Wczoraj Święty Mikołaj nie mógł oczywiście zapomnieć o takim "aniołku" jak ja.
Wydaje mi się, że nie zna się on na składach, więc mu pomogłam.
Likier jest męża ale i pewnie ja z niego skorzystam :D.
Wszystko oprócz odżywki Garnier(i czekoladowego misia) jest Made in Italy. Już nie mogę się doczekać testów. Co do Garniera to wybrałam wersję z kwiatem lotosu i olejem migdałowym- formula 98% biodegradabile. W składzie brak silikonów, barwników i parabenów. Opinie ma dobre. Balsamy Splend'Or są bardzo znane na włoskich blogach. Pewnie dlatego, że są bardzo taniutkie a składy mają przyzwoite. Marzy mi się jeszcze wersja z masłem karite-http://www.mirato.it/it/linee/47/cura_capelli.html.
Zauważyłam też w jednym z kosmetycznych sklepów spory wybór kosmetyków Bilba. Ja mam krem regenerujący. Następnym razem dokupię jeszcze oliwkę do mycia włosów: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=16191 .
W innym kosmetycznym sklepie znaleźliśmy kosmetyki firmy BluOrange. Są one już droższe ale wyglądają bardzo interesująco. Obecnie posiadam maskę nabłyszczającą.
Niektóre z ich produktów można dostać na ebayu-http://www.ebay.pl/sch/W-osy-/11854/i.html?_nkw=blu+orange&_catref=1&_fln=1&_trksid=p3286.c0.m282
P.s szkoda tylko, że kosmetyki do włosów w obydwu kosmetycznych sklepach były schowane za sprzedawcą :((Dodam, że były to samoobsługowe sklepy i perfumy czy balsamy do ciała były wyłożone na regałach do których można było podejść) .Zdecydowanie bardziej wolę je sama oglądać. Zwłaszcza, że patrze na skład(i cenę również- uważam, że można tanio znaleźć dobre kosmetyki). Tutaj w małych sklepikach gdy stoję przed regałem i czytam składy kosmetyków to pracownicy bacznie mnie obserwują ;). Jest to chyba dla nich dziwne(ale w Pl nie jest lepiej). Tak samo było w jednym z kosmetycznych sklepów. Czytam sobie skład a ekspedientka odwraca maskę pokazując mi opis :D. Nie widziała również co to są silikony :/.
A wy jak wolicie? drażni was to gdy musicie prosić o podanie kosmetyków i wtedy nie można wszystkich obejrzeć?
Podróż do miasta jest tutaj bardzo przyjemna, ponieważ widoki są cudne:
Zdjęcia robione w ruchu z samochodu. Szkoda, że nie widać dokładnie tych fal. Były bardzo duże:
Miasto:
Po prawej stronie obok palmy znajduje się jeden z tych kosmetycznych sklepów.
Święta we Włoszech -http://mojaitalia.mixxt.pl/networks/content/index.Bo%C5%BCe++Narodznie+we+W%C5%82oszech
Ciekawy pomysł z tą czarownicą(La Befana) przylatującą na miotle z workiem prezentów i obdarowującą dzieci słodyczami lub kawałkiem węgla(te niegrzeczne) :D.
Byłaby ze mnie wspaniała wiedźma :D.
A tak to wygląda w realu:
źródło:
A wy byłyście w tym roku grzeczne? odwiedził was Mikołaj?
Kochana co za zdjęcia! Uwielbiam Włochy, chcę tam być :-) co do czytania składów to w Polsce przecież jest tak samo :D zawsze dziwnie się na mnie patrzą, jakbym nie umiała czytać i składała powoli literki opisu. A ja na składem z reguły lubię się troszkę zastanowić.
OdpowiedzUsuńChyba byłam niegrzeczna, bo Mikołaj jeszcze u mnie nie był :( ale może nadrobi i pojawi się pod choinką ;-) pozdrawiam
Niestety :(, chociaz w Pl jednak mniej dziwnie sie na mnie gapili :D. U mnie to tez trwa bo porownuje, zastanawiam sie itd ;).
UsuńCo kraj to inna kultura. Ja z przyjemnością wybrałabym się na zakupy za granicą, czy to kosmetyczne czy jeśli chodzi o Italię - spożywcze...mmmm.
OdpowiedzUsuńJa sie tylko do tych ich sosow z makaronami nie moge przyzwyczaic :p
UsuńZazdroszczę takiej zmiany otoczenia - też by mi się przydała... Ciekawe te włoskie kosmetyki, zawsze coś nowego do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńJeszcze przed przyjazdem ciekawily mnie te kosmetyki ktore sa tutaj :D
UsuńEj, nie mogłaś zabrać mnie ze sobą w walizce czy coś? U nas taki śnieg! ;(
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię jak muszę prosić o produkt, i strasznie dziwi ekspedientki to że chce przeczytać skład :) Robią wtedy coś takiego o.O
Wczoraj wlasnie ekspedientka zrobila takie oczy jak zapytano sie jej o cos bez silikonow :D. Musialam jej w skladzie pokazac co to...
UsuńEh moja walizka byla tak upchana, ze nie moglam jej uciagnac za soba :D
W Polsce faktycznie nie lepiej ;) Jak stoję i staram się zakumać powoli skład (jeszcze w tym raczkuję) To panie ze sklepu bacznie na mnie patrzą, jakbym miała po ich nieuwagę coś zwinąć;) Zazdroszczę Włoch, co za piękny kraj!
OdpowiedzUsuńHehe odwiedzil odwiedzil ;))
OdpowiedzUsuńLikierek.. no no ;P Zazdroszczę Ci że masz ciepło, w każdym razie cieplej niż w PL i jeszcze zapowiadają -15 stopni ;<
OdpowiedzUsuńNo to faktycznie zimno :( u mnie jest tyle na plusie...
UsuńJejku ile nowości ! Zaciekawiłaś mnie oliwką do mycia włosów. Co do składów to czasami czuję się jak kosmitka , ale z tym pokazaniem opisu od producenta to nie rozbawiłaś :o
OdpowiedzUsuńTeż bardzo nie lubię kiedy kosmetyki sa za ladą. Mam tak w jednym ze sklepów u siebie w miasteczku. Owszem poproszę o podanie maski , ale głupio mi prosić o kolejną i kolejną. Najgorszy jest moment kiedy nie znajdę niczego i wychodzę. Wtedy to nawet nie odpowiedzą na ''do widzenia'' ;/
No dokladnie wtedy trzeba ciagle o cos prosic. Ekspedientka tez probuje cos wcisnac a ja wole porownac i sprawdzic sklad...
UsuńNo własnie ja też. Co do zabawnych sytuacji , a raczej dziwnych. Nie wiem jak Ty , ale kiedy ktos smieje się z nakładania na głowę oleju lub mycia włosów czyms innym niz szamponem nie wiedząc , że ja tak robię to mam ogromną ochotę cos powiedzieć , ale się powstrzymuję bo wiem , że i tak nie przetłumaczę :D
Usuń+ zapomniałam tego napisać , ale jak doszłam do ostatniej częsci posta to aż się wystraszyłam tej ''babuszki'' :D
Ja tam w sumie to raczej w takiej sytuacji powiem, ze tak robie :D ale masz racje czasami lepiej nic nie mowic bo sie nie przetlumaczy.
UsuńDzieci w PL by sie jej pewnie wystraszyly :D
Ja cię kręce -ta wiedża jest śliczna!a widoki wspaniałe-nie jak polskie 'równe' bez dziur drogi.Myślę,mam nadzieję,że przywieziesz do polski parę ciekawych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńprezenty swietne;)
OdpowiedzUsuńHuhu, mnei odwiedził na szczęście Mikołaj, a nie wiedźma! :D Choć węgiel też się ceni o do ogrzewania by się przydał :D
OdpowiedzUsuńPrezenty prezentami, ale sama wyprawa do miejsca docelowego jest bajeczna... A u nas plucha i śnieeg :(
Ta wiedzma rozdaje prezenty duzo pozniej(pisze w linku), takze jeszcze moze Cie odwiedzic :D
UsuńO tak, bardzo lubie jezdzic do miasta i podziwiac te widoki :)
ale Ci zazdroszczę tej Sycylii:) planujemy wybrać się do znajomych, ale ostatnio u nas krucho z czasem...
OdpowiedzUsuńJa mieszkam na wyspie pomiedzy Tunezja a Sycylia :)
Usuń"Czarna Perła Morza Śródziemnego"??? to tym bardziej zazdroszczę ;)
Usuń:D
UsuńWyspa jest tak samo piekna jak na zdj w internecie *.*.
ty tak na stałe na te wyspę wybyłaś czy czasowo?
OdpowiedzUsuńIle wspaniałości:) Szkoda, ze trzeba prosić sprzedawcę o pokazanie towaru, ponieważ to znacznie utrudnia zakupy. Ja wolę robić zakupy tam, gdzie swobodnie mogę się poruszać po sklepie i przyglądać towarowi.
OdpowiedzUsuńBardzo nie lubię niesamoobsługowych sklepów. Często mam wrażenie, że ktoś robi mi łaskę, pokazując ten lub ten produkt. Pamiętam też jak swego czasu, będąc w naturze, przeglądałam maski natur vital i podeszła do mnie taka właśnie bardzo nieświadoma ekspedientka. Co prawda nie przekręcała mi go w dłoni, ale zaczęła namawiać do kupienia zupełnie innej - wziętej chyba z nieba - maski naładowanej silikonami(a zaznaczyłam, że szukam czegoś naturalnego :P). Przy czym oczywiście nie miała pojęcia, czymże są te silikony i w sumie w końcu odeszła obrażona :D
OdpowiedzUsuńPrześliczne widoki :3
Moze ta maska jej pasowala. Pewnie po takiej dawce silikonow jej wlosy zrobily sie wizualnie piekne :D. Strasznie nie lubie czegos takiego :)
UsuńJakie piękne widoki! :)
OdpowiedzUsuńDlatego wolę drogerie samoobsługowe, małe sklepiki kocham za to, że można tam znaleźć rzeczy niedostępne w sieciówkach, ale chodzę tam tylko wtedy, gdy mam konkretną listę kosmetyków, które chcę tam kupić...Jeśli chcę coś pooglądać, pozastanawiać się, to tylko drogerie samoobsługowe albo internet...
OdpowiedzUsuńMieszkasz w przepięknym miejscu!!! :) Te widoki... niesamowite, przepiękne :)
OdpowiedzUsuńPiękne widoki!!
OdpowiedzUsuńCzy można Cię prosić o podanie składu olejku do mycia włosów Bilba? Od dawna mnie intryguje :)
Oczywiscie :), od razu jak ja kupie to Ci napisze jaki ma sklad ale jeszcze jej nie mam :(. Tutaj jest sklad ale z 2006 roku :/ http://www.laboratoriumurody.pl/forum/gotowe-szampony-co-polecacie,t930,30.html
UsuńDziękować :)
UsuńNie mogę się doczekać recenzji, jak juz ją kupisz: konsystencja, wszystko!
Składowo to faktycznie taki micel. No po prostu ciekawe :D
Ok :). Opinie ma tak cudowne, ze rowniez interesuje mnie ona straszliwie :D. Kupie ja jak tylko bede na miescie. Ta kokosowa odzywka tez takie miala i moje splatane(niestety deszczowka tak na nie dziala), mokre wlosy po jej nalozeniu zmieniaja sie w gladka tafle :D.
UsuńOkropna ta wiedźma :D :D
OdpowiedzUsuńo mnie cholernik zapomniał :(
OdpowiedzUsuń