Zastosowanie słonej wody jako płynu do płukania ust jest stosunkowo powszechne w wielu miejscach na świecie. Wystarczy 0,5 łyżeczki soli rozpuścić w ciepłej wodzie. Pleśniawki, stany zapalne, ból gardła nieświeży oddech-łyżeczka octu, 0,5 łyżeczki soli rozpuszczamy w ciepłej wodzie. Natomiast jeśli chcemy pozbyć się nalotu, lub wybielić zęby- drobno zmieloną sól wmasowujemy w zęby i dziąsła z niezwykła delikatnością(np. opuszkami palców), stosujemy tą metodę przez tydzień. Sól można połączyć z pastą do zębów.
A co z gotowcami? Przygotowałam dla was dzisiaj recenzję dwóch solnych past do zębów. Obie posiadają plusy, jak i minusy.
Organiczna pasta do zębów, solna, Agafii- świeży oddech.
Cena: 15zł- 75ml
Opis:
Pasta do zębów zapewniająca skuteczną profilaktykę od nieświeżego oddechu. W skład pasty wchodzi sól Rapa o profilaktycznym działaniu, zapobiegająca stanom zapalnym, posiadająca działanie wzmacniające. Aktywne składniki wchodzące w skład pasty delikatnie oczyszczają powierzchnie zębów i języka, korzystnie wpływając na zdrowie jamy ustnej. Pasta zapobiega powstawaniu nieprzyjemnego zapachu, zapewniając na długi czas świeży oddech. Zapobiega rozwojowi próchnicy. Ma orzeźwiający smak mięty pieprzowej.
Składniki aktywne:
Organic Aloe Vera Gel - dzięki właściwościom adhezyjnym żel aloesowy używany jest na wilgotne śluzówki, głównie w wypadku stanów zapalnych jamy ustnej oraz dziąseł. Żel Aloe Vera stymuluje komórki zwane fibroblastami do produkcji kolagenu, bez którego tkanka dziąseł wiotczeje.
Organic Aloe Vera Gel - dzięki właściwościom adhezyjnym żel aloesowy używany jest na wilgotne śluzówki, głównie w wypadku stanów zapalnych jamy ustnej oraz dziąseł. Żel Aloe Vera stymuluje komórki zwane fibroblastami do produkcji kolagenu, bez którego tkanka dziąseł wiotczeje.
Kompleks pięciu organicznych syberyjskich olei – olej pichtowy, olej z liści melisy lekarskiej, olej z orzeszków cedrowych, olej z liści mięty pieprzowej, olej z liści eukaliptusa - olejki o szczególnych właściwościach niezbędnych w pielęgnacji jamy ustnej i zębów. Działają przeciwzapalnie, bakteriobójczo,odświeżająco, wzmacniająco, zapobiegają szkorbutowi i paradontozie.
Sól RAPA – sól z jeziora błotnego „Ostrownoje” położonego w zachodniej Syberii. Sól wysoko zmineralizowana, 5 razy przewyższająca swoją aktywnością biologiczną sól z morza Martwego. Ma działanie przeciwbólowe, przeciwzapalne, bakteriobójcze. Stymuluje wzrost komórek i syntezę kolagenu, posiada właściwości przeciwutleniające i adaptogenne. Efekt stymulacji wzrostu komórek związany jest z obecnością w soli takich substancji jak potas, sód, magnez, wapń, cynk, fluor, brom, jod, siarczan itp.
Skład został zmieniony. Zniknęło Aqua with infusions of... To spory plus. Sól Rapa nie jest już ostatnim składnikiem tejże pasty.
Stary skład INCI: Aqua with infusions of Organic Aloe Barbadensis Leaf Gel, Organic Mellissa Officinalis Leaf Extract, Organic Coriandrum Sativum Extract, Organic Rosmarinus Officinalis Leaf Extract, Abies Alba Leaf Oil, Salvia Officinalis Oil, Pinus Sibirica Ledeb Oil, Mentha Piperita(Peppermint) Leaf Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Carum Carvi(Caraway) Seed Extract; Vegetable Glycerin , Hydrated Silica, Sodium Cocoyl Glutamate , Xylit , Menthol, Xanthan Gum, Natural Flavor, Sodium Benzoate , Potassium Sorbate , Rapa Salt
Nowy skład:
Organiczna pasta do zębów borówkowa(usuwająca nalot), również zawiera(lub zawierała) w swoim składzie sól, tym razem z Morza Martwego.
Pasta do zębów Sulphodent.
Cena: 12,60 zł- 60g
Opis:
Sulphodent - pasta do zębów - leczy choroby jamy ustnej, zapalenie przyzębia i dziąseł objawiające się m.in. krwawieniem podczas szczotkowania, podrażnionymi i obrzękniętymi dziąsłami, rozchwianiem i w efekcie wypadaniem zębów.
Pasta sulphodent bardzo dokładnie czyści zęby, rozpuszcza drobne złogi nazębne oraz zapobiega powstawaniu kamienia nazębnego.
Skład:Moja opinia:
Obie pasty były zabezpieczone przed otwarciem:
Smak:
- 1 Pasta babci Agafii- lekko słony, wyczuwam melisę i szałwię.
- 2 Sulphur Zdrój Busko- lekko słony i lekko miętowy, naturalny muł rzeczny. Po pierwszym użyciu mnie zemdliło, ale potem się przyzwyczaiłam.
Konsystencja:
-1- błękitna, z wyczuwalnymi drobinkami, rozpuszczały się(to chyba sól)
-2-biała, niezbyt gęsta.
Działanie.
Oczyszczanie:
Obie pasty znakomicie oczyszczają zęby. Zapobiegają osadą i przebarwieniom. Pasta Agafii poleruje zęby,więc jest odrobinkę lepsza. Odświeżają oddech- znacznie lepiej niż zwykłe pasty do zębów.
Dziąsła:
-1- pasta Agafii zawiera w swojej konsystencji drobinki soli. Trzeba nią bardzo delikatnie myć zęby(dopóki się nie rozpuszczą), inaczej dziąsła mogą zacząć krwawić. Mam bardzo wrażliwe dziąsła. Mój mąż tego nie zaobserwował.
-2-pasta Sulphodent ma zbawienny wpływ na dziąsła, koiła je. Ma działanie wzmacniające. W tym wypadku była lepsza.
Jestem zadowolona, więc pozostanę przy solnych pastach na dłużej.
Przykładowe pasty do zębów z solą:
-Apis pasta do zębów apident(sól z Morza Martwego)
-Płyn do płukania jamy ustnej(i nie tylko) Dr. Nona(sól morska)
Co o nich myślicie?
Kiedyś musiałam pić słoną wodę (nie pamiętam już dlaczego) i było to dla mnie koszmarne, od razu mam odruch wymiotny. Mimo to Twój opis zachęca ;)
OdpowiedzUsuńPasta Sulphodent smakowała mułem :D Nawet do tego się przyzwyczaiłam, więc sama sól mi nie straszna :)
UsuńNiestety,również mam taki odruch...
UsuńKrewny mojej koleżanki podobno od wielu lat nie myje zębów, tylko płucze je wodą z solą. Kiedyś z tego cisnęłyśmy, a teraz się zaczynam zastanawiać :D
UsuńMiałam jedną pastę z tej serii (żółtą) i byłam zadowolona :) Mimo to nadal stosuję te drogeryjne ;)
OdpowiedzUsuńMiałam jeszcze witaminową, była bardzo dobra :)
UsuńJeśli chodzi o sól,to obecnie robię płukanki-gardło wysiadło,mam nadzieję,że pomogą.
OdpowiedzUsuńA ja jeszcze nigdy nie używałam solnej pasty, ale chętnie spróbuję się za taką rozejrzeć, a tymczasem popróbuję tej solnej płukanki do ust :).
OdpowiedzUsuńMiałam wszystkie pasty Agafii i solna najmniej mi się podobała - bardzo drażniła mi dziąsła. Z tej serii najbardziej kocham pasty - propolisową, cedrową.
OdpowiedzUsuńFakt, te drobinki i mi podrażniały dziąsła. Starałam się na początku myć same zęby, dziąsła dopiero później(po rozpuszczeniu drobinek) Propolisowa mnie ciekawi. Spróbuj solnej pasty, ale nie peelingującej.
UsuńSpróbuję w takim razie innej solnej pasty. Jeśli chodzi o pastę propolisową to w moim odczuciu działała antybakteryjnie, jak byłam chora to lubiłam jej używać. W smaku jest specyficzna, taka trochę lekko gorzka, najpierw jej smak mnie odrzucił, ale potem pokochałam ten smak. Zęby czyściła mi dobrze i czułam świeżość, ale inną niż po popularnych pastach. Podczas jej używania na zmianę z cedrową nie miałam problemów z krwawiącymi dziąsłami - ale wiadomo, to sprawa indywidualna.
UsuńMuszę w końcu kupić jakąś organiczną pastę ;-)
OdpowiedzUsuńSolnej akurat nie używałam, ale nigdy więcej pasty z serii babuszki Agafii. Gorszych past do zębów jeszcze nigdy nie miałam.
OdpowiedzUsuńMiałaś wszystkie? Z tego co pamiętam to chodziło głównie o smak? Witaminowa była dobra, a i propolisowa też podobno dobrze smakuje. Teraz po zmianach w składzie mogło to się zmienić. Zniknęło aqua with infusions of, więc skład może być lepszy. Wiadomo ile tych ziół tam jest, a i w tej sól znalazła się znacznie wyżej. Więc nie ma co się kierować poprzednią serią. Ja z pewnością się jeszcze na jakąś skuszę :)
Usuń*borówkowa, pomyliło mi się z propolisową :)-http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=54990
UsuńMiałam w poprzedniej wersji składu, już od jakiegoś czasu ciągnę ta przygodę. Zaraziłam się jednak na tyle, ze już więcej na te pasty pieniędzy nie wydam. Wole zdecydowanie bardziej pasty firmy Lavera.
UsuńZobacz sobie na inne komentarze. Wszyscy polecają pastę Apis. Chyba się na nią zdecyduję :) Jeśli chodzi o pasty lavera to ciekawi mnie żel do wrażliwych zębów. No ale Apis mogę kupić stacjonarnie, więc najpierw wybiorę ją.
Usuńprzydatny post :)
OdpowiedzUsuńCiekawe te pasty, nigdy nie używałam naturalnych :)
OdpowiedzUsuńMój mąż ma problemy z dziąsłami. Używał Sulphodent i Apident. Ta druga mu bardziej podeszła. Zauważyłam również, że jest bez fluoru.
OdpowiedzUsuńT ciekawe, bo sulphodent się u mnie sprawdziła. Może wypróbuję dla porównania pastę apis :D Ciekawi mnie jeszcze pasta CMD.
UsuńHmm jeszcze nigdy nie slyszalam, aby sól w paście do zębów byla taka przydana, no ale to sie wydaje w sumie logiczne :) Pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńMiałam tą pastę z Weledy, ale niestety nie sprawdziła się.
OdpowiedzUsuńKompletnie nie odświeżała oddechu i nie mogłam znieść jej słonego smaku...
mam pytanie niezwiązane z postem , czy można przyjmować Calcium Pantotenicum i pić jednocześnie pokrzywę? czy jedno nie będzie niwelować działań drugiego . byłabym wdzięczna za odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńChyba nie, poczytaj komentarze-http://kokardka-mysi.blogspot.com/2012/06/pokrzywa-nie-parzy-w-jezyk.html
Usuńchyba nie niweluje ? czy chyba nie można przyjmować?
UsuńRaczej nie niweluje.
UsuńP.s skrzyp bardziej wypłukuje witaminy z grupy B
Usuńa dziękuję :)
UsuńJa uzywam pasty Himalaya i jestem mega zadowolona, wlasnie mecze 3 tubke :P
OdpowiedzUsuńchyba muszę włączyć sól morską do mojej pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńStosowałam pastę Agafii i muszę przyznac, że na poczatku jej smak mnie przeraził, ale szybko się przyzwyczaiłam i naprawdę polubiłam ten produkt.
OdpowiedzUsuńCzytałam recenzję. Ty miałaś pastę o starym składzie, czy już wtedy zawierała polerujące drobinki soli?
UsuńBym zapomniała,
OdpowiedzUsuńz proponowanych przez ciebie innych past z sola z całego serca polecam pastę APIS!, uwielbiam ją.
Kolejna osoba mi ją poleca :D Coś w tym musi być :)
Usuńoo nigdy nie spotkalam sie z sola w pielegnacji jamy ustnej ;)
OdpowiedzUsuńA ja wciąż katuję zęby zwykłymi pastami z fluorem:( Najwyższa pora zainwestować w bardziej naturalny produkt.
OdpowiedzUsuńMam pytanie nie związane z tym postem. Właśnie przeanalizowałam jeszcze raz składy wszystkich masek i odżywek, które mi pasują (a jest ich niewiele) i zauważyłam, że wszystkie mają nisko w składzie lub w ogóle cetearyl alcohol. Mam też np. dwie o bardzo podobnym składzie odżywki aloesowe, które różnią się m. in. obecnością tego składnika. Jedna działa świetnia (ta bez cetearyl alc.), a druga okropnie puszy i przesusza moje włosy. Do tej pory nie mogłam zrozumieć dlaczego tak podobne kosmetyki tak różnie działają. A więc czy to w ogóle możliwe, żeby włosy aż tak nie lubiły tak pozornie niegroźnego składnika? Czy słyszałaś już może o podobnym problemie?
OdpowiedzUsuńAnia
Jest to możliwe. Moim włosom te wszystkie alkohole tłuszczowe są obojętne, nie widzę różnicy. Natomiast np. Henri(http://henri-and-her-hair.blogspot.com/) zauważyła, że lubi stearyl alcohol.
UsuńA jeśli ma się wcześniejsze przebarwienia, to też je niwelują?
OdpowiedzUsuńChyba skłaniałabym się ku teh Sulphodent... mam ogromny problem z dziąsłami, a te drobinki soli mnie przerażają. Wolałabym coś kojącego. Fajne zestawienie, wypróbuję na pewno niedługo jedną znich :)
OdpowiedzUsuń