Zauważyłyście pewnie, że niektóre preparaty do włosów zawierają w sobie ekstrakt soku z mandarynki?
U mnie mandarynek i pomarańczy jest pełno. Trudno je wszystkie zjeść.
Tak więc rozpoczynam testowanie kosmetyczne soku z mandarynki.
Na pierwszy rzut poszła płukanka mandarynkowa. Mam ostatnio mało weny na robienie płukanek a tą się przyrządza zaskakująco łatwo. Na dodatek płukanka niesamowicie pachnie.
Trochę o mandarynkach:
Wyróżniamy kilka odmian mandarynki:
• Klementynka - stanowi skrzyżowanie mandarynki z gorzką pomarańczą, pochodzi z Algierii i nazywana jest od imienia francuskiego członka zakonu. Przoduje w popularności i uprawie na całym świecie. Zawiera małą ilość pestek.
• Satsuma – istnieje ponad 100 odmian satsumy, różniących się od siebie czasem dojrzewania, kształtem i aromatem. Krzewy rosną na terenach klimatu tropikalnego, ale rozwijają się lepiej w chłodniejszym klimacie subtropikalnym. Jej owoce dojrzewają wcześniej niż owoce innych mandarynek. W ogóle nie posiada pestek.
• Tangerynka - pierwotnie pochodzi z Laosu i Chin. Charakterystyczna dla niej jest odstająca od miąższu skórka. Z wyglądu przypomina owoce satsuma, lecz w przeciwieństwie do nich ma pestki. Skórka ich jest cieńsza, owoc czerwony, a smak bardziej cierpki.
• Tangela - powstała ze skrzyżowania mandarynki z grejpfrutem. Cechą charakterystyczną dla tej mandarynki są bardzo słodkie i soczyste owoce z gorzkim posmakiem oraz łatwe oddzielanie się skórki od segmentów miąższu.
Wartości odżywcze
Składnik | Zawartość w 100 [g] |
Wartość energetyczna | 53 kcal |
Białko | 0,8 g |
Tłuszcz ogółem | 0,3 g |
Kwasy tłuszczowe nasycone | 0,04 g |
Kwasy tłuszczowe jednonienasycone | 0,06 g |
Kwasy tłuszczowe wielonienasycone | 0,07 g |
Kwasy tłuszczowe omega-3 | 18 mg |
Kwasy tłuszczowe omega-6 | 48 mg |
Węglowodany | 13,3 g |
Błonnik pokarmowy | 1,8 g |
Witamina A | 681 I.U. |
Witamina D | ~ |
Witamina E | 0,2 mg |
Witamina K | 0,0 µg |
Witamina C | 26,7 mg |
Witamina B1 | 0,06 mg |
Witamina B2 | 0,04 mg |
Witamina B3 (PP) | 0,38 mg |
Witamina B6 | 0,08 mg |
Kwas foliowy | 16 µg |
Witamina B12 | 0,0 µg |
Kwas pantotenowy | 0,22 mg |
Wapń | 37 mg |
Żelazo | 0,2 mg |
Magnez | 12 mg |
Fosfor | 20 mg |
Potas | 166 mg |
Sód | 2 mg |
Cynk | 0,07 mg |
Miedź | 0,04 mg |
Selen | 0,1 µg |
Cholesterol | 0,0 mg |
Fitosterole | ~ |
(Źródło)
Mandarynka nadaje się również do sporządzania masek na twarz. Zadowolone z niej będą cery suche i tłuste.
Sok z mandarynki poprawia elastyczność naczyń krwionośnych. Tonizuje skórę i ją oczyszcza. Może rozjaśniać.
Moim włosom nadaje blasku i domyka łuski.
Obecnie są na detoksie. Umyłam je 2x szamponem z sles i polałam płukanką z mandarynki. Zrobiły się gładsze w dotyku, łatwiej mi je było rozczesać na mokro. Na szczęście nie zauważyłam rozjaśnienia włosów(stosuje ja 2x w tygodniu).
Do szklanki przegotowanej wody dodaje 2-3 łyżeczki soku(zbyt duża ilość je troszkę obciąża, dopasujcie ilość soku do swoich włosów bo inaczej zamiast nabłyszczenia będzie przyklap). Nie spłukuje.
*na zdjęciach są jeszcze lekko mokre. Zdjęcia zostały wycięte.
Bardzo mi się ta płukanka spodobała. Następnie przetestuje maseczkę z mandarynki.
Próbowałyście?
na taki pomysł bym nie wpadła, gratuluję :)
OdpowiedzUsuńOooo na pewno spróbuję:)Będę miała większą motywację, żeby kupić sobie jakieś owoce do zjedzenia:)
OdpowiedzUsuńJa je jem w ogromnej ilosci i jeszcze mi sie nie przejadly :D
Usuńchyba dziś wypróbuję :D mam spory zapas mandarynek :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :)
To tym bardziej warto. Reszte mandarynki mozna zjesc :D
UsuńNa pewno wypróbuję! :)
OdpowiedzUsuńRozjaśnia;D To trzeba spróbować:)) Tylko nie wiem czy ich prędzej nie zjem ;D
OdpowiedzUsuńTylko troche jej uzyjesz do wlosow a reszte zjesz :D
UsuńTrochę się obawiam płukanek owocowych (rozjaśnianie), ale kiedyś pewnie spróbuję. Tylko będę się musiała powstrzymywać od jedzenia, bo bardzo lubię mandarynki... ;)
OdpowiedzUsuńTez sie tego balam... ale jest dobrze :)
UsuńUwielbiam mandarynki i bardzo często goszczą u mnie w domu:) z chęcią wypróbuje płukankę mandarynkową:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
kocham mandarynki! jeden z moich ulubionych owoców
OdpowiedzUsuńTez je uwielbiam a tutaj sa takie slodziutkie *.*
UsuńA czy włoski pachną potem trochę mandarynkami? :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam klementynki - sama nazwa kojarzy mi się z czymś małym i ślicznym :)
Na moich wlosach zapach sie nie utrzymuje :(
UsuńSzkooda... tak uwielbiam mandarynkowy zapach, że chętnie bym przyjęła takie orzeźwiające perfumy :) myślałam, że może chociaż to troszkę na dłużej "upachni" mi życie:)
Usuńnie słyszałam nawet o takiej plukance! Jak kupię mandarynki i będą kwaśne to na pewno zrobię , bo słodkimi wolę od środka włosy odżywiać:)
OdpowiedzUsuńDo plukanki nie trzeba duzej ilosci soku :), reszte owoca mozna zjesc :)
UsuńA takie mandarynki nie mają jakichś kwasów owocowych? Nie będzie ta płukanka za mocna dla włosów? ;)
OdpowiedzUsuńNie. W gotowych produktach do wlosow rowniez masz sok z mandarynki. W plukance jest go niewiele(mozna zaczac od 1 lyzeczki- ja mam duzo wlosow i wystarcza mi tyle ile napisalam). Raz z nia przesadzilam i wlosy byly zbyt gladkie, obciazone, powleczone czyms.
Usuńa jak wygląda twoja płukanka z mandarynki? mieszasz ją z jakimś produktem czy po prostu polewasz włosy?
OdpowiedzUsuńa jak wygląda taka mandarynkowa płukanka?
OdpowiedzUsuńSok mieszam z woda i polewam tym wlosy.
Usuńchętnie wypróbuję !
OdpowiedzUsuńNie próbowalam, ale z chęcią spróbuję :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie trzeba wypróbować! I pokombinować również z grejpfrutem i pomarańczą:))
OdpowiedzUsuńSezon na greipfruty sie u mnie dawno zakoczyl, nawet ich duzo nie zjadlam :(
Usuńuwieeeeelbiam mandarynki, na włosową płukankę też się pewnie skuszę:D
OdpowiedzUsuńnie próbowałam; mam nadzieję że metoda nadal działa po mocnym obmyciu mandarynek z pestycydów :P
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie próbowałam , ale jestem bardzo ciekawa jak sprawdziłaby się na moich. I czekam na relację po zastosowaniu maseczki z mandarynki :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł!
OdpowiedzUsuńMandarynka dodana do henny do farbowania włosów podbija kolor - pomaga uwolnić lawson, barwnik, który jest w hennie.
(Mowa o czystej hennie, nie farbach z jej dodatkiem, w tych farbach są inne substancje, więc lepiej nie dodawać, bo może dojść do nieprzewidzianych reakcji chemicznych).
Cześć EVE, intryguje mnie ten DETOKS - robisz go włosom?? Czy sobie?
OdpowiedzUsuńWlosom... bo wychodzi na to, ze nawet po samym szamponie z sles sa odciazone ale juz chyba wiem dlaczego :)
UsuńTeż próbowałam płukanki z mandarynki. Łuski były ładnie domknięte, ale miałam problem z farfoclami, które przyczyniają się do mętności soku. W jaki sposób rozwiązałaś ten problem?:) Przepuszczałaś sok przez warstwę gazy/ścierkę kuchenną?
OdpowiedzUsuńChętnie sprawiłabym sobie rozjaśniającą maseczkę z mandarynki, ale niestety nie mam dostępu do niepryskanych owoców. Te z hipermarketu mogą wyrządzić więcej szkody niż pożytku:(
Nacinam u gory i wyciskam. Nie mam zadnych farfocli. Moje mandarynki sa bardzo soczyste i slodkie. Moze to zalezy od rodzaju :)
UsuńZnasz może nazwę swojej odmiany?:) Rozejrzę się za nią:) Zazdroszczę soczystych i słodkich mandarynek. Ostatnio trafiam na mandarynki o dziwnym posmaku. Na próżno szukać w nich tej naturalnej słodyczy... Ale odwiedzę inne sklepy i mam nadzieję, ze trafię na coś lepszego;)
UsuńZapytam sie pozniej brata albo meza bo nie mam pojecia :)
Usuńmam pytanie odnośnie tej płukanki- czy sok z mandarynek nie sprawia, że włosy są obklejone a przez to sprawiają wrażenie tłustych/niedomytych? wiem,głupie pytanie ; >
OdpowiedzUsuńWieksza ilosc soku niz podalam w przepisie sprawia, ze wlosy sa obciazone. Mysle, ze rzadsze i krotsze wlosy beda potrzebowac go mniej. Mala ilosc = wygladzenie i polysk, duza= przyklap.
Usuńdziękuję ;)
UsuńUwielbiam Twoje pomysły :D Jak znowu kupię mandarynki,to z pewnością wypróbuję. Na razie u mnie w domu z owoców są tylko jabłka,ciekawe czy da się z nich coś zrobić na włosy..
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie wpadłam na pomysł, żeby taką płukankę zrobić :) Na pewno kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMoje włosy lubią kwaśne płukanki, muszę spróbować tej z mandarynki :)
OdpowiedzUsuńhmm, w sumie taka płukanka rzeczywiście wydaje się korzystna dla włosów, kwaśne pH mandarynek na pewno sprawia, że łuski są fajnie domknięte ;) wypróbuję!
OdpowiedzUsuńprzypomniałaś mi o ekstrakcie z mandarynki, zaraz coś ukręcę :)
OdpowiedzUsuńHeej, mam prośbę ! Może zamieniłabyś się ze mną na włosy ? :D Bo ja już sobie nie mogę z nimi poradzić.. Nie słuchają się mnie w ogóle.. olejuję je namiętnie, nakładam maseczki, a one nadal przesuszone.. :( Ale dzięki Twojemu blogowi coś mogę się nauczyć, stosuje płukanki i produkty które polecasz. Mam nadzieję, że będzie z nimi lepiej ;) Dziękuję, że prowadzisz ten blog. To bardzo dodaje mi motywacji i inspiracji podczas trudnej walki o piękne włosy. Dziękuję ! :*
OdpowiedzUsuńAle ja zazdroszczę wszechobecnych cytrusów:)
OdpowiedzUsuń