wtorek, 20 sierpnia 2013

Testowany w bardzo trudnych warunkach krem z filtrem UV-A,B,C Eco Cosmetics spf 45.

Witam :).
Eco Cosmetics Mineralisch UV-A,B,C. Baby& Kids Sonnencreme mit Granatapfel und Sanddom. Water resistant.






Krem na słońce faktor 45  dla dzieci i niemowląt
z owocem granatu i rokitnikiem - EKO


Pojemność: 50 ml
Cena: swój krem kupiłam na zimowej wyprzedaży za 40 zł.

Producent: EcoCosmetics

Skład: wodny wyciąg z liści rokitnika, olej sojowy*, dwutlenek tytanu, trójglicerydy, Polyglyceryl-3 Ricinoleate (połączenie gliceryny i naturalnych kwasów tłuszczowych opartych na oleju rycynowym), oleinian gliceryny, masło shea*, gliceryna roślinna, ekstrakt z owocu granatu*, ekstrakt z rokitnika*, hydrolat z liści oliwnych*, oliwa z oliwek*, olejek jojoba*, olej z wiesiołka*, olej z rokitnika*, olej z otrębów ryżowych, ekstrakt z korzenia lukrecji, mika, witamina E pochodzenia roślinnego, olejek z orzechów makadamia, zapach.
Składniki oznaczone * pochodzą z kontrolowanych upraw ekologicznych.
Skład INCI:Aqua, Glycine Soja Oil*, Titanium Dioxide, Caprylic/Capric Triglyceride, Polyglyceryl-3 Ricinoleate, Glyceryl Oleate, Butyrospermum Parkii Butter*, Glycerin,Punica Granatum Extract*, Hippophae Rhamnoides Extract*, Olea Europaea Leaf Extract*, Olea Europaea Oil*, Simmondsia Chinensis Oil*, Oenothera Biennis Extract*, Hippophae Rhamnoides Oil*, Oryza Sativa Bran Oil, Glycyrrhiza Glabra Extract, Mica, Tocopherol, Macadamia Ternifolia Oil*, Parfum. 
* organically grown


• do skóry wrażliwej

Wodoodporny krem z mineralnymi filtrami przeciwsłonecznymi chroni delikatną skórę niemowląt i dzieci przed promieniowaniem UV-A,B,C. Działa natychmiast po nałożeniu.
Kosmetyki ochronne na słońce eco cosmetics to produkty zawierające mineralne pigmenty, które po naniesieniu na skórę działają jak maleńkie lusterka, odbijające szkodliwe promienie słoneczne. W ich składzie nie ma cynku, a w procesie produkcji nie zastosowano nanotechnologii.

Kosmetyk wegański.

Certyfikat ekologiczny:
Kosmetyk posiada certyfikat ECOCERT.
100% składników jest pochodzenia naturalnego.
25,35% składników pochodzi z kontrolowanych upraw ekologicznych. 


Moja opinia:

Kosmetyk testowałam w Polsce i we Włoszech. Jest bardzo gęsty. Konsystencja tępa w rozsmarowywaniu. Zaraz po nałożeniu grubej porcji kremu jest troszkę bielsza ale mam wrażenie, że to mija. 



Jest tłustawy i muszę go zmatowić skrobią kukurydzianą. Moja cera nie lubi gdy stosuje go codziennie. Skład oczywiście na plus. Opakowanie z wygodną pompką. Jest to krem ochronny. W weekend korzystaliśmy z mężem z pięknej pogody i wybraliśmy się motorem w daleką wycieczkę. Jak się domyślacie miałam na sobie skórkową kurtkę. Pomyślałam jednak, że mimo wszystko nasmaruję się kremem z filtrami. W drodze powrotnej staliśmy w długich korkach. Nie mogąc wytrzymać z gorąca zdjęłam kurtkę. Byłam przez dłuższy czas wystawiona na działanie promieni słonecznych. Twarz, ręce, ramiona- zostały naprawdę leciuteńko muśnięte słoneczkiem. Skóra nie była nawet zaróżowiona. Plecy?- ała. Zapomniałam posmarować ich kremem(pewnie dlatego, że przebierałam się kilka razy :D).

Dziwie się, że nie słyszałam skwierczenia ;). Skoro mam jeszcze włosy na głowie po takim czymś to maska w spreju do włosów 12 wonders również działa. Krem ochronił resztę ciała mimo, że nasmarowałam się nim tylko rano i ubrałam na siebie kurtkę. 
Krem ma swoje wady(konsystencja, tłustość, lekkie zapychanie przy codziennym stosowaniu-tylko na twarzy i tylko przy częstym stosowaniu) ale mogę na niego liczyć. Jeszcze mnie nie zawiódł.
Krem kupiłam w sklepie wkrainienatury na allegro.


Wasz ulubiony krem z filtrami to...?





38 komentarzy:

  1. Ała :/
    Moje plecy wyglądały podobnie po kilku godzinach nad jeziorem. Współczuję :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eh rowniez wspolczuje. Troche boli ale smaruje je caly czas maslem czekoladowym i troche pomaga.

      Usuń
  2. Ja nie używam kremów z filtrami.
    W te wakacje zostałam w domu i nie wysuwałam się zbytnio na słońce.

    Biedne plecy :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo ale wtedy juz nie mialam wyboru :(. Ugotowalabym sie. Motor jest super gdy sie nim jedzie a nie stoi w korku :D.

      Usuń
  3. ja mam dermedic 50+i bardzo lubie

    OdpowiedzUsuń
  4. O mamuniu :) współczuję :) Ale krem się spisał skoro twarz jest w porządku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Twarz, ramiona i cale rece byly ok :). Jak dobrze , ze chociaz je nasmarowalam kremem :D

      Usuń
  5. Na ciało uwielbiam mleczka Bielenda Bikini a do twarzy Vichy matujący 30 lub Uriage do suchej 50. <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Uzywalam rok temu i u mnie zupełnie się nie sprawdził....mocno bielił, zostawiał tłustą warstwę ;/ EVE JAKĄ TY MASZ PIEKNA TALIĘ ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 60 cm, na slubie(prawie 6 lat temu) mialam 62. Chyba schudlam :p.
      Wiesz, ja sie nigdy nie smaruje zalecana porcja kremu przez producenta. Jest tlusty to fakt i zawsze musze go zmatowic. W tym celu kupilam juz dawno skrobie kukurydziana i starczy mi ona na wieki a sprawdza sie :D. Gdyby nie lekkie zapychanie przy czestym stosowaniu to byloby ok...

      Usuń
  7. Współczuję spalenia skóry na plecach... Dobrze, że krem się spisał tam, gdzie go używałaś :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ojojojoj!Mam nadzieję,że bardzo plecy nie bolały.Osobiście mam krem 50 pharmaceris i jestem bardzo zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszke bola ale pomaga mi maslo czekoladowe...

      Usuń
  9. Aż zawyłam na widok pleców..
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
  10. Filtr ciekawy, a plecy rzeczywiście... ała ;) Pamiętam jak tak sobie spaliłam i spałam na brzuchu kilka dni pod rząd ;D

    OdpowiedzUsuń
  11. ale Cię przyjarało :/ słońce potrafi nieźle dopiec, dosłownie! powiedz pleckom że współczuję i przesyłam im *wirtualny okład chłodzący* ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękna talia!
    Biedne plecki :(

    Ja lubię sorayę spf25, ale na większe upały stosuję balsam też soraya spf50, ale ten już bardziej bieli, ale ze skrobią ziemniaczaną daje radę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj, niefajne te poparzenia... Ale za to tylko na plecach. Ja kiedyś (ach to gimnazjum) przez przypadek tak spaliłam twarz, że miałam problemy z mimiką. Nawet mówienie sprawiało mi ból. Lubie delikatną opaleniznę, ponieważ z natury jestem tak blada, że mam dość komentarzy o anemii itp,. ale nic na siłę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja sobie tak spalilam twarz po przechorowaniu polowy wakacji gdy jeszcze chodzilam do szkoly sredniej. Wyszlam po chorobie na zewnatrz bez filtra i poparzylam sie :/. Tez z natury jestem bardzo blada.

      Usuń
  14. No nie. Nie dość, że masz tak piękne włosy, to jeszcze taką talię... :D

    OdpowiedzUsuń
  15. ja w czerwcu tylko tak na chwilkę wyskoczyłam nad nad jezioro, a później 4 dni autentycznie płakałam, skóra schodziła mi nawet z przedramion, dłoni, powiedziałam sobie, że nigdy więcej takiej głupoty nie zrobię

    nie znalazłam jeszcze swojego ulubionego kremu z filtrem

    a tak na marginesie, to plecy i talię masz super :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ze względu na skłonność do przebarwień i trądzik różowaty przez cały rok na krem do twarzy nakładam kolejny z faktorem 50. Ponieważ są to filtry dość mocno zapychające, po wielu testach przypasował mi ANEV (AVON). Dla syna wybrałam rossmannowski Babydream 50+.
    Na takie poparzenie polecam bioaktywny żel z żyworódki dostępny na doz.pl (przetestowałam na poparzonym dekolcie własnym (aj! jak sobie przypomnę, to jeszcze mnie piecze) i na ramionach dziecka).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki ale pomaga mi maslo czekoladowe. Dzisiaj plecy zrobily sie sporo bledsze :D.

      Usuń
  17. Nie chcę się czepiać, ale nie mówi się motor, tylko motocykl, motor to jednostka napędowa motocykla:) ja używam emulsji Avene spf 50 i bardzo się polubiliśmy,tylko cenowo mnie dobija bo od dłuższego czasu szukam czegoś taniego i zarazem dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  18. oj współczucia pleckom ;(,ale masz talię *.* nie wiem czy to już pisałam ,ale kocham czytać twojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Moim ulubieńcem w tej kategorii pozostaje krem tonujący z filtrem SPF 50+ z Eco Cosmetics. Nie zauważyłam, aby przy codziennym stosowaniu przyczyniał się do wysypu niedoskonałości:) Początkowo podchodziłam do niego nieufnie, ponieważ jest okropnie tłusty. Byłam przekonana, że przy takiej konsystencji dorobię się stada pryszczy. Tymczasem krem oszczędził mi przykrych niespodzianek:)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...