Moje włosy są zniszczone- co już wiecie. Nadal posiadam wiele rozdwojonych i połamanych(głównie połamanych) końcówek. Włosy zostaną podcięte w następnym tygodniu.
Nadal się do nich przyzwyczajam. Często po pierwszym użyciu danej maski/odżywki nie widzę efektu wow. Muszę na niego poczekać. Dawniej było inaczej ;) Efekt wow pojawiał się nawet po pierwszym myciu. Aktualnie bywa, że nie jestem zadowolona z jakiegoś produktu, ale z czasem zaczynam dostrzegać wiele plusów.
Pamiętacie co zawsze robiłam w chwilach włosowego kryzysu?
Używałam lekkiej maski jako odżywki b/s. Tylko taki sposób był w stanie nawilżyć moje włosy. Bywało, że taką maseczkę rozrabiałam z wodą tworząc sprej.
Dzięki Eternity mogę testować maseczkę na noc Dr. Bio z olejem makadamia. Producent zaleca stosowanie maseczki w ciągu nocy. Rano można zmyć ją szamponem. Maseczka nie sprawdziła się u Eter- recenzja klik. Ja mam o niej zupełnie inne zdanie.
Maska jest rzadka, lejąca. Moje włosy wypijają każdą ilość tego produktu. Używam jej jako odżywki b/s. Jako maska d/s również się sprawdza- prostuje moje włosy(aktualnie dość mocno falują)
Nakładam ją po glicerynie i jedwabiu(kolejny sposób, o którym wam wspominałam)
Intensywne nawilżenie i ochrona końcówek sprawiły, że moje włosy przestały się łamać. Zrobiły się odporniejsze na uszkodzenia. W środę byłam w Krakowie i moje włosy zostały pochwalone przez obcą dla mnie osobę- to motywujące ;) Muszę się przyznać, że w pierwszej chwili nie zorientowałam się, że chodzi o mnie :D
1- delikatny szampon(nie chodzi o byle jaki delikatny szampon, nie przepadam za dziecięcymi, lubię szampony NS i Love2Mix, wszystkie kosmetyki należy dobierać do swoich włosów),
2-sprawdzone, treściwe maseczki zmywane po minimum 30 minut(chyba, że chodzi o maski domykające łuski, to nie reguła, zależy od konkretnego produktu),
3-gliceryna pod silikony,
5- sporo cierpliwości.
To sprawiło, że aktualnie moje włosy tak się prezentują:
Bez lampy, brudne włosy(przed myciem), widać nawet zaginioną nitkę i trochę kurzu :D
Nie mogę się doczekać podcięcia włosów. Odgniecenia po warkoczu-dawniej w ogóle się nie pojawiały. Teraz całymi dniami noszę fale(chyba, że użyję maski Dr.Bio po szamponie)
Nadal się ich uczę...
Skalp nie swędzi, włosy wypadają, ale walczę z tym różnymi specyfikami.
Jak radzicie sobie w chwilach kryzysu? Jak sprawdza się w waszym przypadku stosowanie gliceryny pod serum? Co myślicie o maskach na noc?
ale się cieszę, że ta maska Ci podpasowała :) co włos to opinia, szkoda gdyby miała się marnować u mnie ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Moje włosy ją uwielbiają :D
Usuńi falki jakie ładne! :)
UsuńI nawet je lubię :D To taka chwilowa odmiana :)
UsuńJejusiu, jeśli to są włosy w chwili kryzysu/po nim, to ja odpadam już w przedbiegach... *O*
OdpowiedzUsuńKażda końcówka jest połamana, włosy mają inne upodobania, ale już wiem jak sprawić by zachwycały :D Chociaż nadal się ich uczę, mają swoje kaprysy.
UsuńOdpowiednia pielęgnacja, stylizacja i nawet takie włosy mogą wizualnie zachwycać-http://blogeve-evel.blogspot.com/2014/01/suszarka-kapturowa-waki-loki-kilka.html
UsuńFajnie że maska się u ciebie sprawdziła. Włoski masz piękne.
OdpowiedzUsuń:*
Usuńmoje włosy też sporo ucierpiały po wakacjach. No i bardzo straciły na gęstości;/ ale teraz działam ze zdwojoną siłą :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, będzie dobrze. Moje włosy z każdym dniem wyglądają coraz lepiej. Brakowało im właśnie takiej treściwej pielęgnacji.
UsuńU mnie też jest z połowa tego co było w kucyku. Aż boję się mierzyć. Efekt farbowania inną farbą niż naturalna henna i wzmożonego wypadania przez kilka miesięcy. Fakt, że ostatnio zaniedbałam proteiny. Muszę je włączyć do pielęgnacji i mam nadzieję, że będzie lepiej. Przez całe zamieszanie ze skórą głowy po macoszemu traktowałam długość włosów.
UsuńPięknie! Zazdroszczę odpornych w gruncie rzeczy włosów. Moje z racji tego, że są cienkie, bardzo łatwo uszkodzić. Przez to że dbam o nie stale, zrobiły się niskoporowate, ale mimo to wystarczyłoby dwukrotne wyszorowanie jakimś megazdzierakiem, żeby trwale je uszkodzić.
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie błyszczą, i założę się że fala to miła odmiana. :)
Hmm to zależy. Ty chyba często stosujesz maski przed myciem? Dla moich włosów to mało, również nie mogłabym później używać szamponów z sles. Zresztą nawet po delikatnym szamponie nie byłabym zadowolona. Moje włosy wypiją wszystko co na nie nałożę ;) I potrzebują takiej ilości kosmetyków.
UsuńMoje też nie są grube. Byłam pewna, że ta kobieta komplementuje dziewczynę stojącą obok mnie. Miała znacznie grubszy kucyk niż ja. Zresztą kto chciałby komplementować zniszczone włosy upięte w zwykły warkocz :D(w warkoczyku widać zniszczenia bo końce są blisko siebie :/) Musiała mi wprost powiedzieć, że chodzi o mnie :D Czyli jednak grubość to nie wszystko :)
Przed myciem, bo po obciążają włosy i/lub podrażniają skórę głowy. Z nielicznymi wyjątkami, jak bingo maska drożdżowa albo b&v z błotem z morza martwego. Przed każdym myciem na włosach ląduje olej. Emulguję go odżywką i nie spłukuję przed nałożeniem szamponu, a po myciu zwykle jeszcze używam lżejszej odżywki na same końce. Ostatnio jednak skupiałam się na skórze głowy i długość nie była rozpieszczana, przez co jest trochę bez życia.
UsuńDługość woli delikatniejsze szampony, niektóre. Na przykład Natura Siberica bardziej plątała mi włosy od zwyklaka ziołowego. Ale skalp musi być mocno oczyszczony, delikatne mycie nie zmywa całego łoju. A mycie dwa razy, nawet delikatnym detergentem, kończy się strasznym kołtunem. Albo kołtunikiem, bo włosów naprawdę jest niewiele.
Czasami widzę zachwycające mnie włosy, ale nie mam nigdy odwagi pochwalić. :)
Myje swoje włosy delikatnym i szamponem z sles 2x. Ciężko je domyć. Szampon Alterra musiałam nakładać 4x- nigdy więcej. I muszę mieć jednak nałożoną maskę po myciu.
UsuńCo włos to opinia. Moje włosy nie przepadają za ziołowymi szamponami, ale NS uwielbiają :)
Mam tak samo. W moim mieście można spotkać naprawdę sporo włosowych perełek. Bywało, że byłam pod wielkim wrażeniem danych włosów, ale nic nie mówiłam ;)
śliczne masz włosy :)
OdpowiedzUsuńByłaś w Krakowie i nie wpadłas do mnie po odlewki? :< Twoje fale są chyba jeszcze piękniejsze niż proste :)
OdpowiedzUsuńByłam, ale z zapaleniem pęcherza ;) (dawno nie jadłam zupy cebulowej, już to nadrabiam) Nie odwiedziłam ani jednego sklepu np. z kosmetykami. Trochę się męczyłam..
UsuńTo trzeba było odwiedzić moją łazienkę-ulga dla pęcherza i dla wlosowariatki przy oglądaniu półek prawie jak w sklepie :P współczuję problemów, też nie tak dawno miałam problemy z pęcherzem cieszę się, że po 2 tygodniach minęły.
UsuńMoże innym razem :D
UsuńMoje końcówki również zaczęły się rozdwajać. Planuję cięcie ok.8 cm za 3 tygodnie :)
OdpowiedzUsuńWiesz co, Twoje włosy i tak sa piękne ! Falowane, czy ekstremalnie proste i tak jestem ich fanką ;)
Ja muszę podciąć 15 cm, ale podzielę to sobie na 3 etapy :)
UsuńJa maski nakladam czasem na noc i włosy maja sie tak jak po dwoch godzinach z nimi. Serio chciałabym mieć taki kryzys jak ty : p bo wychodzi na to, ze ja mam kryzys cały czas : )
OdpowiedzUsuńA masz zniszczone końce? Każda moja końcówka jest połamana. Muszę podciąć coś koło 15 cm :/ Zresztą włosy mojej siostry są zniszczone, popalone a na zdjęciach po spa tego nie widać :D Grunt to idealna pielęgnacja.
UsuńNie próbowałam jeszcze gliceryny pod serum, a maski na noc ? Nie stosowałam jeszcze, ale kremowanie różnymi specyfikami naturalnymi na moje włosy jest super, więc i może maski na noc, może wzbogacone olejami? Może się sprawdzi :)
OdpowiedzUsuńMaska jest lekka, można ją stuningować olejem, choć pewnie wtedy nie będzie tak szybko znikać na włosach :)
UsuńSzczerze Ci powiem - myślę, że nie doceniasz swoich włosów. Są naprawdę piękne i nie wiem czy mówiłam to już Tobie ale jedne z ładniejszych z włosomaniaczek !
OdpowiedzUsuńSą dla mnie inspiracją i motywacją w pielęgnacji włosowej :)
Dawno to już zauważyłam :D Z tym, że ja widzę te wszystkie zniszczone końce, zmianę w dotyku, więc wiem ja bardzo się zmieniły. Da się z nich wycisnąć znacznie więcej :)
UsuńDziękuje :D
Nigdy nawet bym nie pomyślała by nakładać glicerynę pod silikony, przecież ona taka lepiąca jest!
OdpowiedzUsuńNakładasz ją po umyciu włosów jak jeszcze są wilgotne? Czekasz aż sie wchłonie zanim nałożysz serum?
Tyle pytań :D
Tak jest lepka i włosy wyglądają na troszkę obciążone, ale to mija. Nakładam ją na lekko wilgotne włosy. Nie czekam :) Próbowałam również dodawać glicerynę do serum(łagodniejsza wersja bo moje włosy jednak wypiją wszystko co na nie nałożę)
UsuńGrunt to dobrać odpowiednią ilość gliceryny i serum :)
Ja robie serum gliceryna- aloes- olej i takim w sporych ilosciach olejuje. Z dr bio ostatnio zakupilam taki spray komdycjonujacy, ma w skladzie sporo olei ale nie obciaza .
UsuńZa to z kolei silikonem "ulepszylam to serum NS- bylo dla moich cienkich wlosow zbyt tluste, kropelka za duzo dawala wrazenie przetluszczenia wiec dodalam resztke mythic oil zeby je troche rozrzedzic.
Twoje włosy nie wyglądają źle, ale domyślam się, że w rzeczywistości masz do nich sporo zastrzeżeń. Moje też doprowadzają mnie do szewskiej pasji. Nie chcą się układać, nie pomagają nawet odżywki, na dodatek rozpoczęło się jesienne wypadanie i mam pełno siwulców...
OdpowiedzUsuńZobacz na poprzedni post, wszystkie końcówki są połamane :D
UsuńTeż mam włosy zniszczone, ale Twoje zdecydowanie na takie nie wyglądają, są piekne <3
OdpowiedzUsuńBo obecnie są zniszczone, ale w miarę dobrze nawilżone :) To wizualnie poprawiło ich wygląd. Końce mimo wszystko na żywo rzucają się w oczy(białe kropki na tle czerni)
UsuńMaska na noc?! ;) Nie, myślę że to jakiś chwyt marketingowy ;)
OdpowiedzUsuńI tak i nie :) Stosowałam już zwykłe maski jako maski b/s i widzę różnicę. Maska Dr.Bio szybciej znika na włosach(jak odżywka b/s), jest lekka, nie obciąża, powinna również zawierać mniejszą ilość konserwantów.
UsuńDawno mnie nie było u Ciebie eve :-) włosy piękne :* ! Ja tu kryzysu nie widzę :-D
OdpowiedzUsuńPatrz zoom na końce(odnośnik w notce) :D
UsuńTe fale na Twoich wlosach sa przepiekne :)! Taka opinia obcej osoby faktycznie moze byc bardzo motywujaca :) Maski wczesniej nie znalam. Gliceryne czesto stosuje wraz z siemieniem lnianym pod olej ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje. Również podobają mi się te fale. Miła odmiana :D Z tym, że włosy nie są już tak zdrowe jak wcześniej i nie mogę ich rozczesać(puch)
UsuńMoim marzeniem jest pochwala wlosow przez obca osobe, ale do tego do jeszcze daleeeeeka droga:(
OdpowiedzUsuńDlatego ogromnie ci tego zazdroszcze i zycze powodzenia w walce z wypadaniem;)
Doczekasz się :)
UsuńSwego czasu miałam włosowy kryzys, ale pomogło podcięcie i silikony. Nigdy nie stosowalam gliceryny po silikony i bardzo mnie zaciekawiłaś tym sposobem. Jestem ciekawa tej maski na noc :)
OdpowiedzUsuńJa dziś straciłam 5-6 cm, ponieważ nie obcinałam włosów od końca maja, bo miałam zamiar przeczekać lato, które łaskawe dla włosów nie jest, szczególnie dla końców. Teraz siedzę z olejem na włosach, a wieczorem maska. łykam poleconą przez Ciebie Triphalę i mam nadzieję, że szybko odzyskam utracone centymetry, następne podcinanie dopiero w styczniu :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
UsuńA ja padlam ofiara fryzjerki z koszmaru wlosomaniaczki. Miala podciac koncowki o 2 cm( nie byly nawet porozdwajane jedynie szorstkie)- poszlo dobre 8cm i z wlosow do pachy zrobily mi sie ledwo do ramion :/ a najgorsze ze ciachnela dolna spodnia warstew ktora byla calkiem zdrowa- a gorna cieniowana zostala nieruszona
UsuńWspółczuje :(
UsuńSliczne fale! I ten polysk :)
OdpowiedzUsuńJak cudnie się błyszczą :)
OdpowiedzUsuńDostać taką pochwałę od obcej osoby- i humor od razu lepszy!
Wybacz, ale gdybyś powiedziała mi prosto w oczy, że Twoje włosy są brzydkie, zniszczone i w ogóle fu to bym Ci chyba przywaliła . Twoje włosy są jednymi z piękniejszych w całej blogosferze, nie mogę uwierzyć, że na nie narzekasz ;x
OdpowiedzUsuńSkłamałabym gdybym tak nie napisała. Tak naprawdę to w zoomie one wyglądają tak- http://2.bp.blogspot.com/-0M22moiFzcw/VAhTg5nwPzI/AAAAAAAAQbI/BW3x0qGM2X4/s1600/200820149312.jpg
UsuńNa żywo zniszczenia są widoczne, w dotyku moje włosy są inne(stąd falowanie) Z tym, że umiem sprawić by wyglądały dobrze :D
Sposób z gliceryną jest niezły :) Myśle, że super odżywiłaś włosy poronując te zdjęcia co pokazywałaś rozdwojone końce, podetniesz i wszytsko wróci do normy. Moje włosy pomimo tego, że nie są rozdwojone to czuję, że potrzebują cięcia, w pażdzieniku zafunduje im małe cięcie :)
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy :) ja często stosuje maski na noc. Widzę wtedy większe efekty. Zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńja chciałam zapytać odnośnie traktowanie maski jako odżywki bez spłukiwania. Maski mają w swoim składzie detergenty, które się spłukuję a jak ich nie spłukany tylko potraktujemy jako odżywkę bez spłukiwania to nie zaszkodzi to włosom?
OdpowiedzUsuńMaski przeważnie nie zawierają silnych detergentów a np. Cetrimonium chloride,Behentrimonium Chloride. Możesz kupić maseczkę zawierającą małą ilość(bądź wcale) tych składników. Maska dr. bio ma małą zawartość Beh. Chloride(znajduje się po olejach i ekstraktach, dodatkowo ma inne działanie) Jest polecana przez producenta do stosowania na noc. W tym wypadku trzeba zwracać uwagę na skład. Nie stosowałabym również jako maski d/s produktu proteinowego. Lepiej zwrócić uwagę na emolienty.
Usuńco Ty chcesz od swoich włosów? Są przepiękne :-) ja na swoje końcówki nie narzekam, generalnie moje włosy są niezniszczone, jedynie co mnie w nich denerwuje to szybkie przetłuszczanie, i nie mogę sobie pozwolić na żadną odżywkę bez spłukiwania...
OdpowiedzUsuńJa w stanach kryzysu idę do fryzjera;)
OdpowiedzUsuńhttp://zycienienabogato.blogspot.com/
Hej eve pytałaś jak smakuje triphala w proszku dzisiaj mogę Ci to opisać ale opis nie będzie przyjemny...pierwsze skojarzenie to cofające się wymiociny, nie dałam rady całej szklance na raz.Teraz rozumiem dlaczego wszyscy biorą ją w kapsułkach ale poświęcę się dla testów tylko jak nie da to efektów to moje kubki smakowe chętnie mnie zabiją :P
OdpowiedzUsuńCzyli jednak dobrze wybrałam :D Spodziewałam się takiego smaku. Chociaż mumio też było obrzydliwe...
UsuńNo własnie miałam pisać to samo co autorka wyżej, masz piękne włosy, takie błyszczące i tak pięknie odbijają światło <3 Właśnie czytam post o glicerynie, zacznę stosować chyba też pod silikony ;)
OdpowiedzUsuńmoje włosy również ciągle wypadają, mimo dwuletniej walki jestem chyba w najgorszym momencie. Kupmy sobie piękne peruki i miejmy to w d, wprowadźmy nową modę na nie. Podupadam psychicznie w tej nierównej walce, a włosy nie są warte tego, aby zniszczyć sobie cały organizm.
OdpowiedzUsuńO ludzie! Ależ piękne, błyszczące włosy! Dziewczyno, jesteś szczęściarą :D
OdpowiedzUsuńHej Eve co sie dzieje, czemu nie piszesz?
OdpowiedzUsuńPewnie niebawem o tym napiszę :)
UsuńI dziękuje, że pytasz :)
UsuńNigdy nie powiedziałabym, że Twoje włosy są w chwili kryzysu.
OdpowiedzUsuń