środa, 9 października 2013

Nowa, domowa wcierka./ Październik miesiącem maseczek.

Witam :). 
Kończy mi się już moja wcierka Equilibra Tricologia- wzmacniająca kuracja przeciw wypadaniu włosów(w najbliższym czasie pojawi się recenzja).

Postanowiłam więc stworzyć coś nowego. 
Skład wcierki to:
Garść owoców palmy sabalowej(inne wcierki z tym składnikiem tutaj), 4 liście gruszy, trochę cebuli i 2 ząbki czosnku zalałam wrzątkiem. Po godzinie wyciskałam sok z owoców, cebuli i czosnku. Tym razem soku z czosnku i cebuli będzie dość mało(inne wcierki z tymi składnikami tutaj i tutaj). Jednak trafiła mi się taka cebula, że nawet podczas krojenia tej maleńkiej ilość nie mogłam wytrzymać z bólu  ;).Całość przecedziłam. 30 ml powstałego płynu zmieszałam z 20 ml czerwonego, domowego wina, dodałam 3 maleńkie krople dziegciu, 20 kropel equilibra(wcierka ma ładny i intensywny zapach), 2ml kofeiny.

Czuję uczucie rozgrzania po jej nałożeniu, więc mam nadzieję, że się sprawdzi.

Co myślicie o składzie wcierki?. Lubicie domowe wcierki czy stawiacie na "gotowce"?.




Zostałam zaproszona przez kosodrzewinę do akcji : październik miesiącem maseczek 2 sezon.
Czas trwania- przez cały październik 2013.


Cel akcji:
Zachęcenie do chwili relaksu, aby zrobić coś tylko dla siebie,
Zadbanie o swoją twarz bez względu na wszystkie obowiązki,
Poprawienie swojego wyglądu,
Wyrobienie sobie nawyku nakładania maseczki raz w tygodniu,
Radość i duma ze swojego wyglądu.



Zasady akcji:
1. 
Zamieść raz w tygodniu recenzję co najmniej jednej testowanej maseczki.
2. Umieścić zasady akcji w poście na swoim blogu i napisz kto Cię zaprosił.
3. Zaproś do akcji 5 osób.
4. Umieść baner w bocznym pasku z linkiem do Akcji Maliny


Ja natomiast zapraszam do zabawy: http://makapakaej.blogspot.com/http://takbywlosminiespadlzglowy.blogspot.com/http://mariolka2.blogspot.com/,http://lallane.blogspot.com/http://karminoweusta.blogspot.com/








48 komentarzy:

  1. ostatnio trochę czytałam o czosnku w kosmetyce i mam plan zrobić właśnie jakąś wcierkę. Przeglądnęłam Twoje przepisy, może coś wykorzystam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepis bardzo kuszący i jeśli czuć mrowienie to na pewno będzie dobry efekt :)

    Czekam na recenzję wcierki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby. Szkoda tylko, ze tak malo w niej tej cebuli i czosnku :/

      Usuń
  3. Wolę gotowce, bo boję się, że coś, co zrobię sama za szybko mi się popsuje.

    Ps. Byłam dzisiaj na spacerze w lesie i udało mi się pozbierać trochę owoców czarnego bzu (resztki, ale na włosy się nadadzą). Zagotowałam takie "surowe" i przetarłam przez sitko. Jestem ciekawa, czy wpłyną na mój kolor włosów. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To troszke inaczej robisz niz ja. Ciekawe czy cos zauwazysz. Ja zobaczylam roznice dopiero za 2 razem. Po zmyciu mikstury dodatkowo wcieralam w dorosty napar i juz nie zmywalam(duza ilosc skleja wlosy).
      No wlasnie u mnie tez juz zostaly takie reszki bo pozno sie za to zabralam :/.

      Usuń
    2. Mam dużo jaśniejsze włosy od Twoich i może dlatego już po pierwszym razie widać różnicę :) Szkoda, że więcej razy nie będzie, bo nie mam już owoców. I niestety, mój kiepski aparat nie uchwycił zmiany tonu, więc nie będę wrzucać zdjęć. Niemniej kolor włosów się pogłębił, połysk z miedzianego jest czerwony z fioletową nutką. Podobało mi się, że włosy ani odrobinę się nie przesuszyły. Chyba poszukam, bo pewnie można kupić suszone owoce bzu.

      Usuń
    3. Pewnie tak. Moje jednak sa ciemne i oporne na zmiany ale sie udalo :D. Juz nigdy wiecej nie tkne soku z owocni orzecha. Suszone lupinki tak, sok nie. Mimo wszystko bedzie post na blogu?. W internecie nie ma zadnych informacji o farbowaniu bzem. Co najwyzej na kazdej stronie jedno zdanie, ze bogate rzymianki tak robily i koniec. Takze kazdy wpis bedzie cenny :). Nawet jesli bez zdjec...

      Usuń
    4. Raczej nie będę robić całego posta, bo na dzień dzisiejszy jedyny widoczny efekt to pofarbowany na granatowo ręcznik. ;) Ale to dobrze, bo nie zależy mi na ochładzaniu koloru, wręcz przeciwnie. :) Chyba zabiorę się za nieinwazyjne rozjaśnianie, żeby mój rudy był "rudszy" ;)
      Ale gdybym przy okazji jakichś zakupów znalazła owoce bzu, to pewnie i tak się pobawię. Natura eksperymentatora.

      Usuń
  4. Ja jestem leniem i stawiam na produkty sklepowe/apteczne. Próbowałam kiedyś wcierać napar z pokrzywy, ale po kilku dniach kuracja zakończyła się fiaskiem. Aktualnie stosuję wcierkę Neril - moja ulubiona.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja od jakiegoś czasu w ogóle nie stosuję wcierek, bo stawiam bardziej na suplementację. Trzymam kciuki, żeby dała super efekty!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. U mnie mimo wszystko wcierka to podstawa.

      Usuń
  6. Uczucie rozgrzania? To mnie zaciekawiło, może włosy po takiej wcierce ruszą z kopyta:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo. Wcierka musi naprawde bardzo rozgrzewac mi skalp by zadzialala na porost :D.

      Usuń
  7. Robię sobie czasami sama wcierki, ale z gotowych półproduktów, z czosnkiem, cebulą itp, jeszcze nie eksperymentowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. OO az mnie korci żeby sobie zrobić ją, ale mam jeszcze do zużycia Jantar ;D

    Tak przy okazji pytanie odnośnie tego masła czekoladowego planeta organica, mam wysuszoną skórę na ciele sądzisz że nada się do jej przywrócenia do normalnego stanu? Waham się nad nim bo tak ponad 40 zł piechata nie chodzi a balsamy i kremy typu Isana pogorszyły jej stan ;c

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem tak. Ja go nawet codziennie nie musialam stosowac ;). Uwazaj z iloscia bo jak sie przesadzi tak koniec, trzeba bedzie reszte zetrzec ze skory. Przez to jest wydajne. Ja nabieram male porcje na rozne czesci ciala.

      Usuń
  9. ja stosuje obecnie equilibre :) jest to najmocniej rozgrzewająca wcierka jaką miałam w życiu :) Ciekawa jestem Twojej opinii!! Uważam, że przyśpiesza porost, jak na razie ciężko mi stwierdzić jak działa na wypadanie, bo mam lekki jesienny problem z wypadaniem ;/ Oprócz wcierki wspieram się innymi środkami wenetrznymi zewnetrznymi :) ja kiedys sama zrobiłam wcierkę z mnóstwa ziol i byla też swietna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz to slyszalam wlasnie od jednej czytelniczki :). Moj skalp jest dziwny i rzadko kiedy czuje takie uczucie rozgrzania i po wcierce eguilibra czuc je ale nie tak mocno jak chcialam :/. Mocniejsza byla wcierka z cebula :D.

      Usuń
    2. U mnie jest tak mocne, że czuje normalnie rozgrzaną skórę :) Efekt mija po 5 minutach mniej więcej, ale myślę, że działa. Do tego kupiłam odżywkę z tej serii, która jest świetna!!!! Mam jeszcze maskę i serum. Serum testuje od jutra, a maskę za parę dni. Wcierkę osobiście polecam!

      Usuń
    3. Wahalam sie teraz nad ta odzywka ale zrezygnowalam :(. Dla mnie aloesowe produkty sa lekkie. Lubi tresciwe produkty...

      Usuń
  10. Jeszcze nie robiłam domowej wcierki, może kiedyś jak wypróbuję już te dostępne to sobie jakąś zmajstruję :D Twoja wydaję się być super, jestem ciekawa działania.
    Dziękuję za zaproszenie do akcji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat lubie domowe wcierki. Nie kazda byla dobra ale udalo mi sie tez zrobic kilka idealnych jak dla mnie :)

      Usuń
  11. Dziękuję za otagowanie:)

    Z niecierpliwością czekam na recenzję wcierki Equilibra, ponieważ moje włosy potrzebują wzmocnienia. Ostatnio wypadają jak szalone...

    Stosuję zarówno gotowe, jak i własnoręcznie przygotowane wcierki:) Kiedy tracę włosy, testuję różne rozwiązania;) Czego się nie robi dla gęstych, zdrowych pukli:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokladnie. Ja jestem zmuszona przez sytuacje by ciagle kombinowanać z roznymi wcierkami.

      Usuń
  12. Ja raczej do leniwych i cierpiacych na wieczny brak czasu naleze, wiec poza gotowym jednoskladnikowym zielem, sama niczego nie przygotowywuje ;) Czekam na recenzje Equilibra, nadal szukam czegos co powstrzyma u mnie wypadanie wlosow.

    OdpowiedzUsuń
  13. Będę zgapiarą i zgapię przepis na wcierkę :-D Pozdrawiam :-*

    OdpowiedzUsuń
  14. Droga Evo. Proszę podaj informację gdzie mogę kupić owoce palmy sabalowej ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje byly recznie zbierane na wloskiej wyspie ale w Pl chyba je mozna tutaj nabyc: http://www.jiaogulan.pl/sklep/?66,palma-sabalowa-saw-palmetto(sabal-serrulata)-rozdrobniona-50-g

      Usuń
  15. Ewuś, sorrki, że tu się do Ciebie podepnę, ale sporo osób Cię czyta. Wygrałam bon na zakupy o wartości 50 zł przy zakupie powyżej 100 zł w sklepie: www.BingoSpa.eu
    nie będę teraz robić zakupów kosmetyków Bingo, bo chcę spróbować już inne, których jeszcze nie miałam ;) Są dobre, ale jestem ciekawa innych kosmetyków ;)
    W1 należy wpisać w bony rabatowe i udając się do kasy. Przesyłka gratis przy powyżej 100 zł za zamówienie i wtedy ten 50 zł bon obowiązuję. Powodzenia, bo kto pierwszy ten, lepszy ;) Bon jest tylko jeden.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zostałam zaproszona,zostałam zaproszona .....tak sobie śpiewam-DZIĘKUJĘ!Eve czekam na recenzję Equilibry,zastanawiam się nad jej kupnem:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Moje blond włosy szybko łapią kolor z ziół i naturalnych składników, dlatego stawiam na gotowce, ale te bez alkoholu. Wybór niestety jest niewielki.
    Do akcji maseczek przyłączam się chętnie. Kupiłam wielką puszkę błota z morza martwego, mieszam je z glutkiem i innymi składnikami. Moja cera to uwielbia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Jestem strasznie ciekawa tej wcierki Equilibra. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Eve, co polecisz na suche i nie dające się rozczesać włosy. Może jakieś domowe cuda ? Pozdrawaim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy miewam suche wlosy to tez nie moge ich rozczesac. Musisz je porzadnie nawilzyc i to nie tylko domowymi metodami. Mozesz sprobowac mieszac maski z agarem lub skrobia- wygladza i wlosy ladniej sie ukladaja. Nakladac na wlosy glutka z kropla olejku.

      Usuń
    2. Dziękuje. A możesz polecić którąś z masek, która się sprawdziła u Ciebie? Chodzi mi głownie o firmę.

      Usuń
    3. LadySpa silk&argan, czarna marokanska maska, maska biovax latte, maska seri(hebe) - ta z miodem. Inne maski masz w spisie na gorze bloga.

      Usuń
  20. Ja jestem nieco uczulona na akcje Maliny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostalam zaproszona, mam 2 nowe maski ktore i tak musze kiedys zrecenzowac, wiec nie widze powodu dla ktorego mialabym sie nie zgodzic. Maliny i jej akcji nie znam ale takie wlasnie akcje zachecaja czasami do systematycznosci.

      Usuń
  21. Cześć, właśnie niedawno zrobiłam wcierke z czosnku cebuli, klącza, kozieradki i kawy,wcieram ją raz dziennie (myje co 2/3 dni) i zauważyłam, że po świeżo umytych wysuszonych włosach chwilowy efekt rozgrzania jest lub pieczenia(?), ale następnego dnia zaczyna mnie swędzić skalp.Czytałam gdzieś, że gdy ta wcierka powoduje pieczenia i swędzenia skalpu to najprawdopodobniej ma się jakieś zapalenie skóry, co o tym sądzisz? Troche się martwie o mój skalp zawsze był wrażliwy i ostatnio walczyłam z łupieżem i podrażnieniem po jakimś szamponie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byc moze ta wcierka jest dla Ciebie za mocna. Tez czuje takie pieczenie ale nie swedzi mnie skalp nastepnego dnia. Wcierka jest mocna a twoj skalp niedawno jak mowisz byl podrazniny. Nawilzaj skalp(np. cerkogelem, po tych przejsciach moze mu tego brakowac) i jesli to nie pomoze to zmodyfikuj sklad.

      Usuń
  22. Bardzo ciekawy pomysł na wcierkę, spróbowałam, polecam.
    Zapraszam do mnie opiekunczykajtek.pl

    OdpowiedzUsuń
  23. Lubie wierki robione, ty mnie zainspirowalas do stworzenia takiej - wlosy ograniczyly emigracie i czuje mnostwo igielek :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Lubię sama robić wcierki. Kozieradka, albo coś na ziołach, różne. Naczytałam się u Ciebie o tych wcierkach cebulowo-czosnkowych i od poczatku października wcieram własną wersje. Własciwie od dwóch dni już drugą. Tylko te wcierki mojej produkcji maja taka wadę, że bardzo zlepiają włosy, tak jakbym miała żel we włosach. Czy Twoje też robią taką skorupę przy głowie? Może coś źle robię. Wcierke nakładam pipetą.
    Moja pierwsza wersja składała się z 4 łyżek soku z cebuli, 2 ząbków czosnku, wywaru z kłącza tataraku, korzenia łopianu, kilku szyszek chmielu, około 25ml wcierki Kulpol (taką resztkę miałam). Dodałam jeszcze dwie krople kwasu hialuronowego, dwie pompki olejku arganowego i trochę soku z imbiru. Razem 125ml.
    Druga wcierka składa się z 4 łyżek soku z cebuli, 2 łyżek soku z imbiru, około 2 łyżeczek soku z czosnku, około 50ml mocnej kawy i 50-60 ml wody brzozowej Isana.

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy wcierka z cebulą i czosnkiem musi piec? Moja wcale nie piecze, czy w takim wypadku może nie zadziałać?

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...