Green Pharmacy balsam do włosów suchych i zniszczonych- olej arganowy, granat.
Opis:
Piękne, nawilżone, mocne, elastyczne i błyszczące włosy dzięki sile roślin. Od wieków olej arganowy, naturalne marokańskie złoto bogate w witaminę E, regeneruje włosy zniszczone, przesuszone z rozdwajającymi się końcówkami. Balsam przywraca blask, wygładza, ułatwia rozczesywanie i stylizację, nadaje włosom miękkość, elastyczność, chroni przed czynnikami zewnętrznymi i zapobiega puszeniu. Wzmacnia i odżywia skórę głowy, łagodzi podrażnienia. Ekstrakt z granatu nawilża, regeneruje i odświeża kolor włosów.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol(emolient), Cetrimonium Chloride(zapobiega elektryzowaniu, plątaniu, chroni przed nadkażaniem bakteryjnym), Ceteareth-20(emulgator), Argania Spinosa Kernel Oil(olej arganowy), Tocopheryl Acetate(estrowa forma witaminy E), Punica Granatum Extract(ekstrakt z granatu), Dimethiconol(lekki silikon), Cyclopentasiloxane(lotny silikon), Behentrimonium Chloride(konserwant, substancja antystatyczna), Citric Acid(regulator pH), Parfum, DMDM-hydatoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Salicylate(konserwanty i substancje zapachowe).
Link do produktu: http://prostoznatury.com.pl/elfa/
Cena- 6-8 zł - 300ml
Moja opinia:
Balsam kusił mnie już od dawna. Przed zakupem postanowiłam znaleźć o nim kilka opinii. Skończyło się na jednej- recenzji kascysko tutaj. Nie szukałam dalej. Skoro balsam mógł obciążać, to musiałam go mieć. No cóż, mamy z kascysko zupełnie inne włosy. Balsam przepięknie pachnie. Nie mogę przestać wąchać po nim włosów. Utrzymuje się na włosach(po duecie z szamponem). Uwielbiam go.
Opakowanie- typowe dla produktów Green Pharmacy, miękkie. Balsam jest niezbyt wydajny. Konsystencja- lejąca:
Skład- przyjemny, prosty. Balsam jest według mnie lekki. Pozostawia włosy lśniące, miękkie i puszyste(nie ma po nim "efektu żelazka"). Nie dociąża, ale i też nie obciąża włosów. Zniszczone, bardzo suche włosy mogą potrzebować czegoś silniejszego. Jeśli chodzi o nawilżanie to nie jest źle. Jednak moje włosy wolą go w duecie z jakąś maską(lub po drobnym tuningu- może być dobrą bazą dla włosów zniszczonych lub wymagających, czyli takich jak moje). Wtedy jego działanie znacznie wzrasta(dodaje do niego trochę maski arganowej omia, takie połączenie mocno wygładza mi włosy, bez tego jest odrobinę za słaby). Ułatwia rozczesywanie.
Green Pharmacy: szampon do włosów suchych- olej arganowy i granat.
Opis:
W ziołowych szamponach serii Green Pharmacy zebraliśmy wszystko czym obdarza nas Matka Natura. Od wieków naturalny olej arganowy, marokańskie złoto, przywraca włosom blask, regeneruje, wygładza, ułatwia czesanie i stylizację, nadaje miękkość, elastyczność, chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Wzmacnia i odżywia skórę głowy. Pantenol nawilża i regeneruje tak jak ekstrakt z granatu, który dodatkowo odświeża kolor włosów. Szampon daje im lekkość, blask, elastyczność i nawilżenie.
Link do produktu: http://prostoznatury.com.pl/elfa/
Cena: 8.10 zł- 350ml
Skład:
Aqua, Sodium Myreth Sulfate(detergent), Lauryl Glucoside(substancja myjąca, łagodząca), Cocamide DEA(substancja myjąca, renatłuszczająca), Cocamidopropyl Betaine(substancja myjąca), Sodium Chloride(wpływa na konsystencje), Panthenol(pantenol), Argania Spinosa Kernel Oil(olej arganowy), Punica Granatum Extract(ekstrakt z granatu), Polyquaternium-10(zapobiega elektryzowaniu,substancja filmotwórcza), PEG-12 Dimethicone(rozpuszczalny silikon), Parfum, Citric Acid(regulator pH), Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Benzyl Salicylate(konserwanty i substancje zapachowe).
Moja opinia:
Opakowanie szamponu również jest typowe dla kosmetyków tej firmy. Konsystencja- średnio gęsta, przezroczysta.
Zapach- cudowny, bardzo podobny do zapachu balsamu. Utrzymuje się na włosach. Mogę go wąchać bez końca. Bałam się plątania. Jednak nie plączą mi się po nim włosy(stosuję metodę omo, pierwsze o to przeważnie olej- zapobiega plątaniu). Szampon dobrze się pieni. Oczyszcza włosy- trzeba nałożyć po nim odżywkę. Sam w sobie nie nawilża włosów(nie jest tak delikatny jak "codzienne" szampony np. NS). Nie obciąża. Włosy zachowują świeżość. Zmywam nim oleje(dobrze sobie z nimi radzi), naftę( tu jest trochę gorzej). Mimo wszystko podoba mi się :). Zawsze nakładam po nim(i po każdym szamponie) odżywkę, więc uczucie oczyszczenia mi nie przeszkadza, zapach-przyciąga mnie, umila mycie włosów. Jest wydajny.
Miałyście?.
