Brzuszek jest już wyraźnie zaokrąglony- pewnie same dostrzegłybyście go niebawem na zdjęciach. Ciąża ma również wpływ na moje włosy( i nie tylko), więc powinnyście o tym wiedzieć.
Aaa za tydzień będziemy świętować naszą 7 rocznicę ślubu!
P.s chcecie poczytać o wpływie prolaktyny na włosy, ciało, samopoczucie?(moja historia) Może są wśród nas włosomaniaczki walczące z nią?
Ale miło czytać takie nowości! Kochana, serdecznie Wam gratuluję! :) I życzę Ci teraz dużo, dużo spokoju, zdrówka i radosnego wyczekiwania na Wasze Maleństwo! :)
OdpowiedzUsuńMoje ogromne gratulacje:)
OdpowiedzUsuńWielkie, wielkie gratulacje! Dużo zdrowia!! :*
OdpowiedzUsuńGratulacje!!
OdpowiedzUsuńSuper, gratuluje!!
OdpowiedzUsuńOjej, cudowne wiadomości, gratulacje dla Was Kochana :*
OdpowiedzUsuńGratulacje:)
OdpowiedzUsuńSuper! Dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa :)
OdpowiedzUsuńGratuluję Wam obojgu! <3 Chętnie poczytamy takie posty:)
OdpowiedzUsuńOjeeeej :-) <3 Gratuluję bardzo bardzo!
OdpowiedzUsuńGratuluję i oczywiście czekam na wpis o prolaktynie :) ostatnio podpatruję z ukrycia, ale trzymam kciuki :)
OdpowiedzUsuńSuper, gratuluję!!!! :)
OdpowiedzUsuńPS. Jak dobrze wiesz, sama się z nią zmagam, więc chętnie poczytam Twoją historię..
Gratulacje i wszystkiego dobrego w tym pięknych (chociaż czasami trudnym) czasie!
OdpowiedzUsuńGratulacje. :)
OdpowiedzUsuńGratulacje! :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytam o wpływie prolaktyny na włosy bo sama cierpię na hiperprolaktynemię czynnościową.
Jaka wesoła nowina! Gratuluję :)
OdpowiedzUsuńZ chęcią poczytam o prolaktynie, bo sama mam między innymi z nią problem, więc fajnie byłoby dowiedzieć się, jak Ty sobie z nią poradziłaś .
Świetnie, serdeczne gratulacje!:))
OdpowiedzUsuńBardzo Wam gratuluję. Walczę obecnie ze zbyt wysokim poziomem prolaktyny i chętnie poczytam o Twoich doświadczeniach.
OdpowiedzUsuńGratuluję! :)
OdpowiedzUsuńGratulacje :))
OdpowiedzUsuńGratuluję kochana:))Przyjedziemy pamiętaj!!!!
OdpowiedzUsuńWow, co za wiadomość, PRZEOGROMNE GRATULACJE! :))
OdpowiedzUsuńGratuluję :)
OdpowiedzUsuńGratuluję, oj, jak to będzie dziewczynka wróżę jej piękne włosy :D
OdpowiedzUsuńGratuluje, cóż za informacja! :)
OdpowiedzUsuńWow:) To cudowne, że Wam się udało i jesteś szczęśliwa. Jeśli można wiedzieć to długo próbowaliście?
OdpowiedzUsuńŚwietna wiadomość !! Gratuluję :))
OdpowiedzUsuńGratuluje :D
OdpowiedzUsuńGratuluję Ci kochana! Takie szczęście Cię spotkało :) Życzę Ci wszystkiego naj, spokoju i zdrówka dla Ciebie i Maleństwa :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluje :)
OdpowiedzUsuńu nie ciąża wpłynęła pozytywnie na włosy i cerę.
Ogromne gratulacje :-)) życzę Wam wszystkiego najlepszego i moc uścisków dla przyszłych Rodziców :-*
OdpowiedzUsuńGratuluję! Życzę dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńŻyczę Wam wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńZ całego serca gratuluję! Domyślam się, że przy problemach z PRL mogło być ciężko. Myślę, że napisanie tekstu o jej wpływie na cały kobiecy organizm to bardzo dobry pomysł!
OdpowiedzUsuńSerdecznie gratuluje, az mi sie lezka zakrecila w oku :) Ciaza to piekny okres w zyciu kobiety, ciesz sie kazda chwila i oby ci uplynela bezproblemowo i bezstresowo:) Ja to bym mogla cale zycie w ciazy chodzic, uwielbialam to ;) gorzej potem lol ;)
OdpowiedzUsuńJesli chodzi o prolaktyne to latami leczylam sie na nadczynnosc przysadki (chyba z rok bralam bromergon), lekarz mnie straszyl ze moge miec problemy z zajsciem w ciaze. Nie pamietam jakis problemow z wlosami , natomiast waga mi poszybowala w gore z predkoscia swiatla ;) taka gruba w zyciu nie bylam :/
Cudownie kochana, gratuluje z calego serducha!
OdpowiedzUsuńSerdeczne gratulacje Eve! :D
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńJeśli to będzie dziewczynka to czuję, że wyrośnie nam pięknowłosa kobietka :)
To najpiękniejszy dar dla pary :). Gratuluję Kochana :).
OdpowiedzUsuńSuper! Gratulacje :) Czeka Was mnóstwo pięknych chwil, a ja cieszę się razem z Wami :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! :D
OdpowiedzUsuńJa sama mam hiperprolaktynemię i baaaardzo chętnie przeczytam Twoją historię, zwłaszcza że od 2 lat bezskutecznie staram się o maleństwo. Nawet kiedyś w pewnym sensie się to udało, ale przez problemy z hormonami (między innymi prolaktyną) ciąża nie utrzymała się :(
Będę czekac niecierpliwie na kolejny wpis i życzę zdrówka ;*
Współczuje :( Przed pojawieniem się postu możesz do mnie napisać na maila jeśli chcesz.
UsuńGratulację :)!
OdpowiedzUsuńSuper, gratuluję!!
OdpowiedzUsuńAsia
Ściskam Was mocno :*
OdpowiedzUsuńGratulacje ! Takie bobaski malutkie sa slodkie
OdpowiedzUsuńgratuluje! Ja też :)))))))))))))
OdpowiedzUsuńWięc również gratuluję :)
UsuńGratuluje :-)
OdpowiedzUsuńMoje malenstwo za 2 miesiace bedzie na swiecie:-)
Jeju gratuluje! Oby dzidzia miała piękne włosy po mamusi!
OdpowiedzUsuńGratulację:)) chciałam zapytać jaka wcierka, środek zażywany do ustnie wg Ciebie najszybciej przyspieszył porost włosów?
OdpowiedzUsuńWcierka z cebulą i czosnkiem, wewnętrznie triphala :)
UsuńSerdeczne gratulacje:) najpiękniejsze dni to dni kiedy rodzą się dzieci;):). Czytałam na temat farbowania rzęs indygo i to mnie bar. zaciekawiło:). Czy indygo wzmacnia rzęsy czy może je osłabić? i w jaki sposób go nakładać na rzęsy?
OdpowiedzUsuńTusze bardzo mocno osłabiały mi rzęsy. Indygo tego nie robiło. Nakładałam go starą szczoteczką(kilka warstw- po przyschnięciu jednej, nakładałam kolejną) Rzęsy wzmacnia również kohl :)
UsuńDzięki za odpowiedź:). Fajnie by było gdybyś na blogu napisała i pokazała jak robisz to krok po kroku:). Czy indygo szybko się wypłukuję?
UsuńGdzieś są zdjęcia po nałożeniu indygo. Na początku tak. Wtedy także nie łapało tak dobrze jak teraz i musiałam wydłużać czas farbowania. Teraz np. na moich brwiach indygo jest już stałe. Trzeba farbować nowe włoski.
UsuńGratulacje Eve :*
OdpowiedzUsuńGratuluje:) Oby bobo rosło zdrowo w brzuchu:)
OdpowiedzUsuńO prolaktynie chętnie poczytam. O badaniach jakbyś też napisała to byłoby super :)
Gratuluję! Też jestem w ciąży i chętnie poczytam o wpływie ciąży na Twoje włosy. :) Pozdrawiam, stała czytelniczka.:)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie radosna wiadomosc, gratuluje Wam bardzo serdecznie :)! Rowniez wiele pomyslnosci z okazji zblizajacej sie rocznicy slubu :)
OdpowiedzUsuńGratuluję!!!! Duuuuuużo zdrowka życzę Tobie i mini-Eve!:)
OdpowiedzUsuńAnonimowa Czytelniczka
Ojej, gratulacje! ^.^
OdpowiedzUsuńEve jeszcze raz bardzo Ci gratuluję! :) A post o wpływie PRL bardzo chętnie przeczytam, choć jak sama wiesz, wiem na jej temat prawie tyle co Ty :D Ale to naprawdę świenty pomysł :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj podczytuję z ukrycia, ale teraz postanowiłam się odezwać, bo z prolaktyną zmagam się już kilka lat...
Gratulacje dla Was obu :)
OdpowiedzUsuńgratuluje:) i życzę wlosomaniaczki:P
OdpowiedzUsuńJeej:):) ale super!! gratuluję!!:):):)
OdpowiedzUsuńGratulacje Kochana ;-* Cieszę się Twoim szczęściem :) Nie wiem o co chodzi z tą prolaktyna?
OdpowiedzUsuńChodzi o hiperprolaktynemię.
UsuńDziękuje :)
Dużo szczęścia dla Ciebie i dzidziusia! :* :)
OdpowiedzUsuńGratuluję! Ale teraz czeka Cię czas radości, a po narodzinach już w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńGratuluję!! Zdrówka życzę :-*
OdpowiedzUsuńWpadam sobie co jakiś czas poczytać cię...a twój blog to niesamowita skarbnica wiedzy....życzę wam obojgu duuuuzo zdrowia
OdpowiedzUsuń