Opis:
Planeta Organica Morze Martwe - mineralna maska do włosów - przeciw wypadaniu - 20 minerałów Morza Martwego, organiczny ekstrakt laminarii, proteiny perły, morski chitosan.
Morze Martwe posiada unikalne właściwości uzdrawiające. Zawarte w nim minerały mają szczególny naturalny skład, dzięki czemu posiadają potężne wzmacniające i regeneracyjne działanie na włosy i skórę głowy. Mineralna maska do włosów przeciw wypadaniu, stworzona na bazie 20 minerałów Morza Martwego, przenika głęboko w strukturę włosów, wzmacnia i regeneruje ich korzenie, przywracając włosom życiową siłę i przeciwdziałając ich wypadaniu. Organiczny ekstrakt laminarii (alg morskich) stymuluje cebulki włosów, wzmacnia wzrost włosów. Proteiny perły nasycają włosy niezastąpionych aminokwasami, efektywnie odnawiają ich strukturę keratynową, zapobiegają kruchości i wypadaniu. Morski chitozan i organiczny ekstrakt laminarii aktywnie odżywiają włosy, przywracając zdrowy wygląd i elastyczność.
Składniki aktywne:
Sól z Morza Martwego – uniwersalny kosmetyk. Pomaga pozbyć się wielu uporczywych alergii skórnych, niweluje zmiany łuszczycowe, znakomicie radzi sobie z atopowym zapaleniem skóry, rozprawia się z nawracającym cellulitem. Sprawia, że skóra jest jędrna i elastyczna, niesamowicie gładka, zregenerowana i odżywiona. Sól z Morza Martwego oraz minerały, które są w niej zawarte (m.in. potas , magnez, wapń, jod, brom, fosfor, siarka) mają doskonały wpływ na naszą skórę – dlatego jest to substancja o charakterze terapeutycznym stosowana do walki z problemami skórnymi. Sól z MM ma silne działanie detoksykujące – tzn. oczyszcza nasz naskórek poprzez regulację gospodarki wodnej. To dzięki temu kąpiele z solą, peelingi i nacierania doskonale radzą sobie w terapii antycellulitowej, przy walce z nadmierną otyłością oraz przy klasycznym opuchnięciu nóg, usprawnia mikrocyrkulację – ma pozytywny wpływ na przepływ krwi w drobnych naczyniach krwionośnych, poprawia ujędrnienie skóry- poprawia jej napięcie oraz wspomaga odbudowę naskórka i wzmocnienie jego funkcji, reguluje wydzielanie łoju – czyli doskonale wspomaga leczenie łojotoku, trądziku i różnego rodzaju wyprysków, posiada właściwości antybakteryjne – pozytywnie działa na skórę dotkniętą różnego rodzaju schorzeniami dermatologicznymi, przyśpiesza również gojenie mikrourazów.
Sól z MM jako jedyna bogata jest w jony magnezu, który mają silne działanie wiążące wodę. Zatrzymują ją w najgłębszych warstwach skóry, tym samym zapewniając prawidłowy poziom nawilżenia przez całą dobę.
Organiczny ekstrakt laminarii (algi morskie) - ze wszystkich alg morskich Laminaria posiada najwyższe stężenie jodu (dochodzące do 5000 mg jodu w kg suchej masy). białka (wśród nich niewytwarzane przez człowieka aminokwasy) - odnawiają uszkodzony naskórek oraz włosy i paznokcie. Zawiera lipidy zmniejszające utratę wody poprzez naskórek, uszczelniają cement międzykomórkowy, węglowodany - tworzą na skórze film nawilżający, zapewniający odpowiednie nawilżenie naskórka, mikroelementy (sód, potas, magnez, wapń, jod, chlor, żelazo i inne) - usuwają z organizmu zbędne, trujące metabolity, witaminy (z grupy B, betakaroten i inne karotenoidy, tokoferole, kwas askorbinowy i inne) - działanie przeciwzapalne, wzmagają syntezę kolagenu, neutralizują wolne rodniki.
Proteiny perły - zawierają silnie skoncentrowaną odżywczą i wzmacniającą proteinę perły conchyoline, która jest składnikiem budulcowym wnętrza muszli ostryg perłowych i samej perły. Dzięki jej działaniu włosy stają się gładkie i błyszczące, a ich powierzchnia lepiej odbija światło.
Morski chitosan - jest tzw. humektantem, czyli wielocukrem, który wchłania i utrzymuje nawilżenie. Tworzy powierzchniowy hydrofilowy film na skórze i włosach, co ogranicza nadmierne odparowywanie wody z powierzchni, dzięki czemu ma działanie nawilżające. Dzięki takim substancjom otrzymujemy efekt zmiękczenia i wygładzenia skóry i włosów.
Link do produktu-http://lawendowaszafa24.pl/pl/p/Planeta-Organica-Morze-Martwe-mineralna-maska-do-wlosow-przeciw-wypadaniu/1086
Cena: 29 zł - 300 ml
Skład INCI: Aqua enriched with Dead Sea Salt Minerals(woda z solą z Morza Martwego), Cetearyl Alcohol(emolient), Cetyl Esters(emolient), Behentrimonium Chloride(konserwant, substancja antystatyczna), Cetrimonium Chloride(wygładza, zapobiega elektryzowaniu, chroni przed nadkażeniem), Rosa Canina Seed Oil (olej z nasion dzikiej róży), Prunus Armeniaca Seed Oil (olej z pestek moreli), Bis-Cetearyl Amodimethicone(lekki silikon), Glyceryl Stearate(emolient), Laminaria Digitata Extract*(organiczny ekstrakt laminarii), Aminopropyl Phenyl Trimethicone(środek rozświetlający, pielęgnujący), Cyclopentasiloxane(silikon lotny), Panthenol(pantenol), Pearl Powder (puder perłowy), Chitosan (chitosan), Niacinamide(witamina B3), Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum, Hydroxyethylcellulose, Lactic Acid.
Moja opinia:
Wyczuwam mocny zapach męskich perfum. Ulatniał się(choć nie do końca) Nie podobał mi się. Maska jest błękitna(mroźna, z lekkim połyskiem) Konsystencja- bardzo gęsta. Znajdują się w niej małe, srebrne drobinki.
Roztarte drobinki na mokrych włosach(puder perłowy)
Nie miałam problemu z jej nakładaniem, czy spłukiwaniem z włosów. Kupiłam ją, ponieważ jej siostra się u mnie sprawdziła. Była wspaniała(recenzja tutaj). Liczyłam, że ta maseczka również mnie nie zawiedzie. Maska jest lekka. Nie obciąża włosów. Mogłam ją stosować jedynie raz na jakiś czas, inaczej wysuszała włosy. Myślcie, że maseczka będzie nabłyszczać?(choćby patrząc na skład) Niestety nie :( Odbierała blask moim włosom:
Różnica jest chyba widoczna ;)
Ne sprawdziła się u mnie :( Miałam zamiar ją tuningować, ale po wysuszeniu włosów zrezygnowałam z tego pomysłu. Ułatwiała(lekko) rozczesywanie. Włosy wyglądały jak po odżywce(pomijając brak blasku i niemożność częstszego stosowania)
Miałyście? Co o niej myślicie?
Zakupy :)
Ze sklepu: http://arianatury.pl/ (prezent od męża)
Planeta Organica Afryka, arganowa maska do włosów.
Zatyczka została uszkodzona :( Maseczkę będę musiała przelać do innego pojemniczka.
Ze sklepu : http://prostoznatury.com.pl/
Natura Siberica rokitnikowy balsam maksymalna objętość:
Organiczna pasta do zębów, solankowa- świeży oddech recepty babci Agafii. Byłam zachwycona pastą do zębów sulphodent. Dlatego zdecydowałam się na kolejną taką pastę. Moja pasta ma trochę inny skład, niż jej starsza wersja .
Dostałam męskie mydełko zapachowe, prawdziwy dżentelmen(mój mąż się pewnie ucieszy)
Lakier do paznokci:
Zainteresowało was coś?
Mnie mimo wszystko kusi ta mineralna maska :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że masz maskę afrykańską z arganem do włosów, ja kocham balsam z tej serii, cudownie dociąża! :)
Wiem, wiem. Gdyby nie Ty(i mój mąż bo mówiłam mu o tych kosmetykach po Twojej recenzji) to pewnie bym się jakoś powstrzymała :D Podobno maseczka jest treściwsza, mam nadzieje, że będę zadowolona :) Jak się sprawdzi to być może później kupię balsam dla porównania.
UsuńA ja czekam na recenzję Twojej maski, wtedy może i ja ją kupię :D
UsuńButeleczka lakieru jest mega. Ten balsam rokitnikowy ciekawie się zapowiada!
OdpowiedzUsuńNiespotykana :D
UsuńPast do zębów babci agafii nie polecam. Musze w końcu coś sobie z Planeta Organica kupić. Przydała by mi sie dobra, nawilżająca maska.
OdpowiedzUsuńDlaczego? Miałam już inną pastę z tej serii i byłam bardzo zadowolona, ładnie wybieliła moje ząbki. Tylko ta ma trochę inny skład niż chciałam ;)
Usuńpropolisowa smakuje jak cynamon ;D dla mnie oczywiście na tak! a i fajnie radziła sobie z wybielaniem ;-)
Usuńsulphodent smakowała słonym, lekko miętowym mułem :D Także żaden smak mi już nie straszny :D
UsuńZ past Agafii miałam witaminową, też ładnie wybieliła mi ząbki :)
Przy białej glince te pasty nie wybielają zębów, działa znacznie lepiej. Dla mnie akurat pasty babci Agafii śmierdzą, przeszkadza mi zapach i szczerze nie mają działania takiego jakiego spodziewam sie po ich opisie. Miałam już kilka.
UsuńNo to u mnie akurat biała glinka się nie sprawdzała tak dobrze. Miałaś witaminową? Smakowała delikatną miętą(bez dziwnych posmaków). Druga sprawa to te pasty chyba(nie wiem czy wszystkie) zmieniły skład. Moja ma inny skład niż ten podany na stronie sklepu(sól rapa jest znacznie wyżej, zioła nie są rozpuszczone w wodzie, im dłużej mu się przyglądam tym jednak stwierdzam, że jest lepszy, choć na początku się zawiodłam) i w innych blogowych recenzjach. Smak mi się podoba :D Także teraz mogą one działać zupełnie inaczej.
UsuńSzkoda, że maseczka się u Ciebie nie spisała... Zapowiadała się całkiem ciekawie.
OdpowiedzUsuńJaka fajna buteleczka lakieru :D
Za to jej siostra była świetna :)
UsuńŚwietny kolor lakieru i jego buteleczka :D Kusi ten balsam rokotnikowy... :D
OdpowiedzUsuńJa widzę,że i tak mają błysk Twoje piękne włosiska.Również ją odstawiłam-mimo że ne zauważyłam takiego wysuszenia( w sumie miałam równiez balsam i szampon.Masz kochanego męża,Daj znać jak spisuje się balsam Ns.Lakier do paznokci-powalający-i pomyśleć ,że Wojtka pomysły co,do opakowań są nie do przejścia
OdpowiedzUsuńKońce fruwające, brak blasku, wiadomo, że coś tam zostanie, ale naturalny blask(po samym szamponie) mają dużo większy. Balsam nałożę jutro i dam znać jak się sprawuje :) I głównie to opakowanie mnie przyciągnęło ;) Mając do wyboru niespotykane i zwykłe opakowanie, wybrałam czaszkę ;)
UsuńButeleczka lakieru wymiata! :) Ciekawe, jak się sprawdzi arganowa maska i balsam z rokitnikiem.
OdpowiedzUsuńWszystkie kosmetyki solankowe/z minerałami morskimi albo solą wysuszają moje włosy, ale tez pomagają w walce z przetłuszczaniem. Ostatnio robię maseczkę z glinki, alg i oleju po każdym myciu i mam o wiele więcej włosów i mniej się przetłuszczają, znów spokojnie myję co 2 dni. :)
Maska(ta z drobinkami) też zawierała sól, ale nie rozpuszczoną w wodzie. Ta do włosów zniszczonych już tak, ale raczej tak nie wysusza. Co ciekawe u mnie algi itd. dodają blasku a tu takie coś. Jeszcze te końce take fruwające. Może faktycznie na sam skalp byłaby lepsza. Teraz, gdy mi włosy nie wypadają(tfu,tfu) trudniej mi to ocenić.
UsuńCiekawe czy po balsamie też będę miała taką objętość jak po masce błotnej, przynajmniej mam jakiś punkt odniesienia ;)
Odżywka rokitnikowa jest genialna, nawilża wygładza i podkreśla skręt właśnie jej teraz używam chociaż chciałam przetestować wszystkie z paczki chociaż raz to przepadlam przy tej i innych nie mam zamiaru dotykać :)
OdpowiedzUsuńMasz tą samą wersję co ja :D ?
UsuńTak, jestem ciekawa czy u Ciebie też się sprawdzi po naszych ostatnich odczuciach co do tej z głównego tematu posta :)
Usuńboję się tego lakieru :D:D:D
OdpowiedzUsuńno i jedna maska do skreślenia z listy chciejstw ;) ta maska arganowa mnie ciekawi, niestety :D
Ładnie się prezentuje w łazience :D
UsuńKurczę, mam tą maskę i teraz się martwię, że też będzie mi przesuszała włosy :( A w lutym już im tak dałam popalić ziołowymi produktami, że strasznie po nich wyglądały :( Muszę się wspomagać jakimiś nawilżającymi produktami podczas jej stosowania.
OdpowiedzUsuńGdybym stosowała ją rzadziej, lub z duetem/domieszką odżywki to byłoby ok. O jeden raz nałożyłam ją więcej i tak mi się włosy zbuntowały, że wszystko je wysuszało....
UsuńKurczę, ciągle sobia stawiam ban na zakupy, ale nic z tego nie wychodzi. W tym miesiącu postawiłam na 2 oleje i szampon Khadi. Niestety, teraz kiedy mam bardzo przesuszone włosy (hormony), to muszę używać większych ilości kosmetyków. Dlatego tę maskę PO sobie daruję.
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie balsam maksymalna objętość ;) Ciekawe czy na moim cienkim przyklapie by się sprawdził ;>
OdpowiedzUsuńBędzie możliwość wygrania go w konkursie niebawem ;)
UsuńMoże być za ciężka u mnie dociaza dużo lepiej niż maski PO które uznawałam w tej kwestii za bardzo dobre.Nawilza genialnie ale na pewno nie zwiększa objętości
UsuńJestem po pierwszym użyciu. Znacznie ułatwia rozczesywanie, wygładza, z pewnością nie jest za ciężka(dla moich włosów), nie obciąża :) Pachnie i działa trochę podobnie do maski z tej serii rokitnikowej.
Usuńa Aminopropyl Phenyl Trimethicone, to nie jest silikon?
OdpowiedzUsuńCo do maski, to mam takie same wrażenia, matuje moje włosy :(
http://www.dowcorning.com/content/publishedlit/27-1080.pdf -Patent żywicy silikonowej o nazwie w INCI Aminopropyl Phenyl Trimethicone zawiera zarówno grupę funkcyjną aminową i grupę fenylową nadaje połysk ze względu na jego wysoki współczynnik załamania światła, oraz ciekły charakter żywicy zapewnia dobre właściwości błonotwórcze.. itd. Pewnie, że on powleka włosy i to silikon, ale ma nadawać włosom zdecydowany blask, którego my nie zauważyłyśmy ;)
UsuńOdbierać blask Twoim włosom to wręcz zbrodnia!! :-))
OdpowiedzUsuńDlatego została odstawiona :D
UsuńCiekawa buteleczka od tego lakieru :) A Planeta coś kijowe te opakowania daje, bo mi też się klapka zepsuła i muszę odkręcać jak chce użyć maski :/
OdpowiedzUsuńMasz argnową maskę PO ? :D Moja padła w transporcie. Ciesze cię, że maska w środku dodatkowo zabezpieczenie(sreberko). Inaczej wszystko by się rozlało.
UsuńSorry, nie mama, pomyliło mi się, ja mam maskę Love& mix organics, ale opakowanie zepsuło się w identyczny sposób- nie wiem, czy w transporcie, ale też utrudnia używanie.
UsuńTa nowa seria PO kusi:) Jaki lakier:D
OdpowiedzUsuńTe drobinki są efektowne ale jak maska nie działa tak jak powinna to szkoda ją kupować. Czekam na recenzje pasty od Agafii :)
OdpowiedzUsuń