środa, 29 stycznia 2014

Dlaczego mnie nie ma?. Nowości.

Witam :). 
Zepsuł mi się komputer. Poprzednią notkę pisałam już z wieloma trudnościami i po kilkugodzinnej próbie uruchomienia laptopa. Wrócę za jakiś czas z naprawionym staruszkiem lub nowym sprzętem. Czasami będę was podglądać z firmowego komputera. Łatwiej jednak będzie się ze mną skontaktować na mailu(nie codziennie, ale pewnie częściej niż na blogu :( ) . 
Mam nadzieje, że nie potrwa to zbyt długo(trzymajcie kciuki). 
A to namiastka tego o czym będzie można przeczytać za jakiś czas:

Domowo:
- o chlebku świętojańskim,
-o odżywce dla sportowców(zastosowanie w kosmetyce),
-kolejna domowa wcierka:
-zielony, domowy tonik do twarzy (zgadniecie z czego go zrobiłam?, podpowiedź w notce):

Gotowce:
-recenzje kosmetyków ze styczniowej pielęgnacji(czyli czarnego mydła agafii, szamponu al hourra z glinką ghassoul, natura siberica rokitnikowa maska do włosów bardzo zniszczonych i odżywka w spreju itd.).
-seria Bania Agafii:
* mydło do ciała i włosów biała glinka kamczatska, 8 syberyjckich olei.
*mydło cedrowe do ciała i włosów.
*maska- balsam do włosów staroałtajska, intensywnie regenerująca, rokitnik ałtajski, aralia mandżurska, aloes, papryczka chili,mumio, prawoślaz, echinacea. Kupiłam ją ze względu na to, że zawiera mumio(kilka postów wstecz recenzowałam łagodzący skalp krem z mumio) i jeżówkę(pisałam o zastosowaniu jeżówki w pielęgnacji włosów wypadających-walka o każdy włos). 
*maska do włosów, momentalna, blask i elastyczność, że-szeń, biały len, islandzki mech, miodunka plamista, cebulica syberyjska.(Gratisowy dodatek do zamówienia).
*maska do włosów super silna, wzmocnienie i stymulacja wzrostu, 7 syberyjskich ziół, olej cedrowy, mech dębowy, pszczeli wosk.

*regeneracyjny peeling do stóp, redukcja zgrubień i nagniotków, otręby lniane, mumio ałtajskie, piołun, islandzki mech.(Gratisowy dodatek)
-Planeta Organica Morze Martwe.Mineralna maska przeciw wypadaniu włosów, polecana mi przez Mariolkę.

Zamówienie było prezentem od mojej rodziny(chociaż sama wybierałam co chce ;)). Koszt 70zł(z wysyłką) przy wykorzystaniu rabatu(lewa kolumna bloga).

-Inne(uwielbiam naturalne herbatki, wolałabym dostać w prezencie kosz herbat niż np. bukiet kwiatów ;), kawą także nie pogardzę, chociaż ją pije bardzo rzadko).





Sałatka z kaparami, octem balsamicznym, cebulą, oregano itd.



Zainteresowało was coś?.
Zmykam :(. jeśli macie jakieś pytania to kierujcie je na maila.




niedziela, 26 stycznia 2014

Laminowanie włosów z firmą Marion.

Witam :)

Opis:
Laminowanie to zabieg, dzięki któremu w szybki i prosty sposób można uzyskać efekt doskonale prostych i wyjątkowo gładkich włosów. Składniki aktywne dodatkowo je kondycjonują i odżywiają. Płynna keratyna wnikając w głąb włosów, przyczynia się do ich odbudowy, zapewnia im zdrowy wygląd, gładkość i naturalny połysk. Proteiny pszenicy pielęgnują strukturę włosów, wygładzając ją i wzmacniając. Kompleks składników nawilżających gwarantuje natychmiastowe, optymalne i długotrwałe nawilżenie włosów. 

Zastosowanie:


Skład:
Aqua (woda), Cetyl Alcohol (emolient), Gelatin (żelatyna), Cetearyl Alcohol (emolient), Ceteareth-20 (emulgator, solubilizator), Glycerin (gliceryna, humektant), Isopropyl Myristate (emolient), Cetrimonium Chloride (ułatwia rozczesywanie, wygładza, ma działanie antystatyczne), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej z migdałów), Hydrolyzed Wheat Protein /PVP Crosspolymer(kondycjoner), Trimethylsilylamodimethicone ( silikon zmywalny szamponami z SLS, SLES, SCS.), C11-15 Pareth-5 (składnik gruntownie oczyszczający,emulgator), C11-15 Pareth-9 (substancja myjąca), Cyclopentasiloxane ( lotny silikon), Amodimethicone (lekki silikon), Dimethiconol (lekki silikon), Hydrolyzed Keratin (hydrolizat keratyny), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride (antystatyk ma właściwości odżywcze), Parfum (zapach), Pentylene Glycol (humektant), Glycerin (gliceryna), Fructose (nawilża), Urea (mocznik),Maltose (maltoza), Sodium PCA (humektant), Trehalose (nawilża), Allantoin (alantoina, działa łagodząco), Sodium Chloride(zagęszcza), Sodium Lactate (sól sodowa kwasu mlekowego,substancja nawilżająca), Sodium Hylauronate (kwas hialuronowy),Glucose (glukoza), Phenoxyethanol (konserwant), Ethylhexylglycerin (konserwant pochodzenia naturalnego,nawilża),MethylparabenPropylparaben , Methylisothiazolinone (konserwanty), Citric Acid (regulator pH, wspomaga działanie innych składników), Triethanolamine (regulator ph), Sodium Hydroxide (regulator ph), Hexyl Cinnamal (substancja zapachowa),Butylparaben (konserwant), Methylpropinal , Linalool (środki zapachowe).

Moja opinia:
Nachodziłam się trochę za tym zabiegiem. Byłam w typowych sklepach kosmetycznych jak np. Hebe i nic. Szukałam także w osiedlowych sklepikach, gdzie musiałam się tłumaczyć co to jest laminowanie włosów i jak działa(miny sprzedawczyń bezcenne). W pewnym małym sklepiku, właścicielka( i sprzedawczyni w jednym) nie mogąc wytrzymać wyśmiała mnie(razem z moim bratem- zdrajcą ;) ). Mimo wszystko stwierdziła, że zapyta się przedstawiciela o ten zabieg(nie dowierzając w jego istnienie ;) ). Następnego dnia znalazłam tą kurację w.... kiosku :D. Miałam po drodze do wspomnianego wyżej osiedlowego sklepiku, więc wstąpiłam pokazać tą kurację właścicielce. Kuracja kosztowała mnie 2,90 zł. Opakowanie to 2 saszetki po 10 ml.
Zawartość jednej saszetki:

Do opakowania dołączony jest czepek:

W składzie żelatyna, proteiny, silikony(te ciężkie jak i lżejsze). Mimo zawartości silikonów, podczas spłukiwania nie czuć śliskości włosów. Nie ułatwia rozczesywania(szkoda, bo mam z tym problem i nie przepadam za takimi produktami). Słabo nawilża(włosy mi się dzisiaj elektryzowały). Plusy?. Sprawia, że włosy są puszyste i wygląda jakby ich było więcej(co może być dla niektórych sporym atutem). Wygładza i nadaje blasku(ale słabiej niż np. maska omia arganowa). Końcówki mi się trochę mniej podwijały. Można spróbować, chociaż ja jej pewnie ponownie nie kupię( a to dlatego, że lepszy efekt osiągałam po niektórych maskach, jak i po domowym laminowaniu). Mam jeszcze jedno opakowanie i spróbuję go czymś wzbogacić, może to pomoże....
Mój brat stwierdził, że nie widzi żadnej różnicy. Z pewnością kuracja nie obciąży nawet cienkich włosów- jest lekka. Dla mnie trochę zbyt lekka.
Kurację podgrzewałam suszarką kapturową.

Miałyście, co o niej myślicie?.


Zimowo ;).

Niedługo pojawi się notka z nowościami :).



czwartek, 23 stycznia 2014

Suszarka kapturowa, wałki, loki. Kilka włosowych przemyśleń.

Witajcie :).
Modelką była moja siostra ;). Nadal nie została włosomaniaczką. Suszarka kapturowa wyjątkowo jej się nie podobała, tak samo jak pozowanie do zdjęć ;). Musiałam ją bardzo długo prosić by się na to zgodziła.
Ma wysokoporowate, puszące się włosy. Pocieniowane(stąd te liche końce).
Przed(wilgotne i suche włosy).





Włosy zostały umyte czarnym mydełkiem babci Agafii:
Odżywione:
- maską omia z olejem arganowym,

-maską Planeta Organica Morze Martwe pobudzającą wzrost włosów,

-sprejem Lady Spa Cashmere keratin elixir.

Długość- 53-54 cm. Podcięłam je o 5 cm, ponieważ włosy mojej siostry są mocno zniszczone.




Zdjęcia może i przerażające, ale moje włosy kiedyś wyglądały identycznie.
(x to rozdwojona końcówka, zniszczenia sięgały wyżej, nie mam zdjęć z bliska, z dalsza tak jak w przypadku siostry ich nie widać).
Dlatego uważam, że jeśli siostra będzie je systematycznie podcinać i pielęgnować to może mieć i dużo ładniejsze włosy niż ja(jej włosy są mocniejsze, patrząc na to co z nimi robi, dziwię się, że jeszcze je ma :D ).

Włosy nawinęłam na wałki, zrobiłam najzwyklejszy żel z siemienia(zagotowałam zalane wodą siemię i gotowe). 
Efekty- bez użycia suszarki kapturowej.
Skręt wyszedł nieregularny, włosy szybko się prostowały(już podczas robienia zdjęć, co pewnie widać).

Następnie włosy siostry znów zostały umyte czarnym mydełkiem babci Agafii.
Odżywione:
-maską omia z olejem arganowym,
-maską Natura Siberica z serii rokitnikowej, do bardzo zniszczonych włosów,
- Odżywką w spreju intensywna odbudowa. Odżywka według moich włosów jest lekka. Natomiast siostra musiała uważać by nie wyglądać jak po olejowaniu. Co włos to opinia :).

W tym momencie zrobiło mi się żal włosów siostry. Po powyższych kosmetykach stały się takie mięciutkie i błyszczące *.*.

Efekty- po wałkach podgrzewanych suszarką kapturową.

Siostra się trochę śpieszyła i dolna warstwa włosów została wilgotna. Mimo wszystko skręt wyglądał zdecydowanie lepiej.

Kilka porad:
Masz falowane włosy?. Spróbuj wydobyć z nich loki. Nie poddawaj się od razu. Posłużę się przykładem mojej siostry. Nie sprawdzają się u niej koczki ślimaczki, ugniatanie, papiloty oraz różyczki(po których na jej głowie gościło gniazdo):


Najlepiej wyglądają po kręceniu ich metodą " na paluszka". Im dłuższe tym ten skręt jest łagodniejszy. Włosy się jej prostują(wraz z długością).


Pomagaj sobie żelem. Siostrze wystarcza najzwyklejszy żel z siemienia(może być rzadki). Ja wolę gęsty żel z dodatkiem piwa(o piwie, moje włosy po piwie, włosy Kasi po moim żelu).

Zachowaj równowagę między humektantami, emolientami a proteinami.
Zwracaj uwagę na punkt rosy.
- Bardzo sucho, poniżej 9 °C unikaj humektantów. Zaprzyjaźnij się z emolientami.
-Mniej sucho -9 do -1 °C unikaj lub ograniczaj humektanty.
- Odrobinę sucho -1 a 4 używaj emolientów, możesz wprowadzać do pielęgnacji małe ilości humektantów(obserwuj włosy).
-Optymalnie 4 a 16 - Można stosować emolienty i humektanty(zachowaj równowagę).
-Wilgotno 16 a 21- zabezpieczaj włosy emolientami przed puchem.
-Bardzo wilgotno, czyli powyżej 21 w ogóle nie stosuj humektantów.
Humektanty- inaczej "nawilżacze",  silnie higroskopijne substancjedobrze rozpuszczalne w wodzie, mają zdolność do trwałego wiązania izatrzymywania wody z otoczenia.
Przykłady : gliceryna, mocznik, miód, glikol propylenowy, kwas hialuronowy, aloes, mannitol, xylitol, sorbitol, fructose, glucose, pantenol, witamina B3(niacynamid), mleczan sodu, PCA itd.
Emolienty- hydrofobowe substancję zatrzymujące wilgoć. Tworzą warstwę ochronną.
Przykłady - alkohole tłuszczowe, czyli tak zwane dobre alkohole. W przeciwieństwie do alkohol denat, alcohol(etanol), alcohol isopropyl nie wysuszają włosów. Wręcz je odżywiają. Należą do nich Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Stearyl Alcohol, Decyl Alcohol, Mirystyl Alcohol, Palm Alcohol;alkohole polihydroksylowe, glikole-mają działanie kondycjonujące,pomagające w transporcie innych substancji wgłąb skóry. Są to: Glycerin, Propylene Glycol, Sorbitol, Xylitol, Glucose, Fructose. Emolientami są także oleje, masła, parafina, lanolina, woski, polimery, trójglicerydy silikony itd.
ProteinyProteiny to cząsteczki białka. Otaczają włos, wypełniają ubytki. Różnią się cząsteczkami. Malutkie mogą wnikać między łuski, średnie wyełniają ubytki, te największe mogą działać jak silikony(czyli otulać włosy). Mówi się, że proteiny lubią włosy wysokoporowate. 
Przykłady: keratyna, proteiny jedwabiu,proteiny zbożowe, l-cysteina,metionina, arginina, proteiny mleczne(kazeina), żółtko jajka to także bomba proteinowa.

Ja-  moje suche włosy nie lubiły protein jajecznych, keratyny. Ogólnie za nimi nie przepadały(mimo porowatości). Obecnie je kochają i potrzebują. Nie znoszą protein piwa, średnio lubią proteiny kaszmiru. Gdy jest bardzo sucho, łatwo je przeproteinować. Stawiam wtedy na emolienty. Coraz częściej zaczynam odczuwać różnicę wynikające z wilgotności powietrza. Dawniej tego nie zauważałam. Wiele razy wam powtarzałam, że dla mnie same oleje, czy inne emolienty to za mało. Nie utrzymam nawilżenia we włosach bazując jedynie na emolientach ;)( i wiele z was popełnia ten błąd). Mam identycznie ze skórą na twarzy. Keratyna na dzień dzisiejszy je wygładza i nabłyszcza. Suche, podniszczone włosy, oraz w okresie letnim(największe upały) źle na nią reagują. Kochają zioła. Hmm kochały je o wiele bardziej, gdy były zniszczone(ciekawe, prawda? ). Teraz mogą zareagować na nie wysuszeniem. Podoba się im miód, aloes za to jest dla nich za słaby.Żel lniany(humektant) w postaci płukanki- puszy. Sprawdza się jako maska z dodatkiem olejku(emolientu).

Moja siostra- jej włosy dobrze reagują na keratynę(sprej lady spa, maska i sprej NS, maska miodowe avokado), kaszmir. Nie tolerują protein jajecznych. Zastosowałam na jej włosach niegdyś maseczkę jajeczną( tak myślałam, że się jej nie spodoba -  poznaje jej włosy) i myślałam, że wyrwie sobie połowę włosów próbując rozczesać powstałe sianko. Potrzebują nawilżenia, dobrze reagują na aloes i żel lniany. Zioła je wysuszają. Nie sprawdziły się u niej odżywki NS. Szampon do włosów farbowanych pokochały. Wszystkie powyższe produkty(z tej notki) były dla niej dobre.


Jak się wam podoba? . Która wersja jest waszym zdaniem lepsza?. Eksperymentujecie, poznajecie własne włosy?. Jest to bardzo ważne, ponieważ nawet mi zdarzyło się podsunąć siostrze coś nieodpowiedniego. Bez próbowania różnych składników i wnikliwej obserwacji nie da się ich poznać. Już mniej więcej wiem co im może posłużyć i tym się kieruję przy doborze kosmetyków.


wtorek, 21 stycznia 2014

Koi podrażniony skalp, leczy krostki- krem z mumio, recenzja/ nowości.


Witam :).

Opis:
Odżywczy krem do skóry normalnej i tłustej.
Shilajit znany jest jako lek medycyny ludowej Wschodniej od ponad trzech tysięcy lat. Badania tego naturalnego produktu potwierdziły jego bogatą zawartości minerałów. 

Właściwości kremu: 
- Ma korzystny wpływ na skórę; 
- Sprawia, że ​​skóra miękka i jedwabista; 
- Zachowuje młodość i piękno. 

Kalina, 45ml.

Skład:



Woda, olej sojowy, emolient, humektant, emolient, emulgator, emolient, lekki silikon, mumio, forma witaminy A, olej słonecznikowy, estrowa forma witaminy E, środek powierzchniowo czynny, ułatwia rozprowadzanie preparatu, dalej mamy konserwanty, emolient i substancje zapachowe.



Moja opinia:
Produkt znajdował się w pudełeczku pinkjoy (zawartość tutaj). Krem od początku(wraz z peelingiem) mnie zainteresował. O właściwościach mumio pisałam wam tutaj. Stosowałam je zewnętrznie oraz wewnętrznie. Opakowanie - aluminiowa tubka. Zapach- niezbyt ciekawy(jak stary kosmetyk). Konsystencja- średnio gęsta.



Działanie?. Z tego co zauważyłam to krem zbiera dobre opinie na zagranicznych stronach(np. tutaj). Jest bardzo wydajny. Producent polega go cerze normalnej i tłustej. Moja jest sucha ;). Krem matuje i ma lekkie działanie wysuszające. Nie mogę go stosować na całą powierzchnie skóry(twarzy, jest zbyt delikatna i zareagowałaby łuszczeniem). Punktowo goi krotki, radzi sobie z zaskórnikami. W razie czego warto go mieć przy sobie. Poradził sobie z moim podrażnieniem skalpu
Co prawda miałam zastosować inną kurację, ale coś mi mówiło by spróbować tego kremiku. Podziałało. Krem szybko zwalcza świąd(niesamowite ukojenie). Minusem jest jedynie końcówka składu. W lutym pojawi się na stronie pinkjoy zakładka sklep. Tam będzie można go nabyć.



Nowości :)

Osławione już naturalne syberyjskie czarne mydło Agafii do ciała i włosów.
Mydełko ma imponujący skład. Skusiłam się na nie ze względu na tą recenzję.



W paczuszce znalazła się jeszcze próbka odżywki equilibra tricologica zwiększającej objętość włosów, oraz mydełko dziegciowe. Mydełko już miałam(leczy problemy skórne). Wspominałam o nim tutaj i tutaj.


Egyptian Magic®


Spójrzcie tylko na ten skład:
INCI: oliwa z oliwek, wosk pszczeli, miód, pyłek pszczeli, mleczko pszczele, propolis
Krem można stosować także do włosów, czy innych partii skóry. Skład całkowicie naturalny, bez konserwantów i substancji zapachowych- wyczuwam lekką nutkę naturalnej oliwy(polecają go dermatolodzy, przeczytacie o nim np. w Vogue, ). Egyptian Magic jest bardzo zbity i wydajny. Myślę, że posłuży mi przez dłuższy czas. Opinie na wizażu tutaj.


Miałyście?.

Eh, wiem, że was zaniedbuję ale dużo się dzieje. 
Miałam okazję zobaczyć pierwszy w tym roku śnieg(u mnie go nie ma), brrr.
 Morze- strasznie wiało ;).

 
 


Dzisiaj czeka mnie "rybny dzień"(flądra, pstrąg, szprotki).


Miłego dnia :).

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...