
Wspominałam już kilka razy, że myjąc włosy deszczówką(mieszkałam na wyspie) były ciągle jakby czymś powleczone i przetłuszczały się. Winie deszczówkę ponieważ już po pierwszym myciu zauważyłam różnicę. Przed wyjazdem myłam je 3-4 x w tygodniu. Po zamieszkaniu na wyspie prawie codziennie. No cóż nie przeszło nawet później po zmianie wody na twardą.
Z pomocą przyszła mi melisa.
Nie kupiłam jej specjalnie dla włosów ;). Jak wiemy melisa ma działanie uspokajające, pomaga w zasypianiu(ma działanie lekko nasenne zwłaszcza widoczne u dzieci i osób starszych), moczopędne,przeciwwymiotne ale też rozkurczowe. Dzięki czemu pozytywnie wpływa na układ pokarmowy(niweluje wzdęcia, zaparcia, niestrawność, pobudza wydzielanie soków żołądkowych) oraz pomaga w bólach miesiączkowych. Łagodzi stan zapalny skóry. Ma działanie przeciwwirusowe- powinno się nią nacierać opryszczkę wargową.Wspomaga leczenie nadczynności tarczycy- łagodząc nerwowość i wydzielanie potu.
Jest więc składnikiem niektórych antyperspirantów np. alterra. Jej wyciąg znajdziemy również w tabletkach na pocenie Perspi Block. Sama kiedyś brałam te tabletki. Na pocenie nie pomogły ale miały pewien skutek uboczny- wzmacniały włosy. Byc może dlatego, że w składzie jest też skrzyp i pokrzywa ;).
Jak oceniam jej działanie?. No cóż na mnie nie działa uspokajająco, nie ułatwia zasypiania. Co do układu pokarmowego to działa trochę jak błonnik. Reguluje wypróżnianie się, pobudza trawienie, likwiduje wzdęcia. Przez co mam wrażenie, że się "zmniejszyłam". Może ona jednak też pobudzać apetyt- czego u siebie nie zauważyłam. Faktycznie łagodzi ale tylko lekkie bóle miesiączkowe. Nie pomagała w bólach migrenowych.
Jeśli chodzi o smak to jest bardzo dobra, lekko cytrynowa. Nie słodzę i bez cukru smakuje wspaniale :).
Pisałam wam ostatnio, że stosuję płukankę "z resztek". Tak się kilka razy zdarzyło, że była to sama melisa(np. 2 woreczki, i to zalewałam szklanką wody). Po pewnym czasie zobaczyłam, że włosy mi się mniej przetłuszczają. Stosowałam ją często, po każdym myciu- samą lub z innymi herbatkami. Jestem bardzo zadowolona. Miałam sobie zrobić wcierkę z rozmarynu(też polecam na przetłuszczanie), jednak nie zabrałam się jeszcze za to i chyba już nie muszę. Także polecam osobą zmagającym się z przetłuszczaniem zarówno skalpu jak i skóry twarzy(jako tonik- zaparzamy mocną herbatę i przecieramy nią skórę).
A wy jak oceniacie działanie melisy?

A teraz wyniki konkursu ze sklepem: http://prostoznatury.com.pl
Gratuluję :). Wyślij mi adres na maila, czekam 3 dni.

Przypominam o konkursie- trwa do końca miesiąca.
-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/05/konkurs-wygraj-olej-arganowy-i-koszulke.html