Skład wcierki stosowanej przeze mnie w październiku:
Garść owoców palmy sabalowej, 4 liście gruszy, trochę cebuli i 2 ząbki czosnku zalałam wrzątkiem. Po godzinie wyciskałam sok z owoców, cebuli i czosnku. Tym razem soku z czosnku i cebuli będzie dość mało(inne wcierki z tymi składnikami tutaj i tutaj). .Całość przecedziłam. 30 ml powstałego płynu zmieszałam z 20 ml czerwonego, domowego wina, dodałam 3 maleńkie krople dziegciu, 20 kropel equilibra(wcierka ma ładny i intensywny zapach), 2ml kofeiny.
Moja opinia:
Wcierka działała bardzo kojąco na skalp. Myślę, że to przez dodatek dziegcia brzozowego. Wcierka znacznie ograniczyła wypadanie włosów :). Baby hair są, chociaż nie w takiej ilości jak po poprzedniej wcierce. Nie przyśpieszyła porostu. Zapach, hmm na pierwszym planie wysuwa się cebula i dziegieć. Nie jest on jednak tak intensywny jak w poprzednich wcierkach. Soku z cebuli i czosnku było bardzo mało- przez co włosy niewiele podrosły. Wcierałam ją 2 x dziennie.
Wrześniowa wcierka.
Skład:
7,5 ml alkoholowego płynu echinacea,
15 ml mocnego naparu z owoców palmy sabalowej. Garść owoców ponacinanych nożykiem(szybciej miękną) zalałam wrzątkiem. Po godzinie rozgniatałam je łyżeczką. Następnie przecedziłam płyn.
6ml kompleksu do cery tłustej :
Opis:
"Kompleks 5 wyselekcjonowanych ekstraktów roślinnych o silnym działaniu normalizującym zmiany skórne wywołane zaburzeniami hormonalnymi - działa przeciwtrądzikowo, przeciwłojotokowo oraz hamuje łysienie androgenowe.
Skuteczność działania kompleksu osiągana jest dzięki synergizmowi związków aktywnych odpowiednio dobranych ekstraktów z:
Palmy sabalowej - która od wielu lat zajmuje należne jej miejsce wśród surowców kosmetycznych, stosowanych w kosmetykach dedykowanych osobom z łojotokiem i łysieniem androgenowym. Hamuje aktywność 5-alfa reduktazy obu typów, w odpowiednim stężeniu i formulacji zmniejsza produkcję sebum o ponad ⅔, wpływa pobudzająco na wzrost włosów w przypadku łysienia androgenowego (zwiększa ilość włosów i ich średnicę).
Wierzbownicy - coraz bardziej popularnej w przemyśle kosmetycznym. Zażywana wewnętrznie w postaci naparów czy ekstraktów skutecznie walczy z trądzikiem i łojotokiem. Stosowana zewnętrznie działa w analogiczny, miejscowy sposób. Hamuje rozrost niekorzystnej flory bakteryjnej na powierzchni skóry (w tym P.acnes), działa wyraźnie antyoksydacyjnie i przeciwzapalnie, ogranicza utlenianie lipidów oraz wykazuje aktywność przeciw grzybom i drożdżakom. Na szczególną uwagę zasługuje jeden ze składników aktywnych zawartych w wierzbownicy - oenoteina. Obniża ona aktywność 5α-reduktazy i aromatazy, a także wywiera wpływ immunomodulujący, wzmacniając naturalną odporność skóry.
Łopianu - który tradycyjnie jest wykorzystywany jako skuteczny środek przeciwłojotokowy i pobudzający cebulki włosowe. Stymuluje wzrost włosów i hamuje ich wypadanie. Badania potwierdzają jego działanie bakterio- i grzybobójcze, przeciwzapalne i silnie antyalergiczne. Z powodzeniem może być stosowany nie tylko w przypadku alergii, ale i atopowego zapalenia skóry (AZS). Zmniejsza świąd, zaczerwienienie i obrzęk alergiczny.
Śliwy afrykańskiej - będącej cennym źródłem beta-sitosterolu o działaniu antyandrogenowym, zmniejsza aktywność 5α-reduktazy, aromatazy i 5-lipoksygenazy. Przynosi ulgę rozdrażnionej skórze, ogranicza przepuszczalność naczyń krwionośnych i blokuje wpływ histaminy.
Lukrecji gładkiej - ekstrakt z korzenia lukrecji bogaty w glicyryzynę silnie wiąże wode w skórze, działa przeciwświądowo i łagodząco, redukuje zaczerwienienia i odczyny alergiczne. Wspomaga leczenie ŁZS, AZS i łuszczycy.
Skład INCI: Aqua, Propanediol, Serenoa Serrulata Fruit Extract, Epilobium Angustifolium Extract, Arctium Lappa Root Extract, Pygeum Africanum Bark Extract, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Benzyl Alcohol, Phenoxyethanol"
1,6 ml Kofeiny.
Moja opinia:
Główną zaletą wcierki było pojawienie się baby hair- więcej niż po wcierce z października, zakola ładnie się zagęściły. Z tym, że nie radziła sobie już tak dobrze z wypadaniem. Wcierka reguluje wydzielanie sebum. Dla mnie jednak połączenie palmy sabalowej i kompleksu do cery tłustej to zbyt wiele. Oba składniki lepiej się sprawdzają osobno. Nie przyśpieszyła porostu.
A teraz składniki obecnej wcierki:
5ml wcierki equilibra,
10 ml czerwonego wina,
10 ml aktywnego serum na porost włosów,
5 ml kompleksu do cery tłustej,
1 kropla dziegciu brzozowego,
odrobina kofeiny.
Trzymajcie kciuki :). Co myślicie o domowych wcierkach?.
Przypominam konkursach:
Zestaw do keratynowego prostowania włosów-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/10/keratynowe-prostowanie-wosow-z-firma.html - Macie już tylko tydzień na zgłoszenie się. Konkurs trwa do 13 listopada.
Ekologiczna torba, palma sabalowa, mydełko, balsamy do włosów-http://blogeve-evel.blogspot.com/2013/10/urodzinowy-naturalny-konkurs-u-eve.html
Szkoda, że porost nie został ruszony, ale regulacja sebum w moim wypadku przydałaby się jak najbardziej ;)
OdpowiedzUsuńNiestety, lepszego porostu po tych wcierkach nie było :(. Za to pojawiły się baby hair a i włosy się wzmocniły :).
Usuńbardzo ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuńJa ogólnie jestem za domowymi i własnoróbnymi kosmetykami, czasem podpatruję i modyfikuję do swoich potrzeb Twoje przepisy. Obecnie stosuję drożdżową maskę do włosów własnoróbną - jak będę systematyczna to zdam relację jak było;)
OdpowiedzUsuńJa też wolę domowe wcierki. To po nich miałam rekordowe przyrosty itd. No i nic nie kosztują, bo jeśli nie mam resztek innej wcierki to zrobię ją od podstaw z kuchennych składników i zakonserwuję np. domowym winem :D.
Usuń:))
cały czas się czaję na wykorzystanie cebuli i czosnku i jakoś nie mam ostatnio weny na kręcenie czegokolwiek..poczekam aż marazm minie;)
Usuńno a konserwanty nie musza być konieczne w 100% jak zrobimy taką ilość by wykorzystać w max dwa tygodnie, będziemy trzymać w lodówie to nie powinno się nic zadziać
Tylko alkohol to także promotor przenikania. Wcierki bezalkoholowe nie sprawdzają się u mnie tak dobrze jak te alkoholowe- niestety :(. Jeśli chodzi o porost to na dodatek ta wcierka musi byc ostra i stosowana minimum 2x dziennie. Te słabe się nie sprawdzają. Plus własnie nie muszę trzymac wcierki w lodówce. Jednak ja jestem za alkoholem. Tak to wolałabym zrobić płukankę lub ziołową maskę.
Usuńtak, alkohol tutaj jak najbardziej wskazany, tyle że ja mam smaczony umysł i boję się podrażnień;) ale z drugiej strony we własnoróbnych na plus jest to, że mogę sobie dozować stężenie alku, nie muszę od razu lać pół litra, a w razie czego stężenie zwiększać co jakiś czas..
UsuńTo fakt. Te wcierki z przepisu są lekkie. Za jakiś czas zrobię sobie mocniejszą, czyli z większą ilością alkoholu. Nie zależało mi na poroście a ograniczeniu wypadania i baby hair o które w moim przypadku tak ciężko :(. I już stwierdzam, że z moim przedziałkiem zdecydowanie lepiej. No i skalp odpoczął od mocnych wcierek, na dodatek dziegieć go tak fajnie łagodził.
UsuńA widzicie, a mnie nie podrażnia np. Jantar, a alkohol zmasakrował mi skalp - najpierw woda brzozowa, a potem dowaliłam sobie własną wcierką, z teoretycznie małą ilością alkoholu. Po Jantarze mam zamiar ukręcić sobie swoją wcierkę, zakonserwowaną olejkami eterycznymi, które też działają grzybobójczo i bakteriostatycznie.
UsuńTylko te olejki są bardzo słabo rozpuszczalne w wodzie. Dodawałam je do wcierki z cebulą i tworzył się rosołek. Tylko mi zależało na niwelowaniu zapachu.
UsuńJa alku w kosmetykach praktycznie nie używam, więc trochę się cykam czy mnie nie podrażni - ale kiedyś zaryzykuję;)
UsuńZielpy Jantar nie ma alku w składzie więc mniejsze prawdopodobieństwo podrażnienia, chociaż dużo osób pisało że nowa formuła im nie służy..ciężko wyczuć.
Eve ja o baby hair też walczę, mam zakola na które nie mogę patrzyć, a czasem jak robię zdjęcia włosów to widzę prześwity w niektórych miejscach. Fakt, że stan moich włosów od czerwca zmienił się bardzo mocno, widzę wysyp nowych maluszków ale chcę więcej;)
Bardzo lubię takie domowe kosmetyki, sprawdzają się znacznie lepiej niż gotowce, jednak tego przepisu szybko nie wypróbuję, bo nie mam większości składników ;) jednak przyznaję, że jest bardzo ciekawy i gdybym miała możliwość wykonania to chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńNo ta palma sabalowa jest rzadko spotykanym dodatkiem do wcierki ale jest dostępna w Pl. Mozna ja tez wygrac u mnie w konkursie :D.
Usuńszkoda, że nie przyspieszyła porostu- po takim składzie spodziewałam się extra przyrostu :)
OdpowiedzUsuńZa mało alkoholu i cebuli, czosnku. Moje włosy rosną tylko na bardzo ostrych wcierkach. Tylko z kolei te ostre wcierki przeważnie nie niwelują wypadania. Teraz głównie zależy mi na gęstości. U kogoś innego może przy,śpieszyć porost. Na mnie większość wcierek nie działa tak łatwo i musi być bardzo mocno, żebym czuła uczucie rozgrzania.
UsuńCzerwone wino we wcierce brzmi intrygująco. :) Na razie bazuję na kupnych wcierkach, bo o wiele częściej używam olejów, więc domowych nie zdążyłabym użyć zanim się zepsują... Może jak się zaopatrzę w jakiś konserwant, ale to nieprędko.
OdpowiedzUsuńWypróbowałam wczoraj wmasowywanie balsamu do włosów i efekt mnie powalił! Działanie balsamu poprawiło się kilkakrotnie. Już nie mogę się doczekać, żeby przetestować sposób z odżywką, która robi szał na włosach. :)
Ja własnie wcierki konserwuję alkoholem. Obecna wcierka została stworzaona w ilości mającej mi starczyć do połowy miesiąca. Potem zrobię ją od nowa.
UsuńBardzo się cieszę, że metoda z wcieraniem balsamów i masek się u Ciebie sprawdziła :). I dlatego własnie ten sposób stosuję od kilku lat. Warto poświęcić te kilka minutek więcej dla lepszego działania.
Nie wiedziałam, że palma sabałowa zmniejsza łojotok. Muszę sobie sprawić kompleks do cery tłustej. A nuż okaże się pomocny w walce z trądzikiem:)
OdpowiedzUsuńKompleks(bez palmy) nie jest tak silny, wiec moze sie sprawdzic :). Wplywa na wydzielanie sebum ale nie wysusza. W polaczeniu z palma- wysusz. Osobno palma tez sie sprawdza.
UsuńPrzepisy super, az chcialoby sie takie zrobić, ale skąd ty bierzesz takie skladniki?
OdpowiedzUsuńOdnośniki do składników(kofeina, kompleks do skóry tłustej) w notce. Natomiast palma jest dostępna w jednym sklepie internetowym, wystarczy wpisać w google :).
UsuńPodziwiam Cię za wytrwałość. Boję się domowych wcierek, bo moje włosy szybko łapią kolor i utrzymują zapach. Alkohol im też nie służy. Stawiam na gotowce.
OdpowiedzUsuńWrzesniowa wcierka nie smierdziala. Ta pazdzierniowa no coz :D. Jednak zapach sie ulatnial.
UsuńCiekawy pomysł.
OdpowiedzUsuń:))
UsuńJa boję się takich czosnkowo-cebulkowych aromatów na moim skalpie, na którym bardzo długo utrzymuja się zapachy olejów czy innych kosmtyków :(
OdpowiedzUsuńSwoją drogą podziwiam Cię :d Obserwuję Twojego bloga już jakiś czas i jestem pod niemalym wrażeniem Twoich pielęgnacyjnych przepisów. Muszę kiedyś wypróbować któryś z nich :)
Moje włosy są przeciwne wcierką, zawsze zauważam wzmożone wypadanie włosów po nich zamiast zmniejszenia.
OdpowiedzUsuńOstatnio skonczylam bardz oprostą wcierkę - sok z brzozy i ekstrakt wzmacniajacy z zsk - z 200wlosow na dzien zroblo sie 50. :) Co nie zmienia faktu, że palmę sabalową, owoce, chcialabym miec :)
OdpowiedzUsuńJaką ilością wrzątku zalać palmę sabalową do wrześniowej wcierki?
OdpowiedzUsuńPzdr, Iza
I jeszcze jedno pytanie, bo właśnie poległam przy "produkcji" wrześniowej wcierki: jak odmierzyć 1,6ml kofeiny skoro ona jest w proszku?? :) zdecydowałam się na tę wcierkę, bo przede wszystkim walczę o nowe włosy w miejscach przerzedzeń
OdpowiedzUsuńPzdr, Iza
Łyżeczką miarową do sypkich półproduktów np.http://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Komplet-lyzeczek-miarowych-100%2C-15%2C-5%2C-i-1-ml/305
UsuńJak na zdjęciu, czyli mała ilością wody. Tak by jedynie przykryła palmę i inne składniki.
zrobiłam wcierkę z palmy, ale jakoś za wiele mi te owoce nie napęczniały i nie puściły soku dużo. Może są za suche? Nie wiem, ale trzymałam je kilka godzin w wodzie... I woda nie była aż tak brązowa jak u Ciebie
OdpowiedzUsuńMoje owoce były miękkie i świeże(zbierała je dla mnie siostra) stąd ta brązowa woda :)
Usuń