Farbowałam włosy indygo(bez henny, własna mieszanka) przez bardzo długi okres czasu. Zrobiło się całkowicie stałe. Po roku bez farbowania, zużyciu 2l coli(bez rozcieńczania) na płukanki, kolor nadal jest taki sam.
Muszę przyznać, że spodziewałam się większych odrostów. Pierwsze zejście z rozjaśnianych wtedy końcówek wspominam milej. Jednak moje włosy w tamtym okresie bez najmniejszego problemu rosły minimum 2,5cm miesięcznie. Teraz bez wspomagaczy jest to 0cm(prolaktyna)
Niestety, ale nie wiem ile cm mają moje odrosty. W sztucznym świetle(bez lampy) jest on mało widoczny.
Dlaczego zrezygnowałam z farbowania włosów? Było męczące(farbowałam włosy 8h, potem same odrost już tylko 5,5h) Indygo zaczynało mnie podrażniać. Na chwilę obecną jestem z tego powodu bardzo zadowolona. Może to dlatego, że od pewnego czasu inaczej reaguje na indygo. Po nałożeniu papki na brwi(wesele) poczułam okropne uczucie palenia. Wygląda na to, że w ciąży tak czy inaczej musiałabym zrezygnować z farbowania włosów indygo.
Jak sobie radzicie z powrotem do naturalnego koloru?
Mam dla was kilka zdjęć z wesela. Włosy były suche(sezon grzewczy) i elektryzowały się od szczotki(zapomniałam użyć spreju antystatycznego) Brakowało im odbicia od nasady(spałam w wilgotnych włosach) Mimo wszystko widzę, że na zdjęciach nie wyglądały aż tak źle.
Nie mniej jednak co chwilę musiałam je wygładzać by nie wyglądać tak:
Inne zdjęcia:
Planowałam je wyprostować, ale prostownica dotarła do mnie w niedzielę ;) Drugiego dnia wyglądały znacznie lepiej.
Kryzys został zażegnany, włosy nabrały miękkości.
Dziękuje wam za miłe słowa pod ostatnim postem :) Nie mogę się już doczekać kolejnej wizyty u lekarki. Pamiętam ten moment, gdy na ekranie zobaczyłam jak bije serduszko mojego maleństwa. Nie mogłam powstrzymać łez ;) Potem pierwsze ruchy i radosne podskakiwania w brzuszku. Z każdą wizytą mój maluszek mnie zaskakuje :)
Cudowne masz włosy, :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! :-)
OdpowiedzUsuńGratuluję dzidziusia.To są na prawdę przepiękne momenty w życiu kobiety.
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńEve twoje wlosy zawsze prezentuja sie pieknie, nawet jak narzekasz ze zniszczone, suche czy cokolwiek to jak dla mnie wygladaja swietnie.
OdpowiedzUsuńTeraz mimo tej prolaktyny mysle ze mozesz sie spodziewac tez pozytywnego dzialania ciazowych estrogenow na wlosy. Mi w ciazach faktycznie szybko rosly
Tez zawsze odliczalam dni do wizyt u lekarza i usg, zawsze mnie zachwycala mozliwosc podejrzenia maluchow w brzuszku :) A propos lez to ja plakalam na usg 2 razy (druga ciaza). Za pierwszym razem dr powiedzial mi ze pecherzyk jest jakis nieforemny, ma niewlasciwy ksztalt i ze dostane leki podtrzymujace ciaze. Za drugim razem, na wizycie kontrolnej dr spytal- czy w rodzinie byly bliznieta. Wtedy wybuchnelam rykiem przerazenia i plakalam cala droge do domu, moja mama jak mnie zobaczyla to wystraszyla sie ze leki nie zadzialaly ;)
w 2 trymestrze wypadanie włosów spadło. Jednak nadal widać, że moje włosy są jeszcze osłabione. Natomiast jeśli chodzi o brwi to wzmocniły się na początku i teraz znów wypadają ;)
UsuńMiałaś bliźnięta? :) W mojej rodzinie było to dość częste zjawisko.
nadal mam, 2 chlopcow + starsza corke ;) U mnie w rodzinie byly w pokoleniu babci, prababci, praprababci- co pokolenie praktycznie, potem u mamy i u nas juz nie- a teraz mi sie trafily.
UsuńMojemu mężowi marzyły się bliźnięta ;) Mój tata jest np. z bliźniąt :D
Usuńniesamowite włosy:) tak pół żartem pół serio takie grube włosy to chyba dają ciepełko:)?
OdpowiedzUsuńNie są grube, ale mam ich dużo :D Potrafią mnie ogrzać :)
UsuńRaaaany... jak one lśnią! :)
OdpowiedzUsuńZawsze jestem w szoku jak widzę Twoje włosy!
OdpowiedzUsuńNaturalnie mam bardzo podobny kolor włosów do Twojego :) W tamtym roku próbowałam zapuścić naturalki, ale nie wytrzymałam, jak odrosty osiągnęły 7-8cm długości... :( Zazdroszczę Ci wytrwałości :*
OdpowiedzUsuńMój naturalny kolor bardzo trudno ukazać na zdjęciach :(
UsuńChemiczne farby strasznie mnie odrzucają(podczas podcinania włosów myślałam, że zemdleje od tych zapachów), a indygo mnie podrażnia :D Tak czy inaczej schodziłabym pewnie teraz do naturalek :) I mój naturalny kolor zaczyna mi się podobać :)
Wyglądają wspaniale :):)
OdpowiedzUsuńŁadnie przechodzą w czerń, nie wyglądają na takie chamskie odrosty. Farby roślinne mają taką moc :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, indygo wygląda na moich włosach bardzo naturalnie :)
Usuńmasz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńa powiedz proszę jak to cola na płukanki? pierwsze słyszę :D
http://kascysko.blogspot.com/2014/08/problemy-wosowe-xvii-jak-wypukac.html :)
UsuńJa sobie nie potrafię poradzić jak teraz schodze z farby. Czasem po prostu chce mi sie płakać. A Tobie gratuluje rezygnacji, masz i t ak piękny kolor!!
OdpowiedzUsuńMiałam tak, gdy schodziłam z rozjaśnionych końcówek. Potwornie się męczyłam. Różnica w kolorze była ogromna :( Dasz sobie jakoś radę :*
UsuńKolor pięknie się mieni w zależności od światła. Na tym zdjęciu na zewnątrz, na tle samochodu, wygląda, jakby Twój odrost był już bardzo długi.
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak z wizyty na wizytę nie mogłam się nadziwić jak szybko Zo rosła w moich brzuchu. Teraz też się szybko zmienia, ale w ciąży te różnice były najbardziej widoczne. Największa radość była, kiedy pierwszy raz poczułam "rybkę" w brzuchu, kiedy mocniej kopnęła.
Bardzo dużą część ciąży przepłakałam, na zmianę ze szczęścia i ze strachu. ;) Taki to czas jest. Całuję Cię mocno i życzę samych dobrych łez. :)
Na zdjęciach w plenerze widać wyraźnie różnicę, ale nie mam takich zdjęć od tyłu :( W pomieszczeniach oba kolory się zlewają ze sobą.
UsuńCzekam na taki moment :D
Dziękuje :)
Twój naturalny kolor jest o wiele ładniejszy niż ten po indygo :) Gratuluje dzidziusia :))
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńJak dla mnie indygo jest za zimne. Nie podoba mi się ten odcień i szczerze mówiąc mało komu w nim ładnie. Co do wyjścia z czerni, fakt, łatwe to to nie jest :)
OdpowiedzUsuńKolor moich włosów nie był zimny. Nie powstawała srebrna lub niebieska poświata. Widać to na zdjęciach indygo z bliska. Była to naturalna czerń. I ładnie mi w tak ciemnym odcieniu, jednak musiałam z niego zrezygnować. Kolor po indygo był dla mnie idealny.
UsuńCieszę się Twym szczęściem!
OdpowiedzUsuń:*
UsuńMi sie udalo zapuscic naturalki :) nie sa dlugie bo co chwila podcinalam wiec siegaja teraz za ramiona. Zapuszczalam dwa lata. Mysle, ze za kolejne dwa bede mogla sie pochwilic ladna dlugoscia.
OdpowiedzUsuńTez jestem w ciazy. U mnie polowka:)
Duzo zdrowka dla Ciebie i dzidziusia!
Dziękuje i również gratuluję :*
UsuńJa też teraz mam długie odrosty i nie farbuje włosów.. P.s ja jeszcze serduszka nie widziałam ale za 2 tygodnie mam wizytę to powinno już być :)
OdpowiedzUsuńSerduszko zobaczyłam na 3 wizycie i bardzo mną to wstrząsnęło. Wtedy też moje maleństwo nabrało kształtów. Niezwykłe przeżycie. Teraz widzę ruchy, łapanie się za główkę *.*, podskoki itd. :D Gratuluję :*
UsuńEve, gorące gratulacje! To musi być magiczne zobaczyć bijące w sobie drugie serduszko :)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie to odrostowe "ombre" wygląda naprawdę fikuśnie :) Ale to chyba przez to, że włosy to jedna, wielka, lśniąca tafla <3
Dziękuje :) Przez cały dzień nie mogłam opanować łez szczęścia :D
UsuńObserwuje taak wiele włosomaniaczych blogów, ale to tylko twoje włosy są TAKIE wspaniałe.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że większość "metod" i produktów do dbania o włosy przedstawianych na blogu są moją studencką kieszeń nieosiągalne ;<
Liczę na więcej zdjęć twoich włosów ;)
Myślę, że na blogu jest sporo przepis na wcierki i płukanki z tanich ziół :) Mam też kilka hitów wśród tanich maseczek.
UsuńRzeczywiście męczące to jest. Sama indygo trzymam 12h (oczywiście włosy krótsze, tylko do łopatek, są jednak odporne na farbę). Ale muszę przyznać, że warto - moja czerń po 12h jest po prostu piękna, naturalna, ciepła (mam b. ciemne oczy, brwi i rzęsy, skóra też blada nie jest, więc naturalny mysi blond kompletnie nie pasuje, dlatego farbuję).
OdpowiedzUsuńStruktura moich włosów sprawia, że indygo szybko się wymywa i muszę zawsze farbować całe włosy, przez to jednak czerń jest równomierna.
Nie wyobrażam sobie wrócić do naturalnych - nie mam nic do mysiego blondu, u większości wygląda ładnie, ale ja mam po prostu zbyt ciemną karnację.
Szkoda, że musiałaś zrezygnować z indygo, Twój naturalny kolor jest jednak równie ładny :)
U mnie też indygo szybko znikało, bywało, że farbowałam włosy dzień po dniu. Teraz jest mega stałe :D Kolor i mi pasował. Będę nadal przyciemniać włosy, ale już tylko płukankami.
UsuńIle masz cm w kucyku?:)
OdpowiedzUsuńhttp://blogeve-evel.blogspot.com/2014/07/ava-aktywator-modosci-witamina-c-z.html :)
UsuńWow, ale długie już masz naturalki i piękny ich kolor ;)
OdpowiedzUsuńWiele kobiet zazdrości takich włosów :)
OdpowiedzUsuńJa z innej beczki. Nie chce mi się szukać, ale gdzieś na blogu pisałaś o jakiejś masce/odżywce nivea, która b fajnie działała i była w słoiczku. Pisałaś, że nie możesz jej nigdzie znaleźć - ja coś takiego widziałam ostatnio w carrefour - z tym, że nie wiem, czy to to, opakowanie było plastikowe, ale w takim właśnie słoiczku, co było dość inne jak na odżywki z nivea, może to to ;)
OdpowiedzUsuńPisałam o tej maseczce-http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=15765
UsuńMasz przecudowne włosy! W to pierwsze zdjęcie to aż ciężko uwierzyć, normalnie płaszcz z włosów! :D podziw!
OdpowiedzUsuńmoje włosy są strasznie suche i sztywne:( próbuję różnych sposobów, olej owania, masek, itp. Możesz coś poradzić?
OdpowiedzUsuńNie znam Twojej pielęgnacji, a to w niej może tkwić problem(brak równowagi pomiędzy humektantami, proteinami, emolientami, niedopasowana pielęgnacja itd.)
Usuńjak aktualnie dbasz o cerę i rzęsy?
OdpowiedzUsuńUżywam głównie jednego ulubionego kremu(nawilża, napina skórę, ma prosty skład i moja cera go uwielbia), będę musiała o nim napisać. Rzęsy wzmacniam jedynie kohlem.
Usuńa jakieś olejki? musisz koniecznie napisać o tym kremie:)można malować rzęsy kohlem?malujesz je tuszem?
UsuńJuż nie, bo rzęsy mam wzmocnione(co innego jeśli chodzi o brwi) Wcześniej używałam olejku łopianowego i keratynowych rybek gala( w korzenie rzęs) Kohl zawiera kamforę, olejek musztardowy, zioła( w zależności od rodzaju)- to wzmacnia i pobudza rzęsy. Nie używam tuszy, farbuję je indygo(odkąd jestem w ciąży bardziej mnie podrażnia i nakładam je tak by nie miało kontaktu ze skórą)
Usuńco poleciłabyś na wypadanie włosów?
OdpowiedzUsuńhttp://blogeve-evel.blogspot.com/2013/12/podsumowanie-walki-o-kazdy-wos-15.html
UsuńChociaż będzie to zależeć od przyczyny wypadania. Dodam także, że inne produkty wzmacniały mi włosy wypadające podczas mycia, a inne walczyły z wypadaniem w ciągu dnia.
Moje wlosy zawsze tak wygladaja jak wyjde na dwor(te odstajace wlosy :/) , jak je wygladzic? Czemu tak sie ddzieje?:((
OdpowiedzUsuńWierzchnia warstwa moich włosów to głównie włosy dysplastyczne ;) Zachowują się jak włosy wysokoporowate. Reagują na wilgoć w powietrzu. Czasami pomagają bomby emolientowe, spreje antystatyczne. Muszę je dociążać. Uwaga na nadmiar humektantów.
Usuń