wtorek, 3 lutego 2015

Styczeń- podsumowanie miesiąca.

Witam :)








Naturalki bez lampy.

Zdjęcia ze stycznia:



Włosy zostały podcięte w styczniu o 4cm. Trochę się pogubiłam w obliczeniach(ciążowa amnezja) i nie wiem ile podrosły(0cm, lub 2cm) Nie podcinałam ich w lutym(ze względu na możliwość zerowego przyrostu) Naturalki coraz bardziej mi się podobają.
Pojawiły się mini baby hair, ale o tym w następnym poście. Na dniach doczekacie się recenzji produktu, po którym moje końcówki wyglądały jakby miały spotkanie z piorunem ;) Zresztą na filmiku widać, że jeszcze nie doszły do siebie. Mimo wszystko znalazłam sposób by go zużyć.



Śnieg :D Pojawił się w sobotę, powoli już zanika.


Jak się miewały wasze włosy w styczniu?







39 komentarzy:

  1. Wow, śliczne masz włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie piękne <3 i ten warkocz <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten podwójny? Nie tak dawno opublikowałam post z tym uczesaniem.

      Usuń
  3. Pocieszam się tym, że ja mam 7,5 cm w kucyku i mogę osiągnąć podobne włosy do Twoich i być w końcu z nich zadowolona <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że tak :) Mamy podobną objętość :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Końcówki mogłyby być ładniejsze, ale dochodzą do siebie :)

      Usuń
  5. Ale jesteś szczupła, mimo brzuszka :)

    Na filmiku widać wreszcie, że masz kawał naturalek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam w udach i tyłku tyle co przed ciążą. Powiększam się jedynie w brzuszku. Za to on jest bardzo okazałych rozmiarów ;) Wód mi nie brak, a i dziecko wygląda na duże. Biedna ta moja skóra :(
      Filmiki nagrywam z bliższa, dlatego wreszcie widać różnicę :D

      Usuń
  6. Jaka piękna, błyszcząca tafla *.*

    OdpowiedzUsuń
  7. Eve ale pięknie Ci z brzuszkiem:) szczęśliwego rozwiązania! Końcówki faktycznie trochę niemrawe, ja bym podcięła:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale one nie są zniszczone, tak zareagowały na pewien składnik maseczki.
      Dziękuje :)

      Usuń
  8. piękne masz te włosy :) i mam do Ciebie pytanie :) zamierzam robic sobie wcierkę z czerwonej koniczyny, chmielu, koziaradki i wierzbownicy :) czytałam, że Ty też wcierałaś koniczynę, ale bałas się pic. Nigdzie nie mogę znalezc skuktów ubocznych dotyczących picia czerwonej koniczyny.. Mogłabyś mi napisac co może się dziac po niej? Będę wdzieczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brałam kiedyś pewne tabl z ekstraktem z czerwonej koniczyny i powiększała mi się jedna pierś ;) Czytałam o krwawieniach itd. To nie dla mnie :)

      Usuń
  9. Piękne włosy :). Moje właśnie czekają na farbowanie bo urosły dość sporo :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapraszamy na nowy portal o włosach. Na dniach pojawi się u nas zakładka, w której będziemy umieszczały wywiady z blogerkami włosowymi.
    Dodatkowo, w tej chwili trwa u nas konkurs z ciekawymi nagrodami: http://www.xn--pikne-wosy-fnb11c.pl/jak-dbasz-o-swoje-wlosy-konkurs/ czas na zgłoszenie do jutra .

    OdpowiedzUsuń
  11. Zaciekawiłaś mnie tym produktem na końcówki. Musi mieć dużą siłę rażenia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Moje ostatnio nie najlepiej, nie dość że nieudana wizyta u fryzjera to jeszcze takie oklapnięte i smętne są często. Nie bierz mnie za wariatkę ale chciałabym mieć włosy podobne do Twoich ;d

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też są cienkie i często "sprasowane" u nasady- glinka, zioła, wcześniej indygo i odbijają się od skóry.

      Usuń
  13. Twoje włosy budzą zachwyt jak zawsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bywało, że na filmiku wyglądały lepiej, ale nie chciało mi się go ponownie nagrywać :)

      Usuń
  14. Jej jak ślicznie wyglądasz w ciąży! Duży brzusio, ale bardzo Ci z nim ładnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje :) Dość często słyszę, że ciąża mi służy :D Może faktycznie coś w tym jest. Poza tym nie mam żadnych wahań nastroju(nie tak jak przed @) Jestem bardzo spokojna(choć często o czymś zapominam :D) Brzusio jest spory i czasami mnie wręcz dusi, ale lubię swój aktualny wygląd :)

      Usuń
  15. U mnie było całkiem dobrze, "odkurzyła" mi mama końcówki i okazało się, że wcale to nie wpłynęło destruktywnie na skręt ;)
    Ale Twoje pierwsze zdjęcie pod filmikiem wymiata! :o Napatrzeć się nie można...

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż 4 cm - to chyba całkiem sporo, prawda? :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mnie ciekawi Twoja pielęgnacja w ciąży:) tzn. jak dbasz o brzuszek, o skórę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawi się taki post po porodzie. Długo już nie trzeba będzie czekać :D Wtedy od razu podsumuje czy ta kuracja się u mnie sprawdziła(mam naprawdę bardzo cienką skórę i duży brzuszek, który przecież nadal rośnie) Podsumowanie pielęgnacji cery także się ukaże. W ciąży zrobiła się mocno naczynkowa i sucha(jak zresztą skóra na całym ciele)

      Usuń
  18. Wyprzedziłaś moje pytanie apropo tego co Ci się stało z końcówkami :P Wygląda to naprawdę nieciekawie, jakby potrzebowały włosy cięcia :)

    Poszłam za Twoją radą i zaczynam z wcierkami, póki co zacznę od płukanek kawowych i masażu skóry głowy :) Jednak nie mogę znaleźć na Twoim blogu przepisu na wcierke kawową, a wydaję mi się, ze ją miałaś ? :)

    OdpowiedzUsuń
  19. W końcu znalazłam przepis na wcierkę, nie mam olejku aby go wlać, natomiast mam końcówke wcierki Seboradinu (sam alkohol) i Capitavit i zmieszam to z kawą :) Myślisz, że to wystarczy dla "zakonserwowania" wcierki ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na szczęście już wyglądają lepiej. Zdjęcia robiłam po kolejnym myciu i już na nich końcówki są znacznie bardziej wygładzone(np. zdjęcie z boku w lustrze) Wyglądały gorzej, ale te zdjęcia wstawię podczas recenzji.
      Myślę, że będzie ok :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...