piątek, 20 marca 2015

Termo-czepek do włosów Inventure: nowa vs. starsza wersja.

Witam :)

Opis termo- czepka:

Ciepło w pielęgnacji ma ogromne znaczenie i było wykorzystywane od wieków w wielu kulturach. Doskonałymi przykładami są starożytne termy rzymskie czy łaźnie tureckie (tzw. hamamy).  Pod wpływem ciepła otwierają się zarówno pory w skórze jak i łuski włosa, co umożliwia efektywne przyswajanie dobroczynnych składników odżywczych.
Ta prosta zasada wykorzystywana w działaniu termo-czepka, który utrzymuje naturalne ciepło wytwarzane przez głowę bezpośrednio przy skalpie i włosach.
Atutem termo-czepka jest to, że dzięki zastosowanej warstwie chłonnej, zatrzymuje nałożone substancje odżywcze na włosach i skórze głowy ograniczając ich wyciekanie na zewnątrz.
Ponadto termo-czepek skonstruowany jest tak, że przy jego prawidłowym założeniu, stabilizuje włosy na głowie dając pełną swobodę ruchów.
Estetyczne wykończenie termo-czepka zapewnia schludny wygląd i daje poczucie komfortu.
Czepek jest idealnym rozwiązaniem podczas aplikacji kosmetyków, które wymagają wstępnego umycia / zwilżenia włosów.Doskonale wspomaga więc działanie odżywek, masek czy olejków do włosów.
Sposób użycia:
Czepek owinąć dookoła głowy tak, aby włóknina szczelnie przylegała do skóry na granicy linii włosów. Przymocowaną naklejką zabezpieczyć dolną krawędź przed rozwinięciem. Ściągnąć i umocować gumką górną krawędź.

Moja opinia:
Czym różni się nowa wersja od poprzedniej? Nowy termo-czepek jest bardziej "rozczłonkowany"
W poprzednim modelu(klik) wystarczyło oderwać wewnętrzną warstwę naklejki, przymocować i naciągnąć tasiemki(dopasować produkt do wielkości głowy)



W obecnej wersji sami sobie naklejamy grafikę. Tasiemki zostały zastąpione mini gumeczkami(bardzo łatwo je zgubić):



Wady czepka:
-mini gumeczka, wolałam tasiemki.

Zalety:
-idealne dopasowanie czepka do głowy, tego efektu nie uzyskałam przy użyciu innych, zwykłych czepków,
-ciepłe w dotyku włosy(po użyciu tradycyjnych czepków bywały zimne),
-zaparowana wewnętrzna strona czepka( w poprzednim modelu spotkałam się z takim zjawiskiem po raz pierwszy)


Czepki są jednorazowe, ale w moim przypadku działały identycznie do 3 użycia. Poprzednia wersja była łatwiejsza w zakładaniu. Przy 2x zakładanie termo-czepka było dziecinnie proste.
Cena: około 7zł- 3 sztuki.
Myślę, że jest to ciekawa alternatywa dla zwykłych, często zbyt luźnych/za małych(w moim przypadku często obwód był za duży, natomiast część górna, gdzie gromadziły się włosy była za mała) czepków.

Co o nich myślicie? Miałyście? Którą wersję wolicie?

Inne gadżety: Klik, klik.


P.s to już tak blisko :D Zaczynam odczuwać nadmiar energii :)



środa, 11 marca 2015

Fitokosmetik- bezbarwna henna w kremie do włosów-pierwsze wrażenia/ 17 miesięcy bez farbowania włosów.

Witam :)

Fitokosmetik - krem- henna- bezbarwna- stymulacja wzrostu, nawilżenie- naturalna henna irańska, olej łopianowy, olej lniany, olej kokosowy, ekstrakt z żeń-szenia.
Opis:
Naturalna henna irańska- bezbarwna z dodatkiem olejów: łopianowego, lnianego i kokosowego, doskonale nawilża i odbudowuje włosy, pobudza uśpione mieszki włosowe, stymuluje wzrost zdrowych i silnych włosów. Już po pierwszym zastosowaniu włosy stają się wyraźnie zdrowsze, elastyczne i wygładzone od korzeni aż po same końcówki. Po wykonaniu pełnej kuracji 10-20 powtórzeń włosy są bardziej gęste, bujne i elastyczne, jedwabiste w dotyku i ładnie się układają. Krem-henna jest produktem gotowym, nie wymaga wcześniejszego przygotowania, przez co jest łatwa w użyciu i pozostawia zaoszczędzić czas.
Sposób użycia: Nanosimy krem-hennę na czyste, suche lub wilgotne włosy, rozprowadzamy równomiernie na całej długości. Po 15-30 minutach wpłukujemy ciepłą wodą bez użycia szamponu. Zaleca się używać 2-3 razy w tygodniu.

Link do produktu: klik.
Cena: 7zł- 50 ml

Skład:
Aqua, Cassia Obovata(bezbarwna henna), Arctium Lappa Root Oil (olej łopianowy), Linseed Oil (olej lniany), Panax Gingesing Root Extract(ekstrakt z żeń szenia), Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Glycerin(humektant), Propylene Glycol(humektant), Hydrolized Keratin (keratyna), Dimethicone(lekki silikon), Xanthan Gum(wpływa na konsystencję), Panthenol(pantenol), Benzoic Acid, Sorbic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol(konserwanty).

Moja opinia:
Saszetka była zabezpieczona przed otwarciem:


Zawartość:
Konsystencja:




Produkt wygląda jak zwykła henna zmieszana z wodą. Nakładanie papki jest identyczne. Następnego dnia z moich włosów wydobywał się zapach sianka. Zawartość saszetki to tylko 50ml. W zależności od długości włosów stosujemy:

Papkę nakładałam na wilgotne włosy(suche bywają strasznie puszyste i jedno opakowanie starczyłoby mi jedynie na pasemko włosów). Tak samo postępowałam w przypadku farbowania włosów indygo.
Skalp był zadowolony. Bliżej tej mieszance do natury niż myślałam(wygląd, działanie, zawartość henny- spora ilość drobinek) Włosy wolniej się przetłuszczały. Mój warkocz wyglądał 2x okazalej niż zwykle. Dopadł mnie jednak pohennowy przesusz. Moje włosy są delikatne, dawno nie stosowałam ziół. Dawniej farbowałam je indygo, ale wtedy były mocniej nawilżane. Na początku byłam zadowolona. Udało mi się rozczesać włosy. Jednak suche(zwłaszcza następnego dnia) domagały się o odżywkę. Wilgotne włosy rozczesywałam, ale suche były już na to zbyt oporne i powstawały małe supełki(widoczne na zdjęciu):


Włosy doszły do siebie po 2 myciu. Kolor- bez zmian.
Henna w kremie jest jednak delikatniejsza niż rosyjska zwykła henna w proszku bez dodatków.
Po pierwszym użyciu nie odnotowałam zwiększonego blasku, ani wzmocnienia włosów.





To już 17 miesięcy bez farbowania włosów indygo.
Odrost po 12 miesiącach:

Pierwsze cm przychodziły bardzo wolno. Moje włosy przez prl nie rosły(odnotowałam kilka zerowych przyrostów) Pierwszy powrót do naturalek trwał krócej. Nie pierwszy raz zapuszczam włoski od nowa.
Obecna długość(widoczna na zdjęciu w recenzji) jest bardziej zadowalająca. Bywają krótsze pasma(do ucha, jakby włosy nie rosły) i znacznie dłuższe- sięgające za ramiona.
Naturalki(i ich prawdziwy kolor) widać najlepiej na filmikach:




Przy okazji możecie zauważyć różnicę w ilości włosów pomiędzy 1 a 2 filmikiem. Przez prl posiadam jedynie 7cm w kucyku, ale udaje mi się to tuszować ;)


Naturalki są błyszczące, gładkie i bardzo wielotonowe.
Mokre włosy ujawniają czerwone tony:

Suche bywają ciemne, średnio ciemne, udają blond:




Na zdjęciach z lampą mogą być nawet niebieskie :D:






środa, 4 marca 2015

Luty- podsumowanie miesiąca.

Witam :) 

Przyrost: 2 cm, jestem bardzo zadowolona.
Podcięcie: 3cm, początek marca. Filmiki nagrałam po podcięciu. Mimo wszystko widzę, że zdążyły już trochę podrosnąć od ostatniego -10cm podcięcia. Ze względu na ubogą pielęgnacje były już trochę podniszczone. 
Przeproteinowanie: nie,
Przenawilżenie: tak,
BHD: tak.

W pewnym momencie zauważyłam, że moje włosy zaczęły się strasznie plątać. Nic im nie służyło. Pod koniec miesiąca próbowałam je reanimować i chyba się udało :) Zdałam sobie sprawę, że od bardzo dawna nie stosowałam keratyny, po której mam lejące i satynowe włoski. Nadrobiłam to.

Obecny wygląd:




Włosy(długość) potraktowałam oliwką do mycia włosów Bilba. Moja siostra od pewnego czasu używa tylko tej oliwki do mycia włosów. Zauważyłam, że jej włoski podrosły, zyskały na kondycji. Jej pielęgnacja włosów opierała się jedynie na tej oliwce i kilkukrotnym nałożeniu na skalp wcierki z palmy sabalowej, cebuli i czosnku. Dorobiła się mega baby hair.

Sama stosuję podobną wcierkę klik.

Siostra nie jest włosomaniaczką, nie stosuje odżywek(czasami skusi się na kokosowy balsam splend'or), więc zmiana była widoczna. I wygląda na to, że pożegna się z loczkami:
(recenzja prostownicy może się pojawić jeśli jesteście zainteresowane)

Potem wmasowałam(przez jakieś 3 minutki) we włosy maseczkę miodowe avokado
Efekt jest widoczny na filmiku. Włosy zrobiły się maksymalnie wygładzone(co jednak skutkowało brakiem puszystości i uczuciem "zaniku" połowy włosów) i sypkie. Bardziej sypkie i błyszczące już nie mogą być :) Najważniejsze, że znów wyglądają zdrowo.

Obwód kucyka zawsze wskazuje to samo(dociskam miarę do włosów z całej siły), więc to uczucie wywołane jest jedynie mniejszą puszystością. 

Jak się miewają wasze włosy?

P.s to już pewnie ostatnia aktualizacja przed wielkim dniem :)








Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...