sobota, 21 czerwca 2014

Organic Shop, maska do włosów "indyjski jaśmin"

Witam :)

Opis:
Maska do włosów na bazie organicznego ekstraktu Jaśminu i oleju jojoba. Ekspresowa maska do włosów nadaje włosom wspaniałą puszystość, gęstość i objętość.
Sposób użycia: nanieść maskę na wilgotne włosy. Rozdzielić równomiernie na całej długości. Zostawić na 1-2 minuty, a następnie zmyć wodą.
Maseczkę dostałam w ramach współpracy ze sklepem ekopiekno.

Link do produktu-http://ekopiekno.pl/pl/c/ORGANIC-SHOP/115/1
Cena: 27,99 zł- 250ml

Skład: Aqua with infusions of Organic Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil(jojoba Oil), Organic Jasminum Officinale Flower Extract(ekstrakt z kwiatów jaśminu), Cetearyl Alcohol(emolient), Glyceryl Stearate(emolient), Behentrimonium Chloride(substancja antystatyczna, wygładzająca, konserwująca), Cetyl Ether(emolient), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride(antystatyk, ma właściwości odżywcze), Canaga Odorata Flower Oil(olejek ylang-ylang), Parfum(zapach), Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid(konserwanty), Citric Acid(regulator pH)

Moja opinia:
Maseczka jest gęsta, maślana, można ją obrócić do góry dnem. Przypomina mi trochę gęsty mus- pęcherzyki powietrza.


Zapach: kwiatowy, lekko chemiczny. Nie utrzymuje się na moich włosach.
Maseczkę stosuję od początku miesiąca, ale używałam jej do każdego mycia. Moja pielęgnacja była bardzo minimalistyczna: szampon i jaśminowa maseczka, plus serum. Zmywałam ją po 30, 15, 10, 5, 2 minutkach. Maseczka należy do grupy: Im dłużej tym gorzej. Sprawdza się jedynie nałożona na 1-2 minutki i wmasowana we włosy(to bardzo ważne!) Długo do tego dochodziłam, mając za każdym razem niedostatecznie nawilżone włosy. Przyznam się, że troszkę się na niej zawiodłam. Jest to raczej odżywka. Nałożona, wmasowana i spłukana sprawowała się całkiem nieźle. Nie obciąża, włosy są puszyste, miękkie, choć nie ma efektu wow. Opinie są podzielone(pozytywy Mariki i Kingi), więc myślę, że mogą ją polubić posiadaczki innego typu włosa. Tuningowana maseczką arganową herbal Time działała znacznie lepiej- i chyba tak ją zużyje :)

Miałyście?

43 komentarze:

  1. byłam bliska kupna tej maski,
    po tym jak przeczytałam bardzo dobrą opinię na jej temat u Mariki.
    Jednak nie zamówiłam jej "czając się' na większe internetowe zakupy;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może u Ciebie się sprawdzi, dla mnie jest za lekka.

      Usuń
  2. Musi obłędnie pachnieć. Uwielbiam zapach jaśminu i musową konsystencję kosmetyków. Chętnie się na nią skuszę przy okazji internetowych zakupów. :D Czy te maski występują w innej odmianie? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Jest jeszcze grecka figa i miodowe avokado(ją lubiłam)

      Usuń
    2. Przyjrzę się jej bliżej. :D

      Usuń
  3. Od dłuższego czasu czaję się na kupno tej maski (a i tak mam dylemat między tą wersją, a miodowe avokado) i teraz sama nie wiem... Mimo, że mam cienkie włosy, to jednak lubię efekt dociążenia włosów, nie lubię, gdy maska jest za lekka, a myślę, że ta wersja jaśminowa taka właśnie by była :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolałam wersję z avokado, ale różnie może być. Kinga uważa maseczkę jaśminową za dociążającą. Moje włosy są wybredne i lubię cięższe kosmetyki.

      Usuń
  4. Ja mam tę z acokado i ją uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli sprawdza się jako szybka odżywka to coś dla mnie. Czasem potrzebuję właśnie takiej szybko działającej. Aktualnie kończy mi się odżywka Long Repair, więc może zastanowię się nad czymś z Organic Shop. Odkąd poznałam ich mus do ciała to coraz bardziej uszą mnie kosmetyki tej marki. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko to ona akurat jest. Wręcz nie nadaje się w moim przypadku pod czepek.

      Usuń
  6. Ta maska u mnie sprawdzała się fantastycznie! No i miała wspaniały zapach, czuje go na same wspomnienie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz silne włosy :) Moje na samej masce nie były zadowolone. I w zapachu czuję chemię :(

      Usuń
  7. Miałam odlewkę i nie zauroczyła mnie. Nie robiła szału na włosach no i ten ciężki, mdły zapach :/ Wersję z awokado wspominam o wiele milej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też nie ma szału, choć czytałam różne opinię. Te pozytywne siedziały mi w głowie :D

      Usuń
  8. Niedawno czytałam bardzo podobną recenzję. I bardzo dobrze, bo do tej pory kusiła mnie ta maska, a teraz oszczędzę pieniądze jej nie kupując. ;) W roli szybkiej odżywki zdecydowanie wolę coś za parę groszy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. A mnie nadal kusi :)
    Tak wiele dziewczyn ją zachwala, chociaż obawiam się, że byłaby dla mnie za lekka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy lubią ciężką pielęgnację, więc maska okazała się być za lekka.

      Usuń
  10. Kusi mnie bardzo mocno, a jako że mamy zupełnie inne włosy, to może się skuszę, jak skończę wielkie zapasy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, mamy zupełnie inne włosy. Maska omia aloesowa była dla mnie za słaba, a Ty ją lubiłaś. Tak samo może być z tą maseczką.

      Usuń
  11. Eeee, jaśmin i jojoba, myślałam, że będzie niesamowicie pachnieć i równie dobrze odżywiać :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapach maski pewnie jest wspaniały! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam jaśmin, ale raczej nie skuszę się na tę maskę, skoro nie zachwyca działaniem.

    OdpowiedzUsuń
  14. o szkoda,że się nie spisała. Wydawanie większych pieniążków na maskę,która nie spisała się w formie maski ,nie dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam i nie zamierzam, skoro działa jak odżywka, to ja zostaję przy sławnym garnierze z awokado i masłem karite ;) Obecnie testuję love2mix z efektem laminowania i na razie jakoś... szału nie robi. Użyłam jej dwa razy, trzymałam pół godziny ale chyba zaczną z nią eksperymentować - może to za długi czas jak na moje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Love2mix z efektem laminowania również się u mnie nie sprawdzał :(

      Usuń
  16. Jak na taką cenę to jakoś nie wydaje mi się by była godna zakupu. :D tutaj potrzebny byłby efekt "wow" żeby człowiek nie żalował wydanej kasy. ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie ta maska sprawdziła się bardzo dobrze. Natomiast wersja z figą okazała się za lekka. Kusi mnie jeszcze ta z avocado i miodem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miodowe avokado się u mnie sprawdzała, choć także musiałam ją trzymać na włosach dość krótko.

      Usuń
  18. Mam wersję z awokado. Stosuje ją 2-3 razy w tygodniu na ok. 20min pod folią i.. z efektów jestem zadowolona. Włosy są miękkie, gładkie i dobrze się układają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miała wersję miodowe avokado i bardzo ją lubiłam :)

      Usuń
  19. Niedawno gdzieś widziałam tą maskę, ale nie kusi mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Kusi mnie ta maska, jednak i ja czytalam podobna recenzje na jej temat. Moze kiedys ja zakupie z ciekawosci, dobrze, ze podtuningowana dziala lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko, że prawie każda maska po dobrym tuningu działa lepiej :(

      Usuń
  21. Miałam tę maskę. Bardzo mi pasowała.. Nie było w niej jednak tych pęcherzyków powietrza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakbyś opisała konsystencję swojej maski? Przy dotyku była całkiem gładka i maślana, czy przypominająca np. czekoladowy, gęsty mus?

      Usuń
    2. Podobnie jak u Łucji,w mej wersji również nie było pęcherzyków powietrza,a w dotyku była gładka i maślana.

      Usuń
    3. Ja je zauważyłam po czasie ;) Tak czy inaczej u mnie się nie sprawdziła. Spodziewałam się dociążenia, a maska była jak leciutka odżywka mimo bardzo gęstej konsystencji.

      Usuń
    4. Za to miodowe avokado wspominam lepiej :D Grecka figa mnie chyba nie kusi...

      Usuń
  22. Mam jeszcze pytanie odnośnie wcierki ajurwedyjskiej z Orientany: czy można stosować inne odżywki w czasie kuracji (np. syberyjski balsam do włosów z propolisem)?
    Dzięki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz, jeśli lubisz zioła i nie zauważysz negatywnych skutków(podrażnienia) Bywa, że oprócz wcierki używam także odżywki ziołowej lub mixu indyjskich ziół.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...