kaca. Jako okład jest lekarstwem nawrzody, długo gojące się rany, odleżenia, furunkuły, łuszczycę, dermatyt atopiczny. Świetnie działa przeciwbólowo przy poparzeniach!
Woda taka ma też działanie odmładzające. Stosowana do codziennego mycia zwiększa elastyczność i tonus skóry, likwiduje drobne zmarszczki, łuszczenia się, obrzęki. Fullereny szungitu przywracają strukturę dermalną oraz przyspieszają proces regeneracji tkanek. Bardzo korzystnie wpływają także na objawy trądziku młodzieńczego. Szungit przywraca młodość i piękno skóry.
Również płukanie włosów wodą szungitową chroni przed ich wypadaniem i zapobiega łysieniu, wzmacnia cebulki oraz nadaje włosom blasku i jedwabistości.
Szungit jest również uniwersalnym sorbentem. Ze względu na możliwość oczyszczania wody ze szkodliwych domieszek nie ma sobie równych. Absorbuje on na swojej powierzchni do 95% zanieczyszczeń, pozbawia mętności i nadaje wodzie źródlany smak. Usuwa z wody metale ciężkie, żelazo koloidalne rur wodociągowych, azotany i azotyny, pestycydy, dioksyny, fenole, związki chloroorganiczne, produkty naftowe, radionuklidy, jaja helmintów, wirusy oraz bakterie. Jednocześnie nasyca organizm korzystnymi mikro- i makroelementy, pochłaniając szkodliwe pierwiastki. Widoczne efekty daje stosowanie wody szungitowej do płukania gardła, jamy ustnej, nosa przy anginach, paradontozie, nieżytach."(źródło)
O jego oczyszczających wodę właściwościach możecie poczytać u fightthedull klik.

Dobrze, ale co z pozostałym składem?
Troszkę się go obawiałam. Skład nawilżającego spreju do twarzy i ciała z szungitem mi odpowiadał. Żel natomiast posiada sles(sles nie przeszkadza mi na ciele, czy włosach, ale moja buźka jest sucha i woli delikatne oczyszczanie) I rzeczywiście skład mnie zaskoczył, ale pozytywnie. Jet bogaty w aminokwasy i zioła.
Sprej zacznę stosować od 1 czerwca.
Dostałam gratis saszetkę z maską Łaźnia Agafii przyśpieszająca porost włosów (5,30zł-100ml)
Aktualnie wcieram w skalp(od 1 maja) ajurwedyjski tonik do włosów firmy Orientana(25zł- 105ml)


Miałyście? Co was zainteresowało?


Dla zainteresowanych promocja w sklepie http://prostoznatury.com.pl/
Łączy się z blogowym rabatem(kod EVE) i promocją na Facebooku.



Przypominam o trwającym do jutra konkursie klik.



środa, 14 maja 2014

Natura Siberica Professional rokitnikowa odżywka z efektem laminowania.

Witam :)

Link do produktuhttp://prostoznatury.com.pl/natura-siberica-profesjonal-seria-rokitnikowa/
Cena: 25 zł- 400ml

Opis:
Odżywka z  efektem laminowania intensywnie przywraca uszkodzone struktury włosa i chroni je przed ciepłem podczas gorącej stylizacji. Idealny do pielęgnacji włosów osłabionych, farbowanych oraz po trwałej. Uszczelnia powierzchnię włosów warstwą ochronną, tworząc efekt laminowania, wygładza je ułatwiając proces rozczesywania, a zawarte w niej witaminy i aminokwasy odżywiają i regenerują włosy.
Olej z Ałtajskiego rokitnika i marokański olej arganowy przyczyniają się do powstawania keratyny, która zapewnia wytrzymałość włosów i połysk.
Cladonia śnieżna biały arktyczny róży i olej z nasion lnu syberyjski utrzymuje wilgoć w strukturze włosów.

Skład:
Aqua with infusions of: Abies Sibirica Needle Extract* (ekstrakt jodły syberyjskiej), Cetraria Nivalis Extract* (ekstrakt z płucnicy śnieżnej), Argania Spinosa Kernel Oil * (marokański olej arganowy), Linum Usitatissimum Seed Oil* (olej z siemia lnu syberyjskiego), Diplazium Sibiricum Extract* (ekstrakt z paproci syberyjskiej), Pinus Pumila Needle Extract* (ekstrakt z sosny karłowej), Rosa Damascena Flower Extract* (ekstrakt z róży Damasceńskiej), Rubus Idaeus Seed Extract (ekstrakt z maliny arktycznej), Hippophae Rhamnoides Fruit Oil* (olej z Ałtajskiego rokitnika), Cetearyl Alcohol(emolient), Quaternium-91(zmiękcza, chroni kolor), Cetrimonium Methosulfate(ułatwia rozczesywanie, zapobiega elektryzowaniu, ma właścwości konserwujące), Cetyl Esters(emolient), Bis-Cetearyl Amodimethicone(lekki silikon), Sodium PCA(sól sodowa kwasu Piroglutaminoweg,nawilża), Sodium Lactate(mleczam sodu), Arginine(arginina), Aspartic Acid
(kwas asparaginowy, naturalny aminokwas), PCA, 
Glycine(aminokwas glicyna), Alanine(prosty α-aminokwas), Serine(endogenny aminokwas kodowany),Valine(walina aminokwas egzogenny), Proline(aminokwas prolina), Threonine(treonina), 
Isoleucine(izoleucyna), Histidine(histydyna, jeden z 20 aminokwasów biogennych), Phenylalanine(fenyloalanina), Panthenol (pantenol)Hydrolyzed Wheat Protein
(hydrolizat protein pszenicznych), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride(antystatyk, ma 
właściwości odżywcze), Sodium Ascorbyl Phosphate(forma witaminy C), Polyquaternium-37
(surfakant kationowy), Cetrimonium Bromide(wygładza, zapobiega elektryzowaniu), 
Retinyl Palmitate(witamina A), Tocopherol (Witamina E),Ascorbic Acid (witamina С), 
Biotin (witamina H), Hippophae Rhamnoidesamidopropyl Betaine(detergent z rokitnika),
 Benzyl Alcohol, Sodium Chloride, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid, Parfum


Moja opinia:
Odżywka zawiera wiele cennych aminokwasów. Skład jest bogatszy- w porównaniu do odżywki maksymalna objętość. Zapach-landrynki, cała seria ma podobną woń. Odżywka jest odrobinkę(minimalnie) gęstsza od swojej poprzedniczki(po lewej stronie- maksymalna objętość, po prawej efekt laminowania)

Odżywka jest także wydajniejsza. Moje włosy "nie piją" jej tak jak odżywkę maksymalna objętość. Wystarczy jednokrotne nałożenie odżywki na włosy(3x w przypadku poprzedniego produktu) Odżywkę(tak jak i poprzedniczkę) najlepiej stosować od czasu do czasu. Balsam nawilża, choć jest lekki. Nie obciąża. Przy stosowaniu co mycie- wysusza. Znacznie ułatwia rozczesywanie. Mogę rozczesywać włosy grzebieniem. Wygładza, ale efektem laminowania bym tego nie nazwała. Obie odżywki były przyjemne w stosowaniu, obie działają bardzo podobnie. Nabłyszczają, zapobiegają odgniataniu włosów. 
Zniszczone włosy pewnie polubią się z maseczką z tej serii- jest treściwsza.

Miałyście?


wtorek, 13 maja 2014

Planeta Organica- odżywczy i odmładzający olejek do twarzy/ Przypomnienie o konkursie!

Witam :)
Planeta Organica- odmładzający i odżywczy olejek do twarzy.

Opis:
Rośliny, które wyrosły w trudnych warunkach posiadają ogromną siłę życiową, dlatego zdolne są koncentrować w sobie niezbędne do przeżycia substancję odżywcze. Prace prowadzone przez specjalistów z dziedziny kosmetologii, a także wykorzystanie starych receptur i połączenie ich z najnowszą technologią produkcji pozwoliło uzyskać unikalne połączenie olejów posiadających potężne działanie odżywcze oraz tonizujące skórę. Odżywcze właściwości jagód Goji bogatych w aminokwasy, witaminy,minerały. Odżywcza siła róży jerychońskiej. Odporność rokitnika, który zawiera mocno skoncentrowane kwasy Omega 7 i 9. Właściwe połączenie składników to tajemnica wydajności i efektywności produktów Planeta Organica. 

Link do produktuhttp://bioema.pl/pl/p/Planeta-Organica%2C-Odmladzajacy-i-odzywczy-olejek-do-twarzy-30-ml/355
Cena: 42,50 zł - 30ml


Skład:
Olea Europaea(Olive) Fruit Oil*(oliwa z oliwek), Macadamia Ternifolia Seed Oil(olej z orzeszków makadamia), Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil(olej jojoba), Anastatica Hierochuntica Extract(Anastatika rezurekcyjna ekstrakt), Lycium Barbarum Fruit Extract(Kolcowój pospolity ekstrakt z owoców),  Hippophae Rhamnoides Fruit Oil*(olej z rokitnika), Rosa Damascena Flower Oil(olej z kwiatów róży damasceńskiej), Nardostachys Jatamansi Root Oil*(Nardostachys jatamansi- olej z korzenia), Centella Asiatica Extract (ekstrakt z Gotu Kola), Amaranthus Caudatus Seed Oil*(olej z szarłatu), Persea Gratissima (Avocado) Oil*(olej avokado), Melia Azadirachta Seed Oil(olej z miodli indyjskiej), Armeniaca (Apricot) Kernel Oil*(olej morelowy), Vitis Vinifera (Grape) Seed Oil(olej winogronowy), Borago Officinalis Seed Oil*(olej z ogórecznika lekarskiego), Triticum Vulgare (Wheat) Germ Oil*(olej z kiełków pszenicy),  Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil*(olej z wiesiołka dwuletniego),Tocopherol(witamina E), Glyceryl Linoleate (and) Glyceryl Oleate (and) Glyceryl Linolenate(mieszanina glicerydów linolowego, oleinowego i linolenowego, witamina F),Calendula Officinalis Flower Extract*(ekstrakt z kwiatów nagietka lekarskiego),  Rubus Idaeus (Raspberry)Seed Oil*(olej z maliny właściwej),  Cocos Nucifera (Coconut) Oil (and) Gardenia Tahitensis Flower Extract(olei monoi), Rosa Canina Fruit Oil*(olej z owoców dzikiej róży), Linum Usitatissimum (Linseed) Seed Oil*(olej z lnu),  Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil(olej ze słodkich migdałów), Pinus Sibirica Seed Oil(olej z sosny syberyjskiej), Camellia Oleifera Seed Oil(olej z kamelii olejodajnej),  Chamomilla Recutita (Matricaria) Flower Oil(olej z kwiatów rumianku), Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil*(olej z lawendy wąskolistnej), Melaleuca Alternifolia (Tea Tree) Leaf Oil*(olejek z drzewa herbacianego),  Salvia Officinalis (Sage) Leaf Oil(olej z szałwii), Pelargonium Graveolens Oil*(olej z pelargonii pachnącej),  Cananga Odorata Flower Oil*(Ylang-ylang olej),Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*(olej słonecznikowy), Limonene**, Linalool**, Citronellol**, Geraniol**, Benzyl Benzoate**(kompozycja zapachowa).

(*)  SKŁADNIKI ORGANICZNE
(N)  SKŁADNIKI POCHODZENIA NATURALNEGO
(NI)  SKŁADNIKI IDENTYCZNE Z NATURALNYMI 

Moja opinia:

Skład- spójrzcie na analizę, jest bardzo bogaty.
Zapach- wyczuwam różę i zioła.
Opakowanie- szklana buteleczka -ciemne szkło, z pipetką.
Olejek jest dość rzadki i bardzo wydajny. Zużycie po 1,5 miesiąca.

Uwielbiam serię Planeta Organica Hand Made. Zakochałam się w serum tej firmy. Kupiłam je ponownie. Podobała mi się także emulsja oczyszczająca.
Bałam się tłustości, ale niepotrzebnie. Olejek ładnie się wchłania. Nadaje się pod makijaż(mam cerę suchą) Ładnie nawilża. Stosowałam go jako serum(działanie było zwiększone) lub samodzielny produkt. Po czasie zauważyłam, że moje pory są trochę bardziej widoczne. To jedyny i niestety największy minus tego olejku. Przy duecie olejek+krem, lub olejek + darsonval pory są mniej widoczne. W chwili obecnej używam go najczęściej na okolice szyi i dekoltu. Nie zapycha. Być może zdecyduje się kiedyś na krem lub inny olejek :)
Opakowanie było zabezpieczone przed otwarciem:
Opakowanie można rozłożyć. W środku znajdziemy opis i pochodzenie głównych składników aktywnych.



Miałyście? Polecacie coś z tej serii?



Przypominam o trwającym do piątku konkursie klik.

niedziela, 11 maja 2014

Stewia w kosmetyce- płukanka do włosów,tonik do twarzy, płyn do płukania jamy ustnej/ Obecna ilość wypadających włosów / Biedronka- ciąg dalszy.

Witajcie :)

O stewii pisałam wam tutaj.


Stewia zawiera witaminy z grupy B, witaminę C, beta-karoten, magnez, chrom, wapń,potas, żelazo, związki fenolowe(antyoksydanty) Posiada właściwości grzybobójcze, bakteriobójcze i dezynfekujące. 
Ekstrakt ze stewii- zastosowanie:
-pomaga utrzymać naturalny kolor włosów,
-dodaje puszystości,
-zapobiega wypadaniu.
"It was also found, according to this invention, that mammals ingesting steviol or Stevia extract which contains stevioside and/or rebaudioside A had less hair loss than animals receiving placebo."(źródło)
"stevia has been found to promote rapid healing and to deter scarring when applied topically. It can be used as a poultice to treat acne, eczema, dermatitis, seborrhea, and wounds. It also can be used as a hair rinse to moisturize and prevent hair loss."(źródło)
-zmniejsza łojotok,
-stosowana jest pomocniczo w leczeniu egzem, trądziku,
-wygładza zmarszczki,
-nawilża.
-jest antyutleniaczem,
-zapobiega powstawaniu łupieżu,
-hamuje namnażanie niektórych bakterii, w tym bakterii wywołujących próchnice.

Gotowe szampony:
Szampon z dodatkiem stewii(niedostępny w PL)
Skład:
Lauryl Glucoside, Coco Glucoside, Cocamidopropyl Betaine, pantenol (prowitamina B5), Alove Vera Extract, Stevia Extract, ekstrakt z hibiskusa, Amla Extract, wyciąg z kozieradki, olejek pomarańczowy, Citric Acid, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, woda oczyszczona
Obrażenia codziennie 235 ml Szampon sterowania.
Żel -szampon Bio Belle z dodatkiem stewii:
Skład:
AQUA, SAPINDUS MUKOROSSI EXTRACT, COCO GLUCOSIDE , SODIUM CHLORIDE , GLYCERIN AND ROSMARINUS OFICINALIS 9ROSEMARY0 LEAF EXTRACT AND EQUISETUM ARVENSE EXTRACT AND JUNIPERUS COMMUNIS FRUIT EXTRACT AND SALVIA IFFICINALIS 9SAGE0 LEAF EXTRAKT , XANTHAN GUM , HYDROLYZED WHEAT GLUTEN , PARFUME , LIMONE , CITRAL , HYDROXYCITRONELLAL , CITRONELLOL , LIMONENE , LINALOOL , BENZYLALCOHOL , STEVIA REBAUDIANA LEAF EXTRACT , CITRID ACID.
Żel do kapieli - szampon  BIO BELLE 250 ml

Płukanka do włosów.

Płaską łyżeczkę suszonych liści stewii zalewam 200ml wrzącej wody. Czekam aż ostygnie i płuczę włosy.
Moje włosy nie przepadają za ziołami. Zioła je wysuszają. To ciekawe, ponieważ suche włosy je uwielbiały. Zioła je wygładzały, dodawały objętości, blasku. Żałuję, że to się zmienia. Płukanka ze stewii mi nie szkodzi. Jest bardzo delikatna. Nie usztywnia włosów. Dodaje miękkości i puszystości. Liczę na wzmocnienie baby har.



Tonik do twarzy.

Udoskonaliłam swój poprzedni tonik dodatkiem stewii. 
Składniki:
-łyżeczka zielonej kawy,
-płaska łyżeczka suchych liści stewii,
Oba składniki zalałam wrzątkiem. Po ostygnięciu dodałam:
-4 krople maceratu z marchwi,
-1ml ekstraktu z czerwonej koniczyny(rozpuszczam go w alkoholu),
-1ml suchego ekstraktu z dzikiej róży 50%.
Opis poszczególnych składników tutaj.
Czy zauważyła jakąś różnicę? Tonik zrobił się łagodniejszy. Zmniejszyło się napięcie skóry. Odnotowałam większą miękkość sóry.

Płyn do płukania jamy ustnej diy.

Składniki:
-1 torebka herbaty Belin VitaTea dobre trawienie(Kaufland) - ziele tymianku, liść mięty pieprzowej, korzeń arcydzięgla, owoc kolendry, ziele majeranku, liść melisy, korzeń mniszka.
-1 płaska łyżeczka stewii(neutralizuje bakterie)
-łyżeczka herbaty yoga tea- cynamon, kardamon, imbir,goździki, pieprz.
-łyżeczka pokrzywy(łagodzi stany zapalne jamy ustnej)
Całość zagotowałam w 300ml wody.
Do ciepłego płynu dodałam 0,5 łyżeczki soli morskiej(o właściwościach soli z Morza Martwego pisałam tutaj)

Do zimnego płynu dodałam 3 łyżeczki wódki.
Płyn nie podrażnia moich wrażliwych dziąseł. Smak -początkowo czułam smak stewii zmieszanej z solą, obecnie wyczuwam zioła i sól.


Co o tym myślicie?

Ciągle zadajecie mi pytania odnoście ilości wypadających włosów.
Przy ostatnim liczeniu włosów mój wynik oscylował w okolicach 50-60 włosków. Włosy nie wypadają od października. Pisałam o tym tutaj i tutaj.
Obecnie:
3 sztuki podczas mycia :D Pomyśleć, że dawniej ta ilość wyglądała tak:
22 sztuki w ciągu dnia.
Razem 25, plus 10(nie da się wszystkim włosów policzyć)= 35 :D Jest jeszcze lepiej.  Będę się do tej ilości odnosić w przyszłości. Złą wiadomością są wypadające 7-8cm baby hair( bardzo cienkie-ostatnie zdjęcie)


Obecnie walczę właśnie o baby hair. Pojawiają się, choć nadal nie jest to baby busz. Bejbiki są cienkie i słabe. Najważnieje, że moje włosy już nie wypadają. Walka trwała kilka lat. Prześwity zostały zagęszczone. Strach nadal pozostał.

Pokusiłam się o kolejne zakupy w Biedronce.
Kupiłam jedną saszetkę maski Biovax Argan, Makadamia, Kokos.

Lubiłam maseczkę Biovax latte. Mam nadzieje, że i ta się sprawdzi na moich włosach.

Pędzelki do makijażu. Moje stare pędzle mają po 6 lat ;) Przyda mi się zmiana.


Miałyście?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...