Zaczne od mojej ostatniej notki, poniewaz byly problemy z jej wyswietlaniem
dla zainteresowanych: http://blogeve-evel.blogspot.com/2012/02/w-oczekiwaniu-na-wiosne.html
Pamietacie pewnie jeszcze te ostatnie mrozy? Postanowilam wtedy kupic bardziej ochronny i natluszczajacy krem...
wybor padl na: BioFresh nawilzajaco-ochronny krem dla skory suchej 100ml
bardzo dlugo na niego czekalam, doszedl dopiero wczoraj
krem kupilam tutaj: http://www.ekostrefa.pl/?page=shop&run=det&str=3&id=793
zobaczcie na jego piekny opis a zwlaszcza na pogrubione:
Wyjątkowo delikatna formuła kremu zapewnia skuteczną pielęgnację, optymalne nawilżenie i odżywienie skórę. Unikalna receptura oparta na wyciągu z zielonej oliwki wzbogacona olejkiem jojoba, D-panthenolem i witaminą E chroni skórę przed wysuszeniem, łagodzi podrażnienia, odbudowuje barierę hydrolipidową, wzmacnia system obronny skóry. Twarz odzyskuje świeży, młodzieńczy wygląd.
Produkt naturalny, nie zawiera parabenów
taki sam tekst znajdziemy na opakowaniu kremu:
a teraz spojrzcie na skład tego kremu:
Jego koncowka to: METHYLPARABEN,ETHYLPARABEN,PROPYLPARABEN,BUTYLPARABEN,ISOBUTYLPARABEN,BHT,PARFUM...
Pierwszy raz spotkalam sie z takim czyms :/
Przydarzyło wam sie kiedys cos takiego?
powinnaś coś takiego zgłosić do ochrony konsumenta; zwłaszcza że parabeny są rakotwórcze.
OdpowiedzUsuńno wlasnie kupilam ten krem ze wzgledu na opis: produkt naturalny, nie zawiera parabenow a jak widac ma ich kilka :/
UsuńŁadną reklamę sobie zrobili... Może myślą, że Polki są tak naiwne i nie umieją czytać składu? ;/
OdpowiedzUsuńno ale akurat parabeny bardzo latwo poznac po koncowce :/
UsuńOwszem spotykam parabeny w kosmetykach i niestety nawet w cieniach Sleeka są ale max 2 a tu już przesadzili. W dodatku są przed perfumami!
OdpowiedzUsuńwiesz co tylko mi nie chodzi o to ze maja je w skladzie tylko ze napisali na opakowaniu : nie zawiera parabenow!!! gdyby nie ten napis nie kupilabym tego kremu :(
UsuńAha, rozumiem :/ no cóż niezły zabieg marketingowy.
Usuńdoslownie robia z ludzi idiotow :/
UsuńNieźle, widocznie sami nie wiedzą co to parabeny..
OdpowiedzUsuńraczej pewnie chcieli tym pieknym sloganem naciagnac ludzi :/
UsuńNiestety, mi też się to przytrafiło :( Dlatego teraz bardzo ostrożnie podchodzę do kupowania kosmetyków przez internet, najpierw sprawdzam, czy ktoś na swoim blogu nie zamieścił składu kosmetyku, który zamierzam kupić. Producenci żerują na ludziach, myślą że nikt nie sprawdza składów i każdego można nabić w butelkę, zachęcić pięknym opisem :(
OdpowiedzUsuńno wlasnie nigdzie nie znalazlam opinii o tym kremie, a ze nigdy mnie cos takiego nie spotkalo to go kupilam :/ zwlaszcza, ze akurat wtedy mieli darmowa wysylke :/
Usuńciagle pisza ze nie zawieraja silikonow ,sls a zawieraja tak samo z parabenami:) teraz jest "moda" na naturalne skladniki ale w przemysle kosmetycznym takie cos nie istnieje narazie na szeroka skale:/ nadal rzadza kosmetyki z reklamy ktore wszyscy znamy i naprawde ciezko jest przebic sie przez nie z jakims naturalnym wynalazkiem:) rzadza znane marki i nadodatek swoja reklame robia wsrod blogerek ,ktore testuja od nich za darmo ich buble i sie zachwycaja :)wiec zeby jeszcze bardziej nabrac klienta pisza ze ich kosmetyk jest "eco" :/ robia nas zwyczajnie w konia i biora z tej naiwnosci spora kase z naszej kieszeni:/
OdpowiedzUsuńno wlasnie mi sie jeszcze cos takiego nie przytrwafilo, pierwszy raz tak sie zaskoczylam i zawiodlam :0 napisalam do nich, ciekawe co mi odpisza :/
UsuńAle robią ludzi w balona :/ Masakra...
OdpowiedzUsuńdokladnie :/ jak dla mnie zmarnowany czas na oczekiwanie a krem sie nie nadaje do niczego :/
UsuńDzień Dobry,
OdpowiedzUsuńJestem właścicielem e-sklepu EKOstrefa.pl - przyznam, że ręce mi opadły kiedy przeczytałem w/w wpis. Opisy zawsze pobieramy ze strony importera/producenta wierząc że taka jednostka nie może się pomylić i/lub wprowadzić w błąd nas oraz w dalszej kolejności ... konsumenta. Produkt zaraz zablokuje oraz prześle stosownego e-maila do importera z prośbą o określenie swojego stanowiska.
Za sytuację bierzemy odpowiedzialność i bardzo przepraszamy - jak by nie patrzeć to nasz wina - mimo zaufania do dostawcy.
Jak otrzymamy odpowiedź, chętnie się z nią podzielimy na łamach tego forum.
pzdr.
Łukasz Ostrowski
dziekuje za odpowiedz, po otrzymaniu informacji prosze o podzielenie sie nia z nami.
UsuńWOW...
OdpowiedzUsuńJa się zdziwiłam kilka razy, jak pisali, że coś jest naturalne, bio itd a skład był śmieciowy (np dezodorant garnier minerals, niby bez parabenów, ale z aluminium), ale jeszcze nie spotkałam się z tym, żeby było napisane, że czegoś w składzie nie ma, a to jest...
takie pseudo bio kremy wlasnie czesto mozna teraz spotkac :/
UsuńPewnie, że nieraz można się z tym spotkać - a farby do włosów niby bez amoniaku, a w składzie amoniak jak wół? Dlatego ja nigdy nie czytam obietnic producenta, tylko skład ;)
OdpowiedzUsuńja nieraz kupuje kremy ktore sa bardzo malo znane(a co za tym idzie nigdzie nie ma skladu) i zawsze dobrze na tym wychodzilam a tu takie cos :( np. ostatnio tak kupilam naturalny krem spf 30 z poprzedniej notki i wszystko jest ok...
UsuńO kurcze :o
OdpowiedzUsuńtez bylam w szoku czytajc sklad ;)
UsuńMasakra... na tym przykładzie widać, jak trzeba wgapiać oczy w składy, każdy sobie może piękny opis na stronie walnąć, a później się dopiero okazuje, co jest grane...
OdpowiedzUsuńniestety :( tylko trudno czasem odnalezc ten sklad w internecie :/
UsuńDobrze chociaż, że sklep zajął się wyjaśnianiem tej sprawy i nie olał klientów... Ech, kiedyś w sumie podobnie się nacięłam na kosmetykach kupowanych przez internet :x.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
masz racje to sie im chwali ale ja zostalam bez kremu na ktory czekalam dlugo no i troszke niemilo sie poczulam :/ tam nawet nie jest jeden paraben a kilka...
UsuńRozumiem - to, że teraz starają się wszystko jak najlepiej zorganizować nie tłumaczy tego, że wcześniej wprowadzili wiele ludzi w błąd. W dodatku nie każdy czyta składy, więc na pewno dużo kobiet kupiło rzekomy "krem bez parabenów" i nieświadomie go używa...
Usuńopis jest tak zachecajacy, ze napewno nie tylko ja sie na niego zlapalam :/ akurat parabeny bardzo latwo rozpoznac i pewnie wiele osob zawiodlo sie kupujac ten krem... mam nadzieje, ze dopisek : nie zawiera parabenow zniknie z jego opisu....
UsuńMam nadzieję, że sytuacja zostanie wyjaśniona
OdpowiedzUsuńja tak samo...
Usuńto tak samo jak na niektórych odżywkach piszą, że bez silikonów, a w efekcie jednak są ;d
OdpowiedzUsuńpodasz jakas konkretna odzywke? nigdy sie z takim czyms nie spotkalam wczesniej....
UsuńO kurcze. DLatego ja nie kupuję już kosmetyków np. BingoSpa, ponieważ na stronie nie podają dokładnych skladów, a nie można ich obejrzeć w sklepach ;) Przynajmniej tak było jak się nimi interesowałam...;/
OdpowiedzUsuńto prawda, produkty z bingospa maja zawsze z tego co widze parabeny i propylene glycor w skladzie ale tez bardzo duza ilosc ekstraktow ziolowych, wysoko kolagen...zawsze mozna je na same wloski nakladac :)
UsuńHmm właściwie to nic innego jak wprowadzenie konsumenta w błąd. Szkoda, że tak się nacięłaś, ciekawa jestem co odpowiedziałby na to producent...
OdpowiedzUsuńtez jestem ciekawa, sklad przeciez mowi sam za siebie :/
UsuńCzęsto mi się zdarza. Przykład: korektor z BeYu wielgachny napis: "bez olejów mineralnych", a w składzie parafina;/ Albo odżywki bez silikonów, a mają silikony. Płyny do demakijażu bez konserwantów z parabenami. Dlatego ja czytam INCI, bo producenci lecą w kulki w obietnicach...
OdpowiedzUsuńmasakra :/ mi sie naszczescie pierwszy raz takie cos przytrafilo :/
Usuń