piątek, 13 grudnia 2013

Masło do ciała, Spa Vintage Body Oil- Argan oil, Cztery Pory Roku Ecodermine -balsam do ciała z eco kawą.

Witam :).



Masło do ciała SPA VINTAGE BODY OIL z olejem arganowym.

Zawiera wyjątkową kompozycję kwasów tłuszczowych, które mają właściwości stymulujące wewnątrzkomórkowy proces dotleniania, przywracające ochronę hydrolipidową oraz gwarantują dostateczne nawilżenie skóry. Olej wykazuje właściwości regenerujące oraz łagodzące podrażnienia. Witamina E spowalnia proces starzenia się skóry. Olej migdałowy odżywia, wygładza, uelastycznia skórę. Ekstrakt z limonki zmiękcza i wygładza skórę, nadając jej miękkość i sprężystość. Ma działanie odświeżające, energetyzujące. Aromaterapeutyczny zapach odpręża, relaksuje i sprawia, że zabieg staje się niezwykłym rytuałem dla ciała i zmysłów.
Składniki aktywne: olej arganowy, olej migdałowy, witamina E, ekstrakt z limonki
Producent: Tenex, Polska

Link do produktuhttp://prostoznatury.com.pl/tenex/1/
Cena: 14,50 - 200ml
Masełko dostałam do testowania w ramach współpracy.

Skład(INCI):
Aqua, Cetostearyl Alcohol(emulgator, rozpuszczalnik), Glycerin(humektant),Glyceryl Stearate(emolient), Isopropyl Palmitate(emolient), Ceteareth-20(emulgator, solubilizator), Caprylic, Parfum, Cyclopentasiloxane(sylikon cykliczny),Paraffinum Liquidum(parafina), Argania Spinosa Kernel Oil(olej arganowy),Phenoxyethanol(substancja konserwująca),Prunus Amygdalus Dulcis(sweet almond) Oil(olej migdałowy), Citrus Aurantifolia(lime) Fruit Extract(ekstrakt z limonki), DMDM Hydantoin(substancja konserwująca), Carbomer(Zagęstnik, zwiększa lepkość), Citric Acid(Pełni rolę sekwestranta, regulator pH),
Triethanolamine(regulator pH), Tocopheryl Acetate(estrowa forma witaminy E), Citral, Citronellol, D-limonene, Geraniol, Linalool(zapachy), Cl 10316.

Moja opinia:
Masło zamknięte jest w plastikowym pojemniku, zabezpieczonym srebrną folią:

Szata graficzna przykuwa wzrok. Kosmetyki tej firmy są u mnie dostępne stacjonarnie w jednym, osiedlowym sklepie.
Masełko jest bardzo smarowne, dobrze się je rozprowadza. Dzięki czemu staje się również ogromnie wydajne. Na całe ciało wystarczy odrobinka. Konsystencja gęstego balsamu:

Lekko się rozwarstwia( na wierzch wypływa żółta, oleista substancja):

Zapach z wyczuwalną limonkową nutką, przez pewien czas utrzymuje się na skórze. Zapach jest energizujący, limonkowa nuta pachnie naturalnie. Mimo to mnie męczy. Nie pozostawia tłustego filmu, bardzo szybko się wchłania. Wystarczy po jego rozsmarowaniu odczekać minutkę. Nawilża, choć może być odrobinę za słabe dla posiadaczek cery suchej. Sama mając taką skórę, wole kosmetyki pozostawiające trochę bardziej wyczuwalny film. Masełko sprawdzi się u fanek produktów szybko wchłaniających się. Mogłoby mieć odrobinę lepszy skład.

Cztery Pory Roku, wyszczuplający balsam do ciała Ecodermine z eco kawą.


Ecodermine to linia balsamów do ciała, stworzonych w zgodzie z naturą. Zawiera innowacyjny kompleks nawilżający ecodermine oraz 95% naturalnych składników, w tym również z certyfikatem ecocert. Dzięki temu wszystkie kosmetyki z tej serii są wyjątkowo przyjazne i bezpieczne dla Twojej skóry.

Naturalne składniki aktywne:


ECO kawa z upraw organicznych certyfikowanych przez ECOCERT - aktywizuje lipazę, enzym odpowiedzialny za rozkład tłuszczy. Działa antycellulitowo i ujędrniająco.
Guarana - zawiera kofeinę i niacynę o działaniu wyszczuplającym i modelującym sylwetkę. Redukuje cellulit oraz usuwa z organizmu nadmiar wody i toksyn.
Papryczka Cayenne - jej głównym składnikiem jest rozgrzewająca i pobudzająca kapsaicyna, która przyspiesza przemianę materii i spalanie kalorii.
Olej z awokado - to źródło witamin, aminokwasów i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Intensywnie nawilża i odżywia skórę, przywracając jej gładkość i elastyczność.











0% parabenów, silikonów, PEG-ów, sztucznych barwników.

Szanujemy przyrodę. Ten kosmetyk nie był testowany na zwierzętach.
I Ty bądź eco! To opakowanie jest przyjazne dla środowiska. Oddaj je do recyklingu i daj mu drugie życie.

Sposób uzycia: niewielką ilość balsamu nanieść na uprzednio oczyszczoną skórę ciała, delikatnie wmasować i pozostawić do całkowitego wchłonięcia.
Zawarta w balsamie kapsaicyna działa silnie pobudzająco na układ krążenia, co może wywoływać chwilowe uczucie ciepła, mrowienia lub zaczerwienienia skóry. Po zastosowaniu balsamu należy umyć ręce, a także unikać kontaktu z oczami oraz błonami śluzowymi.

Skład(INCI):
Aqua( woda),Cetearyl Alcohol ( emulgator, emolient),Glycerin ( humektant ),Glyceryl Stearate SE ( emolient pochodzenia roslinnego, nadaje skórze gładkości),Caprylic/Capric Triglyceride (trójglicerydy, substancja natłuszczająca),Persea gratissima oil (olej z awokado),isononyl isononanoate ( emolient),Butyrospermum Parkii Butter (masło shea),Xanthan Gum( zagęstnik),ginko biloba leaf extract (ekstrakt z milorzebu japonskiego),Ecodermine (Lactitol, Xylitol)(substancje słodzące, utrzymują wilgoć),Propanediol(substancja nawilżająca, emulgująca, poprawiająca konsystencję, doskonały nośnik substancji aktywnych oraz naturalny konserwant),coffea arabica seed extract (stymulujący ekstrakt z ziaren kawy),propylene glycol (humektant), paullinia cupana fruit extract (ekstrakt z guarany),Phenoxyethanol ( konserwant),Potassium Sorbate( substancja konserwująca ),Sodium Benzoate  (konserwant), Parfum, tocopheryl acetate (antyoksydant, estrowa forma witaminy E),Capsicium frutescens friut extract (ekstrakt z papryki Cayenne),Benzyl salicylate,
Coumarin,hydroxyisohexyl 3-cyclohexene carboxaldehyde,citronellol,buthylpenthyl methylpropional, limonene,linalool (substancje zapachowe).

Moja opinia:
Konsystencją mniej zwarta niż u poprzednika, jednakże bardziej tłustawa. 

Ładny, owocowy zapach. Przez pewien czas utrzymuje się na skórze. Mój mąż stwierdził, że balsam pachnie olejem kokosowym. Ja natomiast wyczuwam jakiś owoc- guaranę?. Balsam zamknięty jest w wyprofilowanej tubie. 

Wchłania się szybko, choć odrobinę dłużej niż masło vintage. Nawilżanie jest na poziomie zadowalającym. Z chęcią skuszę się na inne wersję. Dlaczego wybrałam akurat ten balsam?. Nie wierzę w magiczną moc ujędrniania. Chociaż... masło czekoladowe po dłuższym stosowaniu lekko ujędrniło mi skórę(w składzie olej z zielonej kawy). Zdecydowałam się na ten balsam ze względu na skład. Spodobał mi się dodatek ekstraktu z ziaren kawy, guarany, papryczki. Przeczytawszy to zdanie: "Zawarta w balsamie kapsaicyna działa silnie pobudzająco na układ krążenia, co może wywoływać chwilowe uczucie ciepła, mrowienia lub zaczerwienienia skóry. Po zastosowaniu balsamu należy umyć ręce, a także unikać kontaktu z oczami oraz błonami śluzowymi". Wiedziałam, że balsam musi być mój. Trochę się zawiodłam. Balsam nie rozgrzewa mojej skóry. Po jego wsmarowaniu, nic nie czuje. Mimo wszystko go polubiłam i tak jak wspominałam skusze się na inne wersję.
Kolejnym plusem jest to, że moje włosy go polubiły. Zdarzało mi się nanieść go na zapleciony wieczorem warkocz i rano zmyć. Lekko nawilżał włosy i niwelował szorstkość po szamponach z sles(omo). Pokusiłam się o wypróbowanie balsamu po szamponie. Działał jak bardzo lekka odżywka. Lepiej sprawdza się jako zamiennik olejowania. Nie podrażniał skalpu. 

Balsam kupiłam w Kauflandzie - 8 zł(250ml).

Miałyście?. Co o nich myślicie?.




17 komentarzy:

  1. skład balsamu rzeczywiscie bardzo ciekawy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I nadało się nawet do balsamowania włosów :D.

      Usuń
  2. Mam braciszka tego balsamu :-) z jabłkiem , pięknie pachnie , nawet dobrze nawilża.

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze masło mam, ale pachnące typowo czekoladą :)
    Bardzo je lubię i już się kończy. Składem rzeczywiście nie zachwyca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie to samo, czyli z olejem arganowym i limonką?

      Usuń
  4. Nie spodziewałam się, że balsam z kawą pachnie owocowo:) Ta seria kusi mnie od dobrych kilku miesięcy, ale w mojej szafce nie brakuje balsamów i maseł do ciała. Mam nadzieję, że będę mogła kupić ten specyfik, gdy uszczuplę swoje zapasy;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm, w sumie... Dobrze, że się nie spodziewałam kawowego zapachu :D.

      Usuń
  5. Nie miałam jeszcze nigdy tych produktów. Moja mama ceni sobie Cztery Pory Roku. Używała bardzo długo kremu słonecznikowego. Może i ja coś przetestuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta nowa seria jest bardzo ciekawa. Ten się sprawdził(szkoda tylko, że nie rozgrzewał) i kupię inne rodzaje :).

      Usuń
  6. Firma dobrze mi znana, bo zawsze w domu był krem do rąk z Czterech pór roku :)
    Szkoda że balsam nie ma efektu rozgrzewania, jednak chętnie bym po niego sięgnęła:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Tych kosmetyków nie miałam, natomiast kiedyś używałam kremu do rąk Czterech Pór Roku i był całkiem niezły :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam takie pytanie: czy włosy naturalnego koloru po zafarbowaniu henną nadal będą niskoporowate?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :). Co prawda, zaraz po farbowaniu mogą być lekko suche. Jednak szybko powinny do siebie dojść. Henna nada włosów połysku i będzie je chronić np. przed promieniowaniem uv.

      Usuń
  9. Oj, masło niestety w moim przypadku odpada ze względu na parafinę i wrażliwą skórę.
    Poza tym, masz piękne włosy! Co ja bym dała za taki blask :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam tych produktów. Masło też widziałam u siebie stacjonarnie. Ale pamiętam, że parafina mnie zniechęciła. A zresztą, mam tak duże zapasy, że nawet nie myślę o zakupach balsamów.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...