poniedziałek, 16 grudnia 2013

To już 8 cm odrostu. Jak sobie z tym radzę?.

Witajcie :).

Przez dłuższy czas farbowałam włosy henną/mieszankami Sante, Khadi, indygo. Dlaczego zdecydowałam się na naturalną koloryzacje włosów?. Pomogła mi przetrwać schodzenie z rozjaśnionych włosów(kolor się cały czas wymywał).




W historii naturalnego farbowania, opisywałam wam swoje przygody z naturalnymi farbami oraz indygo. Ze względu na mocno rudy połysk podczas wypłukiwania się mieszanek, zrezygnowałam z nich na rzecz indygo. Lubiłam je. Po 10 miesiącach kolor zrobił się stały(wolałam gdy się wymywał).
Muszę przyznać, że farbowanie zaczynało mnie trochę męczyć(i podrażniać- czas moczenia skalpu+nigdy nie udało mi się domyć ostrych drobinek). Całość musiałam farbować całą noc, odrosty minimum 5,5h, To bardzo długo. Odrosty farbowałam raz na 1,5 miesiąca. Niezbyt często ale... zawsze wtedy ktoś mnie odwiedzał. Raz zdarzyło mi się, że to ja musiałam nagle wyjść- podczas farbowania. Poczułam się niezbyt swobodnie. Potrzebowałam przerwy.
Nie farbuje od niedawna, ale odrost mierzy już 8cm( w tym wypadku jest trochę inaczej niż z chemicznym farbowaniem). Odrost grzywki to tylko 4-5cm(rośnie zdecydowanie wolniej niż reszta włosów). Przeprowadziłam wczoraj ankietę wśród znajomych. Chciałam się dowiedzieć, czy odrost rzuca się już w oczy. Na szczęście nikt go nie zauważył.
Lekko mokre włosach- różnica między naturalkami a farbowanymi włosami jest bardzo wyraźna. Bez sztucznego światła żarówki:

Wieczorem:




Plusy:
- Naturalki są bardziej błyszczące,
-Różnica nie jest zbytnio widoczna(brak słońca-naturalnego światła). Włosy farbowane indygo nie przypominają wyglądem tych farbowanych na czarno chemicznymi sposobami. Wyglądają naturalne.W niektórym oświetleniu wyglądają jaśniej(stapiają się z naturalkami). W mocnym słońcu są czarne, w słabym brązowe(widać to na zdjęciu tutaj).

Minusy:
-Wiosną odrost w słońcu będzie się mocno wyróżniał,
-Zejście z farbowania zajmie mi...,no własnie ciekawe ile?,
-Naturalki na zdjęciach z lampą bardzo mocno się odróżniają od farbowanej części- pewnie niedługo to zacznie być widoczne na zdjęciach od tyłu.

Potrzebuje zmiany?. 
To bardzo możliwe, ponieważ mam ochotę na jakiś wielotonowy brąz ;). Z chęcią zdecydowałabym się na (inną) naturalną, ale zmywalną koloryzacje. Stałe farbowanie nie jest dla mnie. Chce mieć możliwość zmiany koloru bez wielomiesięcznego(optymistka ze mnie ;) ) schodzenia do naturalnego odcienia(eh mam wymagania ... ). Mój mąż jest za powrotem do naturalnego odcienia(bo nie będę musiała farbować, bo naturalny kolor jest ładniejszy, bo jest bardziej błyszczący itd.). Chce zobaczyć jak się poczuje w swoim kolorze. Obserwuje, zerkam od czasu do czasu na pudełeczko z indygo(eh niedługo święta) ale nie zafarbuje.



Po co sięgam w chwilach kryzysu?.
Włoska maska odnawiający kolor Riflessi firmy Itely.

Opis:
RIFLESSI to niezwykłe połączenie balsamu odżywczego z delikatną koloryzacją podkreślającą odcień włosów. Kolor CZARNY 236ml ESPRESSO.RIFLESSI COLOR RENEWAL MASK - to wyjątkowa odżywka odnawiająca kolor włosów firmy ITELY. Odżywka ta nie tylko dba o kondycję włosa, ale i także o jego kolor. Nadaje niesamowite możliwości - zabawy refleksami, kolorem, jednocześnie dbając o kondycję włosa. Zawiera witaminy A, B i C. Idealna dla każdego typu włosów. Riflessi także potrafi zbudować odpowiednią bazę do zafarbowanych włosów jeśli Twoje włosy ciężko się farbują. Dostępne 8 kolorów: brąz, ciemny brąz, miodowy blond, piaskowy blond, czarny, śliwkowy, mahoniowy, miedziany. Odżywka trzymana na włosach do 15min. nadaje połysk i odżywia kolor i włosy. Trzymana dłużej niż 15min. całkowicie odbudowuje kolor włosa oraz regeneruje całkowicie strukturę włosa. Po 3-4 takich zabiegach nie ma potrzeby koloryzacji włosów. Pigment jest na tyle silny, że działa jak pielęgnująca farba do włosów. Odżywka ma miły zapach, odnawia niesamowicie kolor włosów jednocześnie dbając o ich strukturę. Produkt profesjonalny. Poj. 236ml. Może być stosowany na włosy naturalne, farbowane lub z pasemkami. Efekt intensywnego koloru utrzymuje się do 3-6 myć. Produkt bardzo wydajny wystarczy jedno maksymalnie dwa naciśnięcia pompki. Podsumowując - polecamy wszystkim którzy chcieliby osiągnąć wymarzony odcień, nie niszcząc przy tym włosów. Do produktu dołączana jest pompka dozująca.

Cena: 39 zł -236ml
Dostępnośćhttp://uradka.pl/index.php/itely/odzywki-koloryzujace-2w1.html

Skład:
Moja opinia:
Kupując maseczkę Riflessi( było to dość dawno)liczyłam na pogłębienie koloru(nadaniu włosom głębokiego ciemnego, zimnego brązu). Mimo wszystko zdecydowałam się na odcień black, dlaczego?. Mam bardzo oporne na farbowanie włosy. Szamponetki do 4-8 myć nie zmieniają koloru moich włosów, lub robią to bardzo delikatnie. Byłam pewna, że wybranie maseczki w odcieniu ciemniejszym od oczekiwanego, to dobry pomysł. Nie myliłam się ;). Znam już trochę swoje włosy(to bardzo duże ułatwienie). Maseczka jest gęsta. Kolor- ciemna śliwka. Do opakowania dołączona jest(osobno) pompka.

Maska bardzo szybko farbuje skórę na dłoniach. Pewnie jesteście ciekawe efektów?. Po 15 minutach- praktycznie bez różnicy w odcieniu. Po 40-60- ochłodzony i przyciemniony ciemny brąz. Maseczka ma bardzo dobre opinie na wizażu(zachęcam do zapoznania się z nimi tutaj). Jest trochę uciążliwa w stosowaniu. Farbuję całą skórę głowy(schodzi dopiero po szamponie). Tak więc, zaraz po farbowaniu(zmywam ją wodą)nie wyglądam zbyt efektownie ;). Barwi wodę. Kolor utrzymuje się do 3-4 myć. Zmywa się równomiernie. Hmm raz(tak, jeden raz) zmywała mi się z włosów, pozostawiając na nich śliwkowy odcień(na jaśniejszych, białawych przy skroniach włoskach- zeszło). Nie niszczy włosów, działa jak lekka odżywka. Na zafarbowanie samych odrostów potrzebuje 2(pełnych) naciśnięć pompki. Odstawiłam ją ze względu na farbowanie skóry głowy. Być może kiedyś do niej wrócę, lub wypróbuje ją przed szamponem.

Domowa papka przeciw wypadaniu, pogłębiająca kolor(ciemny).

Skład:
-2-3 łyżki Eclipta Alba(przyciemnia włosy, wzmacnia cebulki, łagodzi podrażnienia),
- 1 łyżka tybetańskiej, błękitnej glinki z żeń-szeniem.
-3 łyżki soku z bzu(niweluje rudości),
-odrobina wody,
-3 łyżki maski do włosów(Ja dodaje trochę maski PO morze martwe.).

Będę ją stosować 1-2x w tygodniu. Mam nadzieje, że z czasem lekko przyciemni naturalny odcień włosów(i wzmocni cebulki).


Trzymajcie kciuki. Jak myślicie ile zajmie mi schodzenie do naturalnego odcienia?. Poprzednim razem włosy przynajmniej szybciej rosły ;). Za jakiś czas będzie to wyglądać jak odwrócone ombre :/.
Co myślicie o maskach odnawiających kolor?. Używałyście?.

Jutro notka z nowościami( z wyspy i nie tylko ).



48 komentarzy:

  1. Szczerze ? Ja nie widzę różnicy :-) ale Ty pewnie widzisz , także powodzenia :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja ją dokładnie widzę :)

      Usuń
    2. Ja również,już wcześniej Tobie to mówiłam,nie widzę różnicy.

      Usuń
    3. :* ;)
      W słonku będzie inaczej. Ciekawe jak długie już wtedy będą moje włosy....

      Usuń
  2. Na zdjęciach odrost jest praktycznie niewidoczny:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor zmienia się płynniej niż w przypadku chemicznego farbowania. Końce są ciemniejsze niż np. włosy pod naturalkami :D. Chyba to mnie jakoś ratuje ;).

      Usuń
  3. Często używałam masek i pianek odnawiających kolor, kiedy farbowałam się na czerwień. :) Było to na pewno mniej niszczące niż farba kolejny raz, ale i tak musiałam często farbować, bo bardzo szybko tworzyły sie wyraźne odrosty. Przez częste farbowanie i często mycie kolor wypłukiwał się bardzo szybko, więc stąd pianki, maski i szampony nadające odcień. Tyle że trzeba było kilka razy się bawić z nakładaniem, a po 2 myciach już nie było śladu...

    u Ciebie ten odrost stapia się z farbowanymi włosami bardzo dobrze. Rzeczywiście latem może być troszeczkę gorzej, ale tez i odrost będzie już dłuższy. :D No i mimo wszystko na niektórych zdjęciach wydaje mi się, że indygo z długości też odrobinę Ci się wymywa, więc ta różnica może być z czasem jeszcze mniej widoczna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo kolor farbowanych włosów jest zależny od światła. Lampa, słońce, mocna żarówka- czerń, lampa z bliska, słabsze światło,obecna pora roku(na zewnątrz)- bardziej brąz. Kolor jest naturalny i nie przypomina chełmu. Z czarną, chemiczną farbą byłoby gorzej. Latem niestety ale ta różnica jest duża(złoty brąz+czerń) :(. Bo wiesz moje naturalki też są wielotonowe. Słabsze światło- ciemniejsze włosy, mocniejsze- jaśniejsze refleksy. Zimą mi to odpowiada bo wszystko się zlewa ale do słonka będzie to widoczne. Tego się jedynie boje.

      Usuń
  4. Nie używałam takich masek nigdy. Sama nie farbuje naturalnego odrostu już ponad 15 miesięcy. Trzymam za Ciebie kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Interesuje mnie ta papka i będe musiała jej spróbowac :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymam kciuki za powodzenie i wspieram. Sama nie farbuję włosów od jakiegoś czasu, ale przy moich około 20 cm naturalnych widać straszną różnicę. Najgorsze jest to, że naturalne mają dwa różniące się od siebie kolory. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja taką różnicę miałam schodząc z rozjaśnianych włosów(gdy farbowałam były już za ramiona a henna się na początku szybko spierała). Współczuje bo ja męczyłam się potwornie. Teraz póki nie widzę tak dużej różnicy jest ok, ale tak będzie do wiosny brrr.

      Usuń
  7. ja włosów nie rozjaśniam już przeszło rok i na samym początku jest najgorzej, bo włosy dzień w dzień wyglądały jak tłuste a rozjaśnione końce to było istne siano, teraz ostatnio dopiero po roku pielęgnacji trochę je "okiełznałam" :D
    za ciebie trzymam kciuki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tym razem o tyle dobrze, że stan włosów nie różni się od tych farbowanych :). Gdy schodziłam z rozjaśnianych włosów to przechodziłam przez to samo- tłusta góra i siano na końcach.

      Usuń
  8. Trzymam za Ciebie mocno kciuki, ale świetnie sobie dajesz radę z odrostem. Ja pewnie bym nie wytrwała, gdybym farbowała włosy. Na zdjęciach praktycznie nie widać tej różnicy. Ale połysk Twoich włosów totalnie odsuwa uwagę od wszystkiego więc to może dlatego :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Będzie widać wiosną(złoty blask na naturalkach i czarny dół :( )

      Usuń
  9. Czm wracasz do naturalek? Beda mniej odzywione iwgl bez farby

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie będą bo farbowałam je samym indygo. O ile henna faktycznie dodawała im blasku(nawet jak były zniszczone) tak indygo je lekko matowiło(radziłam sobie z tym jakoś placentą).

      Usuń
  10. Schodźmy więc razem.
    Ja też już postanowiłam... pomimo ,,ombre'', jakie utworzyło się na mojej głowie zamierzam zaprzestać farbowania.
    Mam dość pohennowych przesuszów i tego nieciekawego zapachu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zapach henny w pewnym momencie też strasznie męczył :(. Zapach indygo się ulatniał :)

      Usuń
    2. a ja po hennie (właściwie to farbie khadi) mam idealne, nieprzesuszone włosy :D ale to może kwestia tego, że po prostu mam płaskie, niepuszące się włosy ;)

      Usuń
  11. Pomorze martwe : )

    Ewo, powiedz mi, proszę. Masz wyłączność na nazwę "walka o każdy włos", czy to takie ogólnoblogowe hasło?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam je później na wielu blogach, więc możesz go używać. Każdy ma "swoją walkę". Raczej żadna blogerka nie ma monopolu na coś takiego. :)

      Usuń
    2. No wiesz. Różni ludzie się zdarzają : D

      Masz dokładnie takie włosy, o jakich marzyłam jako mała dziewczynka <3

      Usuń
    3. Chodzi o długość, strukturę czy prawie były kolor? :D.

      Usuń
  12. ja za Twoją radą bawię się glossami z indygo i powiem ci że jestem jak na razie zadowolona, fakt że indygo dość szybko się wypłukuje ale mam równy kolor, odrosty się nie rzucają w oczy - jedynie czasem siwki się pojawią:))
    i chyba w ciemniejszych włosach jednak się lepiej czuję niż w skandynawskim blondzie;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi też na początku wymywało się szybko(po 2 tygodniach nie było już koloru- myłam włosy 3x w tygodniu), a teraz jest zupełnie stałe(po 10 miesiącach).

      Usuń
  13. nie wiedziałam że istnieją maski odnawiające kolor ;) jak szampon który obecnie stosuję mi nie pomoże ocieplić odrostu to chyba sięgnę po którąś, bo włosy na długości mam jasny rudy brąz, a odrost chłodny ciemny blond i widać juz trochę różnicę między tonacjami ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka firm ma w swojej ofercie takie produkty :). Warto poszukać :).

      Usuń
  14. Eve, na zdjęciach nie widać różnicy. Domyślam się, że zupełnie inaczej będzie na wiosnę, w słoneczne dni. U mnie jaśniejszy odrost widać najbardziej rano w windzie, oj potrafi to popsuć humor na cały dzień. Przy moich cienkich włosach jasny odrost sprawia, że wyglądam jak łysa. Lubię hennę ja i moje włosy, ale widzę, że już nawet trochę za mocno sie wgryzła w moje włosy.

    OdpowiedzUsuń
  15. A i trzymam kciuki, abyś nie zrezygnowała z zapuszczania. Czyli na moje oko jakieś 4 lata :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łeee :( oby nie aż tyle. Ostatnim razem poszło zdecydowanie szybciej, tylko wtedy włosy rosły mi po 2,5-3 cm na miesiąc a nie po 1 cm :(.
      Dzięki :)
      No właśnie w słonku to złoty brąz(moje włosy w słonku mają mocno złote i brązowe refleksy) plus czerń- różnica jest mocno widoczna.

      Usuń
  16. Ja od dwóch lat schodzę do naturalnego koloru:) Końce włosów są miedziane, podejrzewam, że ten efekt zawdzięczam czarnej farbie, która wypłukuje się w miarę upływu czasu. Odrost wpada w ciemnobrązowe tony:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U Ciebie też nigdy nie widziałam różnicy :).

      Usuń
  17. Na zdjęciach naprawdę nie widać żadnych odrostów. Ja na Twoim miejscu dałabym sobie spokój z farbowaniem. Też kiedyś farbowałam na różne kolory, ale teraz chcę już tylko swój. A i tak jeszcze do końca tego efektu niestety nie osiągnęłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj widać w takie dni jak dziś- słoneczne. Naturalki mam bardzo wielotonowe. W cieniu są bardzo, bardzo ciemne, gdy zaświeci słońce to mienią się na przeróżne odcienie. Farbowana część w słońcu jest czarna. No nic jakoś dam radę. Zima to dla mnie idealna pora do schodzenia z koloru- własnie przez brak słońca.

      Usuń
  18. ja równiez powiem, ze nic na zdj nie widać różnicy, ale rozumiem że Ty mozesz się z tym źle czuć. Życzę powodzenia i wytrwałości w nie sięgnięciu po farbę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widać to chyba lepiej na zdjęciach z drugich urodzin bloga. W słonku też jest nieciekawie. W cieniu, słabszym świetle- bez różnicy :D.

      Usuń
  19. Życzę Ci powodzenia w powrocie do naturalnego koloru :) Sama pare miesięcy temu podjęłam taką decyzję i jak dotąd dzielnie się jej trzymam chociaż 2 kryzysy miałam :) Obawiam się, że mogę się ugiąć w przyszłym roku kiedy będę szła na ślub kuzynki, bo odrosty mniej więcej od ucha na pewno nie będą dodawać mi uroku.. Ale jeszcze wiele miesięcy przede mną i będę wpadać w panikę tak w czerwcu :D

    OdpowiedzUsuń
  20. A ja znowu mam na odwrót; kolor moich włosów jest dość ładny, ale z czasem już się znudził i myślę o czerwonej hennie, ale wiem, że będę płakać, kiedy zobaczę odrosty, więc na razie tylko oglądam poczynania innych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może gloss z henny?.

      Usuń
    2. A w jakich proporcjach? Czytałam o glossach, ale wszyscy twierdzili, że to się nadaje do odżywiania koloru po między myciami, taka ciut słabsza wersja farbowania.

      Usuń
    3. Dokładnie. Gloss podbije rudości. Zmieni kolor bez drastycznego efektu. Skoro boisz się farbować to możesz nadać włosom rudych refleksów. Jeśli chodzi o proporcje to ja zaczęłabym od 1/4 , czy nawet 1/5 henny.

      Usuń
  21. Twój odrost wg nie rzuca się w oczy, rzycze ci wytrwalosci w powrocie do naturalnego koloru :)

    OdpowiedzUsuń
  22. przeczytajcie i komentujcie :) jak radzę sobie z odrostami http://tipislife.blogspot.com/2014/03/kilka-sow-o-odrostach.html

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...