sobota, 3 grudnia 2011

papiloty, warkoczyki, wałki

Nigdy nie lubiłam mieć kręconych włosów...!
W dzieciństwie bardzo często mama kręciła mi włosy i wlewała na nie tonę lakieru(co zaważyło na ich kondycji).
Jednak postanowiłam jakiś czas temu zobaczyć siebie w lokach, wypróbowałam 3 sposoby.
Od razu zaznaczam, ze nie użyłam ani kropli lakieru tylko odżywkę b/s nivea(skład w zakładce odzywki/maski).

Moje włosy po warkoczykach(zaplecionych wieczorem):
Pierwsze zdj ma kilka lat aczkolwiek widać z przodu jak wyglądał efekt po warkoczykach(bardzo drobnych drugie zdj jest po trochę większych warkoczykach).


Po wałkach(było ich 20 i niestety trochę mi ich brakło na tył).
Użyłam zwykłych plastikowych walków(10szt- 5,50zł).
Nawjałam włosy zaczynając od końcówek i robię to od spodu włosków, wtedy jak widać są uniesione u góry.
Wcześniej nałożyłam na kosmyki odzywkę bez spłukiwania nivea i spryska lam je lekko woda(wtedy lepiej się kręcą- najlepiej robić to na świeżych włoskach, niedawno umytych).


Po 22 papilotach(tez mi ich trochę brakło ;), tak jak warkoczyki, trzymałam je całą noc)- tak wyglądały wieczorem(rozpuściłam je rano) mimo tego, ze nie użyłam ani kropli lakieru(a moje włosy ciężko zakręcić). Pogoda też nie dopisywała- było wietrznie..
Również włoski były swiezo umyte, lekko wilgotne i na pasemka nałożyłam odzywkę nivea b/s,
tak jak w przypadku walków, nawijanie zaczęłam od końcówek.


Moje włoski najlepiej przeczesać palcami, inaczej będą bardzo spuszone... 


Nowszy post z aktualnymi włosami:
Efekt po miękkich wałkach, włosy usztywnione były żelem z siemienia lnianego:

25 komentarzy:

  1. to chyba zależy od indywidualnych właściwości włosa ;)

    PS. - za każdym razem jak tu wchodzę i widzę nagłowek, to podziwiam i zazdroszczę !

    OdpowiedzUsuń
  2. no wiadomo, moje są wymagające i trudne... zeby cos je ruszylo musi byc zostawione/nalozone na noc :D i sa wybredne ;)troche je juz poznałam...

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajeb..iscie długie masz te włosy :D A te loki, piękne :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Włosy po warkoczykach kojarzą mi się z damami dworu- wiesz czasy Robin Hooda;-) Podoba mi się to i jeszcze wziąć dwa kosmki z przodu- jeden z prawej, drugi z lewej i spiąć je z tyłu:-)) oh uwielbiam tamte czasy

    OdpowiedzUsuń
  5. heh moze faktycznie podobne :D, najczesciej wlasnie robie warkoczyki ;) papiloty i walki kupilam dopiero w pazdzierniku ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie Ty masz cudne włosy! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany jakie włosy...pozazdrościć

    OdpowiedzUsuń
  8. masz tak piękne włosy, że cudem powstrzymuję się, żeby ich nie zapisać i nie oglądać non stop:) po prostu piękne...

    OdpowiedzUsuń
  9. dziekuje, widzialam przed chwila Twoje, sa bardzo ladne, widac roznice w zdj ktore wstawilas;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ja Ci zazdroszczę grubości włosów! :) Przepiękne! Pewnie już jesteś znudzona komplementami ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje :)
      co do komplementow to np. na zywo ich duzo nie dostaje ;) czesciej jest zdziwienie po co i takie wloski i zeby zmienic fryzurke na modna(czyli cieniowana :/)

      Usuń
    2. Ktoś się chyba zatrzymał w 2005 roku,skoro myśli,że cieniowanie jest ''weri trendi'' XD.

      Usuń
  11. ja tez lubie czasem krecic włosy na papiloty, mam podatne włosy wieć trzymają i sie kilka dni az do umycia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zazdroszcze, u mnie na nastepny dzien to takie afro sie robi ;)

      Usuń
  12. cudnie! Moje włosy zakręcone na papilotach po nocy wyglądają jak u baranka xD Z włosów do pasa robią się do linii ramion xD

    OdpowiedzUsuń
  13. jakiej grubości masz papiloty?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic na nich nie pisze wiec wokol nich owinelam miarke i wyszlo mi 8cm :)

      Usuń
  14. niestety ja nie potrafię papilota zakręcić.
    Ostatnio wgniotłam żel lniany, strałam się je wyręcznokować (bo naczytałąm się o CG) potem suszenie z ugniataniem, kręciłam na palcach i trochę zakręciłam w ślimaczki, dosuszyłam włosy i nigdy tak prostych włosów nie miałam:P
    U mnie to od zawsze działa na odwrót: jak kręcę włosy to robią się tak proste, że szkoda mi je kręcić lokówką, a jak prostuję to wyskakują duże loki albo fale:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wetrzyj zel,zakrec na palca i zepnij spinka jak ja ostatnio :), efekt jest w naglowku.
      Ja nie mam problemow z papilotami ale krecenie trwa wieki i potrzebuje ich sporo...

      Usuń
  15. Dzisiaj próbowałam "podkręcić"włosy na nawilżone chusteczki-nie wytrzymałam-po prostu bolała mnie głowa,a szkoda.

    OdpowiedzUsuń
  16. To stąd pochodzi fotka w avatarku, już znalazłam :D muszę się dorobić takich bezrzepowych wałków, nie ma co :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepsza sa te miekkie walki. Nawet da sie w nich spac :D, chociaz nie jest w nich super wygodnie.

      Usuń
  17. Wow śliczności. Ja na weselu mojego brata przygotowałam sobie w studiu fryzury http://www.jeanlouisdavid.pl/streetstyles/ i byłam bardzo zadowolona. Najpierw planowałam skrócić włosy (i tak to zrobiłam po). Bardzo sexy a jednocześnie ygodna fryzura. Znanie wygodniejsza niż trwałe. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...