poniedziałek, 1 grudnia 2014

3 urodziny bloga/ Listopad podsumowanie miesiąca, pielęgnacja/ wypadanie włosów.

Witam :)

Pierwsze urodziny klik (po tym czasie uzyskałam największą gęstość włosów, eh :( )
Obszernie opisane drugie urodziny bloga klik.

Kuracje, metody:
Walka z łupieżem za pomocą kocanki włoskiej klik,
Stewia w kosmetyce klik,
Lubczyk w walce z wypadaniem włosów klik,
Palma sabalowa- zagęszczanie włosów klik,
Owocowe maseczki klik,
Gliceryna pod silikony klik,
Sezam klik,
Kakao i czekolada klik,
Czerwona koniczyna klik,
Macerat z opuncji figowej klik,
Jak radze sobie z odrostami klik,

Suplementy diety/ dieta:
Triphala(ma także zastosowanie zewnętrzne) klik,
Zapobieganie siwieniu włosów poprzez dietę klik,
Cebula a zapalenie pęcherza(ta metoda pomogła mi nawet teraz- w ciąży) klik,
L'biotica włosy&paznokcie klik,

Skalp:
Fotografowanie skalpu klik.
Hair Medic, czyli produkt, który uzdrowił mi skalp(po prawej stronie banerek z upustem) klik,
Balsam Naftalan S klik,
Mydło Hammam Planeta Organica klik,
Krem z Mumio klik,

Inne:
Jak wygląda kłebuszek z ponad 100 bardzo długich włosów klik,
Henny w płynie o ciekawy składzie, farbowanie włosów Herbal Time klik,
Darsonval- efekty kuracji klik,
Maksymalne wygładzenie moich włosów klik,
Maksymalna objętość moich włosów klik,
Gumki Invisibobble na gładkich włosach klik,
Porównanie dwóch suszarek kapturowych- domowa sauna klik,
Spa na zniszczonych włosach klik,
Gościnne włosy po moim żelu klik,
Hiperprolaktynemia klik,


Ulubione produkty:
Rokitnikowy kompleks do włosów zniszczonych klik,
Łaźnia Agafii olejek na porost włosów klik,
Miętowy szampon Avalon klik,
Belita-VITEX maska błotna przeciw wypadaniu włosów( push-up, zmniejszenie przetłuszczania się włosów) klik,
Planeta Organica maska pobudzenie wzrostu klik,
Omia maska z olejem arganowym klik,
Maska Dr.Bio z olejem makadamia klik,
Fratti czarna maska(przetłuszczanie się włosów) klik,
Szampon Bioformuła, czosnek klik,
Orientana ajurwedyjski tonik(porost włosów) klik,
Fratti rosyjskie pole maseczka z czerwoną papryczką(porost włosów) klik,

Fryzury:
Hawser Braid klik,
Powrót do grzywki klik,
Fryzury z warkocza lina klik,
Papiloty(różne, efekty, porównanie) klik.

W 2014 roku udało mi się wyhodować naprawdę długie włosy:




W październiku ze względu na zniszczenie włosów(brak pielęgnacji, dużo się wtedy działo) podcięłam włosy o 10 cm, nadając im kształtu.


Wracam do naturalnego koloru(coraz bardziej go lubię)
 Bez lampy.








Zapuściłam trochę dłuższą grzywkę:




Dzięki palmie sabalowej miałam spokój z wypadaniem włosów. Trwało to kilka długich miesięcy. Po tym czasie wypadanie wróciło. Utrzymywało się na poziomie 200 sztuk.
Potem okazało się, że będę mamą :) Taka ilość włosów podtrzymywała się do prawie 4 miesiąca(teraz będę wkraczać w 6) Później ta ilość zmalała, choć nadal było ich zbyt wiele. Nie "łysieje" jedynie wtedy, gdy to wypadanie utrzymuje się w granicach 35-60 sztuk.

Moje włosy są dość mocne osłabione hiperprolaktynemią.
Na chwilę obecną nie używam wcierek. Błąd. Będę musiała do nich wrócić(oczywiście zwracając szczególną uwagę na skład) Nie przejmuje się włosami :D Nawet nie zauważyłam, że aż tyle mi ich ubyło. W lusterku częściej oglądam brzuszek ;) Bardziej się troszczę o skórę. Włosy odrosną. Prześwity zauważył mój mąż(podczas robienia zdjęć i filmików) Przyjrzałam się swoim włosom. Faktycznie ubyło ich, przedziałek jest trochę za szeroki, czubek głowy wygląda najgorzej. Mam ograniczone pole manewru, być może uda mi się zapanować nad wypadaniem. Walkę przeróżnymi szamponami,wcierkami, tonikami itd. rozpocznę jednak po okresie karmienia.







Mimo wszystko jestem zadowolona ze swoich włosów( w ciąży mam bardzo pozytywne nastawienie do wszystkiego :D ) Pomimo objętości(7cm) nadal udaje mi się sprawić by zachwycały:


Pielęgnacja w dniu nagrywania:

Jajeczny szampon BingoSpa z sles. Miał mi służyć do oczyszczania włosów. Jest kremowy i wzmaga przetłuszczanie.
J Beverly Hills odżywka do włosów farbowanych, delikatnych i łamliwych Fragile color-safe conditioner.

Intensive serum treatment Brazil Keratin
Cristalli Fluidi- cudowne, wygładzające serum.

Następnego dnia- brak kosmetyków.
Postanowiłam pokazać wam jak wyglądają moje włosy następnego dnia. W sobotę umyłam włosy wcześnie rano. Pierwszy filmik wykonałam wieczorem. Drugi następnego dnia po południu. Włosy przed filmikiem i w nocy były upięte w warkoczyka.









Dla zainteresowanych filmik na którym widać prześwit(włosy muszę zaczesywać do tyłu, tak też robię na co dzień)


Nie odwracałam go, ponieważ w ten sposób widać więcej.

Przyrost w listopadzie 1cm.
Pielęgnacja dość uboga, opierała się na:

Love2Mix szampon z proteinami pereł- uwielbiam go.
Maseczka do włosów z henną i olejem łopianowym- widzę po niej małe aby hair(przydadzą się ;) ) Może jednak obciążać.
Parisienne Italia Semi di lino- maseczka z olejem z siemienia lnianego. Tania jak barszcz. Kupię ją ponownie.


Tak czy inaczej mam znacznie gęstsze włosy niż przed włosomaniactwem. Wtedy na mojej głowie panował puch odpowiedzialny za wizualną gęstość. Po wygładzeniu nie było ich zbyt dużo. Teraz mam gęste włosy, choć niezbyt grube. Nie nadają się do pokazywania fryzur. Lepiej się prezentują rozpuszczone.




Jak się miewały wasze włosy w listopadzie? Jak radzicie sobie z wypadaniem włosów?


Znacie jakiś sklep biorący udział w DDD i mający w swoim asortymencie kosmetyki alverde(kamuflaż- co roku go kupuję) ?


60 komentarzy:

  1. Bardzo mi się podoba kolor Twoich naturalek *.* ale ten czas leci, znowu minął roczek, a niby wczoraj zapowiadałam rok z wcierkami :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szybko zleciało, obym miała jeszcze co pokazywać za rok :D

      Usuń
  2. ja kurczę nie mogę dostac nigdzie tej palmy.. nawet teraz byłam w zielarskim po czerwoną koniczynę i szyszki chmielu, bo wyczytałąm, że też hamują łysienie i będę je łączyc z kozieradką, ostatnio znów mi włosy wypadają i jestem załamana, bo nie chcę byc bardziej łysa... a Tobie gratuluję włosów są piękne !! :) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://blogeve-evel.blogspot.com/2014/03/palma-sabalowa-jak-ja-stosuje-jakie.html tu masz linki do sklepów, w których dostępna jest palma :)

      Usuń
  3. Mega gęste i lśniące ;) Jednym słowem włosy jak marzenia. Zazdroszczę, również walczę o długość ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak tak, o gęstość także ;) Bo czymże jest kilka długich pasm bez objętości ;)

      Usuń
  4. Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i bloga :-) Ja o swoich urodzinach zapomniałam, a też obchodziłam trzecie, dokładnie 19 listopada :D

    OdpowiedzUsuń
  5. stosowałaś kiedyś kozieradkę?

    OdpowiedzUsuń
  6. Naturalny kolor jest piękny. Jestem pewna, że po porodzie i okresie karmienia uda Ci się zapanować nad wypadaniem. Masz już taką wielką wiedzę! Kiedy czytam Twojego bloga mam wrażenie, że dobrze wiesz, co robisz. Więc tym razem na pewno też się uda! :)

    P.S. A teraz standardowe pytanie za sto punktów. Ktoś już je zadał? Trzy, dwa, jeden: chłopiec, dziewczynka, czy tajemnica? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę je już znam. Po okresie karmienia wrócę do palmy i produktów z 1 walki.
      Nie ;) Hmm, na ostatniej wizycie(już po połowie ciąży) dopiero poznaliśmy wstępną ocenę lekarki. Moje dziecię jest bardzo ruchliwe. Mimo, że to pierwsza ciąża to już w 16tc czułam wyraźne kopniaczki. Teraz non stop mnie kopie(obserwuję ruszający się brzuszek) Nie współpracuje z nami podczas usg :D Zakrywa się. Nie jestem pewna, więc nie chce jeszcze o tym mówić :)

      Usuń
    2. Też już w 16 tc. wyczułam Zosię po raz pierwszy. Ale od razu wiedziałam, że będzie dziewczynka. USG to tylko potrwierdziło. ;)

      Włosy oprócz wszystkiego zrobiły Ci się takie mięciutkie i lejące, też tak miałam. :) Dlatego widać bardziej prześwity, bo nie są takie jędrne jak bywały. Na pewno Ci odrosną.

      Na przykład herbatę z pokrzywy można pić podczas karmienia, ma też działanie mlekopędne i wspomaga produkcję hemoglobiny. Oczywiście warto najpierw zapytać lekarza, ale chodzi mi o to, że wcale nie musisz czekać z pracowaniem nad odzyskaniem gęstości aż do zakończenia karmienia. :) Zresztą wiem że sobie poradzisz, bo i wiedzę masz ogromną, i rozsądna jesteś dziewczyna.

      Gratuluję trzecich urodzin i trzymam kciuki za dobre samopoczucie twoje i Niespodzianki. :)

      Usuń
    3. Moje włosy nie zrobiły się gładsze od ciąży, to zasługa odżywki j beverly(ta do włosów kędzierzawych była jeszcze lepsza, chciałam ją kupić przed weselem brata, ale mniejsza pojemność była wykupiona, to produkty do efektu wow po pierwszym użyciu, a przynajmniej tak się u mnie sprawdzają, poza produktami do stylizacji). Ciążowe hormonki mi nie pomagają, wręcz jest odwrotnie :) Pokrzywa się u mnie nie spisuje i miała wpływ na prl(po 3 miesiącu) Te lekkie wciereczki tak samo, mam swoich ulubieńców, ale ich własnie nie wolno stosować w tym stanie...Mało co się mnie sprawdza. Prześwity zawsze było widać tak samo(wtedy nie miałam grzywki i łatwiej było mi je zamaskować), tylko teraz nie oglądałam swoich włosów. Prawdę mówiąc zeszły na dalszy plan ;) Kiedyś im to wynagrodzę.
      Dziękuje :)

      Usuń
    4. Zawsze możesz się trzymać oleju laurowego, choćby dodając go odrobinę do szamponu ;)

      Usuń
    5. Działa na mnie olejek laurowy, ale eteryczny i dodawany do wcierki. Jutro zrobię jakąś wcierkę :) Większość sposobów działa w moim przypadku( w końcu zmagam się z tym już kilka lat) jedynie na porost, ale może na coś trafię ;) I może włochaci bogowie(henri ;) ) się nade mną kiedyś zlitują :D
      Mam też nową maseczkę przeciw wypadaniu, będę ją nakładać na skalp. Po tej z postu mam trochę baby hair, zawsze to coś(zwłaszcza przy prześwitach) :)

      Usuń
    6. P.s odnośnie dzieciątka to sprawdzi się raczej najczęściej obstawiana teoria :D Mój mąż był pewien swego od początku. W 16tc kopniaczki były na tyle silne i regularne, że wiedziałam iż to moje dziecię. Nie były to pierwsze ruchy. Wcześniej nie myślałam o tym, wydawało mi się, że to za wcześnie ;) Nie kojarzyło mi się to z opisami z internetu. Rybka, motylek? Dla mnie to były uderzenia od wewnątrz. Na ostatnim usg widziałam jak mnie kopie - czułam to. Przed świętami dowiemy się czy lekarka miała rację :)

      Usuń
    7. Gratuluje trzech latek :)
      co do plci to ja mialam w pierwszej ciazy pewnosc ze bedzie dziewczynka, na tyle ze jak mi na USG lekarz to potwierdzil to powiedzialam :wiem :)
      W drugiej ciazy tez mialam takie dziwne uczucie "meskiej energii", nie potrafie tego wytlumaczyc zwlaszcza ze sama w takie rzeczy nie wierze ale wiedzialam ze bedzie chlopak. no i mam...2 chlopakow ;)

      Usuń
    8. U mnie chyba podświadomość trochę działała(widzę to z perspektywy czasu)- przed poznaniem płci wybraliśmy zapasową pościel(mam już łóżeczko-prześliczne*.*) dedykowaną konkretnej płci ;) i sweterek. Mimo wszystko nie czułam czegoś takiego, a raczej starałam się nie nakręcać na konkretną płeć(bo też nie wierzę w takie coś) Za to mąż był pewien swego :D
      Dziękuje :)

      Usuń
  7. I tak są śliczne!!!Buziaki dla maluszka!

    OdpowiedzUsuń
  8. ja teraz bardzo intensywnie walczę o gęstośc gdyż mam dość cienkie włosy. Gdybym z natury miała cienkie włosy jakoś bym z tym żyła, ale że kiedyś miałam bardzo gęste włosy, takie że nie mogłam ich objąć palcami, a teraz mam 1/4 (albo nawet mniej) tego po długim i okropnym wypadaniu. Więc walczę teraz wszystkimi możliwymi naturalnymi sposobami ;) Jeśli chodzi o długośc to mimo tego iż mam już prawie wymarzoną długośc do pasa to postanowiłam obciąć je do ramion ;)
    3mam kciuki za Ciebie i za bloga ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia :) Zdecydowałaś się na obcięcie włosów ze względu na wypadanie?

      Usuń
    2. właściwie to chciałam je zrównać z pozostałością grzywki, która sprawia że moje włosy z przodu wyglądają na bardzo zniszczone bo każdy odstaje w inna stronę mimo braku rozdwojeń. Wiem że długość włosów nie wpływa znacznie na gęstość, ale kiedy moje włosy są lżejsze, dużo łatwiej będzie mi się je czesało i przez to mniej wypadało. Co prawda udało mi się już zahamować wypadanie ale teraz walczę o nowe baby hair. Zresztą mimo że uwielbiam długie włosy my baby jesteśmy bardzo zmienne. wreszcie coś zmienię w wyglądzie a włosy odrosną ;) (mam nadzieję że dużo gęstsze ) :))


      Usuń
    3. Najgorsze już za tobą, ważne, że nie wypadają. Pewnie szybko odzyskasz dawną gęstość :) Co Ci pomogło?

      Usuń
  9. twoje włosy są mega inspiracją dla mnie, a w szczególności pierwszy rok bloga i ta przemiana ze zniszczonych w zdrowe i dłuuuugie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Wtedy nie były jeszcze osłabione hormonami i łatwiej było mi je zapuścić. Teraz jest inaczej. Dlatego nie zdecyduje się na obcięcie włosów nawet jeśli zostanie mi 5 cm w kucyku ;)

      Usuń
  10. ajj włosy masz cudowne ;) tylko pozazdrościć ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak odzyskam 1,5-2cm w kucyku to dopiero będą cudowne :D

      Usuń
  11. masz doskonałe włosy! ja zapuszczam ale mam taaaaakie cieniutkie :( chyba dłuższych niż do zapięcia stanika nie będę zapuszczać, powalczę o grubość :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też nie są grube, ale mam ich bardzo dużo. W pierwszym roku prowadzenia bloga doszłam do mega objętości, która teraz spada....

      Usuń
  12. Są naprawdę długie i piękne. Gratuluję III rocznicy. ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomyśleć, że po podcięciu 10 cm wydawały mi się takie krótkie :D Dziękuje :)

      Usuń
  13. Odpowiedzi
    1. Nie narzekam, choć muszę kiedyś odzyskać dawną gęstość :)

      Usuń
  14. Boże, zielenieje z zazdrości za każdym razem gdy wchodzę na Twoje bloga:( to niesprawiedliwie;< nie no, żartuję:) Jesteś dla mnie inspiracją i włosowym ideałem:)
    Anonimowa Czytelniczka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, zwłaszcza teraz, gdy ta objętość trochę spadła ;)

      Usuń
  15. Gratulacje z okazji 3 rocznicy :)! Wlosy, jak zawsze marzenie i w dodatku, jakie dlugie :) Podobne przeswity widze i u siebie. Sliczny kolor naturalek :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam taką samą objętość włosów, a w rzeczywistości wygląda jakbym miała 3razy mniej włosów :P Masz piękne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie to widać jedynie w upięciach...

      Usuń
    2. U mnie zawsze, niestety wygląda jakby miała wiecznie przyklapnięte włosy jakbym miała ich 3 na krzyż, i z jednej strony chciałabym zapuścić do talii ale z drugiej boje się że będzie to wyglądać jeszcze gorzej,

      Usuń
  17. czy wcierkę cebulowo- czosnkową stosowałaś przed myciem czy po umyciu włosów? zmywałaś ją?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcierki stosuję nawet w dni, w których nie myję włosów. W inne dni wcieram je po myciu. Zapach się ulatniał i czułam go jedynie na mokrych włosach(trzeba uważać na deszcz) Wczoraj zrobiłam słabszą wersję tej wcierki :D

      Usuń
  18. Zrób jakąś serię o ciąży! :) powodzonka w walce z włosami (moja nigdy nie ustaje, non stop się wysuszają) i gratulacje z powodu dziecka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O włosach w ciąży? Dziękuje :) Może mają za mało nawilżania?(to nie to samo co natłuszczanie)

      Usuń
  19. ostatnio wtarłam w skórę głowy sam sok z imbiru. Nie podrażnił mnie, choć trzymałam go na ok. godziny a potem umyłam włosy. Zastanawiam się czy mogę go np. wcierać co dziennie. co o tym myślisz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś używałam sproszkowanego imbiru. Do tak częstego stosowania bym go rozcieńczyła i dbaj o nawilżenie skalpu.

      Usuń
  20. Też 1 grudnia obchodziłam urodziny bloga, z tym, że pierwsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję :) Mój blog obchodził urodziny 28 listopada, ale wtedy miałam straszną migrenę :/

      Usuń
  21. używasz jakiegoś silikonowego serum? jeśli tak, to w jaki sposób go stosujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W poście: rokitnikowy kompleks i serum, które widać na zdjęciu Dikson cristalli fluidi z siemieniem. Chociaż zapominam o nich :( Najlepiej się u mnie sprawdza stosowanie serum pod glicerynę.

      Usuń
  22. czy wcierając olejki w nasadę rzęs, zauważyłaś, iż lepiej działa pędzelek niż palec? ja kiedyś wcierałam palcem a teraz pędzelkiem i rzęsy są w lepszej kondycji

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pędzelek jest bardziej precyzyjny i zostawia tylko cienką linię przy nasadzie brwi. Dzięki temu nadmiar nie spłynie do oka. Wolę pędzelek :)

      Usuń
  23. Ide nadrabiac zaleglosci. Bo mnie wciaglo, ale czytam regurarnie :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...