Witam :). Tym razem pokaże wam swoje zakupy. Połowę z nich kupiłam wcześniej, inne dotarły do mnie w ubiegłym tygodniu.
Wyspowe zakupy. Niektórych produktów nie mam przy sobie.
Maska do włosów Splend'or. Jak wiecie uwielbiam ich kokosowy balsam. Maska kosztowała mnie tylko coś koło 3€. Jest litrowa także aż żal było jej nie brać.
Kolejna bardzo tania maska z olejem z siemienia kupiona przez mojego brata ;). Semi Di Lino Parisienne 500ml.
Jedwab do włosów(4,5€):
Odżywka Bilba. Kosztowała coś koło 1,60€.
Odżywka garniera- 2,5€.
Bardzo długo się nad nią wahałam. Nie ma najlepszego składu. trochę żałuje, że nie trafiłam na ten produkt:
Pierwsze dwa składniki to silikony, kolejnym jest olej arganowy itd. Mógłby się nadać do zabezpieczania końców.
Szampon- 500ml. Był tani, zawiera sles ale oprócz tego dużo różnych ekstraktów. Będzie do oczyszczania.
To już prezent od męża. Szczotka jonizująca BaByliss. Posiada podwójny emiter jonów, na dodatek umiejscowionych na środku szczotki. Używam jej obecnie i już niedługo pojawi się recenzja. Jest trochę ciężka.
Coś bez czego nie mogę się obejść ;), czyli kohl w proszku. Kohl al-sherifain. Widzę, że zmienił on zarówno skład jak i pojemność. Po nim również czuje chwilowe uczucie chłodzenia. Próbowałam przestawić się na zwykłe kredki. Jednak kohl jest trwalszy i eliminuje popękane naczynka. Bez niego miałam zmęczone, przekrwione oczy. Wygodniej mi się go stosuje niż krople.
Kosztuje coś koło 8 zł na allegro.
Krem assila z olejem z opuncji figowej. Skład kremu: Huile de figue de barbarie- Glycerine- Actifs 100% naturels.
Jak wiecie uwielbiam opuncję figową. W smaku może i jest mdła ale działanie kosmetyczne sprawiło, że pokochałam ją. Wybieliła przebarwienia na twarzy i co zauważyłam- mam jaśniejsze cienie pod oczami. Nie mogę się doczekać aż zakwitnie. Wtedy zrobię sobie macerat z kwiatów. Mam nadzieje, że krem również będzie dobry.
Purebess snail school gel- 33 zł. Krem zawiera 90% ekstraktu ze śluzu ślimaka.Udało mi się znaleźć na internecie jego skład. Faktycznie śluz ślimaka jest w nim na pierwszej pozycji. Polecany do skóry przebarwionej, z bliznami, trądzikiem i zmarszczkami. Stosuje go obecnie jako serum pod krem.
Skład:
Snail secretion filtrate,water, glycerin, Tremella Fuciformis Sporocarp extract, sodium polyacrylate, Betaine, Human Oligopeptide-1, Butylene Glycol, Althaea Rosea Flower Extract, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Allantoin, Carbomer, Triethanolamine, Hydroxyethylcelluloze, 1-2- Hexanediol, Caprylyl Glycol, Diosdium EDTA,Fragrance.
Gratis dostałam próbkę maski na noc ale gdzieś mi się ona zawieruszyła :/
Ajurwedyjska kuracja do włosów orientana. Widziałam u siempre i skusiła mnie. Włosy są po niej takie mięciutkie.
Bardzo spodobał mi się jej skład:Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Sesamum Indicum Oil (olej sezamowy), Lactobacillus/ Lac Ferment (ferment mleczny), Nilibhrungandi Oil , Elettaria Cardamonum Seed Oil (olej kardamonowy), Ferri Peroxi Dumrubrum, Eclipta Alba Powder, Terminalia Chebula Extract (ekstrakt z migdałecznika), Sugandhit Dravya Extract, Centella Asiatica Leaf Extract (ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej), Jasminum Officinale Flower Oil (olejek jaśminowy), Abrus Precatorius Root Extract (ekstrakt z korzenia paciorecznika), Citrullus Colocynthis Fruit Extract (ekstrakt z owocu arbuza kolokwinty), Triticum Vulgare Germ Oil (olejek z kiełków pszenicznych), Citrus Medica Vulgaris Peel Oil (olejek z skórki cytryny), Datura Stramonium Leaf Extract (ekstrakt z bielunia), Indigofera Tinctoria Extract (ekstrakt z indygowca), Nardostachys Jatamansi Oil (olejek ze szpikanardu), Pongamia Glabra Seed Oil (olejek karanja), Azadirachta Indica Leaf Extract (ekstrakt z miodli indyjskiej), Lawsonia Inermis Extract (ekstrakt z lawsonii), Berberis Aristata Root Extract (ekstrakt z korzenia berberysu), Anacyclus Pyrethrum Root Extract (ekstrakt z bertramu lekarskiego), Acorus Calamus Root Oil (ekstrakt z korzenia turzycy słodkiej), Glycyrrhiza Glabra Root Extract (ekstrakt z korzenia cykorii).
Do Przetestowania dostałam kurację kokosową.
Skład:Cocos Nuciffera Oil (olej kokosowy), Azadirachta Indica Leaf Juice (sok z miodli indyjskiej), Centella Asiatica Leaf Extract (ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej), Embfica Officinalis Fruit Extract (ekstrakt z owoców amla), Terminalia Bellerica Fruit Extract, Terminalia Chebula Fruit Extract (ekstrakt z migdałecznika), Hedychium Splcatum Extract, Lawsonia Inermis Leaf Extract (ekstrakt z lawsonii), Lactobacillus/ Lac Ferment (ferment mleczny), Rosmarinus Officinalls Leaf Oil (olejek rozmarynowy), Citrus Medica Limonum Peel Oil (olejek ze skórki cytryny), Butylquinolice.
Kominek:
Profis- Fryzopol lady spa. Luksusowy spray do włosów- 12,50 zł. Zawiera:
- keratynowy kompleks protein kaszmiru i jedwabiu,
- peptydy i aminokwasy z drzewa karob,
- wyselekcjonowane składniki aktywne zapewniające ochronę termiczną,
- silnie nawilżający ekstrakt z owoców.
Aminokwasy kaszmiru i jedwabiu to doskonały materiał budulcowy struktury włosa. Wnikają one w głąb włosa i odbudowują fragmenty, które uległy uszkodzeniu.
System quatów wygładza, nadaje włosom miękkości i zapobiega powstawaniu ładunków elektrostatycznych.
Ekstrakt z drzewa karob zaś wzmacnia włosy od korzenia aż po same końce, poprawia elastyczność i zapobiega ich łamaniu.
A to już mała niespodzianka od Natalii. Dziękuje :).
I wygrana u kosodrzewiny :D:
Zainteresowało was coś?
Mój mąż znowu zaszalał w kuchni :D.
wow sporo tego, ten khol za mna chodzi niesamowicie, chyba w koncu sie skusze o ile nie wygram go u Aliny :(
OdpowiedzUsuńWarto, jest niesamowicie wydajny(mimo wielkosci) :).
Usuńbardzo mnie ciekawi kohl, u kilku osób już o nim czytałam :-) no i ta szczotka jonizująca, marzy mi się!
OdpowiedzUsuńUzywam dluzej niz rok i polecam. Ten w proszku jest lepszy na popekane naczynka od tego w sztyfcie.
Usuńta szczotka mnie interesuje bardzo - czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńNiedlugo sie pojawi :)
UsuńZainteresowały mnie bardzo produkty do włosów, a w szczególności maski :)
OdpowiedzUsuńAkurat maski czekaja na wyspie ale jak sie do nich dorwe to je zrecenzuje ;)
Usuńłooo ale Ci zazdroszczę tych włoskich nowinek <333 ciekawa jestem Twoich wrażeń po Orientanie, ja niedługo wysmaruję recenzję :))
OdpowiedzUsuńMialam czekac na twoja recenzje ale jednak nie wytrzymalam :D
UsuńInteresuje mnie co powiesz o szczotce joniazującej - sama mam Brauna od roku i chyba czas na aktualizację recenzji dot. samej szczotki :))
OdpowiedzUsuńPoza tym jestem pod wrażeniem ilości zakupów :)
Ciekawa jest maseczka z siemieniem chciałabym mieć takiego brata :D
Mam juz od bardzo dawna szczotke jonizujaca ale innej firmy, emiter jonow rowniez jest w innym miejscu, roznia sie takze wielkoscia. Teraz zapragnelam duzej szczotki z emiterem na srodku :D no i maz sprawil mi niespodzianke kupujac ja.
UsuńCzasami ma dobre serce. Wlasnie wraca do Pl i chcialam zeby mi kupil i zabral tu balsam kokosowy ale tego nie zrobil :p.
Mam podobny kominek :D jest baaardzo klimatyczny :*
OdpowiedzUsuń:D
UsuńMacerat z opuncji? Muszę poczytać. Ostatnio zainteresowałam się produkowaniem olei i zamierzam coś pomyśleć, kiedy już zima sobie pójdzie :) chciałam głównie skrzyp, może jakaś pietruszka :) tylko zupełnie nie wiem od czego zacząć :D
OdpowiedzUsuńTak :), robilam z samych owocow- chociaz lepsza jest maska i teraz zrobie z kwiatow jak sie pojawia. Taki kwiatowy macerat jest sprzedawany na internecie. Jest drogi, wiec tym bardziej sie ciesze, ze mam dostep do nich :D
UsuńTa kuracja kokosowa ma bardzo podbny skład do Vatiki;)
OdpowiedzUsuńTroche tak ale nie mialam nigdy oleju vatika, wiec sie ciesze z tej kuracji.
UsuńBardzo zainteresowały mnie maski. Mam pawie identyczny kominek :)
OdpowiedzUsuńZastanawaiam sie nad szczotką jojnizująca więc z niecierpliwością czekam na recenzję :)
ile fajnych kosmetyków ;)
OdpowiedzUsuńW czerwcu jadę do Włoch i się zastanawiam, co ciekawego do włosów mogę przywieźć :)
OdpowiedzUsuńWakacje? na dlugo?. Warto kupic balsamy splend'or9kokosowy uwielbiam), kosmetyki firmy keramine H. Ampulki przeciw wypadaniu sa swietne, fajny sklad ma tez krem regenerujacy z keratyna. Marzy mi sie maslo albo zel arganowy firmy i provenzali. I oliwki do mycia wlosow bilba. Teraz uzywam pianki przeciwlupiezowej i jest chyba lepsza od oliwki. Z pewnoscia cos dla siebie znajdziesz :D.
UsuńTylko na wczasy, ale jedynymi pamiątkami, jakie zamierzam przywieźć są właśnie kosmetyki ;)
UsuńFirmy zanotowane. Będę się rozglądać :)
w biedronce jest pyszna herbata z opuncją figową :P
OdpowiedzUsuńmnie bardzo ciekawią maski, szkoda że nie można ich dostać w Polsce...
Robilam kiedys plukanke do wlosow z takiej herbaty :D. jak mowilam opuncje uwielbiam. Mam w domu domowy macerat, kupny olej, krem :D. Bywa, ze sa one na allegro. Ta pierwsza widzialam w archwum allegro.
UsuńA jest szansa byś pokazała jak używasz khol w proszku i efekt choć na jednym oku ? ;)
OdpowiedzUsuńJest link do recenzji w notce i tam sa zdjecia :). Chociaz niektore sa slabe. Ten ma inny sklad wiec pewnie bedzie nowa recenzja. Obecnie posluguje sie patyczkiem i pedzelkiem. Patyczkiem nabiera sie wiecej, pedzelkiem jest mi latwiej i mozna uzyskac delikatniejszy efekt.
UsuńNie bardzo mogę sobie wyobrazić jak się aplikuje ten kajal, ale to nie zmienia faktu, że muszę go mieć, bo oczy mam wiecznie czerwone i juz nie chcę ich męczyć Starazolinem... Nie wiedziałam, że opuncja może rozjaśniać, a przydałoby mi się na przebarwienia.
OdpowiedzUsuńNabieram go pedzelkiem i przejezdzam nim po lini wodnej oka. To samo robie patyczkiem(proszek sie do niego przykleja). W poscie jest link do recenzji i tam jest pokazane jak skutecznie radzi sobie z czerwonymi oczkami.
UsuńTez nie wiedzialam ale w sumie jest bogata w witamine C i zadzialala :D.
Sama nie wiem czemu, ale bardzo lubię posty z zakupami:D Jestem ciekawa jak się scandic spisze u Ciebie.
OdpowiedzUsuńTez lubie takie posty. Moj portfel nie :D
UsuńJa też uwielbiam takie posty, można wyłapać perełki, które później trzeba kupić :D
UsuńZainteresowała mnie ta szczotka, będę zaglądać w oczekiwaniu na recenzję ;) Maska z olejem z siemienia- przyznam ciekawie brzmi ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę włosów :( zapraszam na swojego nowego bloga http://piekne-wlosy-miec.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję szczotki jonizującej:) Po jej lekturze zastanowię się nad ewentualnym zakupem. Jestem ciekawa, czy warto inwestować w takie gadżety:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, czy zdecydowałaś się na słynnego Mizona, ale jednak w czeluściach internetu natknęłaś się na inny krem, który bazuje na śluzie ślimaka;)
Porownalam ceny, sklady i jednak zakupilam krem purebess :). Zwlaszcza ze zawartosc ekstraktu z sluzu jest ogromna(90% to filtrat wydzieliny slimaka) :). Mizion z zawartoscia 74% kosztowal cos kolo 50 zl takze ten krem sie bardziej oplacal.
UsuńAle skarby! Aż sama chciałabym wreszcie zaopatrzyć się w coś nowego :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać takie posty z nowościami :) Poważnie zastanawiam się nad zakupem szczotki jonizującej - moje włosy (nie wiem czemu) rozprostowują się coraz bardziej, ale mam problem z elektryzowaniem i lekkim puszeniem... Czekam na Twoją recenzję.
OdpowiedzUsuńNa elektryzowanie jest swietna. Dlatego wlasnie ja kupilam.
UsuńMasz tu mnostwo ciekawych produktow:)
OdpowiedzUsuńJaki masz rodzaj porowatości włosa?:) (Jeśli gdzieś to pisałaś to przepraszam, ale nie mogę znaleźć;/)
OdpowiedzUsuńNiska :)
UsuńAle zakupów:O Miałam swego czasu kohl, używam od x lat;), ale ze względu na soczewki musiałam się przerzucić na kredki i ołówki:/
OdpowiedzUsuńWiesz, że wszystko bym Ci zabrała :-)? Ładny kominek, pocieraj pocieraj i wyczaruj coś dla nas :-D
OdpowiedzUsuńP.S - Czy ja dwa razy napisałam tam olej :-D?
Tak :).
UsuńPocieram, pocieram moze za ktoryms razem sie uda :D
Ale siara, nie wiem co miałam w głowie :-D :-D
UsuńE tam :). Ja za to twoj krem zapakowalam w tasme malarska :D. I przewaznie z kazdego kosmetyku odrywalam swojego wlosa przyklejonego do tasmy :p. Zaznaczalam swoja wlasnosc :D.
Usuńmam nadzieję, że wygrana dotarła bez problemów :)
OdpowiedzUsuńTak, dziekuje bardzo :*
UsuńWSZYSTKO bym chciała!! A khol kusi mnie najbardziej chociażby też z tego powodu, że mogę go dostać w PL :)
OdpowiedzUsuńNie rozumiem jednego,kiedys pisalas o testowaniu kosmetykow na zwierzetach a teraz kupujesz kosmetyki z garniera?
OdpowiedzUsuńOgraniczam ale mam kilka takich produktow. Wiekszosc moich kosmetykow nie jest testowana, na dodatek bedac na wyspie sama dokarmialam zwierzaki. Grunt to cokolwiek robic a nie nic.
UsuńWiększość produktów jest mi kompletnie nie znana....
OdpowiedzUsuń