poniedziałek, 16 lutego 2015

Podsumowanie grudniowej kuracji 2.

Witajcie :)

Jakiś czas temu pisałam wam o swoich nowych prześwitach(klik) Odstawiłam wcierki w ciąży, jednak z każdym dniem traciłam coraz więcej włosów. Nie doczekałam się samoistnego wzmocnienia włosów(osłabionych prl klik) Postanowiłam zrobić delikatną wcierkę z sprawdzonych składników( kocanka jest składnikiem niektórych kremów na hemoroidy dedykowanych ciężarnym, pomogła mi uporać się z łupieżem klik i była składnikiem mojej wcierki) i małą ilością alkoholu. Wcierka mnie nie podrażniła pomimo tego, że mam teraz ekstremalnie wrażliwą skórę.

Poprzednie podsumowanie, skład klik
Nie stosuje jej codziennie. Wcieram ją 3x w tygodniu.

Tym razem obyło się bez maseczki(skończyła się) Włosy wypadają w minimalnie większej ilości. Nadal jest to norma.
Po kolejnym miesiącu z wcierką na mojej głowie pojawiły się maleńkie, centymetrowe(ciężko je było uchwycić aparatem) bejbiki. Przedziałek wygląda lepiej. Czubek głowy nadal tak samo.



Trochę potrwa zanim bejbiki zagęszczą mój kucyk, ale jestem zadowolona :) 
Jakie są wasze sprawdzone sposoby na zagęszczenie włosów?




14 komentarzy:

  1. Teraz tylko czekać aż podrosną;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie świetne te bejbijki ;-) Moja sprawdzona i dobra wcierka to sok z czarnej rzepy. Daje świetne rezultaty ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie mam sposobu, póki co walczę z wypadającymi włosami i nic na nie nie działa...

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja ulubiona wcierka to z Twojego przepisu cebulowo-czosnkowa, ale nie ta tylko Twoja pierwsza chyba. Najlepsza zarówno na zagęszczenie jak i porost :) Z tym, że ja dodawałam do niej trochę kawy i wcierki radical zamiast produktów, których nie miałam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się :D Ta nie jest aż tak dobra jeśli chodzi o porost, ale zależało mi na łagodniejszym składzie.

      Usuń
  5. U mie też sporo bejbików,tylko martwie się że czasem znajduje kilka w wannie zaraz po myciu :(

    OdpowiedzUsuń
  6. a mi znowu zaczęły wypadać włosy ;/i moje bejbiki też :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Musze zapoznac sie z kocanka ;) Super, ze udalo Ci sie wyhodowac bejbiki, zycze zeby teraz rosly bardzo szybko i byly mega silne :)!

    OdpowiedzUsuń
  8. Też walczę z wypadaniem i bejbiki tez mi leca :( istna masakra :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Pomijając tę wcierkę z kocanką, to odstawiłaś wcierki na czas ciąży, bo masz wrażliwą skórę głowy, czy ogólnie nie powinno się stosować wcierek w czasie ciąży? Pytam, bo mnie to zastanawia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie składniki można stosować. Trzeba uważać na olejki eteryczne, niektóre zioła itd.(moja wcierka, którą kupiłam zaraz przed zajściem w ciąże się nie nadawała, nie dostałam również zielonego światła na testowanie pewnego olejku) I uległam trochę presji otoczenia twierdzącej, że to fanaberia bo przecież włosy w ciąży są piękne, nie wypadają, szybko rosną(jestem już na końcówce i nie doczekałam się tego wzmocnienia) Wolałam zrobić własną wcierkę, wiedziałam co w niej jest, jakie jest stężenie poszczególnych składników itd. W ciąży trzeba się przygotować na bombardowanie dobrymi radami, w tym niebezpiecznymi(np. stymulowanie brodawek) Trzeba się również przebić przez gąszcz niektórych teorii. Naprawdę, co bym nie wpisała w google na początku ciąży to wychodziło możliwe poronienie ;) Lepiej zaufać lekarzowi, sobie, sprawdzonym źródłom.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...