Przyrost: 2 cm,
Podcięcie: wrzesień, poprzednie na początku marca(czyli jeszcze przed porodem :D)
BHD- tak,
Przeproteinowanie, przenawilżenie- nie.
Nadal wypadają mi włosy. Jednak ich ilość znacząco zmalała( z 400-500 na 200) Widuje w okolicach czoła maleńkie baby hair. Karmię piersią, więc nie liczę na całkowite wyeliminowanie tego problemu. Z tego względu mam również ograniczony wybór produktów. Pojawi się podsumowanie mojej walki.
Moje włosy osiągnęły długość klasyczną. Od dawna zabierałam się za ich podcięcie(i zrobiłam to dopiero we wrześniu ;) ) - lepiej późno niż wcale. Nie żałuję, ponieważ widziałam dokąd sięgają przerzedzenia.
Nie jestem fanką obcinania włosów po porodzie i nie zrobiłam tego mimo licznych problemów np. z brzuszkiem mojego maluszka( bolało ją ,nie spała itd.) Tak samo muszę dbać o krótkie jak i długie włosy. Mimo wszystko ich porowatość wzrosła. Moje włosy potrzebują złożonej pielęgnacji- ta podstawowa jest zbyt lekka(i byłaby zbyt lekka nawet jeśli miałabym włosy do ramion) Podcięcie włosów nie zniweluje wypadania, jednak nie ma co na siłę zapuszczać pojedynczych pasm :(- tak nieestetycznie prześwitywały. Długość włosów to nie wszystko. Wolę mieć krótsze, ale ładniejsze.
Przed podcięciem:
Przed podcięciem(po nawilżeniu włosów, te powyżej zostały wysuszone suszarką co miało negatywny wpływ na ich wygląd i blask)
Po podcięciu i nabłyszczającym zestawie kosmetyków:
Jest lepiej :) Znów są sypkie i błyszczące. Podetnę je po raz kolejny, ale to chyba przed zimą(mam nadzieje, ze do tej pory wypadanie włosów znów zmaleje)
Jak się miewały wasze włosy w sierpniu? Planujecie wizytę u fryzjera po lecie?
Właśnie przyzwyczajamy się do bondolino ;)
U mnie ostatnie miesiące nie były zbyt przychylne włosom... Jak co roku przełom lipca i sierpnia zaowocował bardzo porządnym wypadaniem, do tego moje z natury bardzo suche włosy ucierpiały w upały. Zdarzyło mi się też 2 razy naprawdę bardzo bardzo długo nie myć głowy, czego efekty były tragiczne. :/ Akcja regeneracja trwa, nie mogę się tylko zmobilizować do wcierania Seboradinu w skalp; lenistwo i pogorszenie stanu zdrowia zwycięża. :(
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twój naturalny kolor (choć podejrzewam, że w żadnym z postów nie jest on taki, jak w rzeczywistości; aparat jednak przekłamuje) i nie mogę się doczekać, aż będziesz miała długą taflę naturalek! ;D
Co to za produkty na tych zdjęciach? Nie mogę się dopatrzeć.
Pozdrawiam. :)
The Body Shop Rainforest shine odżywka, http://www.sklep.bioarp.pl/pl/p/%E2%80%9EGreen-Style-BambusPomarancza-stymulujaca-maska-do-matowych,-oslabionych-wlosow-przywrocenie-blasku-ekstrakty-bambusa-i-pomaranczy,-olej-kokosowy,-olej-makadamii,-d-panthenol/1363 - znacznie lepsza od swojej siostry.
UsuńZdjęcia po prawej stronie bloga ("zimowo" i to poniżej) ukazują mój naturalny kolor i faktycznie bardzo często wychodzi przekłamany- od czerni, aż po blond(dosłownie :D) Jest niefotogeniczny.
Powodzenia, uda Ci się je zregenerować :) Moje z dnia na dzień wyglądają coraz lepiej :)
2 cm - zazdroszczę! U mnie przez ostatni miesiąc równe zero :(
OdpowiedzUsuńTeż tak nieraz miewam. Wcierałaś coś w skórę głowy? Dbasz o dietę? Może następnym razem będzie lepiej :)
UsuńNo właśnie byłam na wakacjach i odstawiłam wcierkę, olejowanie i zioła, ale żeby aż tak zero? :/
UsuńMiewałaś już tak? A jak końcówki po wakacjach? Może coś się wykruszyło...
UsuńWielkiej roznicy w dlogosci nie ma;)
OdpowiedzUsuń7cm, głównie najrzadszych, pojedynczych pasm :(
UsuńNaprawdę podziwiam Cię za długość włosów. Jest naprawdę imponująca. Znam kilka dziewczyn osobiście z tak długimi włosami ale żadna nie ma ich tak lśniących i ładnych. Myślę że tutaj masz racje - lepiej mieć krótsze włosy a zdrowsze nich długie na siłę i brzydkie
OdpowiedzUsuńTylko raz widziałam(na żywo) osobę z dłuższymi, gęstymi i również bardzo zadbanymi włosami *.* Zresztą ja często widuję przepiękne włosy :) (z tym, że troszkę krótsze)
UsuńDroga Eve, a czy karmiąc piersią można wcierać Joannę Rzepę?
OdpowiedzUsuńJakie produkty (do włosów) są zakazane przy kp?
Nie stosuje się większości tych zabronionych w ciąży. Trzeba zwracać uwagę na niektóre konserwanty, filtry(np. oxybenzone- inaczej benzophenone 3, występuje często w pomadkach do ust ;) ) Niektórzy nie zalecają stosowania kosmetyków z alkoholem(promotor przenikania) Powiem tak, że ja stosowałam wcierkę z alkoholem w okresie ciąży. Sama ją jednak zrobiłam(wiedziałam ile go tam wlałam itd.) Stosowałam peeling kawowy, ale ja kawę również piłam(moje ciśnienie czasami oscylowało w granicy 70/40 ;) ) Uważam na niektóre konserwanty.
UsuńSzczerze zazdroszczę tak pięknych włosów. ;) i mnie cały czas walka o przyrost i porost. ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje i powodzenia :)
Usuńu mnie też porowatość włosów wzrasta, zupełnie nie wiem dlaczego.. nie wiem jakie kosmetyki pomagą mi zmniejszyć porowatość, co robić? może masz jakąś sprawdzoną maskę lub olej, który teraz służy Twoim włosom, polecisz coś? :)
OdpowiedzUsuńMnie w dużej mierze pomógł żel larens(ale jest kosmicznie drogi, po kolegenie z elastyną nie widziałam dużych efektów a po kolagenie colway miałam na głowie siano)), maska PO z minerałami z Morza Martwego(ta przeciw wypadaniu, co ciekawe na niskoporowatych włosów zupełnie się nie sprawdzała), maska z obecnego postu(ta z pomarańczą i bambusem, jest emolientowa i ładnie domyka łuski przez zawartość pomarańczy, dawniej stosowałam płukanki z mandarynki- nabłyszczała) Jednak każdy pewnie musi znaleźć swój zestaw. Po zmianie porowatości moje włosy zupełnie zmieniły swoje preferencję. Trochę to trwało zanim poznałam je na nowo.
UsuńJa tez wychodze z zalozenia, ze 'krotsze to ladniejsze'. Chociaz akurat Twoje mi sie zawsze podobaja :) pozdrawiam i zapraszam :)
OdpowiedzUsuńStosuję od miesiąca wcierkę wraz z maską ecolab na porost i WOW nie spodziewałam się takich efektów, dłuższe włosy rosną po swojemu, ale te najkrótsze z grzywki (były do brody m-c temu) już prawie dotykają ramion. Do tego spory wysp baby hair na czole, które po paru tygodniach są już na wysokości oczu.. Mój normalny przyrost to 3,5. A już z wcierką i maską jakieś cuda wychodzą ;) Zaobserwowałam, że maska ecolabu mocno mi zmiękcza włosy, ale to nie szkodzi
OdpowiedzUsuńCieszę się, że włosy wypadają Ci już trochę mniej. Trzymam kciuki, żebyś zeszła do 100 włosów dziennie, to podobno ilość mieszcząca się w normie:)
OdpowiedzUsuńNa rozpuszczonych włosach nie widać wypadania poporodowego. U mnie właśnie walnęło z całą mocą, a dziecko nie żyje. To dopiero jest tragedia.
OdpowiedzUsuńWspółczuję :(
UsuńDziękuję.
UsuńGratuluję przyrostu i osiągnięcia długości klasycznej :) U mnie niestety podciecia niewiele dają, włosy rosną "równe"tylko do pewnego etapu ;/
OdpowiedzUsuńOd długiego czasu borykam się z wypadaniem wlosów, a czytając twoje posty postanowiłam zakupić balsam z enzymami pijawki. Z racji ze jest juz w moich rękach i chciałabym jak najszybciej z niego skorzystać to tutaj pojawia się problem bo nie mam pojęcia jak go aplikować. Mogłabyś mi wytłumaczyć jak ty to robiłaś?
OdpowiedzUsuńWedług ulotki 15-20 minut przed myciem. Ja go zostawiałam na całą noc, tylko wtedy na mnie działał. Muszę jednak dodać, że mnie nie podrażniał(najlepiej to sprawdzić stopniowo zwiększając czas)
UsuńNaprawdę piękne włosy. Nie widać po nich - nic a nic- poporodowego wypadania.
OdpowiedzUsuńJa mialam taki sam problem po ciazy , moj maz wyciagnal pol kilograma wlosow z 24 miesiecy w ciazy i po pomogl mi bardzo ORTHOMOL NATAN
OdpowiedzUsuń