Aktualizacja- podcięcie (-15cm), 3 lata bez farbowania indygo/instagram.
Witajcie :)
Postanowiłam podciąć włosy, ponieważ: -wracam do naturalnego koloru, -przestałam je rozpuszczać, -schły wieczność(nawet przy użyciu suszarki) Moje pasma sięgały już kilka cm za tyłek -teraz kończą się w okolicy kości ogonowej.
Aktualnie( włoski mi troszkę podrosły)
W tym miesiącu mija 3 rok bez farbowania włosów indygo. Zostały mi jedynie czarne końcówki :)
Mój naturalny kolor jest ciężki do uchwycenia i na każdym zdjęciu wygląda inaczej :D
Lubię go coraz bardziej, choć chciałabym aby był troszkę ciemniejszy. Założyłam instagram(klik), więc może polecicie jakieś ciekawe profile?
Są tak długie i zdrowe, że na pewno nie mają Ci za złe nawet i tych kilkunastu centymetrów ;) Z insta obsesyjnie śledzę Guy_Tang, co ten człowiek potrafi zrobić z włosami to jest magia ;) Polecam też Hailiebarber - szarowłosa, inspirująca piękność.
Odnośnie instagrama, to polecam :) cukrowąwrózkę czyli sugarxfairy. Dużo poszło, ale i tak sa bardzo długie. 3lata zapuszczasz by zjeść z indygo i od tych ok.4lat od kiedy Cię czytam, to nadal masz ładne włosy,a ja nadal wręcz przeciwnie ;]
To prawda- chociaż na początku nie mogłam się przyzwyczaić do nowej długości :D Utrata -15cm była jednak odczuwalna(przestały mi wpadać do odpływu w wanie podczas ich mycia itd.) Oj, po urodzeniu małej nie wyglądały zbyt dobrze :D
Dziękuje :) Pewnie dlatego, że nigdy wcześniej nie miałam aż tak długich włosów :) Przez długi czas nosiłam włosy do bioder. Teraz są dłuższe nawet po podcięciu.
Niby czarne zostały same końcówki ale dużo długości byś straciła gdyby ci przyszło do głowy ściąć je za jednym zamachem. Ja zapuszczając naturalne straaasznie się denerwowałam na te pojedyncze farbowane pasma, które nie chciały rosnąć w tym samym tempie co reszta ;)
Masz piękne włosy, ale takie komentarze pewnie nie robią już a Tobie wrażenia? :) W sensie jesteś świadoma tego że są Twoim niewątpliwym atutem i odpowiadasz na komplementy z grzeczności, czy jednak każda taka opinia wciąż wywołuje u ciebie radość/zaskoczenie :)
Kochana piszę z pytaniem, czy masz jakiś pomysł co zrobić ze strasznie swędzącą skórą głowy? Nie ważne czym umyję włosy zawsze jest ten sam problem. Chodziłam już do wielu dermatologów, ale niestety nikt mi nie pomógł :(
:( Musisz chyba znaleźć dobrego lekarza. Zerknij do postów opisujących mój skalp, oraz tych ze zdjęciami w trybie makro. Zrób sobie takie zdjęcia. Mnie pomagają złuszczająco-nawilżające produkty(cerkogel,squamax)+peeling i kojąca wcierka. Z tym, że ja mam problem z łuskami, krostkami(nie wyczuwasz nic pod palcami? Na początku jak nie było łusek to czułam mikro krostki)
Niestety lekarze rozkładają ręce i nie są w stanie stwierdzić co mi jest :( miałam już zdiagnozowaną chyba każdą możliwą chorobę, tonę leków, a nic nie pomaga przez co mam wrażenie, że muszę sama sobie być lekarzem i szukać rozwiązania
Jeju, ale cudowne masz te włosy :) Zawsze, za każdym razem jak u ciebie jestem, nie mogę się nimi nacieszyć. Z chęcią obejrzałabym więcej zdjęć, może takich na dworze? Fajnie byłoby zobaczyć, jak wyglądają w słońcu. I gratuluję niema zupełnego zejścia z indygo! Na instagramie polecę siebie (:D): julie_fcb, a dodatkowo jak będziesz miała chwilkę, to w ramach relaksu wpadnij też na: pieknapannajulianna.blogspot.com. Wprowadziłam ostatnio mnóstwo zmian, poszerzyłam tematykę bloga i mam nadzieję, że się spodoba. Całusy i miłego odpoczynku w halloween ;) Julie Ann
Hej, nie myślałaś nigdy, żeby obcięte włosy przekazać na fundację? Są piękne, gęste i zdrowe. Komuś mogą pomóc odzyskać pewność siebie i sprawić małą radość.
Są tak długie i zdrowe, że na pewno nie mają Ci za złe nawet i tych kilkunastu centymetrów ;) Z insta obsesyjnie śledzę Guy_Tang, co ten człowiek potrafi zrobić z włosami to jest magia ;) Polecam też Hailiebarber - szarowłosa, inspirująca piękność.
OdpowiedzUsuńDziękuje za polecenie :)
UsuńSzkoda ze tak rzadko już piszesz. Włosy oczywiście do pozazdroszczenia. ;)
OdpowiedzUsuńSama się tego nie spodziewałam i żałuję, że tak wyszło. Nie było to jednak zależne ode mnie :(
UsuńOdnośnie instagrama, to polecam :) cukrowąwrózkę czyli sugarxfairy.
OdpowiedzUsuńDużo poszło, ale i tak sa bardzo długie.
3lata zapuszczasz by zjeść z indygo i od tych ok.4lat od kiedy Cię czytam, to nadal masz ładne włosy,a ja nadal wręcz przeciwnie ;]
To prawda- chociaż na początku nie mogłam się przyzwyczaić do nowej długości :D Utrata -15cm była jednak odczuwalna(przestały mi wpadać do odpływu w wanie podczas ich mycia itd.) Oj, po urodzeniu małej nie wyglądały zbyt dobrze :D
Usuń15cm to widoczna różnica, choć nadal masz długość księżniczki :)
UsuńDziękuje :) Pewnie dlatego, że nigdy wcześniej nie miałam aż tak długich włosów :) Przez długi czas nosiłam włosy do bioder. Teraz są dłuższe nawet po podcięciu.
UsuńPiękne masz włosy, nawet ciekawie wygląda to czarne "ombre" :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie nie razi po oczach :D(jedynie początki były trudne)
UsuńNiby czarne zostały same końcówki ale dużo długości byś straciła gdyby ci przyszło do głowy ściąć je za jednym zamachem. Ja zapuszczając naturalne straaasznie się denerwowałam na te pojedyncze farbowane pasma, które nie chciały rosnąć w tym samym tempie co reszta ;)
OdpowiedzUsuńDlatego chciałam oddać włosy na rzecz fundacji( nie byłoby mi ich wtedy tak żal), ale się nie nadają(indygo)
UsuńAle Ty masz tych włosów <3
OdpowiedzUsuńZagęściły się troszkę :)
UsuńMasz piękne włosy, ale takie komentarze pewnie nie robią już a Tobie wrażenia? :) W sensie jesteś świadoma tego że są Twoim niewątpliwym atutem i odpowiadasz na komplementy z grzeczności, czy jednak każda taka opinia wciąż wywołuje u ciebie radość/zaskoczenie :)
OdpowiedzUsuńWywołuje radość :)- zdecydowanie.
UsuńKochana piszę z pytaniem, czy masz jakiś pomysł co zrobić ze strasznie swędzącą skórą głowy? Nie ważne czym umyję włosy zawsze jest ten sam problem. Chodziłam już do wielu dermatologów, ale niestety nikt mi nie pomógł :(
OdpowiedzUsuń:( Musisz chyba znaleźć dobrego lekarza. Zerknij do postów opisujących mój skalp, oraz tych ze zdjęciami w trybie makro. Zrób sobie takie zdjęcia. Mnie pomagają złuszczająco-nawilżające produkty(cerkogel,squamax)+peeling i kojąca wcierka. Z tym, że ja mam problem z łuskami, krostkami(nie wyczuwasz nic pod palcami? Na początku jak nie było łusek to czułam mikro krostki)
UsuńNiestety lekarze rozkładają ręce i nie są w stanie stwierdzić co mi jest :( miałam już zdiagnozowaną chyba każdą możliwą chorobę, tonę leków, a nic nie pomaga przez co mam wrażenie, że muszę sama sobie być lekarzem i szukać rozwiązania
UsuńA co już stosowałaś? Jaki jest Twój włosowy rytuał?
UsuńJeju, ale cudowne masz te włosy :) Zawsze, za każdym razem jak u ciebie jestem, nie mogę się nimi nacieszyć. Z chęcią obejrzałabym więcej zdjęć, może takich na dworze? Fajnie byłoby zobaczyć, jak wyglądają w słońcu.
OdpowiedzUsuńI gratuluję niema zupełnego zejścia z indygo!
Na instagramie polecę siebie (:D): julie_fcb, a dodatkowo jak będziesz miała chwilkę, to w ramach relaksu wpadnij też na: pieknapannajulianna.blogspot.com. Wprowadziłam ostatnio mnóstwo zmian, poszerzyłam tematykę bloga i mam nadzieję, że się spodoba.
Całusy i miłego odpoczynku w halloween ;)
Julie Ann
Brak fotografa :( Marzyła mi się jesienna sesja ale nie wyszło. Może kiedyś córka nauczy się operować aparatem :D Pierwsze selfie ma już za sobą :
UsuńPiękne włosy :)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy! Nie miałam nigdy takiej długości, ale moja koleżanka miała włosy do kolan :-D
OdpowiedzUsuńHej, nie myślałaś nigdy, żeby obcięte włosy przekazać na fundację? Są piękne, gęste i zdrowe. Komuś mogą pomóc odzyskać pewność siebie i sprawić małą radość.
OdpowiedzUsuńChciałam oddać moje farbowane końce dla fundacji rack&roll i okazało się, że się nie nadają(są farbowane indygo- pytałam)
Usuń