Badanie włosów i skóry głowy mikrokamerą?- moje marzenie. Zdjęcie możecie zobaczyć np. tutaj.
Dzięki temu badaniu można się dowiedzieć w jakim stanie są mieszki, skóra głowy i włosy.
Postanowiłam sprawdzić to domowym sposobem- aparatem w trybie makro. Tryb makro umożliwia robienie wyraźnych zdjęć z bliskiej odległości.
Podczas wypadania włosów:
Włosy są cienkie, z jednego mieszka wyrasta jeden włos.
Zdjęcia zrobione pod koniec maja:
Dominują pojedyncze włosy(zdjęcia powyżej), choć to zależy od danego fragmentu skóry. Moje włosy osłabione były głównie w okolicach przedziałka i czubka głowy. Nie liczę, że wzmocnią się tak szybko.
Tutaj włosy są gęste.
Jednak dla porównania spójrzcie na to zdjęcie(znalezione tutaj)
Chciałabym mieć tyle włosów.
Włosy wyglądają na grubsze(mimo braku farbowania indygo), mocniejsze, ale skóra głowy jest tłusta. Warstwa krystalizacji jest bardzo gruba. Dotyczy to jedynie części potylicznej.
*mam nadzieje, że nie spożywacie posiłków w tym momencie ;)
Wiedziałam, że jest źle, zwłaszcza, że mój skalp reagują świądem i łuskami na przetłuszczanie się skóry. Dlatego tak często muszę go oczyszczać szamponami z sles. Dziwie się, że moje włosy podrosły tak dużo. Nie dziwię się natomiast, że wypada ich ciut więcej. Moja praca gruczołów łojowych została rozregulowana przez suszarkę kapturową.
Na dzień dzisiejszy mogę już powiedzieć, że jest lepiej. Wdrożyłam w życie nowy plan pielęgnacji(klik) Wróciłam do częstych peelingów skalpu- a raczej do masażu skalpu "silikonową łapką" podczas mycia włosów. Łuski zostały złuszczone. Co mycie stosuję balsam naftalan S. Jeszcze 2 dni temu swędział mnie maleńki fragment skóry na granicy linii włosów (przy szyi) Dzisiaj już mnie nic nie swędzi. Pod koniec miesiąca mam zamiar ponownie sfotografować skórę głowy w tych samych miejscach. Włosy myję codziennie i liczę, że niebawem to się zmieni.
Jakość zdjęć jest różna(robił je mój mąż) Jednak trafiają się bardzo wyraźne perełki. Potrzeba na to dobrego światła i cierpliwości. Nie ma porównania z mikrokamerą, ale na początek polecam :)
Próbowałyście?
*umyłam włosy i dopiero następnego dnia zrobiłam zdjęcia.
Przypominam o konkursie klik.
W połowie lutego bawiłam się mikroskopem komputerowym (powiększenie x43, czyli niezbyt duże) i takie zdjęcie pstryknęłam swojej skórze głowy:
OdpowiedzUsuńhttp://2.bp.blogspot.com/-LTfEm8Vph7A/UvzhV3c2aBI/AAAAAAAAASI/kKqb-_SbgLk/s1600/S20140213_0003.jpg
Muszę w najbliższym czasie znowu się nim pobawić. :)
Zazdroszczę dostępu do tego urządzenia.
Usuńteż muszę spróbować takiego sposobu na zbadanie skalpu .
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa co tam zobaczę ;)
Hmm, mnie przeraziło zdjęcie numer 8. Następnego dnia zrobiłam sobie peeling skalpu.
UsuńU siebie dawałam zdjęcia spod mikrokamery tutaj:
OdpowiedzUsuńhttp://nivislee.blogspot.com/2014/05/szampon-babydream-6-miesiecy.html
Fajna sprawa.
Zazdroszczę braku problemów ze skalpem ;)
Usuńja wolę nie patrzec na swój, bo potem się będę denerwowac a zaczynają mi włosy odrastac :))
OdpowiedzUsuńChyba tak blisko na swoją gorę głowy wolę nie patrzeć, czuje pod palcami że jest nieciekawie. Może się unormuje.
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała zrobić badanie mikrokamerą. :) Może pobawię się aparatem. Łuski nie mam, ale spodziewam się sporej ilości suchego naskórka i mieszków. Twoje włosy rosną wyraźnie grubsze.
OdpowiedzUsuńPobaw się :) Mi to dużo dało :) Zmobilizowało do szybkiego działania ;)
UsuńCzyli jest dla nich nadzieja :D
Boję się!Pod koniec maja widać,że masz grubsze włoski:))
OdpowiedzUsuńNie bój się, lepiej wiedzieć z czym się walczy :)
UsuńZapraszam do siebie do gabinetu na badanie ;-)
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą od kiedy mam mikrokamerę codziennie oglądam swój skalp i kilka cebulek ;) Jestem już od tego uzależniona :)
Trochę za daleko :(
UsuńRobiłabym to samo :D
W sumie cieszę się, że nie kupiłam suszarku kapturowej. Może moja skóra głowy również by protestowała.
OdpowiedzUsuńMuszę pobawić się w taką domową mikrokamerę :)
Jako sauna sprawdza się znakomicie(bo mam czepek na głowie)
UsuńNie powiedzialabym o Twoich wlosach, ze jest "źle"- przynajmniej w spojrzeniu "makro" :)
OdpowiedzUsuńŁój, świąd, strupki, łuski to chyba nie świadczy o zdrowej skórze :)
UsuńHehe wielkie dzięki za pomysł! Jak pisałam, włosy rosną mi bez specjalnej pielęgnacji 4cm na miesiąc, nie są najgęstsze (o to chcę zadbać), ale jest ich za to bardzo dużo, ciężko było dokopać się do samej skóry, ale światło było dobre i wyszło ostro :)
OdpowiedzUsuńSuper :) Co jakiś czas będziesz mogła porównywać zdjęcia skalpu.
Usuńsuper takie badanie :)
OdpowiedzUsuńWiolka-blog KLIK
Przepraszam ,że nie na temat. Eve, wiem ,że kupowałaś w mazidłach indygo i hennę. Ile gramów zamawiałaś ? Wiem ,że henna Khadi ma 100g i u mnie taka ilość wystarcza na jedno farbowanie. Zależy mi na uzyskaniu bardzo ciemnego brązu. Jak myślisz ile kupić indygo ,a ile henny ?
OdpowiedzUsuńVika
Ja używałam mniejszej ilości, ponieważ do indygo dodawałam eclipty(nie zależało mi na takiej typowej czerni), glnki itd. Zamawiałam większe ilości(300, 500g) by mieć spokój przez kilka miesięcy :)
UsuńNie używałam henny, zastępowałam ją innymi składnikami,ale o proporcjach masz tutaj: http://www.hennaforhair.com/freebooks/polishhennaforhair.pdf strona 33.
Dziękuje :) A mogłabym użyć tej eclipty do indygo: http://www.magiczne-indie.pl/kosmetyki-do-wlosow/461-maka-puder-50g-hesh.html. Zapobiegnie ona zafarbowaniu włosów na niebiesko ? Mam jasne odrosty..
UsuńVika
Bardzo jasne? Wtedy lepiej użyć henny i wykonać próbkę na pasemku. Widziałaś może moje naturalki? Możesz, choć to droższa opcja niż zamówiona eclipta z mazideł.
UsuńHm..Ciemny blond. Farbowałam wcześniej mieszanką czarnej z indygo ,ale właśnie na odrostach nie złapała. Wiem ,że popełniłam błąd z utlenianiem. Zostało mi jeszcze na jeden raz , spróbuje bez utleniania ,może złapie też odrosty. Później chciałabym spróbować zmieszać sama. W takim razie zamówię wszystko z mazideł :)
UsuńVika
Moje są trochę jaśniejsze od Twoich (ciemny blond).Farbowałam już dwa razy henną Khadi ,ale nie złapała odrostów. Wiem ,że popełniłam błąd z utlenianiem. Zostało mi jeszcze henny na jedno farbowanie, spróbuję bez utleniania,może pokryje też odrosty. Następnym razem chciałam spróbować zmieszać sama,zamówię więc wszystko z mazideł.
UsuńVika
No tak "zabiłaś" indygo :( Być może pomoże farbowanie dwuetapowe(jeśli się znów nie uda), lub dodatek glinki i/lub soli, tylko wtedy zrób próbkę na pasemku bo masz dość jasne włosy.
UsuńSuper sposób na sprawdzenie skalpu :). Jak napisałaś o tym pilingu to sobie pomyślałam że może by mi to coś pomogło :) tym bardziej że jeszcze nie próbowałam :)
OdpowiedzUsuńteż bym chciała mieć tyle włosów :) ostatnio próbowałam robić peeling cukrowo-kawowy, ale średnio mi to wyszło :)
OdpowiedzUsuńZmieszałaś go z szamponem lub odżywką? To ułatwia aplikację.
Usuń