niedziela, 12 stycznia 2014

Zapalenie pęcherza a .... cebula?.

Witajcie :).

Pewnie niejedna z was borykała się z tą uciążliwą dolegliwością. Ze względów anatomicznych(krótsza cewka niż w przypadku mężczyzn) cierpią na nią najczęściej kobiety. Mogą je wywoływać bakterie jelitowe(np.Escherichia coli). Również np. w czasie współżycia może dojść do przenoszenie bakterii i zainfekowania cewki. Nie bez znaczenia są także zmiany hormonalne(ciąża, menopauza). Po co wtedy najchętniej sięgamy?.
-Gotowe leki bez recepty takie jak: Urofuraginum(zawiera taki sam skład jak Furaginum na receptę), Urosal. Urosept, UTI fem, Urofort itd.
-Preparaty z dużą dawką witaminy C(duża dawka witaminy C może zmniejszać działanie antybiotyków na zapalenie).
-Olejek z oregano, bergamotka, jałowiec, mirt,rumianek, sandał, sosna.
-Żurawina( w tabletkach, sok).
-Zakwaszanie moczu i wypłukiwanie bakterii(żurawina również działa w te sposób, bakterie nie lubią kwaśnego środowiska) np. wodą z cytryną.
-Wygrzewanie np. termoforem oraz ciepłą kąpielą z olejkiem sosnowym.
Przy nawracających infekcjach, poważniejszych stanach zapalnych konieczna jest wizyta u lekarza(urologa). Swoje pierwsze zapalanie pęcherza nie wspominam zbyt mile ;). Przebiegało bardzo intensywnie. Bolało, nie wychodziłam z łazienki a mocz miał czerwoną barwę. Badanie wykazało zawartość krwi. Urolog bardzo mi wtedy pomógł. Chociaż na początku bagatelizował sprawę(pytając np. czy jadłam buraki i może stąd ta zmiana koloru moczu). 
Od czasu do czasu dolegliwości powracają. Gdy dojechałam np. do Włoch to pojawił się ból, pieczenie i... krew. Zawsze w odpowiednim momencie ;). Nie tak dawno leczyłam się prawie 2 miesiące(pierwszy raz zdarzyło mi się coś takiego) domowymi środkami jak i antybiotykami. Nic nie działało. Nie pomaga mi np. furagina, ciprofloksacyna. Przeważnie działa urosal(lepiej niż niejeden antybiotyk). Jedynie ostatnim razem nic nie pomagało. Mimo wszystko przeszło po mieszance urosalu z uroseptem(po żurawinie, wodzie z cytryną, antybiotykach, furaginie, stosowaniu urosalu solo, nasiadówkach). 

Nie tak dawno znów poczułam znany mi już ból. Miałam się po weekendzie wybrać do apteki po urosal. Między czasie poczułam ogromną ochotę na zupę z dużą ilością cebuli. Ot, taka zachcianka. W mojej zupie(uwielbiam mocno warzywne zupki, jednak nigdy nie dodawałam do nich takiej ilości cebuli) znalazły się również inne warzywka takie jak: kalafior, brukselka, marchew, por, seler itd. I wiecie co?. Pomogło.


Cebula ma działanie antybakteryjne(przynosi ulgę w pieczeniu) i antyseptyczne. Działa pomocniczo w przypadku infekcji dróg moczowych. Pobudza wydzielanie moczu(zaburzenia oddawania moczu). Warto spróbować. 


Wypadanie włosów.
Moje domowe wcierki z  dodatkiem cebuli tutaj i tutaj.


Co o tym myślicie?. Próbowałyście?. Co wam pomaga?.

Zimowo ;).





30 komentarzy:

  1. znam te dolegliwości z autopsji i współczuję ;/ w lodówce zawsze mam przygotowane furaginum na tę okazję ;/ u mnie się sprawdza.

    Wiosna ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób ją chwali a dla mnie jest neutralna(może mi się pogarszać podczas jej brania).

      Usuń
  2. przydatna notka ;) ja na szczescie zapalenia pecherza jeszcze nie mialam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cebuli nie próbowałam, ale gdy czuję, że mnie dopada wypijam ogromne ilości soku z żurawiny i soku z cytryny. Zawsze pomaga, najczęściej następnego dnia jest już dobrze. A cebula działa przeciwzapalnie, tak samo jak czosnek, więc kanapka naładowana czosnkiem też by może pomogła,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie. Dlatego w tytule jest cebula a nie zupa :D. Z tym, że mi pomogła dopiero taka naprawdę przepełniona cebulą zupa :). Zupki jem ciągle i dopiero taka na mnie podziałała. Jedna kanapka z cebulą to dla mnie za mało(takie ilości to jem czasami w sałatce).

      Usuń
  4. Nie miałam całe szczęście takich problemòw.
    Cebuĺę raz dodawałam do wcierki.
    Szkoda, że nie przyspieszyła porostu...

    OdpowiedzUsuń
  5. Dotychczas, na szczęście, ta przypadłość mnie omija, ale dobrze wiedzieć co zrobić gdy... :)

    OdpowiedzUsuń
  6. najgorsza sprawa... trafiłaś w sedno bo sama aktualnie się męczę już od dwóch tygodni :( mnie także pomaga zazwyczaj urosept i urosal...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuje :(. Ja pierwszy raz połączyłam oba te leki przy tak długim zapaleniu. Męczyłam się już strasznie :/. Może też spróbuj z cebulą?.

      Usuń
  7. Odpukać jak na razie aż do takiego stanu nie doszłam, ale pod ziębienie to u mnie norma. Chociaż teraz się bardzo pilnuje i jakoś się trzymam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie próbowałam, ale wierzę, cebula w ogóle jest naturalnym lekarstwem na wiele przypadłości.

    OdpowiedzUsuń
  9. nie zazdroszczę problemów z pęcherzem, ale sposób całkiem przyjemny i jaki smaczny ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja ze względu na to że prawie ciągle mam zapalenie pęcherza ( ech) i niestety się z niego wyleczyć nie mogę bo ma przewlekłe, więc najczęściej stosuje wszystkie naturalne sposoby na złagodzenie co napisałaś i działają. Tabletki by mnie chyba już zabiły...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też się ostatnio ciągle wraca, więc rozumiem. Również próbuje zastąpić tabletki czymś naturalniejszym ;)

      Usuń
  11. Ja na szczęście wyczuwam kiedy "to" nadchodzi i wtedy ratuję się furaginą. Ale furagina może po pewnym czasem zmienić działanie, lub mogę się na nią uodpornić. No bo też ile razy w ciągu roku mogę robić kuracje "na wszelki wypadek". Następnym razem wypróbuję cebulę :P Moja mama robi przepyszną! Lekko podsmażoną cebulkę blenduje i dodaje do wywaru. Niebo w gębie <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo. Najpierw czuje lekki dyskomfort a dopiero kilka dni później nie śpię bo czuje ciągły ból i parcie na pęcherz :/

      Usuń
  12. Miałam raz tą dolegliwość. Naprawdę nieprzyjemna sprawa :( A cebuli jeść nie mogę, bo mam na nią uczulenie, więc u mnie by się nie sprawdziła...

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja ostatnio walczyłam z zapaleniem 2 tygodnie!

    OdpowiedzUsuń
  14. Kurczę, jednak organizm jest mądry i sam wie najlepiej, czego potrzebuje :)) Ja, jak już mam zapalenie pęcherza (na szczęście rzadko kiedy), to Urosept mi pomaga :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mnie sie na szczescie zapalenie pecherza pojawia rzadko - do tej pory wystarczal mi furagin, ale jak sie ostatnio przyplatalo jakies swinstwo, to sie wyplatac nie chcialo.
    - wypilam tone soku z zurawiny, poprawilam furaginem i nic - lekarka zbagatelizowala temat, a stan zapalny mial sie swietnie.

    Mam nadzieje, ze nie zabrzmi to jak glupawa reklama, ale mi pomogl zel Aloe MSM http://www.aloetech.pl/?product_id=25&category_id=1 Mialam resztke tego maziaja i smarowalam okolice ujscia cewki moczowej - po trzech dniach przeszlo. Maziaja swoja droga polecam do kupienia z kims na spolke, jest dosyc drogi (okolo 100 zl za tubke), ale swietnie pomaga na wypryski, zle gojace sie rany itp.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja się podpisuję cebulka ;) Cebula jest bardzo zdtowa i ma wiele zastosowań. Niestety ma ostatnio kiepski PR ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja już nie eksperymentuje z żadnymi domowymi sposobami, bo w ten sposób można sobie bardzo zaszkodzić. Jak tylko coś się dzieje biegnę robić badanie i od razu sięgam po urofuraginę - bez recepty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli szukasz konkretnej bakterii?, na tym polega to badanie?, ciągłe branie urofuraginy też nie jest dobre i nie na wszystkich działa. Dla mnie jest neutralna, nie robi nic, nie powstrzymuje rozwoju choroby i nie rozumiem jej fenomenu. Na mnie cebula zadziałała lepiej niż te wszystkie lekarstwa, a jeśli już to one mi szkodziły swoimi skutkami ubocznymi. Przy czym można ją także stosować zapobiegawczo lub we wczesnym stadium. Nikt Ci nie każe męczyć się tygodniami z domowym leczeniem(bo to faktyczne tylko zaszkodzi), ale czasami warto zacząć od niego i zainteresować się profilaktyką.

      Usuń
    2. To badanie to posiew moczu z antybiogramem. W laboratorium hodują na pożywkach bakterie, który były obecne w moczu. Następnie rozdzielają kolonię na kilka-kilkanaście krążków i smarują pędzelkiem z rożnymi antybiotykami. Obserwują pod wpływem których antybiotyków kolonie giną (to właśnie jest antybiogram, czyli oznaczenie lekowrażliwości). Przy nawracających zapaleniach dobrze jest jednak takie badanie zrobić, bo wiadomo, że powstało mnóstwo bakterii lekoopornych i przepisywanie jakiegoś antybiotyku to działanie w ciemno. Ja dotarłam do momentu, kiedy na moje bakterie medycyna nie miała już żadnego antybiotyku do zaoferowania... Ponad pół roku koszmaru. Potwierdzam skuteczność olejku z oregano. Zawdzięczam mu zdrowie. Temat rzeka. Pozdrawiam.

      Usuń
  18. Mi tam żadna cebula nie pomaga, tylko żurawina, furagin i na rozkurczenie najlepiej galospa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A próbowałaś chociaż? Nie chodzi o jedną cebulkę, a zupę cebulową. Mi to pomaga do tej pory, a miewałam zapalenie pęcherze praktycznie co 2 miesiące :/ Nie jestem za ciągłym braniem furaginy, a dwa mi nie pomaga, jest całkowicie neutralna.

      Usuń
  19. Mi pomaga najlepiej gorąca kąpiel i żurawina :) staram się omijać szerokim łukiem środki apteczne, nie dlatego, że nie wierzę w ich działa, a dla własnego zdrowia. Wiadomo, że jest to ingerencja w homeostazę organizmu.... dlatego jeśli kiedyś mnie jeszcze dopadnie ta dolegliwość, a mam nadzieję, że nie to spróbuję cebuli :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Wiadoma sprawa żurawina pod każdą postacią mi pomógł żurascin uro dodatkowo w składzie jest pokrzywa która też dobrze wpływa na nasz pęcherz.

    OdpowiedzUsuń
  21. Takie naturalne mikstury bardzo dobrze się sprawdzają w chwilowym wyleczeniu objawów.
    Na dłuższą metę, przy nawracających infekcjach warto wykonać takie badania http://www.euroimmundna.pl/zakazenie-drog-moczowo-plciowych oraz podjąć się leczenia antybiotykami.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...