Zacznę od pudełeczka z rosyjski kosmetykami PinkJoy. Cena pudełeczka to 49,90 zł- w tym wysyłka kurierem. Pudełeczka zawierają od 5-8 kosmetyków, w tym 3 to produkty pełnowymiarowe. W pudełeczku z rosyjskimi kosmetykami znalazły się 2 próbki i 5 pełnowymiarowych kosmetyków. Pudełeczka robione są ręcznie(dlatego są cieniutkie, kolor różowy- mój aparat go trochę przekłamał).
Zawartość :
Serduszko z życzeniami.
Podoba mi się:
Lubię kosmetyki do pielęgnacji twarzy tej firmy. Sprawdził się już u mnie krem na dzień oraz krem pod oczy. Jestem ciekawa tego peelingu.
Od dawna marzył mi się krem z mumio(mimo, że moja cera jest sucha, będę go stosować raz w tygodniu). o właściwościach mumio pisałam wam tutaj.
To tylko próbki. Jednak zastanawiałam się nad tymi kosmetykami, więc się z nich cieszę.
Mam neutralny stosunek/mieszane uczucia- ale nie będę przekreślać tych produktów:
Odżywka o bardzo prostym składzie-to charakterystyczne dla tej firmy, skąd to wiem? To już moja 3 odżywka od tego producenta, oraz krem do rąk - coś jak niewidzialne rękawiczki(brak substancji odżywczych :(, duża zawartość" oblepiaczy").
Nie podoba mi się. Mam cerę suchą, nie tłustą. Żel ma fatalny skład.
Co myślicie o tym pudełeczku?.
Kosmetyki, które dostałam w ramach współpracy ze sklepem: http://arianatury.pl/
Siberica Professional- rokitnikowa maska do bardzo zniszczonych włosów "głęboka regeneracja".
Siberica Professional- spray- odżywka do włosów "intensywna odbudowa".
Piękne opakowania, treściwe składy- jestem bardzo ciekawa tych kosmetyków, a wy?.
Paczuszka- niespodzianka(jestem bardzo mile zaskoczona) od sklepu: http://www.helfy.pl/
Pierniczek, maska kapoor kachli, kajal z lusterkiem- song of india. W paczuszce znalazło się to, co mogłabym sobie sama wybrać :D.
Moje zakupy:
- Szampon z glinką ghassoul firmy Al Hourra( kupił mi go mój brat):
"Kremowy, oczyszczający szampon z naturalną, marokańską glinką ghassoul znaną z wyjątkowych właściwości pielęgnujących i skutecznie oczyszczających skórę głowy. Odświeża włosy nadając im piękno i naturalny połysk oraz sprawia, że łatwo się rozczesują."
-Mydełko savon noir z olejkiem z mięty pieprzowej.
Zainteresowało was coś?. Miałyście któryś z tych kosmetyków?.
Mimo, że długo zwlekałam z napisaniem notki na temat mojego skalpu, męczyłam się z nim zanim jeszcze powstał pomysł na bloga.
Wreszcie napisałam wam o tym tutaj(to ważne, być może ktoś z was ma podobne problemy).
Znajduje się tam zdjęcie przedstawiające początkowe objawy:
Świąd, maleńkie pojedyncze krostki.
Dzisiaj mogę wam pokazać kolejne stadium choroby(za późno się zabrałam za leczenie):
Żółte, tłuste łuski, tworząca się "skorupa"(nawet za uszami- widać kawałeczek). Bardzo silny świąd.
Co by było dalej?. "Skorupa" rozproszyłaby się na całą głowę. Włosy przetłuszczałyby się bardzo mocno. Świąd byłby nie do opisania(już ledwo wytrzymuje).
Mój plan na dzisiaj:
1- Cerkogel 30,
2- Czysty ekstrakt z dziegciu brzozowego, bezpośrednio na chorobowo zmienioną skórę( 30 minut przed szamponem).
3- Szampon przeciwłupieżowy.
I tak do wyleczenia o czym was poinformuje. Ważne by się za to zabrać jak najwcześniej. Ja to zrobiłam za późno, jednak może być jeszcze zdecydowanie gorzej ;). Najgorszy jest świąd :(.
Macie podobne problemy?.
Wesołych Świąt!!!
Nie mam całe szczęście takich problemów, ale mam nadzieję, że Ci się je uda zwalczyć...
OdpowiedzUsuńProdukty jak dla mnie- posiadaczka tłustej cery... ;)
Zazdroszczę cudeniek ze współpracy z NS. Wyglądają bardzo zachęcająco!
Dzięki. Zawsze sobie z tym jakoś radzę. Nie to co kiedyś :(.
UsuńDokładnie, nie ten typ cery. No a żel na serum też się nie nadaje.
Jestem bardzo ciekawa tej maski. Pachnie jak landrynki i jest bardzo gęsta :).
ja mam problemy ze swędzeniem na drugi-trzeci dzień po myciu, masakra, a jak mi się przedłuży do 5 dni (bo np. siedzę w domu i nigdzie nie wychodzę) to już armagedon. Chciałam używać cerkogelu, ale ma parabeny w składzie a ja je omijam. Jak wrócę na mieszkanie to pewnie wrócą płukanki.
OdpowiedzUsuńPo 5 dniach to ja nie chce wiedzieć jakbym wyglądała :D. Też jak mam brudną głowę to swędzi. Niby tak ale cerkogel stosuje w wyjątkowych sytuacjach, nie codziennie.
UsuńTakich problemów nie mam, odkąd nie używam codziennie slsów i olejuję skalp. Ostatnie podrażnienie wynikło z używania wcierki na alkoholu i tego błędu już nie powtórzę, ale kto wie, co się może człowiekowi przyplątać. Super paczuszki :) bardzo ciekawa ta seria profesjonalna, można ją już gdzieś dostać?
OdpowiedzUsuńWesołych świąt, Eve :)
Mi nie szkodzą slesy- wręcz moja głowa się ich domaga po 3 myciu.
UsuńTak np. w sklepie aria natury, lawendowa szafa itd.
Dziękuję i wzajemnie :)
Moja się domaga, ale nie codziennie. Hmm, jestem nawet skłonna powiedzieć, że mogłyby mi teraz nie zaszkodzić codziennie, bo dbam o skalp i włosy dużo bardziej. Może by tak sprawdzić... :D
UsuńJa nie myje włosów codziennie. I tak jak wspominałam 3 lub czwarte mycie jest z szamponem z sles, czyli raz w tygodniu go używam. Moje włosy nie mogą być obciążone bo świąd się nasili, mój skalp nie lubi gdy zostaje na nim jakaś powłoczka, nawet jeśli jest naturalna(po glince).
UsuńOkropnie Ci współczuję, nie mam takich problemów, za to mój D. jak najbardziej. Mnie czasami tylko odrobinę swędzi głowa, ale to nic specjalnego.
OdpowiedzUsuńA kosmetyki świetne, jak dla mnie :)
nie chce Cię martwic ale idz do dermatologa ja poszłam i mam ŁZS
OdpowiedzUsuńjak powiedziałam co stosuje cerkogel, masc z wit a itd to powiedziała że bardzo zle się lecze. i Przepisała mi pare rzeczy pisałam o tym post
Tylko mi to własnie pomaga. Dawno nie doprowadziłam się do takiego stanu- powstania łusek. Swędziało mnie już wcześniej ale to olałam. Tez u siebie to podejrzewam, najlepiej działa dziegieć. A jeśli chodzi o dermatologa w moim mieście... to brak mi słów. Zresztą ja lecząc się na coś innego szukając lekarza się załamywałam. Panuje sama nad tym. Teraz mam 2 podejrzanych(wcierka, sauna) i muszę to wybadać.
Usuńa i dodam mnie tak załatwiły właśnie rosyjskie kosmetyki...
OdpowiedzUsuńMnie drogeryjne.... (pantene). Potem wszystko mnie podrażniało. Rosyjskie kosmetyki mi służą(jednak rzadko co nakładam na skalp, obserwuje, analizuje składy bo chemia mnie szybko podrażnia).
Usuńwiem co czujesz najgorsze to swędzenie gdy przyjdzie wieczór :(
Usuństrasznie zaluje że zaczęłam używać tych rosyjskich cudów:/
U mnie też wieczorem jest najgorzej. Ja żałuje, że skusiłam się na tamtą serię. Jeszcze wtedy byłam podatna na reklamę....(http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=20520 plus szampon).A co Cię dokładnie uczuliło, która seria?.
Usuńmnie wcierka babci Agaffi
Usuńjuz nic nigdy nie wcieram w skórę głowy
a najgorsze jest to że te leki co mi przepisała dermatolog pomogły 2 tyg był spokój nic nie swędziało a teraz znów...
byłam to przepisała mi płyn dodatkowo który nic nie pomaga :/
Ta do włosów wypadających?. Mam, ją. Kiedyś przez chwilę jej używałam. Mi nic nie zrobiła. Bardziej uczula mnie chemia. Każdy mocniej zakonserwowany produkt się do tego przyczynia. Ja też bardzo długo szukałam leku(sama), pomógł mi dziegieć(dokładnie balsam green pharmacy z tym składnikiem - to był przełom, świąd ustąpił a ja nauczyłam się panować na tym. Tak jak pisałam bardzo dawno już nie dochodziło do tych łusek- oprócz uszu, ale tu także dziegieć mi służy).
Usuńtak do wypadających , ja już nic rosyjskiego nie uzyje nigdy teraz z tym się mecze:/ mam ochote na łyso nie raz ogolić tą głowe na złość ale i tak to nic nie da
Usuńmam pytanie do tego dziegieć podasz mi nazwe co używasz z nim? szampon? nie wiem pomóż mi :(
Usuńhttp://prostoznatury.com.pl/dziegiec-brzozowy-kosmetyczny-czysty-ekstrakt-30ml/ - jako składnik maseczek, diy mydełek(to na uszy), lub bezpośrednio(wtedy działa najsilniej).
Usuńhttp://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=53687 - na 30 minut(tylko na skalp), zmywam go szamponem. Opinie ma dobre. Ja na niego trafiłam na początku blogowania i bardzo mi wtedy pomógł. Wreszcie świąd ustał, zaleczył tą "skorupę". Dodam, że swędziało mnie codziennie tak, że nie mogłam spać. Od tej pory dobra pielęgnacja, gdy coś mnie uczuli szybka reakcja i jakoś z tym żyje. Szybko udaje mi się to zaleczyć(przed łuskami).
P.s ja bym najpierw spróbowała z tym balsamem. Przeczytałam opinie i nie tylko mnie uleczył ze świądu. Plus nie jest drogim kosmetykiem. W razie czego nie będzie czego żałować.
Usuńja własnie tez czytalam tyle ze przeciwne opinie :) sprobuje go
UsuńWarto spróbować dopasować go pod siebie. Ja go stosowałam inaczej(przed myciem na 30 minut) niż zalecał producent bo wtedy na mnie działał.
Usuńczekam na recenzję maski z serii rokitnikowej :)
OdpowiedzUsuńTakich problemów nigdy nie miałam, ale mój brat zmaga się z łuszczycą więc nie wiadomo czy i mnie kiedyś nie dopadnie.
OdpowiedzUsuńJa jutro otworzę swoją paczkę z rosyjskimi kosmetykami. :3
OdpowiedzUsuńnie mialam zadngo z tych kosmetykow :)
OdpowiedzUsuńspodobało mi się to pudełeczko :)
OdpowiedzUsuńpodrażnienia nie zazdroszczę i mam nadzieję, że szybko się wyleczy :(
Też mam taką nadzieje :(
UsuńOj mam bardzo podobne problemy ze skalpem i pomalu ich dosc ;/ Na szczescie zolte luski juz mi sie nie pojawiaja odkad przeszlam na lzejsze szampony. Poza tym, wszystko, co nakladam w celu leczenia lepetyny, wywoluje jeszcze wiekszy swiad :( Duza ulge czuje po hennie.
OdpowiedzUsuńCo do nowosci, rowniez zamowilam ta rokitnikowa maske i juestem jej bardzo ciekawa (znaczy Siostra mi na prezent ;)), ale musze czekac do stycznia, bo nie maja na stanie ;/
Ja czekam od 1 grudnia na serum ale z serii Morze Martwe :/. Mi bardzo pomógł, tani, łatwo dostępny balsam green pharmacy z dziegciem. Szampony(moje) muszą być słabo zakonserwowane.
UsuńZapisalam na liste i moze za jakis czas (jak uzupelnie budzet po Swietach ;)) sprowadze sobie ten balsam :)
Usuńteż dostałam uroczy prezent od Helfów ;)) olejek IHT 9, który bardzo chciałam mieć :)
OdpowiedzUsuńhmm, w sumie nie żałuję, że nie skusiłam się na Pink Joy. te kosmetyki średnio mi się podobają. zobaczymy, co zaoferują następnym razem :)
Używam teraz tego olejku :).
UsuńNa skalp polecam Squamax :) pomaga, złuszcza i nawilża
OdpowiedzUsuńNajbardziej zainteresowało mnie mydło Savon Noir z olejkiem z mięty pieprzowej:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niebawem problem ustąpi i zniknie dokuczliwy świąd.
Ojej ,wspolczuje , ja mam taki problem ze wieczniemam lupiez ; ( , po babydream chwilowo zniknal ale nie domywal on wlosow , wiec po tem stosowalam silniejszy i znow wiory leca.. kupilam nizoral i ..nic mi nie dal.Jak myslisz kupic cergozel 30 i stosowac delikatne szampony?
OdpowiedzUsuńA może to od suchego skalpu(używania zbyt silnie oczyszczających szamponów)?. Wtedy pomoże nawilżanie(powinien chyba nawet wystarczyć cerkogel 10) i delikatne szampony. Jeśli szampon babydream jest za słaby to spróbuj z innymi szamponami np. rosyjskimi(NS, love2mix), płynem do kąpieli Babydream itd.
UsuńDziekuje ,zrobie jak radzisz i dam znac!;) wesolych swiat :D
UsuńAnna
Bardzo zainteresowały mnie kosmetyki z Siberica Professional oraz Twój prezent od brata czyli szampon z glinką ghassoul AlHourra. Gdzie można go dostać?
OdpowiedzUsuńJest na allegro. Mój brat kupił mi go stacjonarnie(na stoisku z rosyjskimi, indyjskimi kosmetykami).
UsuńMam podobne problemu, jednak u mnie ta łuska jest zawsze sucha (tłusta robi się jak się zapomnę i sobie rozdrapię, wtedy się też roznosi :( ), pojawia się też za uszami, ostatnio zeszło mi trochę na twarz, co mnie zaczyna bardzo martwić. Kuracja zalecona przez dermatologa niewiele mi dała, lepiej działają łagodne szampony w połączeniu z jakąś drożdzakobójczą substancją w maściach, itd. Jednak zamierzam iść jeszcze do jednego dermatologa, co dwie głowy to nie jedna...
OdpowiedzUsuńU mnie czasami skóra na brwiach się łuszczy ale delikatnie i rzadko.
UsuńWyglądają niepokojąco te zmiany na skórze głowy, szybkiego pozbycia się problemu.
OdpowiedzUsuńEve, strasznie Ci współczuję ...mam nadzieję, że uda Ci się wyleczyć skalp :)
OdpowiedzUsuńBuziaki i Wesołych Świat !
Wzajemnie. Już mi lepiej :).
UsuńJa na Twoim miejscu poszłabym od razu do lekarza-dermatologa - ze świądem nie ma żartów!
OdpowiedzUsuńA i czekam na recenzje tych rosyjskich cudów :)
Wiem, ale jak pisałam wiem co już na mnie działa. Już mi zdecydowanie lepiej :).
Usuńmoże to łojotokowe zapalenie skóry?
OdpowiedzUsuńJa borykam sie z łupieżem i szukam jakichs naturalnych sposobow na walke z nim :p Masz jakies rady ?
OdpowiedzUsuńŁupież tłusty, suchy?.
Usuńmoim zdaniem te Twoje problemy to od tej całej masy różności jakie nakładasz na głowę. Co nie wpadnie w ręce to zaraz ląduje na głowie. Opanujcie się trochę....
OdpowiedzUsuńHmm, a gdzie tak pisze?. Bo zawsze powtarzam, ze mało co nakładam na skalp by go nie podrażniać. Łatwo tak wpaść i wygłaszać swoje błędne teorie z anonimowego konta. Opanuj się. Te problemy to od serii pantene. Zastosowanej przed włosomaniactwem ale wiesz lepiej. To nawet można było wyczytać w komentarzach.
UsuńWitaj to jest prawdopodobnie łojotokowe zapalenie skóry, też to mam ( albo lepiej miałam ). Da się to zwalczyć, mi się to przytrafiło jak odstawiłam tabletki anty i przeżywałam sporo stresu.
OdpowiedzUsuńCo polecam od siebie:
Cerkogel 30 % on naprawdę dobrze działa, koi skórę głowy, jak ktoś ma podobne problemy to wie.
Selsun Blue Szapom do włosów tłustych (jest bardzo dobry po kliku myciach zniknęły łuski!)
Xerial P SVR szampon delikatny ( bardzo dobry, usuwa łuski, nawilża, genialnie działa!)
Salicylol - co jakiś czas go stosowałam,jest to olej rycynowy i kwas salicylowy, też powoduje, że łuski odchodzą od głowy.
Squamax- na 2 godziny nakładasz na głowę tak co 3-4 dni, a później już co jakiś czas tylko, też dobrze działa.
I koniecznie cynk( tą dużą dawkę albo lepiej Zincuprin- cynk z miedżią )
Mi to polecił bardzo dobry dermatolog , efekt był po kliku miesiącach, łusek było coraz mniej, tylko trzeba być systematycznym!
Później włosy przestały mi wypadać, bo wcześniej to masakra, wyciągałam garść włosów z łuskami.Także, trzeba to leczyć, u mnie była prawie cała głowa w tym :( Będzie dobrze, teraz co jakiś czas tylko szampon Selsum Blue używam i nie mam problemu, a nawet jak się pojawi to wiem jak działać.
Pozdrawiam Basia :)
Cerkogel używam(nawet wspomniałam o nim w notce), szampon przeciwłupiezowy też. O cynk dbam wewnętrznie. Najbardziej pomaga mi dziegieć. No właśnie ja to też doleczyłam- sama. Tylko czasami się pojawia i też już wiem jak działać. U mnie nieleczone też rozprzestrzeni się na całym skalpie. Dawno nie doszło do łusek. Przeważnie zaleczam to po pierwszym stadium(świąd i mikro krostki- 1 zdjęcie). Teraz tego nie zrobiłam ale już jest lepiej i zdecydowanie mniej swędzi.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem co Ty, świąd skóry, łuskę i dermatolog zapisał mi Pirolam w żelu 1%. Nie wyobrażam sobie teraz życia bez tego preparatu, jak tylko poczuję że zaczyna mnie swędzić skóra głowy posmaruję żelem i mam problem z głowy. Żeby nie chodzić ciągle do dermatologa po receptę, przypisuje mi go lekarz rodzinny.
OdpowiedzUsuń