poniedziałek, 14 lipca 2014

Planeta Organica maska do włosów z olejem arganowym+gliceryna(tuningowanie gliceryną)- moje odczucia/ Zdobądź suplement diety Priorin Extra.

Witam :)

Kilka słów o moim dodatku.
Gliceryna to bezbarwna ciecz o konsystencji syropu. Nadaje lepkości( w dużych stężeniach) Ma zdolność penetrowania do głębszych partii skóry, pełni rolę promotora przenikania. Jest substancją higroskopijną, wiążę wodę, nawilża, utrzymuje wilgoć kosmetyku. Humektant. Substancja dobrze rozpuszczalna w wodzie i alkoholu, nierozpuszczalna w tłuszczach.

Inne humektanty klik.
Dlaczego wybrałam glicerynę? Jest tania, łatwo dostępna, moje włosy ją lubią(w przeciwieństwie np. do aloesu)

Planeta Organica Afryka arganowa maska do włosów farbowanych.
Maska do włosów farbowanych na bazie naturalnego oleju arganowego(15%). Bogaty w witaminy olej arganowy regeneruje i wzmacnia włosy. Maska sprawia, że włosy zachowują kolor, stają się bardziej lśniące, miękkie, łatwe w rozczesywaniu.

Sposób użycia: stosować na wilgotne, świeżo umyte włosy. Rozprowadzić równomiernie na całej długości. Pozostawić na 5-10 minut. Następnie spłukać.

Link do produktu:http://arianatury.pl/planeta-organica-afryka-arganowa-maska-do-wlosow-200ml-p-192.html
Cena: 20zł 200ml

Skład:
Aqua with infusion of Organic Argania Spinosa Kernel Oil(olej arganowy), Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil(olej z pestek moreli), Olea Europaea (Olive) Fruit Oil(oliwa z oliwek), Cetearyl Alcohol(emolient), Behentrimonium Chloride(antystatyk, ułatwia rozczesywanie), Cetrimonium Chloride(konserwuje, zapobiega elektryzowaniu), Glyceryl Stearate(emolient), Hydroxyethylcellulose(wpływa na konsystencję), Tocopheryl Acetate(estrowa forma witaminy E), Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride(antystatyk, ma właściwości odżywcze), Parfum, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Citric Acid.

Moja opinia:
Hmm maseczka nie nadaje włosom śliskości, nie ułatwia rozczesywania(jej największa wada, rozczesywanie włosów stało się prawdziwą katorgą) nie nawilża, jest lekka. Włosy po jej użyciu są niezadowolone, brakuje im nawilżenia, dociążenia, plączą się. Lubię ją :) Dziwne? Pewnie tak. Na początku się na niej zawiodłam. Oczekiwałam czegoś innego. Kupiłam ją(tzn. dostałam od męża) po pozytywnej recenzji balsamu z olejem arganowym u Kasi (klik) Maseczka ma podobny skład, w którym znajduje się większa zawartość oleju arganowego. Czytałam wiele opinii na jej temat. Wśród nich znajdywała się informacja o obciążający działaniu maseczki. Takie recenzje wzbudzają moje zainteresowanie. Podczas spłukiwania czuć tępą tłustość, która jednak znika po wyschnięciu włosów(muszę dodać, że moje włosy "wypijają" duże ilości tłustych produktów, nawet bez spłukiwania) Opakowanie zostało uszkodzone, takie już do mnie dotarło. Kolejny minus.

Stała się częścią składową mieszanki zabezpieczającej włosy przed kaskiem, wiatrem itd. Tuningowana innymi maseczkami miała cudowne działanie. To jedyny produkt, który mam ochotę kupić ponownie tylko po to, żeby go tuningować :D Czułam, że czegoś jej brakuje. Znam już swoje włosy i wiem, że same emolienty to za mało by uzyskać efekt wow. Olejowanie moich włosów jest jedynie dodatkiem do pielęgnacji. Kluczem do sukcesu jest zrównoważona pielęgnacja gotowcami. Od początku miałam lekkie obawy odnoście składu maseczki. Powinnam częściej słuchać intuicji. Postanowiłam dodać do maseczki humektantu. Padło na glicerynę. Kupiłam ją za 2 zł w aptece. Do porcji maseczki dodałam 4 krople gliceryny. Efekt? Zwiększony poślizg podczas spłukiwania, miękkość i nawilżenie włosów. Maseczka ułatwiała rozczesywanie. Solo to prawdziwy, szkodzący(wyrwane włosy podczas próby ich rozczesania) bubel. Tunigowana inną maską- działała cuda(przykład tutaj) Tuningowana gliceryną- zmiękcza, nawilża i wygładza. Nie jest zbyt treściwa, nadaje się do częstego stosowania. Jest idealną bazą do tuningowania proteinami, lub humektantami :)(post o proteinach, humektantach i emolientach klik)




Wniosek?Kosmetyki należy dobierać do swoich włosów. Po pierwszym użyciu byłam nawet zadowolona. Nałożyłam ją na idealnie nawilżone włosy. Z czasem to nawilżenie spadało, włosy robiły się suche, niesforne. Zbyt długo się z nią męczyłam. Żałuje, że tak późno zaczęłam ją tuningować.
Przy okazji polecam post u Eternity klik ;) 

Przypominam o trwającej akcji, w której możecie zdobyć 3 miesięczną kurację. 

Nowość firmy Bayer- Prorin Extra.


Wystarczy wejść nahttp://www.wyprobujpriorinextra.pl/
Wypełnić ankietę i wpisać kodofY5j0G3D
Kod będzie aktywny aż przez 10 dni (do 20 lipca)Codziennie wygrywa jedna osoba.
Ankietę należy wypełnić o godzinie 18. Kto pierwszy ten lepszy :) 


Miałyście? Co myślicie o takich bazach ?


28 komentarzy:

  1. nigdy nie miałam gliceryny, ale wypróbuję :) moje włosy za to sok z aloesu bardzo lubią :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie aloesowe maski, odżywki były dla mnie stanowczo za lekkie, zazdroszczę :)

      Usuń
  2. Lubię mieszanki z gliceryną :)
    Ta nowa seria jest dla mnie za lekka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Afrykańska- nie dociąża, ale za to cudnie pachnie :)

      Usuń
    2. Masz maskę, czy odżywkę? Próbowałaś je tuningować? U mnie sama maska też się nie sprawdza, nawet rozczesywania nie ułatwia ;)

      Usuń
  3. Uwielbiam glicerynę :) Stoi u mnie litrowa butla, bo 4 krople to dla mnie zdecydowanie za mało ;) bez pełnej łyżki do porcji maski się nie obędzie.Chociaz chyba wolę kłaść ją pod olej przed myciem, zależy od oleju przy kokosowym się to nie sprawdza sam nawilża lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam gładkie włosy i łatwo stworzyć na nich film, lub matową powłoczkę. I łatwo tą powłoczkę rozetrzeć na długości. Maska jest tłusta, gliceryna zwiększa u mnie ten film(nie ginie tak łatwo, jak w przypadku działania solo) Przy innej masce mogłabym dodać więcej gliceryny. Tutaj starczyły 4 krople :)

      Usuń
    2. Akurat przy tej arganowej PO dawałam łyżkę gliceryna i kokosa ;) co prawda przy odżywce a ona ma chyba 12% arganu o ile pamiętam więc nie jest to znaczna różnica.

      Zazdroszczę Twoich oszczędnych włosów moje wciąż dużo piją, ale zdecydowanie mniej niż na samym początku.

      Usuń
    3. Jest jednak różnica choćby w konsystencji, więc ta procentowa zawartość pozostałych składników pewnie także się różni. Dlatego celowałam w maskę, nie odżywkę. Miałam nadzieje, że będzie bardziej dociążająca. No ale okazało się inaczej ;) Najlepiej działa zmieszana z inną słabą maską/odżywką. Jest świetną bazą do mieszania z średniakami.
      To przekleństwo- ciągle coś jest za słabe :D

      Usuń
    4. Chętnie przyjmę przekleństwo w postaci Twojej dlugaśnej tafli ;)

      Z maską do czynienia nie miałam, ale jeśli mówisz, że różnica jest tak duża to chętnie ją przetestuję bo już jako odżywka była super . oprócz tego choro twardego opakowania i wydajności lub raczej jej braku.

      Przypomniałam sobie o naszej rozmowie w komentarzach na temat obwodu kucyka w wersji wilgotnej- wyszło 14 cm normalnie jest 12.Wciaz czekam aż ostatnia fala babyhair podrosnie już im niewiele brakuje :)

      Usuń
    5. Kasia wspominała, że konsystencja balsamu nie jest zbyt gęsta. Maseczka jest bardziej zwarta. Maska jest miękka.
      Wow to dużo :D

      Usuń
  4. A ja nigdy niczym nie wzmacniam odżywek czy masek do włosów. Jak tak sobie czytam o waszych eksperymentach (włosomaniaczek) to nabieram na to ochoty. Glicerynę mam na liście zakupów w Zrób Sobie Krem, nie wpadłam na to, że mogę ją też przecież kupić w aptece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja nie lubię tunignować. Kupuję coś i wymagam samodzielnego działania ;) Włosomaniaczka nie równa się z eksperymentowaniem. Da mnie to określenie oznacza iż czułam, że maska się nie sprawdzi bo brakuje jej gliceryny. Maska bez tuningu nie nadaje się do niczego. Po tuningu jej działanie wzrasta kilkukrotnie, więc warto poświęcić kilka sekund na dodanie gliceryny(mieszam na włosach)
      Nigdy nie kupiłabym ponownie takiej maski, ale z tą jest inaczej.

      Usuń
    2. Zgadzam się z Tobą.

      Usuń
  5. Właśnie ,przypomniałaś mi o tuningowaniu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie tylko-spiruliną,alginatem,kakao,miód,keratyna.

      Usuń
    2. Ponownie przekonałam się,że moje włosy lubią zmiany-mam na myśli szampony,odżywki,maski,wcierki.

      Usuń
  6. miałam tą maskę i u mnie była mega nawilżająca, a włosy jedwabiste już przy spłukiwaniu, bardzo dobrze ułatwiała rozczesywanie (a mam rozjaśniane i suche włosy). Zamierzam do niej wrócić, bo bardzo ją polubiłam :) szkoda, że na Twoich włosach efekty były inne, ale co włos, to inny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, ale właśnie co włos to opinia :) Przynajmniej po tuningu się sprawdzała :)

      Usuń
  7. Czy ta gliceryna apteczna różni się jakoś szczególnie od tej z ZSK? :D Zawsze chciałam jej wypróbować ale kupowanie pół produktów na stronie internetowej nigdy mi nie wyszło jeszcze więc najchetniej poszłabym do apteki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogą się jedynie lekko różnić. Apteczna ma 86% gliceryny, reszta to woda. Tutaj jest np. gliceryna roślinna 99,5%-http://cig-shop.pl/p/51/423/gliceryna-farmaceutyczna-99-5-100-ml-glikol-i-gliceryna.html
      Zobacz sobie na komentarze (mazidła) odnośnie gęstości: "Kiedy piszę recenzję,
      nie ma jeszcze specyfikacji, ale po gęstości gliceryny wnioskuję, że jest to wersja o większej zawartości gliceryny w glicerynie, zapewne
      kosmetyczna 99,5% Być może powinnam jej dawać mniej, ale nie będę ryzykować ponownego wysypu - zostaję przy aptecznej wersji 86% przeznaczonej
      do stosowania doustnego (a i owszem, świetna na upały)"
      Myślę, że ta z apteki Ci wystarczy :)

      Usuń
    2. Poszłam na rynek, zobaczyć co mają w ogoóe w ofercie, okazało się ze nei dość ze kupiłam gliceryne za 1,50zł to jeszcze mają kosmetyki Babuszki Agafii w cenie jak w sklepie internetowym <3 Nie ma to jak coś odkryć przez przypadek <3

      Usuń
    3. Masz na rynku takie cudeńka? U mnie mają jedynie mydła, maści i chyba perfumy. Brak włosowych produktów.

      Usuń
    4. Najlepsze jest to że zjeździłam pół miasta za jakimiś fajnymi porduktami a Babuszke Agafie i Sylveco i oleje mam pod nosem i naprawdę w przystępnych cenach :D

      Usuń
  8. Mimo wszystko kusi mnie ta seria. Rowniez lubie tuningowac gliceryna ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z afrykańskiej serii kusi mnie ta maska: http://lawendowaszafa24.pl/pl/p/Planeta-Organica-Afryka-maska-do-suchych-i-normalnych-wlosow-nawilzenie-olej-mango-15%2C-olej-kokosowy%2C-tamaryndowiec/1446 ze względu na zawartość oleju kokosowego oraz masła mango (który też jest olejem nasyconym) - chociaż myślę o tym, czy by najpierw nie zakupić samego masła mango ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...