Korzeń żywokostu
Korzeń -
zawiera śluz, garbniki, żywice, cukry, pektyny, sole mineralne, kwasy
organiczne, ślady olejku eterycznego, garbniki, cholinę.
Opis ze strony:http://www.bioarp.pl/pl/p/Zywokost-korzen-BIO-200g/223
(200g- 7zł)
Okłady
z wywaru i odwaru z korzeni żywokostu są skuteczne w leczeniu wyprysków
i stanów zapalnych skóry. Okłady na oczy pomocne w leczeniu zmęczenia,
cieni, worków pod oczami, zespołu suchego oka, zapalenia spojówek i
białkówki. Sprawdza się w leczeniu następstw pękających naczyń
włosowatych w oku.
Przemywanie skóry wywarem
leczy suchość skóry, usuwa przebarwienia po trądziku, łagodzi trądzik
różowaty, likwiduje zaczerwienienia po trądziku. Warto wypróbować wywar
żywokostowy w leczeniu atopowego zapalenia skóry.
Zastosowanie na skórę:
Zewnętrznie (okłady, maseczki, przemywanie, płukanki, kąpiele):
suchość
skóry, wągry, ropnie, strupy, wszelkie rany, nadżerki, owrzodzenia,
pryszcze, oparzenie,
upławy,stany zapalne jamy ustnej, gałki ocznej,
spojówek i powiek oraz warg sromowych i pochwy,
spierzchnięte wargi,
rozpadliny skórne, żylaki, odleżyny, odparzenie, wrastający paznokieć,
wypryski,
rogowacenie starcze
Tonik taki jest głownie przeznaczony dla cery trądzikowej(posiada właściwości przeciwzapalne, przyśpiesza gojenie), jednak ja również go używam. Tonik zrobiony z samego korzenia na mojej suchej skórze się nie sprawdził. Skóra po użyciu tego toniku jest mocno oczyszczona ale tez ściągnięta. Nie jest to przyjemne uczucie. Dlatego też tutaj również dodaje suszonych kwiatów bzu czarnego.
Właściwości kwiatów bzu: http://blogeve-evel.blogspot.com/2012/04/pukankatonik-z-kwiatow-bzu.html
Po ich dodaniu efekt ściągnięcia skóry znikł.
Czasami dodaję też do niego odrobiny mleczanu sodu:
Działanie mleczanu sodu:
Mleczan sodu jest sodową solą kwasu mlekowego, występującą naturalnie w skórze i wchodzącą w skład NMF (naturalnego czynnika nawilżającego). Z powodzeniem stosowany jest nie tylko w kosmetyce, ale i w przemyśle spożywczym, gdzie uchodzi za substancję całkowicie bezpieczną. Działa konserwująco, antybakteryjnie i zwiększa aktywność antyoksydantów. W kosmetyce ceniony głównie za swoje niesłychane działanie nawilżające i uważany za jeden ze skuteczniejszych humektanów, działający silniej niż kwas hialuronowy, gliceryna czy jego kuzyn kwas mlekowy, od którego działa jednocześnie o wiele łagodniej.
Sugerowane stężenie: jako regulator pH - 0.1- 0.5%
kremy, toniki, balsamy - 0.1-5%
mydła - 2-3%
kremy, toniki, balsamy - 0.1-5%
mydła - 2-3%
Dokładny opis:
Takie domowe toniki mi odpowiadają.Wcześniej przemywałam już twarz tonikiem z białej herbaty, mydlnicy i octu. Nie pamiętam kiedy to ostatni raz kupiłam "sklepowy" tonik.
Odwar: 1 łyzkę korzenia i 1 łyżkę kwiatów bzu zalewam szklanką wody, gotuję ok 10minut.
Jako olej do skóry wrażliwej ze stanami zapalnymi:
Olej z żywokostu: 1 szkl. świeżych lub suchych korzeni zaleć 300 ml oleju lub
oliwy o temp. 60 stopni C; wytrawiać 14 dni; przefiltrować.
Maść:
Maść:
Maść żywokostowa.
Składniki:-
-olej żywokostowy - 1 łyżka, -
- wyciąg glicerynowy z
żywokostu - 1 łyżka, -
-podłoże maściowe (Linomag - krem lub maść,
Alantan - maść, lanolina, euceryna,maść z wit. A lub tranowa) - 60g, -
-silnie sproszkowany (zmielony) suchy korzeń żywokostu - 1 łyżeczka od
herbaty (płaska).
Sposób przyrządzenia maści żywokostowej: do moździerza umieszczonego na gorącej
maszynce elektrycznej włożyć podłoże maściowe i gdy ulegnie ono rozpuszczeniu - wlać
maszynce elektrycznej włożyć podłoże maściowe i gdy ulegnie ono rozpuszczeniu - wlać
do
moździerza olej żywokostowy wymieszany z proszkiem żywokostowym,
wymieszać.
Następnie wlać glicerynowy wyciąg żywokostowy i ucierać
składniki aż utworzą jednolitą masę, stale
jednak podgrzewając. Maść przechowywać w zimnym miejscu i szczelnie zamkniętą. Chore miejsca
pokrywać nią 3 razy dziennie.
jednak podgrzewając. Maść przechowywać w zimnym miejscu i szczelnie zamkniętą. Chore miejsca
pokrywać nią 3 razy dziennie.
Jeżeli
chcemy maść żywokostową używać do natłuszczania warg i skóry (jako
naturalny kosmetyk)
to nie dodajemy proszku żywokostowego podczas jej
produkcji.
Proszek żywokostowy
- Pulvis Symphyti: suchy korzeń zmielić na pył.
Mel Symphyti:
na każdą łyżeczkę proszku żywokostowego dać 1 łyżkę miodu i pół
łyżeczki gliceryny,
wymieszać.
Wyciąg glicerynowy-żywokostowy:
pół szkl. świeżego lub suchego korzenia zalać 300 g gliceryny;
wytrawiać 7 dni; przecedzić.(http://www.scribd.com/doc/8540871/dane-o-zioach)
.
Zastosowanie na włosy:
Suchość, wypadanie, rozdwajanie i
łamliwość włosów, uszkodzenie włosów zabiegani fryzjerskimi, łupież
tłusty i suchy.
Płukanka z samego korzenia jest bardzo usztywniająca. Jak wiecie lubię takie płukanki jednak ten efekt był dla mnie za mocny(włosy były posklejane). Po dodaniu do korzenia kwiatów bzu czarnego, efekt usztywnienia bardzo złagodniał i bardziej mi odpowiadał. Włosy nabrały miękkości. Do wspomnianej płukanki dodaje tez nawilżający skalp i włosy olejek Mosqueta(przepis w linku)
Okłady na oczy:
Korzeń kupiłam głownie do robienia okładów na zmęczone oczy. Faktycznie taki okład zmniejsza cienie, opuchnięcia. Jednak efekt jest widoczny po kilku minutach(u mnie po ok.5-7). Przynosi ulgę moim oczom.
Odwar: 2łyżki korzenia zalewam szklanką wody i gotuję 5-10minut.
Odwar ma ciemny kolor oraz grzybowy zapach ;)
Używałyście?
A teraz tag który przywędrował do mnie od Italiany . Za co dziękuje. Tag jak nigdy bardzo mi się podoba.
Zasady:
Używałyście?
A teraz tag który przywędrował do mnie od Italiany . Za co dziękuje. Tag jak nigdy bardzo mi się podoba.
Zasady:
1. Banerem jest wklejone zdjęcie.
2. Napisz kto Cię otagował.
3.
Wypisz wszystkie drobne rzeczy, które przychodzą Ci do głowy, które
lubisz, które czynią Cię szczęśliwą, te wszystkie drobnostki, dla
których warto żyć. Szczególnie te najdrobniejsze i te, które wydają się
zbyt banalne, by je wymienić, ale które poprawiają Ci humor.
4. Otaguj kilka osób.
Ja lubię:
-Oglądać horrory ewentualnie komedie ale nie romantyczne ;) - poprawia mi to nastrój.
-Pizze- ale to pewnie wiecie.
-Uwielbiam kiedy wstaje rano a na stoliku czeka na mnie niespodzianka od męża. Nie za dobrze się czułam rano więc pospałam dłużej a jak wstałam to zastałam kartkę na której pisało, że śniadanie mam w lodówce. A poza tym na stoliku czekało na mnie coś słodkiego. Mąż specjalnie wstał rano i poszedł do cukierni. Czasem jest to kartka, rysunek ;) itd. To nic nie kosztuje a cieszy.
-Zasypiać(i budzić się) wtulona w męża ;)
-Lubie to, że mąż rozumie moje "dziwactwa". Sam w weekend namówił mnie na zakupy włosowe. Jutro powinny dojść.
-Lubie czytać książki z kawałami.
-Oglądać kabarety.
-Lubię domówki.
-Lubie(kocham)smak placków po węgiersku.
-Chodzić na wycieczki- ostatnią miałam wczoraj, wróciłam padnięta(podwójnie bo meczy mnie migrena od soboty :/) .
-Lubię Zakopane.
-Ludzi z ciekawym, szalonym charakterem.
-Zwierzęta.Każde przebywanie z nimi sprawia mi radość.
-Powygłupiać się czasem ;)
-Rozmawiać ale tak od serca.
-Szczerych ludzi.
-Czerwone emalia do paznokci.
itd.
Taguję:
Google na wesoło cd:
płukanka do włosów z atramentu- ja wiem, że u mnie jest bardzo dużo płukanek ale takiej nie było :D
Długie czarne włosy bez twarzy- :D
Czarne kropki na wargach sromowych- o tym raczej nie pisałam.
płukanka do włosów z atramentu- ja wiem, że u mnie jest bardzo dużo płukanek ale takiej nie było :D
Długie czarne włosy bez twarzy- :D
Czarne kropki na wargach sromowych- o tym raczej nie pisałam.
oo super tag :D mam już kilka pomysłów, dziękuje za otagowanie :*
OdpowiedzUsuńTag rowniez bardzo mi sie spodobal :D
UsuńKochana znów kusisz mnie nowościami. Zbankrutuje! Jestem w szoku ile nowości u Ciebie znajduje. Cudownie! Ach ach. Idę napaść na bank :-D
OdpowiedzUsuńA ile jeszcze nowosci mnie kusi, wiec pojde z Toba :D:D
Usuńnie ma sprawy. Będzie klan E&S :-D
OdpowiedzUsuńoo musze spróbować :)
OdpowiedzUsuńMasz fajnego męża :) i chyba się skuszę na żywokost
OdpowiedzUsuńdzieki :)
UsuńCiekawe jak u Ciebie sie sprawdzi :)
podobaja mi się włściwości tego ziółka, złaszcza , że jestem przy końcu kuracja antybiotykową jęsli chodzi o poprawę cery i nie zamierzam wrócić do straych i złych nawyków pilęgnacyjnych, które zle wpłynęły na moja skórę, nigdy wczesniej nie miałam z nią problemów, ale złymi kremami, mleczkami tonikami i kosmetykami kolorowymi popsułam jej wizerunek :) dlatego teraz stawiam własnie na bardziej naturalne kosmetyki, własnie z ziół i bez zapychaczy, silikonów i szkodliwych parafin, może jakiś krem zaproponujesz eve w miare naturalny oprócz toników z ziół? a co stosujeśz zamiast mleczka oczyszczającego i co jako krem pod oczy??? bardzo mnie to ciekawi bo wiem, że mas zapewnie jakieś sprawdzone naturalne cudowne eliksiry :)
OdpowiedzUsuńKremy zawsze kupuje(poniewaz sa to kremy z wysokimi filtrami), jednak sa to naturalne kremy. Robie domowy peeling(z cukru, oliwy i pylku w miodzie). Robie maski z soku marchwiowego, siemienia lnianego, kakao, spiruliny. Kupuje naturalne glinki. Twarz oczyszczam glinka ghassoul. Zmywa wszystko. Jako kremu na noc uzywam olejkow(mosqueta, kupilam tez olejek z opuncji figowej itd)
Usuńa może jakies konkretne nazwy kremów które wypróbowałas i polecasz? zanim ja cos znajdę to minie ruski rok ...:) wolę zdać się na twoja wiedzę :)
UsuńOd tego jest u gory zakladka kremy peelingi toniki ;). Kremy firmy apis sa fajne, tanie i dostepne na doz.pl
Usuńrzeczywiście , nie doczytałam, i gdzieś mi to uciekło, bo za bardzo skupiłam się na włosowych tematach, zacznę od kremu apis, podoba mi się :), dziekuję
UsuńNiestety, żywokost według nowszych badań powoduje uszkodzenie wątroby i może być odpowiedzialny za powstawanie raka. Opisywał to prof. Ożarowski. Więc zalecam ostrożność.
UsuńAle to chyba przy stosowaniu wewnetrznym. Obilo mi sie cos takiego o uszy dlatego ja opisywalam tylko zewnetrzne zastosowania.
Usuńfajny tag:)i zazdroszcze meza;)fajne robi niespodzianki
OdpowiedzUsuń:D uwielbiam takie drobiazgi. Sa za darmo(kartka, obrazek) a ciesza :D
Usuńna moje zniszczone włosy przydałoby sie cos takiego ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie na: http://madame-chocolate.blogspot.com/
Sama płukanka na to nie pomoze i lepiej ja stosowac na nawilzonych wczesnej wlosach.
Usuńmój mąż tez chwali te moje naturalne eksperymenty z włosami, a nawet sam zaczął wcierać sobie olejek we włosy ( namówiłam go na zapusczenie :)) ale tak entuzjastycznie nie podchodzi to zakupów włosowych ( z którymi oczywiście przesadzam :)) jak twój tż :) fajne :)
OdpowiedzUsuńIleż Ty masz pomysłów na te płukanki :O o matko :D Ja póki co testuje Twój przepis na tę z kawą, ale dodaje jeszcze do niej kwiat czarnego bzu bo chcę troszkę włosy przyciemnić :)
OdpowiedzUsuńLubie plukanki :D znajac mnie to pewnie i tak jeszcze jakies wymysle
UsuńHmmm podziwiam Twojego faceta, że tak gładko podchodzi do Twoich włosowych pasji : )
OdpowiedzUsuńNo coz ja czasem wspieram go w jego pasjach ktore sa typowo meskie i malo co sie na nich znam :D
UsuńDziękuję za otagowanie:*
OdpowiedzUsuńMój facet też mnie tak wspiera, pomaga wybrać oleje itp:D podziwiam go:D
Ta okłady na oczy i mi by się przydały, bo dużo czasu spędzam przed komputerem i czasami czuję, że mam zmęczone oczy...
I prawidlowo :D
Usuńfajnie, że napisałaś, ze toto ma grzybowy zapach, już mi się odechciało kupować ;D
OdpowiedzUsuńa płukanki z atramentu może trzeba spróbować/;)
Chyba jednak nie zainteresowala mnie taka plukanka :D
UsuńA mój facet dzisiaj mnie zapytał "o co chodzi z tymi silikonami i z sls?" :P Fajne te toniki, nigdy sama nie robiłam, ale muszę wypróbować, bo cera coraz gorsza :/ Dzięki za tag :)
OdpowiedzUsuńI co wytlumaczylas mu? :D
UsuńPewnie, nawet zrozumiał xD
Usuńmoj mezczyzna tez sie mnie ostatnio pytal o sls, silikony i parafine :). wytlumaczylam mu ,a on byl bardzo zdziwiony,ze takie rzeczy dodaja do kosmetykow. nie skusil sie jednak na naturalna pielegnacje , bo jak twierdzi ma za krotkie wlosy i mu to nie szkodzi.
OdpowiedzUsuńJola..
Moj maz tez nie przeszedl na naturalna pielegnacje :/. Chociaz jesli chodzi o plyny, mydla itd to uzywamy tych samych wiec sa naturalne :D
UsuńI znów kusiiisz ! Niedługo nie bd mogła już wchodzić na Twego bloga bo centralnie ''oszaleje'' ;D
OdpowiedzUsuńOj tam :D
UsuńMam żywokost w domu ;> Będę robić okłady na oczka, super, dziękuję :)* Bo włosy to on mi chyba zabarwi :( Też lubię bardziej sztywne włosy, wtedy są grzeczniejsze :)
OdpowiedzUsuńDokladnie wtedy sie lepiej ukladaja :D
UsuńDobrego masz męża :D
OdpowiedzUsuńWiem :D
UsuńWitaj ponownie o skarbnico wiedzy;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że do tej pory korzystałam tylko z porad dotycz dotyczących włosów a jako, ze przynoszą one świetne efekty to czemu by nie wprowadzić w życie porad n/t twarzy:) moja cera jest bardzo kapryśna chyba jeszcze bardziej niż włosy, wszystko zapycha mi pory albo powoduje przetłuszcza już nie wiem czego używać a nie chcę pozostawiać jej tak bez niczego, bez żadnej ochrony itp. Dermatolog odradził mi wszelkie środki do pielęgnacji, przepisał mi robione maści ale że były na bazie wazeliny to oczywiście zaskutkowało to wysypem wszelkich możliwych niespodzianek:/ zatem przerzucam się na naturalną pielęgnacje tonik zastąpiłam sokiem aloesowym, do twarzy uzywam mydełka AA do cery wrażliwej jest w składnie gliceryna co prawda daleko w składzie ale nie jestem do końca pewna czy mi to posłuży. Ale się rozpisałam:) a miałam tylko napisać o przebarwieniach, bo niestety po tych wszystkich experymentach pozostało mi pobojowisko na twarzy:(
Wywar z żywokostu na prawdę ma dobre skutki by się ich pozbyć?
Pozdrawiam
Korzen dobrze oczyszcza skore, lekko sciaga pory. Natomiast nie zauwazylam zeby rozjasnial :(. W tym celu polecam maski z opuncji. :)
Usuńmyj sie w mydle szarym i krem ziaji ,masz cerę tłusta to dobrze masz swój naturalny krem i bedziesz długo młoda ,taka cera tłusta chroni przed zmarszczkami powodzenia
UsuńTaką maść z żywokostu można kupić na zamówienie w aptece? :) Od dość długiego czasu zmagam się z trądzikiem różowatym. Po antybiotykach przechodziło, po odstawieniu następował nawrót choroby. Mam nadzieję, że taka maść mogłaby mi w końcu pomóc.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Olej żywokostowy na piękną cerę poleca zielarka Stefania Korżawska. Mówi, że dzięki niemu nie ma przebarwień. Co o tym sądzicie ? Czy ktoś używał ?
OdpowiedzUsuńjej. żywokost towarzyszy mi od dawna ale w celach na ból kręgosłupa czy tym podobne ale nie wiedziałam że ma aż tyle zastosowań ;o
OdpowiedzUsuńsuper wpis!
Witam a czy możesz napisać czym odfiltrowujesz olej żywokostowy, zlałam ale po przelaniu jeszcze sporo go zostaje na dnie razem z korzeniem, co ja się nakombinowałam, umazałam i nabrudziłam :)
OdpowiedzUsuńUżyj pieluchy(tej z materiału oczywiście :D)
UsuńOlej z żywokostu jest ponad moje siły, zawsze coś mi z nim nie wyjdzie. Jak widać, pisane jest mi tylko kakao :)
OdpowiedzUsuńkorzeń zywokostu nie usuwa przebarwień ,owszem ma właściwości ściagajace co nie uwidacznia zmarszczek i regeneruje skórę
OdpowiedzUsuń