Opis:
Kompleks składników aktywnych reguluje wzrost komórek tłuszczowych w warstwie podskórnej, dzięki czemu zwiększa je, dając uczucie napięcia i elastyczności piersi oraz efekt podciągnięcia. Organiczne ekstrakty z morwy i figi nawilżają i zmiękczają skórę, normalizują przemianę materii, chronią przed przedwczesnym starzeniem.
Składniki aktywne:
- owoc figi - owoce figi przywracają energię i siły witalne, dzięki bogactwu witamin, cukrów i soli mineralnych. Ekstrakt z figi zmiękcza i dogłębnie nawilża naskórek, nadaje skórze jedwabistą gładkość,
- morwa czarna – zmiękcza i nawilża, przeciwdziała przyspieszonemu starzeniu się skóry,
- proteiny chlorelli - już w 1938 roku udowodniono, że posiadają zdolność pobudzania wzrostu tkanek. Czynnik wzrostu nazwany Chlorella Growth Factor (CGF) jest wyjątkowym elementem umiejscowionym w jądrze komórkowym chlorelli. Jest to złożony zestaw niezwykle cennych substancji, sprzyjających w naturalny sposób wzrostowi komórek.
Krem dostałam w ramach współpracy ze sklepem skarbysyberii.
Link do produktu- http://skarbysyberii.pl/pl/236-krem-do-biustu-efekt-super-push-up-4680007211652.html
Cena- 19,90zł - 250ml
Skład:
Aqua with infusions of: Organic Ficus Carica (Fig) Fruit Extract(ekstrakt z figi), Morus Nigra Fruit Extract(ekstrakt z owoców morwy czarnej); Ethylhexyl Stearate(emolient), Glycerin(humektant), Cetearyl Alcohol(emolient), Isopropyl Palmitate(emolient), Cetearyl Glucoside(emulgator), Glyceryl Stearate(emolient), Сhlorella Vulgaris Albus Protein(proteiny chlorelli), Sodium Cetearyl Sulfate(środek powierzchniowo-czynny), Xanthan Gum(wpływa na konsystencję), Parfum(zapach), Sodium Benzoate, Potasium Sorbate(konserwanty), Citric Acid(regulator pH), Beetroot Red(czerwień buraczana).
Moja opinia:
Nie oczekiwałam typowego efektu push-up. Chodziło mi o nawilżenie tych okolic, poprawę jędrności skóry, zapobieganie pojawianiu się rozstępów. Nazwałabym go pielęgnacyjnym kremem do biustu. Efektu push-up nie ma. Kosmetyk ma bardzo gęstą konsystencję- co jest plusem w moim przypadku. Nie wchłania się od razu.
Wmasowuje go kolistymi ruchami. Pozostawia na skórze przyjemny film-czuć otulenie skóry. Używam darsonvala jeśli chce zmniejszyć tą otoczkę(darsonval sprawia, że wszystkie kosmetyki, nawet te tłuste wchłaniają się całkowicie)
Nie zawiera parafiny.Bardzo dobrze nawilża. Lekko napina skórę- tak działa wspomniany wcześniej film. Wydajność- niesamowita. Zacznę go stosować na innych partiach skóry. Zużycie(od 17 kwietnia):
Kwiatowy, przyjemny zapach. Dodatkowe wieczko:
Nie zapycha. Cieszę się, że mogłam go testować. Lubię go ;)
Miałyście? Co o nim myślicie?
Nie kupuję specjalnych kosmetyków do biustu, nie licząc maści lanolinowej, kiedy karmiłam. Moim zdaniem ważniejsza jest regularność od samego kosmetyku i najczęściej wcieram w biust olejki. Nie spodziewałabym się push-up'u po kremie, śmieszna obietnica. ;) Pewnie jako masełko do ciała też się fajnie sprawdzi. :)
OdpowiedzUsuńWolę jednak krem, bo same emolienty to dla mnie za mało. Tak samo mam z buźką. Olejki fajnie działają, ale na zmianę z kremem. Jest tani i chyba tak samo wydajny jak olej, dlatego zacznę go stosować do innych partii ciała :D
UsuńJa się właśnie push up'u nie spodziewałam, więc nie jestem zawiedziona :D choć pewnie znajdą się osoby liczące na efekt powiększenia(producent obiecuje efekt super push -up)
Balsamów też używam. I kremów takich jak do twarzy. Zawsze wieczorem coś tam się wsmaruje, grawitacja to zołza przecież. ;) Same olejki i u mnie to za mało, ale dzięki tonikowi z glukonolaktonem udaje mi się zmniejszać ilość kosmetyków potrzebnych do ogarnięcia mojej twarzy.
UsuńNie kuś tonikiem ;)
UsuńA będę, bo jest genialny! Póki co stwierdzam, że to najlepszy kosmetyk do twarzy, jakiego używałam.
UsuńJeszcze nie miałam niczego z tej firmy, ale opinie które czytam o tych produktach zachęcają do zakupu :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście mega wydajny :)
OdpowiedzUsuńWyobrażam sobie aromat-musi być piękny!
OdpowiedzUsuńporadz mi co moge zrobic z moją skorka ciala bo zdrowo sie odzywiam smaruje sie maslem shea i uzywam mydełka aleppo ale niestetty dalej jest taka szarawa bez zycia... po prostu nie robi wrazenia, polec mi proszę mi cos co ja porządnie odzywi i najlwpoej cos naturalnego
OdpowiedzUsuńZrób sobie porządny kawowy peeling. Ja dodatkowo używam szorstkiej gąbki(nie masz pękających naczynek?) Można to zastąpić rękawicą Kessa. Ja uwielbiam masło czekoladowe PO, można zrobić podobne samemu. Moją skórę dobrze ujędrnia olej z zielonej kawy. Dzięki temu produktowi moja skóra jest już normalna, nie sucha :D
Usuńczęsto robię domowy peeling z cukru miodu i soku z malin (raz w tygodniu),może powinnam częsciej? hm.
UsuńMoże zwiększ ilość do 2x. Spróbuj może peelingu z kawy lub soli- na mnie lepiej działają.
UsuńLubię te chwytliwe kosmetyki, które mają zdziałać cuda. Nie powiem, miałam kiedyś krem do biustu, który na prawdę go ujędrnił i to bardzo widocznie, ale do czasu... Po odstawieniu wszystko wróciło na swoje miejsce. :)
OdpowiedzUsuńIle wynosi długość Twoich włosów mierzona w cm? :)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiem, nie mierze ich od czubka głowy. Dziś jednak zmierzyłam jeden włosek, który mi wypadł i miał 80cm. Ułożył się na całej długości wanny ;) Miałam zrobić zdjęcie, ale zapomniałam :/
UsuńJakoś nie wierzę w działanie takich kremów do biustu... ;)
OdpowiedzUsuńW efekt push-up nie ma co wierzyć, ale w nawilżenie i lekkie napięcie już tak :)
UsuńJa swój krem, ten sam który zaprezentowałaś używam już od 8 m-cy!! Zaczęłam już nim smarować ciało bo jest tak wydajny, że już mi się znudził. Pachnie pięknie, ale żadnego push-up nie ma ;)
OdpowiedzUsuńWow, ciekawe ile ja go będę zużywać :D
Usuńzaciekawiłaś mnie :)
OdpowiedzUsuńMam od kilku miesięcy. Fajny jest, wydajny, jednak z lenistwa ostatnio rzadziej używam, muszę nadrobić. Teraz na topie są u mnie balsamy brązujące.
OdpowiedzUsuń