środa, 2 kwietnia 2014

Mój prosty i skuteczny domowy tonik.

Witam :)

Skład toniku:


-Zielona kawa(niecałe 100ml) ujędrnia skórę, czyni ją sprężystą. Jest antyoksydantem. Kofeina dostarcza skórze energii. Marzy mi się olej z zielonej kawy. Wszystko przez masełko czekoladowe Planeta Organica, które idealnie napinało moją skórę.




Odstana kawa nabiera intensywnego koloru.

-Macerat z marchwi(4-5 kropli). 
Macerat marchwiowy już znacie. Tuningowałam nim kremy do ciała- nadawały skórze ładnego, zdrowego odcienia(klik)
Ma właściwości przeciwstarzejące, antyrodnikowe, brązujące oraz nawilżające.

-Ekstrakt z owoców róży standaryzowany na zawartość witaminy C - 50% (1ml)
Ekstrakt ma działania antyoksydacyjne, rewitalizujące, przeciwzapalne(łagodzi drobne rany), wzmacnia naczynia włosowate( jest idealny do cery naczynkowej)
Ten składnik również już widziałyście na moim blogu(klik)
Musicie uważać z ilością ekstraktu z suchej róży i maceratu z marchwi. Oba produkty wpływają na kolor mojej białej cery ;) Ekstrakt z suchej róży, faktyczne ma właściwości przeciwzapalne i ściągające. Zbyt duża ilość tego składnika sprawia, że moja skóra jest ściągnięta(mam cerę suchą, myślę, że ten składnik polubi cera tłusta) 
-ekstrakt z czerwonej koniczyny, zawartość izoflawonów: biochaniny, formononetiny, genisteiny i daidzeiny - 20%(1ml, rozpuszczony w odrobinie alkoholu)
Działa antyoksydacyjnie, stymuluje fibroblastry do syntezy kolagenu i elastyny, napina skórę, działa antybakteryjnie(i przeciwtrądzikowo), przyśpiesza gojenie, chroni skórę przed uszkodzeniami promieniowaniem UVB, zmniejsza widoczność porów.
Ekstrakt z czerwonej koniczyny jest składnikiem mojej wcierki do włosów. Niebawem pojawi się recenzja, Znajdziecie go w wielu produktach niwelujących objawy menopauzy, ujędrniających kremach, oraz tabletkach wpływających na wygląd biustu i preparatach na odparzenia. Testuję także jego właściwości ujędrniające biust. Jednak w moim przypadku jest to bardzo trudna obserwacja i po miesiącu nie mam jeszcze wyrobionego zdania na ten temat.
Tonik wpływa na napięcie skóry, wyrównuje koloryt. Ma widoczne właściwości antybakteryjne. Pozytywnie wpływa na wygląd moich brwi(uzupełnienie kuracji-wcierka) Uwielbiam go :) Przed użyciem muszę nim wstrząsnąć(olejek)

Dlatego własnie nie kupuję gotowych toników :)

Macie swoich faworytów wśród domowych, bądź gotowych toników? Eksperymentujecie, czy stawiacie na gotowce?



Przypominam o konkursach.
Konkurs ze sklepem http://prostoznatury.com.pl/ trwa do 4 kwietnia KLIK


Kolejny konkurs klik.



17 komentarzy:

  1. Zwykle stawiam na gotowce, ale to wynika z mojej niewiedzy :) u Ciebie mozna sie w to zaglebic :) buziaki i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do tej pory miałam jedynie tonik ogórkowy od Ziaji, który spisuje nawet całkiem dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  3. sugerowałabym podcięcie włosów w kształt litery U, gdyż obecnie wyglądają dość ciężko i przytłaczająco. pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przecież one były podcinane w u :D Teraz nie są i nie będą bo schodzę ze zniszczeń i farbowanych włosów, więc łatwiej jest na prosto :)

      Usuń
    2. Tzn. dopiero od marca je tak podcinam(na prosto) i wrócę do u, ale za kilka miesięcy ;) http://2.bp.blogspot.com/-nxkitIlrjtI/UnYs_Op1aoI/AAAAAAAANQw/qDO4A_8Xp54/s1600/podsumowanie+i+walka31bl.jpg

      Usuń
  4. ooo!!!!!!!!!! domowego jeszcze nie robiłam nigdy....bardzo ciekawy sposób do wypróbowania dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam domowe toniki :) Składniki się zawsze znajdą (np. biała herbata, melisa)

      Usuń
  5. Jeszcze na ten poziom( robienia kosmetyków) nie wstąpiłam :-P

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja raczej stawiam na gotowce, choc chetnie bym poeksperymentowala, ale brak czasu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja toników nie używam. Każdy, który miałam strasznie podrażniał moją buzię. Efektem było dużo niespodzianek na twarzy :( Teraz miałam tonik z Melisy i zrobił dokładnie to samo. Byłam zmuszona z niego zrezygnować. Sama nigdy nie próbowałam wykonać swojego toniku. Chyba bym nie potrafiła ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wolę kupować toniki niż je robić

    OdpowiedzUsuń
  9. Też lubię robione toniki. Eksperymentuję też z serami do twarzy.
    Dodałaś do toniku konserwant?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W toniku jest trochę alkoholu, bo w nim rozpuszcza się ekstrakt z czerwonej koniczyny. Bez niego wcierka wytrzymywała prawie tydzień, z jego dodatkiem 2 tygodnie :)

      Usuń
    2. Wcierka :D Tonik oczywiście ;) Widać o czym piszę najczęściej :)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...