Podjęłam się tego tematu ponieważ obecnie mieszkam na wyspie. Woda jest tutaj bardzo cenna-ta w morzu jest słona.
Obecnie jestem zmuszona do mycia ciała, włosów a nawet picia deszczówki. Mam o tyle wygodnie, że taka woda(ciepła i zimna) leci mi normalnie z kranu. Wspominałam ostatnio, że na dachach tutejszych domów budowane są kopuły. Wokół nich gromadzi się woda, która spływa do pojemnika.
Twarda woda- przez nią powstaje kamień, biały nalot. Podobno przy takiej wodzie zużywa się większą ilość kosmetyków niż przy wodzie miękkiej, ponieważ trudniej w niej uzyskać pianę i łatwo się ona zmywa. Wysusza skórę. Wodą twardą jest np. woda mineralna.
Woda twarda oraz chlorowana nie służą cerze naczynkowej. Mają wpływ na powstanie teleangiektazj(czyli widocznych na skórze rozszerzonych naczyń włosowatych, wyglądem przypominających cieniutkie niteczki lub drzewiaste rozgałęzienia. Pod wpływem różnych bodźców, które powodują gwałtowne rozszerzenie i kurczenie się naczynka, dochodzi do pojawienia się rumienia, uczucia rozgrzania i pieczenia-źródło). Taka woda może szkodzić bardzo wrażliwej skórze, wtedy poleca się stosowanie przefiltrowanej, przegotowanej wody lub wody demineralizowanej. Powoduje, że włosy tracą blask- tutaj z pomocą przychodzą zakwaszające lub ziołowe płukanki. Pod wpływem chloru kolor włosów może szybciej tracić swoją głębie.
Twarda woda zawierająca duże ilości soli wapniowych źle płuczę włosy.
Woda miękka- łatwo uzyskać pianę, trudną ją zmyć. Zawiera małą zawartość składników mineralnych. Przykładem takiej wody bardzo miękkiej jest deszczówka, woda źródlana. Woda destylowana również jest wodą miękką. Może ograniczać przetłuszczanie. Skóra po takiej wodzie jest elastyczna a włosy bardziej błyszczące. Nie wysusza tak jak woda twarda.
Mycie włosów deszczówką.
Deszczówka jest to woda miękka nie zawierająca rozpuszczonych związków wapnia i magnezu.
"
W deszczówce można myć, płukać włosy
oraz używać jako mgiełki. Deszczówkę w rozpylaczu można trzymać nie
dłużej 2 dni. Pamiętajmy, że pojemnik przechowywać w chłodnym miejscu
lub lodówce.
Włosy po deszczowej kąpieli są miękkie i
gładkie. Dobrze się układają i są bardzo podatne na modelowanie. W
deszczu warto myć włosy suche i pozbawione blasku. Deszczówka powinna
też pomóc na przetłuszczające się włosy i swędzenie głowy. Niestety
deszcz nie likwiduje łupieżu. Do mycia włosów nie należy używać wody
spływającej z rynny. Najlepiej zbierać ją do miski z bezpośrednio
padającego deszczu.
Minusem mycia włosów w deszczówce jest
to, że trudno je potem rozczesać. Można temu zaradzić stosując delikatne
mgiełki np. ze skrzypu czy rumianku ułatwiające rozczesywanie.
Niektórym może też przeszkadzać specyficzny zapach deszczu, który
utrzymuje się we włosach przez kilka godzin po umyciu źródło ."
Co ja o tym myślę?
Hmm gdyby nie ten przymus to pewnie bym się na to nie odważyła. Zwłaszcza, że mieszkam w mieście. Bałabym się także o czystość tej wody. Jednak tutaj już nawet nie chodzi o deszczówkę a różnice miedzy twardą wodą chlorowaną a wodą miękką. Postaram się za jakiś czas napisać o swoich spostrzeżeniach dotyczących zmiany wody. Może się to komuś przyda. Zwłaszcza, że posiadam skórę i cerę suchą oraz bardzo wrażliwą skórę głowy.
P.s mam już własny internet :).
Byłam wczoraj na mieście i zauważyłam, że kobiety tutaj mają piękne(nie wszystkie bo dużo jest też podniszczonych) i bardzo gęste włosy *.*
Jakiej wody używacie do mycia/płukania włosów?
Uwielbiam tutejsze lody :D
Moja mama powtarza mi, że zawsze myła włosy deszczówką, a miała na prawdę imponujące! :)
OdpowiedzUsuńMi to opowiadała i mama i babcia i ja dalej będę opowiadała-tak mi się spodobały włosy po deszczówce,że jak tylko pojawia się deszcz-garnuszek na balkonie.Nie mieszkam w mieście więc nie jestem narażona na tyle zanieczyszczeń,jestem świadoma,że i tak będą w mniejszym czy większym stopniu
UsuńUżywam kranówki. Jednak często zdarza mi się podczas deszczu nie używać parasolki :) Mycia włosów deszczówką bałabym się ze względu na zanieczyszczenia, spaliny, kwaśne deszcze itp. Szczerze mówiąc nie wiem jak daleko od miasta trzeba by wyjechać, żeby woda deszczowa była lepszej jakości. Spytam się na uczelni (studiuję chemię i mam teraz przedmiot chemię środowiska)dla upewnienia co do jakości miejskiej deszczówki :)
OdpowiedzUsuńO spytaj i napisz nam :)
UsuńNo im dalej od miasta tym lepiej, ale trzeba by też uciekać...pod wiatr. Ponieważ wszystkie spaliny i zanieczyszczenia są przenoszone razem z cyrkulacją powietrza.
UsuńZwykłej kranówy oczywiście :D Ciekawe jak będzie działać ta deszczówka :)
OdpowiedzUsuńEve zrób kiedyś zdjęcie włosów tamtejszych kobiet! :D
Tylko jak to zrobic :(. Wczoraj przejezdzalam przez miasto i co chwile szczęka mi opadala :D- niektore byly bardzo imponujace.
Usuńw Poznaniu na stancji mam wodę miekką i włosy ją lubią, ciało też. w domu rodzinnym niestety woda jest twarda i od razu czuć swedzenie na ciele ;(
OdpowiedzUsuńa może po prostu służy Ci twarda woda? W Poznaniu jest przecież najtwardsza woda w Polsce! Ale przez to jest bogata w minerały. Moja skóra jest tak do niej przyzwyczajona, że praktycznie w każdym innym mieście od razu dostaję wysypki :/
UsuńWłaśnie to samo chciałam powiedzieć. W Poznaniu jest okropnie twarda i chlorowana. Nawet herbata z kranowki jest obrzydliwa. Mycie twarzy poznanska woda skutkuje wypryskami i przesuszem a wlosy sa nijakie.. ;/
UsuńU mnie jest twarda woda i płuczę włosy przefiltrowaną. :)
OdpowiedzUsuńMieszkam na wsi i faktycznie jak latem deszcz mnie złapał to dosyć że włosy mi się pofalowały (co dawno sie nie zdarzało) to były strasznie miękkie i wyglądały mega fajnie.
Zazdroszczę tych lodów. Mimo że jestem chora :)
Wlasnie czytalam dzisiaj, ze po umyciu wlosow w takiej wodzie sa bardziej podatne na krecenie :)
UsuńU mnie w Londynie niestety woda to jeden wielki syf, która powoduje że włosy przetłuszczają się w trybie ekspresowym oraz nieźle wysusza skórę :/
OdpowiedzUsuńJa po deszczu zawsze miałam takie śmieszne fale (zupełnie inne niż teraz) i gdy tylko chciałam tak sobie je wystylizować - nigdy mi sie to nie udało :) Może coś w tym jest? U mnie pada od kilku dni, może wyjdę się "zamoczyć" i sprawdzę ? :D
OdpowiedzUsuńU mnie jest bardzo twarda woda w kranie:/
OdpowiedzUsuńMieszkam za miastem i kilka razy już"wykąpałam się ww deszczówce,moje włosy były mega miękkie-nie miałam takich po żadnej odżywce.
OdpowiedzUsuńFaktycznie sa mieksze ale wole jeszcze sie upewnic, ze to przez wode zanim cos napisze :). 2 mycia wlosow w deszczowce mam juz za soba.
UsuńJeszcze jedno-w końcu dostałam maskę z avokado-za to ,że mi ją w pewien sposób "podarowałas na dłoni"jak napisałam w poście,chętnie jak mogłabym przesłałaby w zamian figę tzn maskę z figą i migdałami-równie dobra.
OdpowiedzUsuńChetnie bym ja wyprobowala ale jestem tak daleko :(
UsuńEve, a ja mam pytanko do Ciebie co do farbowania indygo :)
OdpowiedzUsuńCzy gdy zmiesza się już indygo z wodą i z henną np. czy można dodać do tego maskę (np BingoSpa) i razem położyć? Zastanawiam się czy tak można, chcialam nie uzyskac za mocnego efektu kolorystycznego no i troche zyskac na wydajnosci indygo bo takie tanie nie jest :)
Ania
Jesli maska nie ma w skladzie oblepiaczy to mozesz.
UsuńJa niestety nie mam jak spróbować - mieszkam w mieście i bałabym się kwaśnych deszczy i zanieczyszczeń, ale domyślam się, że w zdrowym klimacie deszczówka może mieć pozytywny efekt - zwłascza im bliżej równika, bo zanieczyszczenia podobno rozchodzą się do biegunów. :)
OdpowiedzUsuńEve zrób kiedyś zdjęcia włosom tamtejszym kobietkom po kryjomy od tyłu :) jestem bardzo ciekawa :) zwłaszcza, że latynoski zawsze mają takie naturalne gęste i ciemne.. eh pozazdrościć im genów :D
OdpowiedzUsuńTutaj nie ma naturalnych blondynek wiec tez przewazaja bardzo ciemne(czern, ciemny braz) i ciemne(braz) wlosy :). Jak tylko bede miala jak to zrobie. Wczoraj by sie nie dalo.
UsuńJa im zazdroszcze gestosci *.*
Eve, a gdzież Ty jesteś ? ;O Myślę, że jeżeli region nie ma wokół siebie wielu fabryk itd., spokojnie można myć włosy deszczówką - to ponoć świetny sposób na piękne włosy, co zresztą widać po tamtejszych kobietach ;) Zresztą nasza chlorowana woda też nie jest zdrowa. A do zmiękczenia wystarczy dodać odrobinę octu.
OdpowiedzUsuńU mnie nie ma zadnych fabryk :D, gdzieniegdzie pradu ludzie nia maja- chyba pojedyncze przypadki ale jednak, inni ratuja sie panelami slonecznymi co tutaj akurat sprawdza sie.
UsuńNa wyspie- patrz poprzedni post.
UsuńJa włosy na koniec przepłukuję wodą zimną, przegotowaną. Nie wiem czy to wiele da, ale mam pewność, że w wodzie nie ma już kamienia..
OdpowiedzUsuńEve, to gdzie Ty jesteś? ;O Myślę, że jeżeli region nie ma zbyt wielu fabryk, spokojnie można myć włosy w deszczówce - to zresztą świetny sposób na zdrowe włosy, co widać po tamtejszych kobietach ;] Poza tym ten chlor, który leci z naszych kranów też zdrowy nie jest. A do zmiękczenia wody wystarczy odrobina octu ;]
OdpowiedzUsuńDobrze, sama zatem sobie odpowiem - tak, przeczytałam wcześniejszego posta i wiem już, że to Włochy ;p
Usuńja kranówki nie mam innego wyboru:)
OdpowiedzUsuńA czy temperatura wody w jakiej myjemy włosy ma jakiś wpływ na ich kondycję?
OdpowiedzUsuńZbyt goraca szkodzi skorze, dobrze na koniec mycia wlosy przeplukac chlodna woda w celu domkniecia lusek.
UsuńAj tam woda, najważniejsze, że masz Internet! :D:D ;)
OdpowiedzUsuńTo jest duzy plus :D, przynajmniej nie musialam rezygnowac z prowadzenia bloga ;)
UsuńWłoszki te piękne włosy w genach chyba mają :D Zresztą nie tylko one, raczej większość "latynosek" :) Zawsze jak wyjadę albo do Hiszpanii, albo do Włoch to chodzę oniemiała, patrząc na ich kłaczki. Mam nadzieję, że mimo wszystko deszczówka będzie ci służyć :) Uwielbiam myć nią włosy i wgl. kąpać się w niej, ale jedynie u babci na wsi, bo w samiutkim centrum miasta te wszystkie zanieczyszczenia... brrr :/
OdpowiedzUsuńMaja duzy potencjal- ta gestosc *.*. Ale jak pisalam widzialam duzo zaniedbanych wloskow :( a szkoda bo wiele im nie trzeba :)
UsuńJa mam kręcone włosy. W domu mam wodę twardą, więc włosy po niej raczej są mało elastyczne, błyszczące i mają problem z kręceniem się. Mieszkam bardzo blisko zalewu, będącego kąpieliskiem. W okresie letnim ludzi tam co nie miara. Ja sama często w tym okresie chodzę się tam kąpać i mam wtedy najjjpiękniejsze włosy. :) pokręcone, lekkie, błyszczące i pełne życia. :) kocham lato ;)
OdpowiedzUsuńKolejna osoba ktora potwierdza, ze taka woda poprawia skret wlosow :)
UsuńHm, mogłabym sie zgodzić, ze mycie w deszczówce było zdrowe. BYŁO.
OdpowiedzUsuńA teraz?
Zanieczyszczenia. Woda, która "leci z nieba" niesie ze sobą pyły, brudy...
Kwaśne deszcze?
A myje i płucze w wodzie z kranu o.o
Masz jeszcze do wyboru inne wody miekkie bez chloru.
UsuńW dzisiejszych czasach deszczówka zawiera tyle syfu,że bałabym się w niej myć. Nawet jeśli mieszka się w "czystej okolicy",to i tak opady mogą mieć w sobie pełno zanieczyszczeń z innych regionów. Kranówa na Dolnym Śląsku nie jest jakiejś super jakości,ale da się żyć ;)
OdpowiedzUsuńciekawe jak przy dłuższym stosowaniu zmienią się Twoje włosy:> Nie mieszkam w bardzo ruchliwym mieście, a właściwie na obrzeżach miasteczka więc w sumie mogłabym spróbować:D
OdpowiedzUsuńJa mogę potwierdzić tę tezę. Od jakiegoś czasu płuczę (tylko ostatnie płukanie niestety) włosy w wodzie przefiltrowanej, która jest wodą miękką i moje włosy są bardzo zadowolone :)
OdpowiedzUsuńmiekkosc faktycznie jest inna ale obserwowac bede dalej swoje wlosy :)
UsuńJUPI! Eve ma internet :D! :D
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka kiedyś podstawiała głowę pod rynnę, ale włosów nie miała pięknych :P
:*
UsuńPod rynna sie nie powinno myc wlosow bo woda zbiera zanieczyszczenia po drodze :(.
Obecnie widze tylko roznice w miekkosci wiec to i tak cos ale sama woda to nie wszystko...
Eve, czyżbyś się wyprowadziła z PL? Na dłużej? Byłam pewna że mieszkasz tutaj.
OdpowiedzUsuńTak :(, wszystko jest z poprzedniej notce. Za kilka miesiecy(max do 6) wroce :)
UsuńMieszkam tu dopiero od poniedzialku.
Coś mi się wydaje, że Włoszki, Greczynki i Hiszpanki to bez deszczówki mają gęste i ładne włosy:)
OdpowiedzUsuńDeszczówka i rozpuszczony śnieg jest 'popularny" w górach, gdzieś na wyprawach, nawet takich niewielkich. Ale górski czy Twój, wyspowy, deszcz i śnieg to nie to co w miastach- tam mamy kwaśny, zanieczyszczony spalinami i smogiem deszcz :(
No ale ja nie pisalam, ze to od deszczowki :), maja to w genach tzn. gestosc bo widzialam tez bardzo suche wlosy :p. Widzac taki potencjal to az mi sie ich szkoda robilo :D
UsuńBardzo ciekawy post! Jakoś nie miałabym oporów przed myciem włosów deszczówką, czy wodą ze studni u moich rodziców, którzy mieszkają na wsi. Myślę, że w lecie spróbuję.
OdpowiedzUsuńJak mieszkalam na wsi to mialam wode ze studni i tez w sumie czasem do niej napadalo ;)
UsuńHej :) mam do Ciebie prośbę czy mogłabyś mi podać link do sklepu w jakim kupujesz hennę i indygo ( i dokładnie które ) Mam czarne włosy tak jak Ty i nie chcę używać już farby drogeryjnej :)
OdpowiedzUsuńIndygo kupuje na mazidlach-http://mazidla.com/index.php?page=shop.product_details&flypage=flypage_new.tpl&category_id=42&product_id=315&vmcchk=1&option=com_virtuemart&Itemid=27
Usuńhenna tez tam jest ale ja jej nie dodaje do mieszanki.
dziękuje serdecznie za odpowiedz ;)i Pozdrawiam Ewa :)
UsuńO-tagowałam Cię :)
OdpowiedzUsuńDeszczówka - jak to kiedys głoszono '' deszczówka przyspiesza porost'' heehe :D
OdpowiedzUsuńTeż bym się na to nie odważyła no chyba , że byłabym tak jak Ty bez wyboru - czekam na dalsze relacje :)
Super , że masz już swój internet :_)
O tak slyszalam o tym :p. Kiedys popularne bylo wychodzenie na deszcz bo podobno przyspieszalo to porost :D- tzn ten masaz deszczem :p.
UsuńSkoro tutaj ludzie pija deszczowke( i ja tez) to pocieszam sie, ze jest czysta ;). Chociaz z tego co slyszalam to niektorym ona smierdzi i wtedy dodaja do niej cos, u mnie jest ok.
pracujesz??
OdpowiedzUsuńNajpierw dowiedzcie sie co to jest twarda woda dziewuszki zanim zaczniecie gadac ze ona szkodzi wlosom!!!!!!!!!! TOZ TO NAJZWYKLEJSZE JONY WAPNIA I MAGNEZU!!!! JAK TO MA SZKODZIC . Dajcie spokoj. Twarda wode sie powinno nawet pić .
OdpowiedzUsuńJest chyba roznica miedzy piciem a myciem sie w niej. Jak to ma szkodzic- przeczytaj posta i poszperaj w internecie dziewuszko :D. Taka woda z duza iloscia jonow wapnia zle plucze wlosy, sa matowe.
UsuńŚliczne włosy :) Ja mam na głowie burze loków , więc mimo że moje włosy również są długie, sięgają mi ramion. Jeśli miałabyś ochotę poczytać, skomentować, zapraszam http://liliannakim.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńDostałaś ode mnie nominację :))
OdpowiedzUsuńEve zacytowałam Cię u siebie - mam nadzieję ze się nie obrazisz :)
OdpowiedzUsuńświetny blog! fajna dziewczyna ;-)
OdpowiedzUsuńProblem twardej wody jest bardzo powszechny, może znacie jakieś naturalne zmiękczacze wody?
OdpowiedzUsuńUżywam kranówki, ale myślę o zamontowaniu filtra zmiękczającego wodę w prysznicu. Mam trądzik i atopowe zapalenie skóry, a okazuje się, że twarda woda może szkodzić przy tych dwóch dolegliwościach. Ostatnio przeczytałam artykuł naukowy (i napisałam na jego podstawie krótki post, do przeczytania tutaj), mówiący o tym, że twarda woda zwiększa ryzyko wystąpienia AZS.
OdpowiedzUsuń