środa, 29 maja 2013

Melisa pomocna w walce z przetłuszczaniem skóry i włosów./ Wyniki konkursu.

Witam :)
                                                                      google
Wspominałam już kilka razy, że myjąc włosy deszczówką(mieszkałam na wyspie) były ciągle jakby czymś powleczone i przetłuszczały się. Winie deszczówkę ponieważ już po pierwszym myciu zauważyłam różnicę. Przed wyjazdem myłam je 3-4 x w tygodniu. Po zamieszkaniu na wyspie prawie codziennie. No cóż nie przeszło nawet później po zmianie wody na twardą.
Z pomocą przyszła mi melisa.

Nie kupiłam jej specjalnie dla włosów ;). Jak wiemy melisa ma działanie uspokajające, pomaga w zasypianiu(ma działanie lekko nasenne zwłaszcza widoczne u dzieci i osób starszych), moczopędne,przeciwwymiotne ale też rozkurczowe. Dzięki czemu pozytywnie wpływa na układ pokarmowy(niweluje wzdęcia, zaparcia, niestrawność, pobudza wydzielanie soków żołądkowych) oraz pomaga w bólach miesiączkowych. Łagodzi stan zapalny skóry. Ma działanie przeciwwirusowe- powinno się nią nacierać opryszczkę wargową.Wspomaga leczenie nadczynności tarczycy- łagodząc nerwowość i wydzielanie potu.
Jest więc składnikiem niektórych antyperspirantów np. alterra. Jej wyciąg znajdziemy również w tabletkach na pocenie Perspi Block. Sama kiedyś brałam te tabletki. Na pocenie nie pomogły ale miały pewien skutek uboczny- wzmacniały włosy. Byc może dlatego, że w składzie jest też skrzyp i pokrzywa ;).

Jak oceniam jej działanie?. No cóż na mnie nie działa uspokajająco, nie ułatwia zasypiania. Co do układu pokarmowego to działa trochę jak błonnik. Reguluje wypróżnianie się, pobudza trawienie, likwiduje wzdęcia. Przez co mam wrażenie, że się "zmniejszyłam". Może ona jednak też pobudzać apetyt- czego u siebie nie zauważyłam. Faktycznie łagodzi ale tylko lekkie bóle miesiączkowe. Nie pomagała w bólach migrenowych.

Jeśli chodzi o smak to jest bardzo dobra, lekko cytrynowa. Nie słodzę i bez cukru smakuje wspaniale :).

Pisałam wam ostatnio, że stosuję płukankę "z resztek". Tak się kilka razy zdarzyło, że była to sama melisa(np. 2 woreczki, i to zalewałam szklanką wody). Po pewnym czasie zobaczyłam, że włosy mi się mniej przetłuszczają. Stosowałam ją często, po każdym myciu- samą lub z innymi herbatkami. Jestem bardzo zadowolona. Miałam sobie zrobić wcierkę z rozmarynu(też polecam na przetłuszczanie), jednak nie zabrałam się jeszcze za to i chyba już nie muszę. Także polecam osobą zmagającym się z przetłuszczaniem zarówno skalpu jak i skóry twarzy(jako tonik- zaparzamy mocną herbatę i przecieramy nią skórę).

A wy jak oceniacie działanie melisy?



A teraz wyniki konkursu ze sklepem: http://prostoznatury.com.pl



Gratuluję :). Wyślij mi adres na maila, czekam 3 dni.


Przypominam o konkursie- trwa do końca miesiąca.
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-wygraj-olej-arganowy-i-koszulke.html






poniedziałek, 27 maja 2013

Google na wesoło :)

Witam. 
Od pewnego czasu notuję sobie różne zwroty za pomocą których do mnie trafiacie. Oto one:

-Brunetka bez twarzy,
-Maską złoto włoski,
-Dlaczego to ją powinnam wygrać,
-Barwienie koszuli jagody,
-Biały serwis kawowy marina,
-Urynoterapia zioła indyjskie na włosy,
-Czy ogryzek od paznokcia rozpuszcza, hmm ciekawe o co chodziło autorce?
-Bardzo suchy kremowy śluz,
-Bzu Buzi,
-Cud na gęste włosy,
-Chemia do upalenia włosów na twarzy,
-Deszczówki na skórze,
-Kołemką,
-Prawie 3,
-Preparat przeciw czerwcowi, hmm czerwcowi?
-Domowy pudet,
-Rosną mi włosy bezbarwne,
-Jak uzyskać śluz ze ślimaka, położyć go na skórze :D.
-Dlaczego polki nie zapobiegają zmarszczkom,
-Zioło o długich,
-Blog o włosach przyszłej dietetyczki, kariera :D
-Jak myc się twardą wodą,
-Harley Davidson długie czarne kręcone,
-Czyszczenie skóry głowy szczotką,
-ewelina kowalska krakow eve
-weronika suche 7b zakopane,
-tatty z wizazu ziola sypane


Jakie jest wasze ulubione?.


Przypominam o konkursach:
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-wygraj-olej-arganowy-i-koszulke.html
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-do-wygrania-rosyjskie-kosmetyki.html - trwa do dzisiaj.




piątek, 24 maja 2013

Whipped Cream- odżywka w piance./ Niesamowity blask.

Witam.
Jak wiecie jakiś czas temu dostałam do wypróbowania 3 produkty włoskiej firmy Z.one Concept.

Jednym z tych produktów była odżywka w piance.


Link do produktuhttp://eurofryz.ns48.pl/product.php?id_product=45

Cena: 48 zł- 200 ml

Opis
Specjalny preparat do włosów stosowany w celu utrzymania optymalnej równowagi, wilgoci i zachowania integralności koloru. Miękki i kremowy, wygodny, szybki sposób na poprawę kondycji włosów, ułatwiający rozczesywanie a jednocześnie nieobciążający włosów. Preparat zapobiega elektryzowaniu się włosów. Ma przyjemny zapach słodkiego mleka, pozostawia włosy miękkie i pełne witalności.
Składniki aktywne: białka mlekowe i kazeina, hydrolizowane białka kiełków pszenicy, witamina E, panthenol, lotne sylikony, specjalne emolienty, heliantus annuus.

Skład:
Aqua(Water), Butane, Isobutane, Propane, Myristyl AlcoholCetrimonium ChlorideParfum(Fragrance),AmodimethiconeImidazolidinyl UreaTrideceth-10Citric AcidTocopheryl AcetateButylene Glycol,Benzyl AlcoholGlyceryl OleatePanthenolPropylene GlycolHelianthus Annus (Sunflower) Seed ExtractPEG-5Cocomonium MethosulfateBHTHexylene GlycolBHAMethylchloroisothiazolinoneSodium Glutamate,MethylisothiazolinoneHydrolyzed Milk ProteinHydroxypropyltrimonium Hydrolyzed CaseinSodium Cocoyl GlutamateHydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium ChlorideAscorbyl Palmitate.

Moja opinia:
Już w sumie na początku stwierdziłam, że składowo mnie nie zaciekawiła. Jednak opinie ma zaskakująco dobre. Odżywka pachnie słodko. Jest to krówkowe, słodkie mleko. Zapach jest naturalny, aż chce się ją zjeść ;). Końcówka w gwiazdkę, dzięki której pianka wygląda jak bita śmietana.

Pianka jest gęsta, nie klei się.


Nie znika od razu na włosach.

Jest wydajna, używam 100ml opakowania i nadal jej nie skończyłam. Nie obciąża, jest lekka. Nie skleja włosów. Jednak nawilżanie jest słabe. Dla mnie szampon plus ta pianka to za mało. To taki dodatek po odżywce. Czy ma jakieś plusy?. Tak.  Stosuję ją ponieważ moje włosy są po niej trochę gładsze i bardziej błyszczące, nie tracą też na objętości. Jest wygodna- nie trzeba jej spłukiwać. Ułatwia rozczesywanie ale tylko troszkę.
Zapach nie utrzymuje się długo na włosach. Minusem(lub plusem?) może też być to, że zawsze gdy ją nakładam to mam ochotę na gofry z bitą śmietaną ;).

Miałyście?



W ostatniej notce pokazałam wam produkty, które będę stosowała w czerwcu. Nie mogłam się im jednak oprzeć i wczoraj przy ich użyciu zrobiłam włosom małe spa(też tak czasami macie?).

1. Umyłam włosy oliwkowym szamponem CHI Organics.
2. Nałożyłam na nie maskę czosnkową Home Institut Paris- maska jest lekka, używam ją z myślą o wzmocnieniu cebulek.

3. Wtarłam w nie odżywkę do włosów niesfornych i kędzierzawych Control Taming Conditioner. Tak właśnie w tej kolejności. Może dlatego, że odzywka jest treściwsza od maski. Przekonał mnie napis: "Proteiny i środki kondycjonujące są w stanie ujarzmić nawet grube i niesforne włosy wzmacniając ich wygładzenie i połysk."
4. Na mokre, osuszone ręcznikiem włosy nałożyłam odżywkę w piance Whipped Cream- recenzja wyżej ;).
5. W lekko wilgotne włosy wtarłam(od połowy długości) oliwkowy jedwabny kompleks dwufazowy CHI organic.
6. Spryskałam włosy lekko oliwkowym lakierem CHI organic.


Cóż trochę się wczoraj źle czułam, więc po myciu włosów wróciłam do łózka. Nie przyglądałam się im bo po pierwsze jak pisałam źle się czułam a po drugie sądziłam, że po takim leżeniu w łóżku z mokrymi włosami będą wyglądać okropnie. Wieczorem mąż stwierdził, że moje włosy dosłownie się iskrzą pod wpływem światła. Faktycznie miał rację. Blask był niesamowity.
Trochę zdjęć:






Jednak da się jeszcze poprawić wizualnie ich wygląd :D. 
W spreju jest alkohol(taki jak w kosmetykach Alterra), więc będę obserwowała po nim włosy. Zwłaszcza, że po tym kryzysie nadal znajduję włoski z białą końcówką :(.

Kolejny już raz widać, że moje włosy kochają pielęgnację na bogato.

Po farbowaniu rosyjską bezbarwną henną  już wróciły do siebie.


Przypominam o konkursach:
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-wygraj-olej-arganowy-i-koszulke.html
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-do-wygrania-rosyjskie-kosmetyki.html









środa, 22 maja 2013

Płukanka z resztek.../Fryzjerskie kosmetyki.

Witam.

Co robicie z woreczkiem/liśćmi po zaparzeniu herbaty?. Ja zamiast wyrzucać zbieram je w małym garnuszku.  Wieczorem/ rano ponownie zalewam wrzątkiem. Przez tak krótki okres czasu nic się jej nie dzieje.
Taka płukanka również ma delikatny kolor i działa.
Jakich herbat używam?.
- melisy- pomaga przy przetłuszczaniu(jej poświęcę osobną notkę),
-liści zielonej herbaty z opuncją figową- dodaje blasku, poprawia ukrwienie skóry,
-białej herbaty- wzmacnia cebulki, zapobiega wypadaniu,
- herbaty pobudzającej z kofeiną Vita Tea energia- dla poprawienia ukrwienia,
-żurawinowej- chroni włosy farbowane,
- poziomkowej- również jest bogata w antyoksydanty, łagodzi niektóre skórne choroby. No i chyba nie muszę mówić, że taka herbata cudownie pachnie?.



Nie spłukuje jej. Dzięki melisie są dłużej świeże, pozostałe składniki(zwłaszcza zielona herbata) zwiększają u mnie połysk. Miałam dłuższą przerwę od płukanek a herbacianą łatwo się robi i nic nie kosztuje. Ponownie uczę się dzięki niej systematyczności.

Co wy na to?

Co myślicie o fryzjerskich kosmetykach?. Mi się zawsze kojarzyły z bardzo przeciętnym składem. Gdy dostałam propozycje testowania takich produktów, podkreśliłam, że zwracam uwagę na skład. Zawsze tak robię gdy nie znajduję żadnej opinii o proponowanych mi produktach. Zdarzało się, że po tym dana firma już się więcej nie odezwała ;). No ale cóż, nie wyobrażam sobie recenzji bez podania składu bo przecież włosy mogą nie tolerować jakiegoś konkretnego składnika lub dużej ilości ekstraktów itd. Sama wybierając sobie kosmetyki kieruję się głownie składem- im bogatszy tym lepiej :D. Jednak biorę pod uwagę, że nie wszyscy mają takie włosy jak ja.
Tym razem było inaczej. Wczoraj zapukał listonosz z paczuszką. 


Zaskoczyła mnie duża liczba kosmetyków. Chyba pierwszy raz dostałam taką ilość. Do testowania wybrano mi po opisie moich włosów:
- odżywkę do włosów niesfornych i kędzierzawych. Od zawsze powtarzam, że moje włosy są niesforne, więc pan Piotr idealnie trafił.
-do kompletu szampon do włosów niesfornych i kędzierzawych.
-intensywna maska do włosów i skóry głowy. Zawiera w składzie olejek z mięty pieprzowej, olejek z eukaliptusa, aloes i róże geranium. Ciekawa jestem czy te składniki wzmocnią mi cebulki.
-balsam wygładzający.
-pastę modelującą wspartą włóknami, elastyczne utrwalenie. Mój włoski żel okazał się zbyt słaby, więc z chęcią przetestuję tą pastę.
-pianka maksymalna objętość i gęstość włosów. Uwierzycie, że nigdy wcześniej nie stosowałam takiego produktu?.

Próbki po 7,4 ml
Szamponu i odżywki chroniącej kolor, oraz szamponu i odżywki anti-aging. Odżywka ma piękny skład:

Znacie kosmetyki J Beverly Hills albo sklep bazarnia.pl?



Następne produkty już sobie sama wybrałam ze strony hairstore.pl. Również ze względu na skład. Ten zestaw ciekawił mnie od bardzo dawna. Prędzej czy później sama bym kupiła niektóre preparaty tej firmy a tak to mam okazję zobaczyć czy warto.
Dzisiaj doszła mi paczuszka a w niej:

-oliwkowa odżywka do włosów.
-oliwkowy szampon.
-odżywczy, oliwkowy lakier do włosów.
-odżywcza, oliwkowa kuracja regenerująca.
-jedwabno-oliwkowa regeneracja dwufazowa. Będę nią zabezpieczać końce.


Zaciekawiło was coś?



Przypominam o konkursach:
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-wygraj-olej-arganowy-i-koszulke.html
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-do-wygrania-rosyjskie-kosmetyki.html








wtorek, 21 maja 2013

Naturalna, wzmacniająca maseczka do włosów z Syberii. Ruska bania- kefir i chleb żytni.

Witam :).
Opis:
Chleb żytni- zawiera dużo witamin, dla tego od dawna jest używany w Rosji jako skuteczny środek  do pielęgnacji włosów. Chleb żytni ma działanie odżywcze i ujędrniające. Doskonale odnawia włosy, poprawia ich strukturę, zapobiega procesom rozdwajania się końcówek i łamliwości włosów.
Kefir-zawiera ponad 200 związków bioaktywnych: tłuszcze, białka, witaminy B2, B6, B1, B3, B12, E, D, A, PP. Wzmacnia strukturę włosów, poprawia krążenie krwi w skórze głowy. Nadaje włosom objętość, blask i ułatwia rozczesywanie.

Właściwości maseczki:
-korzystnie wpływa na porost włosów,
-dodaje cebulkom włosowym energii i odpowiednio je odżywia w fazie wzrostu włosa,
-zapobiega wypadaniu włosów,
-odżywia i odbudowuję strukturę włosów,
-poprawia wygląd włosów,
-zapewnia łatwość rozczesywania.

Do wszystkich typów włosów.

Sposób użycia: po umyciu nałożyć maseczkę na włosy masując. Pozostawić na 3 minuty i spłukać.

Składwoda, emulgina, kwas cytrynowy, wyciąg z chleba żytniego, kefir, perfum, katon.

400 ml - 18,99 zł.


Link do produktuhttp://setare.pl/wosy-odywki-ruska-bania-maska-kefir-chleb-ytni-p-240.html


Producent- " Первое Решение ", Moskwa, Rosja


Moja opinia:

Jak wiecie swego czasu byłam bardzo zadowolona z maseczki ruska bania miód i leśne jagody. Postanowiłam wtedy kupić wszystkie jej siostry: jajeczno- śmietankową, oraz opisywaną dzisiaj z kefirem i chlebem żytnim. W przeciwieństwie do wersji z jagodami, ta maseczka ma bardzo naturalny i ładny zapach- taki trochę słodki ale nie nachalny. Opakowanie -przypomina domową konfiturę. 

Skład prosty.W składzie kefir, wiec co jakiś czas włosy odczuwają potrzebę nałożenia na nie czegoś bardziej emolientowego. Maseczka jagodowa była lekka ale jeszcze w granicach normy, na dodatek działanie mi się podobało. Ta niestety jest jeszcze lżejsza. Przez co jest już za słaba :(. Nie wzmocniła także cebulek. Ułatwia rozczesywanie, nie obciąża. Włosy są puszyste ale odnoszę wrażenie, że chcą czegoś więcej. U mnie się nie sprawdziła. Do stosowania raz na jakiś czas się nada. Jest rzadka i niewydajna.





Co ostatnio porabiam ;)? :





Miłego dnia :)



Przypominam o konkursach:
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-wygraj-olej-arganowy-i-koszulke.html
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-do-wygrania-rosyjskie-kosmetyki.html

Dla zainteresowanych wstawiam informacje o facebook-owym konkursie.








poniedziałek, 20 maja 2013

Zdjęcia włosów po rosyjskiej bezbarwnej hennie/ 2 miesiące bez farbowania indygo.

Witam:
Hna indyjska naturalna, bezbarwna. Producentem jest Fitocosmetik, Rosja.
125 gramów- 9,50.

Do wyboru jest też wersja barwiąca(klik). Pokazywałam wam tutaj blask po barwiącej hennie.

Produkt dostałam od sklepu prostoznatury za co dziękuje.


Skład, nie jest to cassia a hna indyjska naturalna bezbarwna. 


Opis:
HNA INDYJSKA NATURALNA BEZBARWNA
Naturalny środek do pielęgnacji włosów i skóry głowy. Wzmacnia strukturę włosa, nawilża i odżywia od cebulek po końcówki, nadaje włosom blask i elastyczność, chroni przed łupieżem. Może być również stosowana jako odżywiająca i oczyszczająca maska do twarzy i ciała.
Sposób uzycia: 


do wzmocnienia włosów: 25-125g (w zależności od długości włosów) zalać gorącą (min 80°C) wodą, rozmieszać do uzyskania jednorodnej konsystencji. Równomiernie nałożyć na włosy. Zmyć ciepłą wodą po 15-30 minutach.


do pielęgnacji twarzy: przygoto- waną masę nanieść masującymi ruchami na skórę twarzy i dekolt, unikając kontaktu z okolicami oczu. Zmyć ciepłą wodą po 10-15 min. 
do pielęgnacji rąk: przygotowaną masę nanieść masującymi ruchami na dłone. Zmyć ciepłą wodą po  10-15 minutach.
do pielęgnacji ciała: kilka pakietów rozmieszać w wannie z ciepłą wodą. Pozostać w kąpieli 15 - 20 minut.


Moja opinia:
Henna podzielona jest na dwa osobne woreczki- to duży plus. Jeden woreczek wystarczył na włosy mojej długości:


Konsystencja identyczna jak w "bezbarwnej hennie" henne natur( w składzie cassia i trochę henny). Jest bardzo śliska, jakby zmieszana z glutkiem co ułatwia nakładanie:





Również podczas zmywania włosy są śliskie, po zmyciu szorstkie. Nie jest bardzo drobno zmielona i te większe kawałki trudniej się wypłukiwało.

Efekty? Hmm. Najpierw same oceńcie.
Przed:




Po:








Czy widzę jakąś różnicę?- Tylko trochę. Blask faktycznie jest troszkę większy. Nie jest to duża różnica(raczej subtelna) :( no ale jest. Były dociążone i prostsze, nie odgniatały się. Nie zmieniły koloru.
Włosy farbuję ziołami od dawna. Po tej hennie (mimo odżywki b/s) przypominały sianko.

Po umyciu zrobiły się bardzo lekkie i puszyste. Przez co wyglądają na gęstsze. Po pierwszym myciu już nie są takie szorstkie, suche. Jednak przyda się im jeszcze jedno małe spa bo na zdjęciach przed są zdecydowanie bardziej nawilżone. Czyli po pielęgnacji wracają do siebie.




Tak jak w tytule, będzie już mijać w tym tygodniu drugi miesiąc bez indygo.
Tutaj zdjęcia po 1,5 miesiąca, w tym górnej części włosów.
O ile włosy na górze pofarbowane na początku miesiąca już straciły intensywność tak kolor na dole jest nadal stały. Myślę, że tym razem również pofarbuje same odrosty. A wy widzicie różnice? Włosy są jaśniejsze?.


Przypominam o konkursach:
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-wygraj-olej-arganowy-i-koszulke.html
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-do-wygrania-rosyjskie-kosmetyki.html







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...