niedziela, 17 lutego 2013

Korzeń mydlnicy- zioło do pielęgnacji włosów które mam zawsze w domu.

Witajcie :).



Korzeń mydlnicy zawiera saponiny (do 5%), węglowodany, tłuszcze, sole mineralne

Korzeń mydlnicy towarzyszy mi już od dawna. Stosuje go już od początku powstania bloga.
Mydlnica wzmacnia włosy, jest pomocna przy leczeniu łojotoku i łupieżu.

Może służyć jako baza do domowych szamponów. Jednak sama w sobie jest moim zdaniem za słaba.
Po zmieszaniu jej z wywarem z orzechów piorących i glinką ghassoul efekt był lepszy.
Przepis tutaj.
Kolejnym dodatkiem którym możemy wzmocnić działanie mydlnicy są żółtka, zawierają one lecytynę która jest emulgatorem i emulguje tłuszcz z wodą. Do takiego szamponu najlepiej również dodać odrobinę soku z cytryny.
przykładowy przepis:
- 2 łyżki mydlnicy lekarskiej (zioło o właściwościach zbliżonych do właściwości mydła),
- 0,5 l wody,
- około 2,5 łyżki stołowej soku ze świeżo wyciśniętej cytryny (może zostać zastąpiony sokiem wyciśniętym ze świeżej pomarańczy),
- 2 żółtka jaja,
- kilka kropel olejku eterycznego o zapachu cytryny lub pomarańczy.(źródło)


Lub:
Mocny wywar z mydlnicy(2 łyżki na szklankę wody),
3 żółtka,
pół łyżeczki miodu.


Do wywaru można dodać odrobinę łagodnego szamponu. Moim zdaniem powinno się ją dodawać zamiast wody do kubeczkowej metody mycia włosów. W tej metodzie mieszamy szampon z wodą w pojemniczku np. po piance do twarzy. Ja robię trochę inaczej, ponieważ używam zwykłego zamykanego pojemniczka. Mydlnice gotuje z ziołami (np. pokrzywa, bylica bożego drzewka, kłącze tataraku, korzeń łopianu- są to zioła wzmacniające cebulki), chłodną mieszam z szamponem i gotowe. Ma ona właściwości pieniące się, więc nie mam problemu z umyciem tym włosów. Proporcję już zależą od was. Może to być 1-2 łyżeczki na 50ml przy użyciu pojemniczka po piance. Ja po prostu mieszam mniejsza polowe szamponu z tym wywarem. To mi wystarcza, żeby odczuć duża ulgę. Szampon działa mniej agresywnie na włosy. Rozrabiam tak tylko szampony oczyszczające(z sles). Te "codziennie" ze względu na wrażliwy skalp są łagodne.


Płukanka:
Sama w sobie sprawia, że włosy są świeże i puszyste, błyszczące. 2 łyżki zalewam 2 szklankami wody i zagotowuje. Są osoby które zalewają ją tylko wrzątkiem. Również w tym przypadku wzbogacam ją ziołami.
Detoksykujące zioła: szałwia, łopian,bluszcz, cytryna, dziurawiec, tatarak
Wzmacniające: liście gruszy, pokrzywa, korzeń łopianu, bylica bożego drzewka,skrzyp.
Do włosów suchych poleca się: żywokost, kwiat bzu czarnego, prawoślaz, szałwię, pietruszka
Do włosów tłustych: nagietek, skrzyp, miętę, rozmaryn, oczar , krwawnik, dziurawiec, tatarak, melisa, bylica bożego drzewka
Dla dodania blasku: lipę, nasturcję, bylice, przytulię czepną. 
Przy podrażnieniach skóry głowy: rumianek , kocimiętkę, korzeń łopianu, bylica pospolita, siemię lniane.
Rozjaśnia włosy: rumianek, dziewanna, kłącze tataraku, liście ligustru, rabarbar
Przyciemnia włosy: odwar z szałwii, liści lub łupin orzecha włoskiego, owoców bluszczu, kory dębu, liście gruszy
Nadaje rudy odcień: nagietek, malwa sudańska, korzeń alkanny, czerwony hibiskus,szafran


Najczęściej stosowałam płukankę, lub sam wywar. Płukankę trzymałam kilka dni w lodówce.

Kupuje ją tutaj, lub u siebie w sklepie zielarskim. Kosztuje coś koło 3-4 złotych.

Korzeń ten stosowałam przez jakiś czas zamiast mydła do rąk. Tutaj również sporządzałam mocniejszy wywar - 2 łyżki na szklankę wody. Całość wlewałam do opakowania po mydle w płynie. W taki sposób również można przygotować domowy płyn do kąpieli. Wystarczy wtedy np. mydlnice zagotować z gałązkami jałowca, rozmarynem lub lawendą i opcjonalnie dodać odrobinę olejku zapachowego. Taka kąpiel będzie przydatna dla skóry tłustej, działa oczyszczająco. Niestety ale nie ma co liczyć na pianę.
Wywar z niej oraz z orzechów piorących służył mi do oczyszczania twarzy- działał delikatnie jak tonik.
Z wywaru(mydlnica+orzechy piorące) sporządzałam też kubeczkową metodę dla płynu do naczyń ;).  Płyn nadal dobrze radził sobie z zabrudzeniami i starczał na dłużej.


Mydlnica jest niestety niedoceniana. Ja zdążyłam ją już chyba przetestować na wszystkie możliwe sposoby :D.
Używałyście jej?


P.s mam nadzieje, że dzisiaj znowu uda mi się wybrać na grace źródła- to uzależnia ;)

65 komentarzy:

  1. Gdzie kupujesz te ziółka?W sklepach zielarskich? Chodzi mi konkretnie o te w tych białych torebkach, bo ja nigdzie nie mogę ich znaleźć:(

    OdpowiedzUsuń
  2. Sorry nie doczytałam, że dałaś link do Dozu, więc pytanie nie aktualne :)

    OdpowiedzUsuń
  3. i jeszcze nieaktualne napisałam oddzielnie, migrena mnie chyba jeszcze nie opuściła

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh rozumiem bo od wczoraj tez mnie cmi i to post na zasadzie nic mi sie nie chce, nie mam weny to napisze cos na szybkiego :D

      Usuń
    2. A po jakim czasie stosowania tych miksyur sa efekty? Tak na marginesie chce powiedziec ze masz niesamowite wlosy.

      Usuń
    3. To zależy od danej osoby. Szybciej powinnaś zauważyć zmniejszenie przetłuszczania, potem wzmocnienie :)

      Usuń
  4. Był czas, że korzystałam i sięgałam regularnie po zioła ale zrobił się ze mnie leniwiec.... Bazuję głównie na gotowcach lub mało skomplikowanych rzeczach, ale poczytać lubię. Od czasu do czasu poczuję się zainspirowana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja nigdy nie uywałam. Zawsze myslałam , że ma tylko właściwości myjące :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko, sprawia, ze wlosy sa lekkie i swieze :). Wzmocnienia cebulek nie zauwazylam.

      Usuń
  6. mydlnicy jeszcze nie uzywałam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. ooooo jeszcze jej nie stosowałam...

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaopatrzę się w to zioło bo będzie idealne do metody kubeczkowej którą stosuję do mycia włosów. Mam także nadzieję, że pomoże mi w zniwelowaniu swędzenia i niemiłosiernie szybkiemu przetłuszczaniu się włosów z którym męczę się od trzech miesięcy....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polacz ja z innymi ziolami, takimi jak rozmaryn albo wyprobuj mojej wcierki z bylica -przedluzala swiezosc.

      Usuń
    2. Najgorsze jest to, że takiego stanu przed włosomaniactwem nie miałam... Dziękuję za podpowiedź zabieram się za czytanie :D

      Usuń
    3. Wspolczuje :(. Ja tez borykalam sie z krostami i swiadem wiele, wiele miesiecy. Tak jak Ci juz pisalam pomogly ziola, ocet, delikatna pielegnacja- brak konserwantow i zapachow wysoko. Cerkogel i najbardziej balsam green pharmacy przeciw lupiezowy- swiad ustal bardzo szybko, skalp sie zagoil. Teraz podtrzymuje ten stan.

      Usuń
    4. P.s balsam kosztuke grosze moze warto wyprobowac?. Szampon z tej serii uzywala lojotokowa glowa i sobie chwalila...

      Usuń
    5. Po tym co mi napisałaś szukałam Gerkogelu ale w moim mieście nigdzie nie mogłam go dostać :/ Ale zamówiłam już na doz.pl i czekam na dostawę. Cassia którą dziś po raz pierwszy zastosowałam trochę wysuszyła skalp i teraz pod paznokciami zamiast "lepkiego białego nalotu" mam suchy, ale skalp jak swędział tak swędzi... Czekam na ten Cerkogel jak na zbawienie.... Mam nadzieję, że to pomoże, a pomyslę jeszcze o occie i balsamie GP. Dziękuję :*

      Usuń
    6. Tutaj masz recenzje szamponu z tej samej serii co balsam-
      http://kosmetycz-niepowaznie.blogspot.it/2012/12/udao-sie-szampon-green-pharmacy-z.html
      http://lojotokowaglowa.blogspot.it/2013/01/smierdziuszek-ktorego-trzeba-oswoic.html
      Moze i Tobie produkty te pomoga.

      Usuń
    7. Bardzo Ci dziękuję :* Jeszcze tylko jedno pytanie, ocet jabłkowy wcierałaś czysty w skalp czy rozcieńczałaś z czymś?

      Usuń
    8. Najlepiej go rozcienczyc pol na pol. Smarowalam tak skore glowy przed myciem wlosow.

      Usuń
    9. *wspominalam o tym w zakladce wcierki/mgielki/plukanki :). Gdzies wlasnie wyczytalam, ze lagodzi i stosowalam. Balam sie nierozcienczonego(pH) ale taki z woda krzywdy nie robil. Kiedys BHC pisala o takim samym sposobie.

      Usuń
  9. Co wchodzę na Twojego bloga to odnajduję rzeczy, o których istnieniu nie miałam pojęcia :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej, dzisiaj po raz pierwszy weszłam na Twojego bloga i jestem zachwycona Twoimi włosami. Chciałabym Cię zapytać ile mają cm w obwodzie (jak masz je zebrane w kucyku). Z włosowej historii wynika, że nie zawsze miałaś tak piękne włosy, ale czy zanim je zniszczyłaś były naturalnie gęste? Pielęgnacja pielęgnacją, ale genów się nie przeskoczy. Jako dziecko miałam bardzo dużo włosów, w gimnazjum zgłupiałam i zniszczyłam je prostowaniem, skutkiem czego mam ich połowę mniej. Próbuję znów je zagęścić, ale to żmudna praca. Ale skoro Tobie się udało, to mnie pewnie też. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 11,5,, jak je wygladze to mniej. Zawsze mi sie wydawalo, ze jest ich duzo ale wtedy sie puszyly. Pozniej po wygladzeniu bylo ich mniej i teraz troche zgestnialy(czyli jest jednak ich wiecej). Inne stare( z dawniejszych czasow) zdjecia tutaj:http://blogeve-evel.blogspot.it/2012/11/jak-i-czym-niszczyam-swoje-wosy.html
      Trzymam kciuki :)

      Usuń
    2. I tutaj: http://blogeve-evel.blogspot.it/2012/11/moje-wosy-po-roku-intensywnej.html

      Usuń
  11. Nawet nie wiesz, jak bardzo przydał mi się ten wpis! 2 razy w tygodniu zamierzam myć włosy takim wywarem dla odświeżenia włosów :) Moje włosy ostatnio w ogóle się nie przetłuszczają, więc częste mycie szamponem w moim przypadku nie jest konieczne :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Eve mam pytanie dotyczącą szamponu - ile go robisz i jak długo trzymasz, chyba, że przed każdym użyciem robisz nowy wywar. Jestem ciekawa jak długo taka mieszanka może poleżeć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten z mydlnicy, glinki i orzechow trzymalam w lodowce czsami nawet 4-5 dni. Z wszystkimi plukankami robie podobnie.

      Usuń
  13. Pod wpływem jednego z Twoich postów kupiłam trochę ziół, w tym mydlnice, ale przez moje lenistwo nie umiem się za to zabrać ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi tez sie tutaj nic nie chce, stad pomysl na mega prosta plukanke z mandarynki :D

      Usuń
    2. Zawsze przypominam sobie o zaparzeniu ziół tuż przed myciem :P Dlatego najczęściej używam płukanki z octu czy wody brzozowej. Ostatnio użyłam mandarynkowej - zużyłam mega kwaśne mandaryny, których nie mogłam zjeść :P Zioła mam więc czas się za to wziąć! :)

      Usuń
    3. Przynajmniej sie nie zmarnowaly :D

      Usuń
  14. kupiłam to ziółko dzięki Tobie i świetnie się sprawdza, stosuję do metody kubeczkowej:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, ze u Ciebie rowniez sie ona sprawdzila :D

      Usuń
  15. też mam korzeń mydlnicy zawsze w domu, moja mama robi z niego i innych ziół napar na odporność :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zawsze zapomnę o mydlnicy jak zamawiam coś na dozie. Muszę w końcu zapamiętać, kojarzy mi się z Twoim blogiem :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie zakup mydlnicy. Chciałabym stosować ją w ciągu dnia do oczyszczania twarzy. Obecnie korzystam ze świetnej pianki myjącej, która jest łagodna, ale boję się, że jej częste stosowanie (5-6 razy dziennie) przyczyni się do przesuszenia twarzy. Boję się przedobrzyć... A mydlnica jest tak łagodna, że raczej nie dojdzie do przesuszenia skóry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wywar z mydlnicy i orzechow uzywalam kilka razy dziennie i skorze nic nie bylo :).

      Usuń
    2. W najbliższym czasie muszę odwiedzić sklep zielarski i zaopatrzyć się w korzeń mydlnicy;) Potrzebuję czegoś delikatnego do częstego mycia twarzy. Lubię to uczucie świeżości, które towarzyszy mi po jej oczyszczeniu;)

      Usuń
  18. Od paru dni jestem dosłownie przybita.Mój skal stał się wrażliwy ,piekący i swędzący -nie mam łupieżu,nie ma krostek ,zaczerwień.Wcześniej byłam świadoma przyczyny ,a teraz nie wiem gdzie tkwi,może wcierki z alkoholem zbyt często?Czuję jakby moja głowa w ogóle nie wydzielała sebum-tak o o sobie pisała Fellogen.Odrzucę szampony z detergentami ,emolium,jak nie pomoże maski z siemienia i cerkogel,może ten balsam p/łupieżowy?To jest takie męczące.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesli masz suchy skalp to lepiej zrezygnowac z alkoholu w kosmetykach. :(. Maski z siemienia to dobry pomysl. Jesli masz w domu czysty olej lopianowy to mozesz go uzyc na skalp bo koi.

      Usuń
  19. Muszę w końcu się bardziej zainteresować ziołami! Myślę, że z początkiem marca zawitam w sklepie zielarskim :) Najbardziej interesują mnie do użycia jako płukanki do włosów.

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam, zrobiłam sobie twoją wcierkę z bylicy drzewka bożego, używam jej od wczoraj, dodałam do niej też trochę mydlnicy, bo akurat miałam i wykorzystałam wodę pokrzywową. Dziękuję za inspirację.

    OdpowiedzUsuń
  21. gotowałam sobie szampon z mydlnicy, niestety nie widziałam efektów... nno, poza tym, że włosy były czyste, ale wtedy zależało mi na wypędzeniu choroby skóry głowy, a nie na czystych włosach;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Czy mogłabyś jakoś uporządkować ten swój blog? Nic nie mogę znaleźć czego potrzebuję. Niesamowity nieład...

    OdpowiedzUsuń
  23. Twój komentarz będzie widoczny po zatwierdzeniu. Ach tak, bo boisz się że ktoś może cie skrytykować. No cóż prawda w oczy kole. W każdym razie nie podobają mi sie twoje włosy. Szczerze mówiąc wolę swoje - cienkie, rzadkie, kręcone i trudne do ułożenia, niż kiedykolwiek wolałabym mieć twoje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To po co szukasz czegos u mnie? umiesz korzystac z wyszukiwarki? Powiem tyle dorosnij! Twoj komentarz swiadczy tylko o Tobie. Nie bede takimi ludzmi psuc tutaj atmosfery- w mysl zasady nie karm trolla niech zdechnie z glodu ;).

      Usuń
  24. Właśnie ostatnio jej szukałam u siebie:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I co kupilas ja? Akurat ze znalezieniem mydlnicy u siebie nigdy nie mialam problemu :). A to cud :D

      Usuń
    2. Witajcie !
      Mnie poradziła pani mgr. Z apteki abym używała przeciw wypadaniu włosom :zioła z pokrzywy.skrzyp,i mydlnicy, znakomite !!! a widzę tutaj na forum różne zioła ,które powodują ze włosy rosną i wzmacniają cebulki.
      Brawo za forum !!!
      Dziękuję ,ze jesteście. Pozdrawiam Danusia.

      Usuń
  25. Świetne *.*
    obserwuję i zapraszam http://izey-izabella.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Kurczę, a u mnie mydlnica leży i się marnuje :-( kupiłam już jakiś czas temu a nie mam pomysłu na nią.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. plukanka, szampon, plyn do kapieli?. Ja ja zabralam nawet tutaj ze soba :)

      Usuń
  27. ciagle sie zbieram zeby ją kupić i ciagle zapomoinam :<

    OdpowiedzUsuń
  28. nie mam, nie miałam i prawdopodobnie na razie mieć nie będę (ze względu na ziołowe zapasy, więcej domownicy nie zdzierżą:D) - ale wpisuję na zakupową listę jak tylko uda mi się wykończyć łopian albo bylicę:>

    OdpowiedzUsuń
  29. Właśnie czekam na przesyłkę w której będzie kilka ziółek m.in. do pielęgnacji włosów. Już się nie mogę doczekać. Jednak takiego ziela jak twoje w mojej przesyłce nie będzie. Następnym razem może zakupie właśnie to zioło:D

    OdpowiedzUsuń
  30. Jakoś nie mogę jej nigdzie dostać, trzeba zrobić wycieczkę do innych zielarskich :-(

    OdpowiedzUsuń
  31. Moge zrobic z niej wcierke ??

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...