środa, 16 września 2015

Green Syle Bambus&Pomarańcza- ulubieniec ostatnich tygodni.

Witam :) Zapraszam na recenzję mojej ulubionej maseczki do włosów.

Opis:

Aktywna formuła maski,  wzbogacona ekstraktami bambusa i pomarańczy, olejami makadamii i kokosa, d-panthenolem, stymuluje krwiobieg w naczyniach, wokół cebulek włosowych, wzmacniając korzenie i poprawiając stan włosów, zwiększa ich elastyczność i naturalny zdrowy blask, usuwa suchość i łuszczenie się skóry głowy, ułatwia rozczesywanie i  modelowanie fryzury, posiada działanie antyseptyczne. Maska zawiera delikatny, bezpieczny silikon o nazwie Phenyl Trimethicone.
Składniki aktywne:
Ekstrakt bambusa: 
  • dzięki zawartej w bambusie dużej ilości krzemionki, regeneruje i wzmacnia zniszczone i osłabione włosy 
  • posiada właściwości kojące, antybakteryjne
  • wzmacnia krwiobieg w skórze głowy, wzmacnia korzenie, poprawia stan włosów 
Ekstrakt pomarańczy:
  • nawilża włosy,
  • przywraca im elastyczność i naturalny zdrowy blask 
Olej kokosowy – polecany do pielęgnacji włosów, zapewnia odbudowę, nawilżenie i ochronę włókna włosa. 
Olej z orzeszków makadamii – pomocny w pielęgnacji łamliwych i zniszczonych włosów, zapewnia im głębokie odżywianie i wygładzanie. Dzięki temu włosy są lśniące i łatwo się układają. 
Phenyl Trimethicone - czyli trimetikon fenylowy jest pochodną krzemionki, uważany jest za gatunek silikonów bezpiecznych, czyli takich, które nie mają istotnego wpływu na pogorszenie kondycji włosów. Głównie z racji tego, że łatwo je wypłukać, w związku z czym nie przeszkadzają składnikom pielęgnacyjnym, zawartym w odżywkach i maskach, w przeniknięciu do głębszej warstwy rogowej włosów.Ten lekki silikon nie tylko zabezpiecza końcówki włosów przez czynnikami zewnętrznymi, czy ciepłem suszarek, ale i poprawia strukturę włosów zniszczonych, porowatych i szorstkich.

Link do produktu: klik.
Cena: 10zł- 300g

Skład INCI: Aqua, Cetearyl Alcohol(emolient), Cocos Nucifera Oil(olej kokosowy), Behentrimonium Chloride(konserwant, substancja antystatyczna), Macadamia Ternifolia Seed Oil(olej z orzeszków makadamii), Сyclopentasiloxane (and) Dimethiconol(silikony), Cetrimonium Chloride(substancja antystatyczna, kondycjonująca), Phenyl Trimethicone(lekki silikon nadający połysk), Bambusa Vulgaris Extract(bambus), Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Fruit Extract(pomarańcza), Panthenol, Parfum, Methylparaben, Propylparaben, Citric Acid, Hexyl Cinnamal, Limonene, Benzyl Salicylate.


Moja opinia:
To pierwszy przyzwoicie sprawdzający się na moich włosach produkt od dawna. Z jej siostrą się nie polubiłyśmy. Od początku chciałam kupić wersję z pomarańczą, ale jest słabo dostępna(ciągle wyprzedana) Maseczka ma bardzo lekką konsystencję. Zapach przypomina mi woń glicerynowych kremów do rąk.
Wygładza, minimalizuje puch. Świetnie sprawdzała się podczas wilgotnych dni. Wygładza(ale nie odbiera pasmom objętości), włosy są podatniejsze na stylizację. Otrzymuję dzięki niej świetne fale na włosach. Ułatwia rozczesywanie. Na początku nie dostrzegałam jej zalet. Z każdym kolejnym użyciem moje włosy sprawiały wrażenie przyjemniejszych w dotyku. Żałuję, że nie kupiłam od razu 2 opakowań- znów jest niedostępna ;)



Nic tylko całować ;)

Miałyście?


19 komentarzy:

  1. Nie miałam, ciągle u Ciebie poznaję nowe produkty;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładny skład zachęca do kupna :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo, nie słyszałam o niej. Tzn. u Ciebie tylko "przelotem". ;) Ale skład ma przyjemny, chętnie bym wypróbowała. :) Tylko gdzie kupić, skoro takie trudności?

    Ja sobie zamówiłam 2 maski LadySpa - Argan&Silk i Coco&Pearl. Ta pierwsza to mój hit, natomiast drugą chcę przetestować. Z nadzieją, że również okaże się hitem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba poczekać aż znów będzie dostępna :(
      Daj znać jak spisuje się jej siostra :) Maseczki są dostępne u mnie stacjonarnie- choć jak to już bywało, mniej za nie zapłacę zamawiając :/

      Usuń
  4. Nie znam, ale może czas to zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No i tradycyjnie jak dla mnie nowość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam, raczej nie kupię, bo nie lubię zapachu pomarańczy w kosmetykach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Juz ja zamowilam, po jednym z Twoich ostatnich postow...zdazylam ;) zazwyczaj to , co lubia Twoje wlosy, sprawdza sie rowniez na moich, wiec jestem ciekawa efektu. i pytanie do ciebie: czy wcierka ecolab (ktora testowalas) moge pryskac wlosy u nasady, gdy sa suche? Producent pisal, ze wlosy maja byc wilgotne, a ja nie myje ich codziennie...stad moje pytanie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz, też tak robiłam. Muszę jednak dodać, że wtedy bardziej obciążała włosy(ale moje są cienkie i przez hormonki się przetłuszczają)

      Usuń
  8. Gdzie ją kupiłaś? Cena i cały opis zachęcają, więc z chęcią bym wypróbowała :)
    Masz takie piękne, długie włosy :)
    Obserwuję i zapraszam do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na bioarpie(link w poście) Chwilowo jest niedostępna :(

      Usuń
  9. Nie miałam tej maseczki, ale widzę, że ma ciekawy skład:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam :) Tak szczerze to czytam twojego bloga od dłuższego czasu. Postanowiłam spróbować swoich sił w blogowaniu. Jeśli masz ochotę zajrzyj kiedyś do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Miałam tą maskę! Jest świetna! Ale u mnie najlepiej jednak sprawdzaja sie stare dobre maski z biovaxa ;) Świetnie pomagają na puszenie i dają fajny połysk. A u ciebie jak sie sprawdzily?

    OdpowiedzUsuń
  12. Skład ma dobry :) no i najwzniejsze, ze go polubilas ;) pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam tę maskę, była dobra ale bez rewelacji. Może dlatego, że przyzwyczaiłam się do Matrixa na włosy...

    OdpowiedzUsuń
  14. Opis maski jest bardzo zachęcający, fajnie że się sprawdza :) U mnie czasem puch na głowie się pojawia i fajnie by było go czymś ujarzmić :) P.s śliczne małe stópki :) Faktycznie nic tylko całować

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja to juz nie wiem, co mam kupowac :D tyle tych cudeniek!!!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...