O biżuterii Sotho słyszałam nawet ja, choć rzadko poruszam się teraz w blogowym świecie.
Pisałam wam tutaj o swoim najnowszym nabytku.
Zdecydowałam się na biżuterie z symbolem dziewczynki(do wyboru jest także zawieszka z symbolem chłopca)
(Źródło)
Dość długo czekałam na paczuszkę(z winy sklepu) Blaszka była troszkę porysowana(to ewidentna wina sklepu) Z czasem było to widoczne coraz bardziej. Dodam, że nie używam lakierów do włosów, perfum(awersja po ciąży), nie moczę jej w wodzie.
Aktualnie mój naszyjnik wygląda tak:
Biżuteria Sotho jest przepiękna, ponadczasowa, minimalistyczna( i "dziecioodporna"- zdarzyło się, że mała zaplątała w nią swoją nóżkę i nic się nie stało) Zerknijcie tylko tutaj. Trwałość? Pierwszy raz mam do czynienia z tego typu biżuterią(zawsze wybierałam złoto lub srebro), więc może wy napiszecie co o niej sądzicie?
Pozdrawiam.
Włosowo? Moje włosy są teraz mega dłuuuuuie ;)
