piątek, 11 lipca 2014

Szampony: Bioformuła, czosnek przeciw wypadaniu włosów, Bania Agafii(Łaźnia Agafii) mydło cedrowe do ciała i włosów/ TT oryginał i podróbka -porównanie/ wygraj suplement diety Priorin Extra.

Witam :)

Szampon Bioformuła- czosnek, przeciw wypadaniu włosów.

Opis:
Szampon nadaje się do wszystkich rodzajów włosów. Dobrze oczyszcza skórę głowy z zanieczyszczeń i środków pielęgnujących. W skład szampon wchodzi aktywny wyciąg z czosnku, który wspomaga regenerację, stymuluje wzrost włosów i przeciwdziała pojawianiu się łupieżu. Dzięki poprawie ukrwienia skóry głowy dostarcza substancji odżywczych do mieszków włosowych, wzmacnia je zapobiegając wypadaniu włosów. Nadaje się do codziennego stosowania.
Szampon posiada delikatny aromat- bez wyraźnego zapachu czosnku.

Producent: Fratti.

Link do produktu-http://prostoznatury.com.pl/bioformula-szampon-przeciw-wypadaniu-wlosow-czosnek/
Cena: 11 zł- 270ml

Skład:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate(sles), Cocamidopropyl Betaine(substancja myjąca), Cocamide DEA(substancja myjąca, renatłuszczająca), Sodium Chloride(wpływa na konsystencję), Styrene/Acrylates Copolymer(działa filmotwórczo, kondycjonująco), Alium Sativum (Garlic) Bulb Extract(ekstrakt z czosnku pospolitego), Tetrasodium EDTA, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone(konserwanty) Citric Acid(regulator pH), Parfum, Cl 19140, Cl 42090(barwiki).

Bania Agafii- mydło cedrowe do ciała i włosów.

Opis:
Mydło cedrowe, zawiera ekstrakty roślinne i oleje o właściwościach  pozwalających  zachować młodość ciała oraz siłę i blask włosów.
Olej syberyjskiego cedru - jest źródłem witamin i mikroelementów, aktywnie regeneruje  uszkodzoną strukturę włosów, chroni przed szkodliwym wpływem promieniowania UV. 
Bażyna  bajkalska - zawiera flawonoidy, które sprzyjają odżywieniu skóry głowy i wzmocnieniu cebulek włosowych.
Żywica sosnowa  -  dzięki wysokiej zawartości olejków eterycznych, wzmacnia ochronne właściwości skóry.
Jagody czerwonego jałowca  - bogate w kwasy organiczne, odżywiają i nawilżają.
Organiczny olej arniki - zawiera garbnik i witaminę C, zapobiega pojawieniu się łupieżu i wypadaniu włosów.
Mydlnica lekarska - jest naturalnym środkiem  myjącym.

Link do produktu-http://lawendowaszafa24.pl/pl/p/Bania-Agafii-mydlo-cedrowe-do-ciala-i-wlosow-olej-cedrowy%2C-bazyna-syberyjska%2C-jalowiec%2C-naturalne-saponiny/1229
Cena: 16zł- 300ml


Skład:
Aqua, Pinus Sibirica Oil (olej syberyjskiego cedru), Sorbitol(humektant, zwiększa kleistość, rozpuszczalnik, wygładza włosy), Sodium Cocoyl Isethionate(jest anionowym środkiem powierzchniowo czynnym, przyjazny dla środowiska, biodegradowalny), Sodium Methyl Cocoyl Taurate(substancja myjąca, oczyszczająca), Stearic Acid(emulgator, substancja renatłuszczająca), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride(antystatyk, ma właściwości odżywcze), Empetrum Sibiricum Extract (bażyna bajkalska), Juniperus Oxycedrus Extract (jałowiec), Organic Arnica Montana Oil (arnika), Saponaria Officinalis Extract (mydlnica lekarska), Pinus Sylvestris Tar (Empetrum)(dziegieć z sosny zwyczajnej), Cedrus Deodara Oil (cedrowy olejek eteryczny), Guaiacum Officinale Balm (gwajakowiec), Caramel(karmel), Chlorophylin Copper Complex(barwnik), Benzyl Alcohol, Sorbic Acid, Benzoic Acid(konserwanty)


Moja opinia:
1 Szampon Bioformuła:
Zacznijmy od wydajności. Zużycie: ponad 1,5 miesiąca.

Myślicie sobie, że szampon jest bardzo wydajny? To złudzenie, ponieważ używałam go 1x (maksymalnie 2x- rzadko) w ciągu tygodnia.  Kupiłam go ze względu na recenzję u Kosodrzewiny. Dla niej ten szampon był zbyt ciężki, nawilżający. Moim zdaniem jest to oczyszczające myjadło. Nie nawilża włosów. Trzeba po nim nałożyć odżywkę. Lubię takie szampony z sles- oczyszczające, ale nie wysuszające, nie plączące włosów. Oczyszcza, ale łagodniej niż np. czarne, czy cedrowe mydło. Pieni się słabiej od typowych szamponów z sles- stąd tak duże zużycie. Muszę jednak dodać, że moje włosy trudno oczyścić i zawszę muszę je umyć minimum 2x(mimo, że oleju nie stosuję od maja) Myślę, że na innym typie włosa ta wydajność będzie większa. Szampon ma ładny zapach i kremową konsystencję. 

Brakuje mi w nim dozownika. 

Myślę, że zdecyduje się na inne wersję tego szamponu :) Nie podrażniał i nie obciążał skalpu.

2. Mydło cedrowe do ciała i włosów.
Przyjemnie i orzeźwiająco pachnie. Jest gęste, rozciągliwe, bursztynowe i zabezpieczone dodatkowym wieczkiem:



Pieni się bardzo dobrze(ciut słabiej od czarnego mydła) Porządnie oczyszcza włosy(choć i nim muszę je myć 2x) Trzeba po nim nałożyć odżywkę. Jest wydajne. Mniej wysuszało moją cerę niż czarne mydełko. Skóra nie reagowała na nie pieczeniem. Uplasowało się pomiędzy czarnym mydłem, a mydłem Planeta Organica hammam. Nie nadaje się(w moim przypadku) do wysuszonych włosów. Wpłynęło(razem z Hair Medic) na przetłuszczanie się włosów u mojego męża. U siebie nie odnotowałam takiego pozytywnego skutku z użytkowania mydełka. Nadaje się do oczyszczania włosów, zmywania domowych masek itd. Może się sprawdzić na typowo tłustym skalpie.

Miałyście?



Podróbka jest dodatkiem do suplementu plus Vitalsss. Cena 14,99zł, Biedronka.


Od końca 2011 roku posiadam oryginał- kompaktową wersję TT. 
Nie używam jej zbyt często, bo wolę szczotkę Khaja z włosia dzika. Stosuje ją do masażu skalpu, rozczesania włosów przed ich podcięciem itd.
 "Igiełki" zostały zafarbowane przez indygo:

Pojaśniały, ale dopiero po miesięcznym masażu skalpu- na mokro ;)

Czy widzę różnice pomiędzy oryginałem, a podróbką? 
Myślałam, że będzie gorzej wykonana, nie jest źle, choć nie ma porównania z oryginałem. Muszę jednak przyznać, że dobrze leży w dłoni.

Igiełki są twardsze, grubsze i wydają specyficzny dźwięk podczas rozczesywania włosów(a myślałam, że oryginał jest głośny...)

Schowek na gumki itd.


Podróbki mają od nowości lekko powyginane igiełki. Jest to także wynikiem złego przechowywania (i opakowania)szczotek w sklepie(widywałam przygniecione pudełeczka itd.)


A co z działaniem?
Najpierw muszę dodać, że nigdy nie udało mi się rozczesać włosów zwykłą, plastikową szczotką. Prawdziwe katusze przechodziłam po przyborach zakończonych kuleczkami ;)Nawet w dzieciństwie nie rozczesywano mi włosów plastikowymi przyrządami. Zazdrościłam koleżanką, że bez problemu rozczesywały włosy zwykłymi, łatwo dostępnymi szczotkami, lub grzebieniami(grzebień mógłby się złamać , nawet teraz używam go dopiero po "dziku") Całe życie używałam metalowych szczotek. TT nie jest zwykłym "plastikiem" Igiełki są elastyczne, miękkie. Udaje mi się nią rozczesać włosy- choć szczotka Khaja jest lepsza(nadaje się nawet do takich kołtunów klik)
Podróbka jest twardsza, bardziej plastikowa(choć i ona jest lepsza od zwykłej plastikowej szczotki) Szarpie włosy. Trudno mi się nią rozczesuje suche włosy. Lepiej sobie radzi z mokrymi włosami(rozczesuje, rozczesywałam i zawsze będę rozczesywać włosy na mokro) 
Będę jej używać jedynie do masażu skóry głowy(na mokro, pomaga mi to złuszczać łuski, strupki itd.) Masaż skalpu przy użyciu podróbki jest intensywniejszy(wrażliwe skalpy nie będą zadowolone) I tu widać, że oryginał jest delikatniejszy.
Obie szczotki zbierają włoski, które wypadły:
(35- głównie krótszych włosów, po porannym myciu, jeszcze trochę i reaktywuję walkę o każdy włos)

Podsumowując: Podróbka jest lepsza od zwykłej szczotki, ale nie dorównuje oryginałowi.

Stawiacie na oryginał, czy podróbkę?



Już od dzisiaj rozpoczyna się akcja, w której możecie wygrać suplement diety Priorin Extra(3 opakowania po 60 tabletek) Pisałam o nim wczoraj klik.

Będziecie jedynie zobowiązane do systematycznego stosowania suplementu Priorin Extra i wypełnienia 3 ankiet(po miesiącu, dwóch, trzech) Myślę, że warto spróbować :)

Wystarczy wejść nahttp://www.wyprobujpriorinextra.pl/
Wypełnić ankietę i wpisać kodofY5j0G3D
Kod będzie aktywny aż przez 10 dni (do 20 lipca)Codziennie wygrywa jedna osoba.
Ankietę należy wypełnić o godzinie 18. Kto pierwszy ten lepszy :) 
Powodzenia. Mam nadzieje, że zwycięzcy odezwą się w komentarzach :)


26 komentarzy:

  1. zaciekawił mnie ten czosnkowy szampon :) ja teraz będę robic wcierkę z czosnki i imbiru, zobaczymy co z tego będzie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki :) U mnie taka wcierka powodowała znacznie szybszy porost włosów :D

      Usuń
    2. ale pewnie musi strasznie śmierdzieć ta wcierka. ; )

      Usuń
    3. Ja np. dodałam do niej olejku zapachowego, zapach się ulatniał, czuć go było jedynie na mokrych włosach- trzeba unikać deszczu :D

      Usuń
  2. Mydło cedrowe pięknie ograniczyło przetłuszczanie się moich włosów- to właśnie za to je uwielbiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten szampon też mnie kusił, ale nie kupiłam go ze względu na CB w składzie. Chociaż teraz dochodzę do wniosku, że kondycja mojej skóry głowy o wiele bardziej zalezy od ilości ruchu i diety niż od szamponu.

    Mydełko cedrowe spisuje się u mnie świetnie, używam go tak raz w tygodniu. Bardzo je sobie cenię i z każdym użyciem zachwycam się nim na nowo. Nie wiem jak z przetłuszczaniem, ostatnio myję włosy codziennie (upał, pływanie, bieganie) i nie zdążą się przetłuścić, ale też staram się ich nie przetrzymywać z obawy przed zwiększonym wypadaniem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wolę mydełko PO- leczyło mój skalp. Mydło cedrowe miało neutralne działanie.
      A u mnie już deszczowo i zimno, brrr

      Usuń
  4. szampon mi się z sosem czosnkowym kojarzy :P

    OdpowiedzUsuń
  5. mydło cedrowe jest boskie, przedłużyło świeżość moich włosów :) ale z czasem okazało się bardziej oczyszczające niż myślałam ;) dlatego zastanawiam się nad używaniem go tylko do skalpu, a na długości Facelle lub też odstawieniem go i używaniem tylko co jakiś czas :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem Ci Eve, że mnie tak kusi ta podróba... może dlatego, by tylko mieć, a nie używać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest lepsza od zwykłej szczotki. Jednak posiadaczki oryginału od razu zauważą różnicę(na minus) w przypadku podróbki....
      W razie czego nada się do intensywnego peelingowania jeśli taki lubisz.
      Nie jest droga bo to tylko dodatek do suplementu...

      Usuń
    2. Mam oryginał (2 lata) mam podróbę z ebaja i tę z biedronki i powiem tak wszystkie są fajne w roszczesywaniu włosów nie widzę zasadniczej różnicy więc jak bym teraz staneła przed wyborem kupna szczotki za 50 zł wybrała bym podróbkę.

      Usuń
    3. Widać, że to zależy od włosów. Moje są delikatne, trudne do rozczesywania i różnica między podróbką, a oryginałem jest ogromna. Kupiłabym oryginał dla trwałości i lepszego materiału. Nie da się ukryć, ze jest inny. Ja przy takim wyborze kupiłabym oryginał, bo podróbką się nie rozczeszę ;) (na sucho)

      Usuń
  7. Co sie dziwic ta podrobka, skoro to tylko dodatek to tych tabletek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę(po zdjęciach), że podróbki z ebaya nie są lepsze ;) Zresztą one także kosztują gorszę, więc recenzja przyda się niezdecydowanym i osobom posiadającym włosy podobne do moich(nastawione anty na plastiki)
      Wykonanie nie jest złe, ale do oryginału jej dalekooo. Choć jest lepsza niż zwykła szczotka, więc jeśli ktoś potrzebuje suplementu, używa najzwyklejszej szczotki to warto ją kupić. Taka osoba pewnie zauważy różnicę na plus.

      Usuń
  8. Również porównałam obie szczotki( jeszcze nie w poście)i stawiam jednak na oryginał.Podobmie jak Ty,mam TT-wersja klasyczna od około trzech lat i jeszcze czesze,nic się nie połamało.Wiadomo,nie wygląda idealnie jak po zakupie.Również wolę Khaję.Ostatnio w Naturze widziałam takie duże szczotki z włosia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oryginał jest droższy, ale pewnie dłużej posłuży. U mnie się sprawdzi na skalpie- do złuszczania bo jest ostra.

      Usuń
    2. Właśnie i do tego będę jej używała.

      Usuń
    3. Dlaczego nie używałbym jej dzień w dzień?Bo podobnie jak Ty mam delikatne włosy a TT nie jest tak delikatny jak szczotka z włosia.

      Usuń
  9. Mydelko cedrowe bardzo mnie kusi, musze jeszcze zerknac na to z PO ;) TT mnie wczesniej nie kusil, jednak przydalby sie taki gadzet do zbierania wypadajacych wlosow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łatwo można te włosy potem policzyć.Chociaż dzik też je zbiera.
      Jeśli masz jakieś łuski to mydełko powinno się sprawdzić(PO)

      Usuń
  10. Widziałam dzisiaj w Biedronce te TT, ale z racji tego, że moje włosy czeszę jedynie na mokro, po myciu to w zupełności wystarczy mi mój grzebień z szeroko rozstawionymi zębami.

    To mydełko cedrowe bardzo mnie kusi, tylu dziewczynom zrobiło cuda ze skalpem. Jego cena jest ok, więc pewnie kiedyś się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że jak wykończę Czarne Mydło, to właśnie te Cedrowe zakupię :) A jeśli chodzi o szczotkę, to zakup tej z dzika mnie nie kusi - raz miałam okazję spróbować rozczesać nią włosy i nie dość, że dobrze mi się nią nie czesało, to na dodatek na elektryzował mi włosy na maxa :/ Z TT (mam wersję kompaktową) za to jestem baaardzo zadowolona - gładko sunie, nic nie wyrywa, jest naprawdę świetna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja też elektryzuje włosy, ale wystarczy po myciu spryskać ją spreje antystatycznym :) Do moich bardzo długich włosów jest idealna- przez delikatność. Kołtuny także rozczesuje, lepiej niż TT, ale włosy dzielę na części.

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...